media-zagrożenia dla edukacji.doc

(54 KB) Pobierz
W XX wieku nastąpił niezwykły rozwój mediów służących ludziom do komunikacji masowej

W XX wieku nastąpił niezwykły rozwój mediów służących ludziom do komunikacji masowej. Mass media stały się nieodłączną częścią współczesnej rzeczywistości. Ta wszechobecność ma wpływ na jednostki i określone społeczności, nie tylko organizując życie, ale prowadząc też do powstawania zmian w sferze intelektualnej, emocjonalnej i społecznej. Rodzi to zainteresowanie pedagogów i wyzwanie do podjęcia próby poznania mechanizmów oddziaływania środków masowego przekazu i wypracowania metod pozwalających korzystać z nich w sposób racjonalny.

Wpływ przekazu medialnego na jednostkę ludzką

    Istotę wpływu informacji czerpanych z otoczenia na funkcjonowanie człowieka badano na gruncie psychologii poznawczej. Traktuje ona jednostkę jako samodzielny podmiot przyjmujący postawę badawczą wobec rzeczywistości. Procesy psychiczne i zewnętrzne zachowanie człowieka zależą od informacji, które zostały zakodowane w jego pamięci, jak też od sygnałów płynących z otaczającego środowiska. Informacja jest materiałem nieustannie przetwarzanym przez jednostkę ludzką - dzięki niej może ona samodzielnie organizować wiedzę o świecie i o własnym działaniu. Można powiedzieć, że człowiek posiada dwa systemy sterowania: zewnętrzny i wewnętrzny. Badania psychologiczne dowiodły, że sterowanie zewnętrzne jest ważnym, a niejednokrotnie głównym determinantem zachowania. Co więcej, powstanie rozbieżności między informacjami zakodowanymi w strukturach poznawczych a informacjami znajdującymi się w środowisku rodzi siły motywacyjne i emocje (Kozielecki, 1980).
    Obserwując ogromną popularność, jaką cieszą się mass media wśród młodych ludzi, możemy przyjąć, że odbiór przesyłanych tą drogą informacji nie pozostanie bez wpływu na ich emocje i zachowania.
    Badania, prowadzone ostatnio przez Byrona Reevesa i Clifforda Nassa, dotyczące reagowania ludzi na media, zaowocowały interesującymi wnioskami. "Ludzkie reakcje pokazują, że media są czymś więcej niż tylko narzędziami. Media mogą wtargnąć w naszą przestrzeń osobistą, mogą posiadać osobowość, która pasuje do naszej, mogą być członkami zespołu i uaktywniać stereotypy związane z płcią. Media mogą wywoływać reakcje emocjonalne, wymagać koncentracji uwagi, zagrażać nam, wpływać na pamięć i zmieniać pojęcia tego, co naturalne. Media są pełnymi uczestnikami naszego świata społecznego i rzeczywistego" (Reeves, 2000, s. 294). Autorzy tych wniosków twierdzą, że zjawisko utożsamiania mediów z rzeczywistością następuje automatycznie, gdyż mózg ludzki nie posiada mechanizmu pozwalającego rozróżniać świat medialny od rzeczywistego. Człowiek nie jest ewolucyjnie przystosowany do XX-wiecznych technologii, gdyż przez całe tysiąclecia funkcjonował w świecie rzeczywistym, gdzie postrzegany przedmiot naprawdę był tym przedmiotem, a relacje społeczne mogły mieć miejsce tylko w kontakcie międzyludzkim. Stąd prezentacje medialne mogą wywoływać wszechogarniające wrażenie rzeczywistości, jeśli nie są poddane świadomej kontroli umysłu.

Media zagrożeniem dla edukacji

    Prowadzone w ciągu ostatnich lat obserwacje dotyczące wpływu mediów na współczesnego człowieka pozwoliły ustalić, że stanowią one źródło wielu zagrożeń (Kwiek, 1977). Wpływają na intelektualną sferę funkcjonowania człowieka, wyzwalając bierną postawę odbiorcy, rodząc bezrefleksyjność i ograniczając twórcze nastawienie do świata. Powodują problemy zdrowotne, zwłaszcza w przypadku niekontrolowanego korzystania z komputera i oglądania telewizji (obniżenie sprawności ruchowej, wady wzroku i postawy, problemy psychiczne wynikające z uzależnienia). Rozluźniają więzi międzyludzkie, prowadząc w skrajnych przypadkach do całkowitej izolacji. Dają iluzję uczestnictwa i możliwość przeżywania zastępczego, bez ponoszenia skutków podejmowanych wyborów.
    Szczególny niepokój budzą zmiany mające miejsce w sferze emocjonalnej, jak wzrost poziomu agresji, kształtowanie postawy konsumenckiej czy formowanie fałszywej wizji siebie i świata.

Agresja

     Przekazy medialne w coraz większym stopniu nasycone są obrazami przemocy. Można je spotkać już w "kreskówkach", w filmach, w programach informacyjnych, w grach komputerowych. Według badań prowadzonych wśród młodzieży amerykańskiej "obliczono, że przeciętny dwunastolatek zdążył obejrzeć w ciągu swego życia na ekranie telewizyjnym ponad 100 000 aktów agresji" (Aronson, 1998, s. 513).
    Abstrahując od przypadków patologicznych można przyjąć, że głównym źródłem agresji jest społeczne uczenie się, naśladownictwo. Aronson pisze, że w wielu badaniach "nie tylko stwierdzono istnienie wysokiej korelacji między liczbą oglądanych brutalnych filmów a skłonnością do zachowań agresywnych, ale stwierdzono także, że wraz z upływem lat badanego korelacja ta staje się silniejsza" (ibidem, s. 512). Oczywiście należy brać pod uwagę fakt, że dzieci z natury agresywne preferować będą filmy ze scenami przemocy, niemniej jednak eksperymenty wskazują, że nawet dzieci nieagresywne w wyniku oglądania aktów przemocy przez dłuższy czas, zaczęły prezentować zachowania agresywne. Zgadza się to z poglądami behawiorystów twierdzących, że okrucieństwo przekazywane na ekranie wchodzi w skład procesu uczenia się i staje się wzorem zachowań.
     Przekazy medialne uruchamiają mechanizmy utrwalania zachowań agresywnych. Oglądanie przekazu audiowizualnego dużo lepiej modeluje zachowanie człowieka niż przekaz pisany czy słowny, gdyż daje możność poznania szczegółów i kontekstu obserwowanej sytuacji. Łatwiejszemu przyswajaniu agresywnych treści sprzyja fakt, że często dzieje się to w zaciszu domowego ogniska, gdzie czujemy się bezpieczni, gdzie wszystko jest normalne i znane, gdzie wyłączamy nasze mechanizmy obronne. Pełne brutalnych scen filmy, gry komputerowe, a także relacje drastycznych wydarzeń mogą dostarczać nowych pomysłów zachowań, zwłaszcza w przypadku młodszych odbiorców. Dzieci chętnie imitują zachowania innych, ucząc się w ten sposób zachowań społecznych. Agresywne zachowania, których efektem jest odniesienie zwycięstwa, sukcesu, mogą tu stanowić swoistego rodzaju "inspirację" niepożądanych działań. Gloryfikacja i usprawiedliwianie stosowania przemocy jako środka osiągania szczytnych celów (ratowanie świata od zagłady, walka z przemocą), rodzi niebezpieczeństwo wzmocnienia wartości, w imię których przemoc została dokonana i akceptację moralną agresji. Efektem może być częstsze przejawianie zachowań agresywnych.
     Długotrwały i intensywny kontakt z przesyconymi przemocą mass mediami prowadzi do stopniowego odwrażliwienia odbiorcy, zanika odraza i przerażenie na widok scen ociekających krwią, maleje współczucie dla ofiary, rodzi się przyzwolenie na obecność agresji i akceptacja użycia jej "w razie potrzeby". Brutalne sceny rozgrywające się w wirtualnej rzeczywistości rodzą psychiczny dystans, prowadząc do tego, iż widz w sytuacji rzeczywistej nie potrafi odczuć grozy sytuacji.
     Innym niebezpieczeństwem jest osłabianie przyjętej we wczesnym dzieciństwie normy nakazującej kontrolować agresywne zachowania. Widząc zachowanie osoby, z którą często się identyfikuje (bohater filmowy, żołnierz, policjant), młody człowiek stopniowo modyfikuje swój stosunek do zasadności unikania przemocy. Jeśli weźmiemy pod uwagę, jak niestabilny emocjonalnie potrafi być organizm w okresie dojrzewania, można liczyć się z tym, że pobudzenie mające źródło w zmianach hormonalnych, może być, zgodnie z dwuczynnikową teorią emocji, rozpoznawane jako agresja i w rezultacie prowadzić do przejawiania takich zachowań.
     Jeśli jednostka ludzka przejawia zachowania agresywne, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zachowania te będą ulegać eskalacji. Powyższemu stwierdzeniu przeczy wprawdzie wyrosła na gruncie psychologii głębi koncepcja oczyszczającego wpływu negatywnych emocji na psychikę (katharsis), jednak nie wytrzymuje ona konfrontacji z prowadzonymi w ostatnich czasach eksperymentami i obserwacjami (Aronson, 1988, s. 522). Już choćby obserwując zachowania sportowców i kibiców możemy stwierdzić, że szlachetna w założeniu rywalizacja prowadzi do znacznego nasilenia postaw i zachowań agresywnych. Czynne wyrażanie agresji sprawia, że działania te nabierają niejako społecznego statusu, zakodowane w psychice opory przed zachowaniami agresywnymi zostają zniesione. Pragnienie zgodności z zaprezentowanym wzorem zachowań może być tu siłą motywującą dalsze zachowanie. Przejawianie konsekwencji kojarzy się z siłą osobowości i intelektu (Cialdini, 1999). W efekcie może nastąpić trwała zmiana obrazu własnej osoby. Co więcej, otwarte atakowanie przeciwnika sprawia, że następuje zmiana naszego stosunku do osoby atakowanej. Zaczynamy deprecjonować przeciwnika, przypisując mu winę za to, że "zmusił" nas do agresji. Powstały rozdźwięk między naszym dobrym wyobrażeniem o sobie a naszym zachowaniem (dysonans poznawczy) redukujemy wytworzeniem w sobie przekonania, że jeśli atakujemy kogoś, to widać zasługuje on na to.
     Mając świadomość rodzących się zagrożeń trzeba podkreślić, że nie do przecenienia w przeciwstawianiu się powyższym zachowaniom jest rola rodziny i świadomych oddziaływań wychowawczych szkoły. Wymagana jest szeroko pojęta edukacja zarówno nauczycieli jak i rodziców, by można było podjąć się tego zadania w sposób fachowy i odpowiedzialny.

Kształtowanie postawy konsumenckiej

     Człowiek zajmuje wobec życia określoną postawę - trwałą ocenę - pozytywną lub negatywną ludzi, obiektów i pojęć (Aronson, 1998). Określony system wartości, prezentowane przekonania przekładające się na konkretne działania, w istotnym stopniu stanowią miarę człowieczeństwa każdej jednostki ludzkiej. Postawy ludzkie mogą jednak ulegać modyfikacji, gdyż ocenianie otaczającej rzeczywistości jest stałą cechą postrzegania świata przez człowieka. Szczególną dynamikę zmian obserwujemy w okresie dojrzewania.
     Zmiana postawy bardzo często jest wynikiem wpływu społecznego. Przede wszystkim wymienić należy tu proces wychowania i kształcenia, który świadomie i celowo służy kształtowaniu właściwych, społecznie akceptowanych postaw. Ostatnie lata dowiodły, że niebagatelną rolę w formowaniu osobowości pełnią mass media, co nie powinno dziwić, zważywszy, że człowiek kształtuje swój stosunek do nich w oparciu o relacje społeczne. Strategie oddziaływania mediów, a w szczególności reklamy mają na celu doprowadzenie do zmiany naszego nastawienia wobec konkretnego przedmiotu czy usługi, czyli takiej zmiany naszych postaw, która uczyniłaby dany produkt przedmiotem pożądania. Przekazywane treści oddziałują na psychikę człowieka wielotorowo. W pierwszym rzędzie starają się zmienić postawy odwołujące się do emocji, wpajają przekonanie, że wystarczy zdobyć reklamowany przedmiot, a nasze potrzeby emocjonalne zostaną zaspokojone niejako automatycznie. Reklamy mogą wpływać na postawy oparte na poznaniu, odwołując się do faktów - zwłaszcza w sytuacjach, gdy poruszany problem ma istotne znaczenie dla odbiorcy (np. pozbycie się dokuczliwej dolegliwości). Mogą też starać się nadać produktowi znaczenie osobiste, odwołując się do naszego wyobrażenia o sobie (brak produktu świadczy, że jesteśmy mniej atrakcyjni, gorsi od innych).
     Każda jednostka ludzka posiada obraz samego siebie, który reguluje nasze relacje z otoczeniem. Jeżeli w zasięgu naszej percepcji pojawi się sytuacja, którą rozpoznajemy jako ważną dla naszej samooceny, przyciąga ona naszą uwagę w sposób szczególny. Reklamy wykorzystują ten mechanizm, usiłując przekonać odbiorcę, że jego dobre mniemanie o sobie zależy od posiadania konkretnego przedmiotu, gdyż tylko on potrafi pomóc w rozwiązaniu określonego problemu (zapewni atrakcyjność, zdrowie, sympatię, uznanie społeczne). Co więcej, eksponują ten problem jako istotną przeszkodę stojącą na drodze naszej pozytywnej samooceny. Lęk i wstyd przed negatywnym osądem naszej osoby przez otoczenie sprawia, że ludzie ulegają presji przekazu. Powoli zaczynają wierzyć, że samo posiadanie określonej rzeczy może być sposobem rozwiązania problemu. Z czasem zaczynają postrzegać świat w perspektywie oderwanych sytuacji, z którymi powinni sobie radzić. Sztuka życia przestaje być zadaniem długoterminowym, jawi się jako luźny i nieuporządkowany zbiór sposobów radzenia sobie z rzeczywistością. W konsekwencji rodzi postawę konsumencką nie sprzyjającą prawidłowemu rozwojowi człowieka. Według Obuchowskiego: "rozwój osobowości każdej jednostki ludzkiej jest możliwy tylko w wyniku dostrajania się struktur informacyjnych do własnych zadań dalekich" (1993, s. 65), a postawa konsumencka sprawia, że człowiek gubi dalszą perspektywę swoich działań. Efektem może być zagubienie celu życia, niemożność właściwego nim kierowania. Żyjemy w ciągle zmieniającym się świecie, dzięki środkom masowego przekazu mamy styczność z rozmaitością kultur, poznajemy najrozmaitsze systemy wartości. Każdy człowiek, pragnąc zachować stabilność swej osobowości i kierować racjonalnie swoimi działaniami, musi stale odwoływać się do nadrzędnej, abstrakcyjnej, prywatnej filozofii życia (ibidem, s. 70). Wskazywanie dróg poszukiwania tej filozofii powinno stać się zadaniem edukacji szkolnej.

Kreowanie fałszywego obrazu siebie i świata

     Jedną z dróg poznawania siebie jest porównywanie się z innymi ludźmi. Założenia teorii porównań społecznych głoszą, że każdy człowiek ma "potrzebę oceniania własnych poglądów i zdolności, poznawania swoich mocnych stron dla uzyskania trafnego obrazu siebie" (Aronson, 1998, s. 250). Porównania można dokonywać w celu określenia standardu doskonałości (z ludźmi lokującymi się wyżej w zakresie jakiejś cechy czy zdolności) i w celu uzyskania większego zadowolenia z siebie (z ludźmi lokującymi się niżej w zakresie jakiejś zdolności czy cechy). Stwarza to możliwość regulowania swych odczuć i osądów zgodnie z aktualną potrzebą. Świat mediów obfituje w sytuacje sprzyjające porównaniom. Niestety, odbiorca jest pozbawiony kontroli nad tym, z kim ma się porównywać. Lansowane w prasie filmach i programach telewizyjnych wzorce urody, niejednokrotnie będące w zasadniczej rozbieżności z obrazem własnej osoby, skazują odbiorcę na stałą konfrontację z ideałem, nie dając szansy na porównania mogące podnieść własną samoocenę. Zważywszy, że w okresie dojrzewania zwraca się szczególną uwagę na wygląd własnego ciała, można oczekiwać pojawienia się u dorastającej młodzieży braku akceptacji własnej osoby i zaniżania samooceny.
     Preferowane przez media wzorce zachowań charakteryzują się nadmiernym eksponowaniem wartości zabawy, rozrywki, nieograniczonej wolności, łatwego sukcesu, tworzeniem swoistego kultu młodości - nawet osoby starsze akceptowane są tylko wtedy, gdy prezentują zachowania "pro-młodzieżowe" (starsza pani na motorze, wiekowy ojciec prezentujący wyjątkową sprawność fizyczną). Jednocześnie unikają one tematów, które pozwoliłyby na odniesienie się do problemów egzystencjalnych związanych z przemijaniem, samorealizacją, byciem z innymi. Prowadzi to do zafałszowania obrazu świata, pomija najistotniejsze problemy, rodząc wizję odrealnioną, w której nie ma miejsca na trud, cierpienie, przemijanie, śmierć. "Problem i niebezpieczeństwo wynikające z niewłaściwego korzystania z mediów polega na tym, iż rzeczywistość kreowana przez media nie tylko nie pomaga człowiekowi w przezwyciężaniu (...) [dychotomii egzystencjalnych], ale poprzez zamazywanie i przemilczanie czyni je jeszcze trudniejszymi do przeżycia" (Kwiek, 1997, s. 92) Odpowiedzi mediów na istotne problemy, z jakimi musi uporać się dorastający człowiek, są złudne lub nie ma ich wcale.
     Żyjemy w świecie informacji - jej natłok sprawia, że samodzielnie nie jesteśmy w stanie przyswoić i zanalizować wszystkich docierających do nas przekazów. Poznajemy świat za pośrednictwem specjalistów od informacji - to oni mają za zadanie zdobyć, wyselekcjonować i zmontować przekaz prasowy, telewizyjny, czy radiowy. Rodzi to niebezpieczeństwo manipulowania odbiorcą. W przypadku przekazu wiadomości ta manipulacja jest tym bardziej niebezpieczna, że często nie bywa uświadomiona (oglądając reklamę czy film zdajemy sobie sprawę, że autorowi chodzi o wywołanie w widzu określonych wrażeń, natomiast w trakcie śledzenia programów informacyjnych ten aspekt może umykać naszej uwadze). Presja zwabienia odbiorcy sprawia, że obniża się jakość programów, a rzeczywistość jest upraszczana, pozbawiona analizy, epatująca sensacją.
     Dążenie do zwiększenia oglądalności programów skłania do prezentowania scen przemocy, tragicznych wydarzeń, konfliktów, co w konsekwencji może prowadzić do zmian w społecznym postrzeganiu świata. Działa tu zasada skąpca poznawczego - rozpoznaję to, co znam, a media jawią mi świat pełen przemocy, więc widzę świat negatywnie, zaczynając postrzegać ludzi jako złych i agresywnych. Szczególnie niebezpieczne jest to w przypadku dzieci - prowadzone obserwacje wskazują, że efektem mogą być stany lękowe, koszmary nocne, strach przed ludźmi, nadmierne pobudzenie (Izdebska, 2000, s. 88).
Istnieje ogromna potrzeba uświadamiania młodym ludziom manipulacyjnej roli mass mediów oraz wyposażania ich w wiedzę pozwalającą rozpoznawać techniki tych manipulacji. Edukacja medialna wprowadzana do szkół daje możliwość podjęcia tej próby przez nauczyciela.

                                                                                                                       Bogusława Matuszewska

Bogusława Matuszewska - bibliotekarka w Zespole Szkół Ekonomicznych nr 2 w Krakowie

Literatura:
1. Aronson E., Wilson T. D., Akert R. M., Psychologia społeczna, serce i umysł. Poznań 1998.
2. Cialdini R., Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka. Gdańsk 1999.
3. Dylak S., Edukacja medialna w szkole. W: Strykowski W. (red.), Media a Edukacja. Poznań 1977.
4. Izdebska J., Rola mediów w kształtowaniu przez dziecko obrazu świata. W: Strykowski W. (red.), Media a Edukacja. Poznań 2000.
5. Kozielecki J., Koncepcje psychologiczne człowieka. Warszawa 1980.
6. Kwiek J., Faktyczne i wyimaginowane zagrożenia wynikające ze stosowania mediów. W: Strykowski W. (red.), Media a Edukacja. Poznań 1997
7. Obuchowski K., Człowiek intencjonalny. Warszawa 1993.
8. Reeves B., Nass C., Media i ludzie. Warszawa 2000.
9. Strykowski W., Audiowizualne materiały dydaktyczne. Warszawa 1984.
10. Zimbardo P. G., Ruch F. L., Psychologia i życie. Warszawa 1994.
11. Żuk T. Psychologiczne podstawy kształcenia multimedialnego. W: Neodidagmata XXII. Poznań 1966.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin