08.Galacjan.pdf

(296 KB) Pobierz
Microsoft Word - Gal.doc
William Barclay
LIST
DO GALACJAN
Pozna 2002
Tłumaczył: Krzysztof Bednarczyk
Wydanie poprzednie ukazało si nakładem
Wydawnictwa „Słowo Prawdy” w 1979 r.
Redakcja: Adam Ciorga
Kto, przyrównał List do Galacjan do błysku miecza w rce znakomi-
tego szermierza. Paweł został zaatakowany i atakowana była ewangelia i
dlatego napisał ten List. Gdyby ataki te zostały uwieczone sukcesem,
chrze,cijastwo mogłoby sta5 si jedn6 z 7ydowskich sekt, mogło zosta5
uzale7nione od obrzezania i przestrzegania Zakonu, zamiast by5 spraw6
łaski. Wzdrygamy si na my,l, 7e gdyby przeciwnicy Pawła mieli woln6
rk, ewangelia mogłaby zosta5 ograniczona do 9ydów i nigdy nie mieli-
by,my szansy poznania miło,ci Chrystusa.
Niemo7liwe jest, by człowiek z tak zdecydowanie zarysowan6 osobo-
wo,ci6 i silnym charakterem jak Paweł, nie napotykał na sprzeciw, tak jak
niemo7liwym było, aby nie atakowano człowieka, który przewodniczył
rewolucyjnej my,li religijnej na tak6 skal. Najpierw zaatakowano jego
apostolstwo. Wielu było takich, którzy twierdzili, 7e w ogóle nie jest on
apostołem.
Ze swego punktu widzenia mogło si im wydawa5, 7e maj6 racj. W
Dziejach Apostolskich 1,21-22 znajdujemy podstawowe sformułowanie
apostolstwa. Gdy zdrajca Judasz popełnił samobójstwo, zaszła koniecz-
no,5 wypełnienia luki w gronie apostołów. Postawiono warunki, aby
człowiek ten „był jednym z tych, którzy chodzili z nami przez cały czas,
kiedy Pan Jezus przebywał midzy nami, pocz6wszy od chrztu Jana, a7 do
dnia, w którym od nas został wzity w gór i stał si wraz z nami ,wiad-
kiem zmartwychwstania”. A wic, aby by5 apostołem człowiek musiał
towarzyszy5 Jezusowi w ci6gu Jego ziemskiego 7ycia i by5 ,wiadkiem
zmartwychwstania. Oczywi,cie, Paweł nie spełniał tych warunków, a na
domiar złego jeszcze niedawno był arcyprze,ladowc6 Ko,cioła chrze,ci-
jaskiego.
3
I wła,nie ju7 w pierwszych słowach Listu Paweł odpowiada na te za-
rzuty. O,wiadcza z dum6, 7e jego apostolstwo nie pochodzi z 7adnego
ludzkiego @ródła i 7e 7adna ludzka rka nie ordynowała go na ten urz6d,
ale swoje powołanie otrzymał wprost od Boga. Inni mogli odpowiada5
wymaganiom, kiedy trzeba było zapełni5 luk w gronie apostołów, ale
jego kwalifikacje były wyj6tkowe: osobi,cie spotkał si z Chrystusem na
drodze do Damaszku.
Nastpnie Paweł podkre,la, 7e w swoim poselstwie nie jest zale7ny od
7adnego człowieka. Dlatego te7 w rozdziałach 1 i 2 szczegółowo opisuje
swoje odwiedziny w Jerozolimie. Podkre,la tam, 7e nie zajmuje si gło-
szeniem jakiego, poselstwa z drugiej r ki, przej tego od człowieka. Ra-
czej głosi poselstwo, które otrzymał wprost od Chrystusa. Mimo to Paweł
nie jest anarchist6; chocia7 otrzymał swój mandat na niezale7nej od niko-
go drodze, to jednak jego poselstwo zostało potwierdzone przez tych,
którzy byli uznanymi przywódcami Ko,cioła (2,6-10). Głoszona przez
niego ewangelia doszła go wprost od Boga. Była to jednak ewangelia
całkowicie zgodna z wiar6 przekazywan6 przez Ko,ciół.
c
Ale i ta ewangelia była atakowana. Była to walka, która nieuchronnie
musiała nadej,5, bitwa, któr6 trzeba było stoczy5. Byli tacy 9ydzi, którzy
wprawdzie przyjli chrze,cijastwo, jednocze,nie wierzyli, 7e wszyst-
kie Bo7e obietnice i dary odnosz6 si wył6cznie do 9ydów i do przywile-
jów tych nie wolno dopu,ci5 7adnego poganina. W rezultacie wierzyli oni,
7e chrze,cijastwo jest wył6cznie dla 9ydów. Je7eli jest ono najwikszym
darem Bo7ym dla człowieka, to tym bardziej nie nale7y nikogo prócz
9ydów do niego dopuszcza5. W pewnym znaczeniu było to nieuniknione,
poniewa7 istniał pewien typ 9ydów fanatycznie oddanych idei wybranego
narodu. Zdolni byli oni do wypowiadania nastpuj6cych twierdze: „Spo-
,ród wszystkich narodów, które Bóg stworzył, kocha On tylko Izraela”;
„Bóg stworzył pogan jako paliwo dla piekła”. W tym duchu ustanawiano
prawa, w my,l których przestpstwem było przyj,cie z pomoc6 kobiecie
pogaskiej w godzinie jej bólów porodowych, bo to jedynie pomogłoby w
przyj,ciu na ,wiat nowego poganina. Je7eli tego typu Izraelita spotkał
Pawła głosz6cego ewangeli pogardzanym poganom, wpadali w gniew i
oburzenie.
4
Istniało pewne legalne wyj,cie z tej sytuacji. Je7eli poganin chce by5
chrze,cijaninem, . Na czym to miało
polega5? Oznaczało to, 7e najpierw musiał podda5 si obrzezaniu i wzi65
na siebie cały ci7ar Zakonu. Dla Pawła było to całkowite przeciwiestwo
chrze,cijastwa, gdy7 wynikało st6d uzale7nienie zbawienia od zdolno,ci
człowieka do przestrzegania Zakonu, mo7liwo,ci zdobycia zbawienia
przez własne wysiłki. Tymczasem dla Pawła zbawienie było całkowicie
spraw6 Łaski. Wierzył on, 7e 7aden człowiek nigdy nie potrafi na
wzgldy u Boga. Jedynie aktem wiary mo7e przyj65 miło,5, któr6 Bóg mu
ofiaruje i zda5 si na miłosierdzie Bo7e. Izraelita jak gdyby przychodził
do Boga ze słowami: „Patrz, oto moje obrzezanie, oto moje uczynki, daj
mi teraz zbawienie, na które zasługuj”. Paweł natomiast mówi, jak wyra-
7a to pie, ko,cielna:
Dla Pawła nie to było wa7ne, co człowiek mo7e uczyni5 dla Boga,
lecz co Bóg uczynił dla człowieka.
„Ale – argumentowali 9ydzi – najwiksz6 rzecz6 w naszym 7yciu na-
rodowym jest Zakon. Bóg dał ten Zakon Moj7eszowi i od niego zale7y
nasze 7ycie”. Na co Paweł odpowiadał: „Chwileczk, kto jest zało7ycie-
lem naszego narodu? Komu dano najwiksze obietnice? Oczywi,cie,
Abrahamowi. A wic – mówi dalej Paweł – w jaki to sposób Abraham
zdobył wzgldy u Boga? Nie mógł ich zdoby5 przez przestrzeganie Zako-
nu, bo Zakonu jeszcze nie było, został on bowiem nadany czterysta trzy-
dzie,ci lat pó@niej, za czasów Moj7esza. Gdy
Bóg kazał mu opu,ci5 swój lud i wyj,5, Abraham zdobył si na akt wiary
i wyszedł zawierzaj6c wszystko Bogu. A wic to wiara zbawiła Abraha-
ma, nie Zakon, i tak samo – przekonuje Paweł – ka7dego człowieka zba-
wia wiara, a nie uczynki Zakonu. Prawdziwym synem Abrahama jest nie
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin