00:00:54: t�umaczenie DADAiSTA 00:01:59: OW A S �W 00:02:01: �OWCA SN�W 00:02:17: muzyka 00:02:50: zdj�cia 00:03:00: na postawie powie�ci | Stephen'a King'a 00:03:06: scenariusz 00:03:14: re�yseria 00:03:25: Zapoda�em sobie tego |6-cio dolarowego burgera, 00:03:28: za kt�rego faktycznie p�aci si� 3,95$, 00:03:30: i wszyscy my�l�, |�e to tylko niez�a zni�ka 00:03:32: a prawda jest taka, 00:03:33: �e to pewnie jest najlepszy| burger na ca�ym �wiecie. 00:03:37: Poszed�em tam wczoraj i zam�wi�em...|trzy, 00:03:40: No i prawie �e si� napcha�em| u tych frajer�w, 00:03:44: Znaczy wiesz, jak wr�ci�em do domu| to i tak zjad�em pud�o p�atk�w, 00:03:48: ale to i tak nie ujmuje zas�ug Carl'a. 00:03:51: no bo jest kole�, kt�ry musi przej�� |przez �ycie jako Carl junior, prawda? 00:03:56: - Barry...|- nigdy nie uda mu si� wyj�� z cienia ojca, 00:03:58: pierwszego Carl'a, tak mi si� wydaje... 00:04:00: Barry czy nie wydaje ci si�, �e ta |niepowstrzymana ch�� jedzenia 00:04:03: nie wynika z faktu, �e wydaje |ci si�, �e zabi�e� w�asn� matk�? 00:04:05: �e zajadasz si� na �mier� |w akcie samoukarania? 00:04:09: Bo my�lisz, �e to ty |j� zabi�e�, prawda? 00:04:12: - Nigdy ci o tym nie m�wi�em. | - Wo�a�a ci� z tego swojego wielkiego �o�a. 00:04:17: - M�wi�a, �e ma jakie� b�le w piersiach.| - Nigdy ci nic o tym nie m�wi�em! 00:04:20: - Sk�d mo�esz o tym wiedzie�?| - B�aga�a by� zadzwoni� pod 999. 00:04:24: Ale... zawsze ci� tak na darmo wo�a�a... 00:04:28: Nie by�o ci� tam...| sk�d mo�esz wiedzie�, co si� sta�o? 00:04:32: Sk�d? 00:04:35: A czy to si� liczy? 00:04:37: Liczy si� to, �e musisz |przesta� si� obwinia�, 00:04:40: bo je�li nie to wpakujesz| si� do przedwczesnego grobu. 00:04:43: Przesta�, przesta�!| Przesta� zagl�da� do mojej g�owy! 00:04:45: Przesta�! Nie patrz tam! 00:04:48: - Nie musisz tak �y� Barry.| - Zostaw mnie w spokoju! 00:04:53: To nie by�a twoja wina. 00:05:42: Jonesy? 00:06:08: Cze�� Henry, jak leci? 00:06:11: - Co m�wi�e�? Nie us�ysza�em.| - A tobie co? G�uchniesz? 00:06:13: - Pyta�em jak ci leci?|- A no wiesz... 00:06:16: SSDD 00:06:18: No tak, jasne. Hej, zastanawia�em si�| czy jeste� wolny w ten weekend? 00:06:23: Mo�e pojechaliby�my zobaczy� |si� z Duddits'em? 00:06:25: No, dok�adnie, te� o nim| ostatnio du�o my�la�em. 00:06:28: To ju� tak dawno. 00:06:30: No...|otwarte! 00:06:34: Och, dobra H. musz� ko�czy�,| mam tu co�. 00:06:38: - Do zobaczenia w sobot�.|- Dobra. 00:06:51: Do zobaczenia w sobot�. 00:06:54: Wi�c Panie Defuniac. 00:07:04: Pochodzisz z Pittsville. 00:07:13: David, czy wiesz co si� dzieje,| ze stypendystami, 00:07:15: kt�rzy zostali nakryci na| �ci�ganiu podczas egzaminu? 00:07:30: Z�apa�e� gryp� tego dnia, prawda David?| Nie przyst�pi�e� do egzaminu. 00:07:35: Opu�ci�e� test David,| a jako �e by�e� chory...David, 00:07:40: To mo�e w zamian napiszesz mi esej? 00:07:42: 3000 s��w o kr�tkotrwa�ych |rezultatach podboj�w Norman�w. 00:07:45: - Bierz si� do roboty.| - Tak, prosz� Pana. 00:07:47: Pittsville jest lepszym miejscem jak| nie trzeba do niego wraca�. 00:07:50: Dzi�kuj� Panu. 00:07:55: Sk�d Pan wiedzia�?| Nie by�o tam nawet Pana tego dnia. 00:08:02: Czasem po prostu wiem. 00:08:23: Witam. 00:08:29: To pewnie si� nie uda. 00:08:31: Prosz� nigdy tak nie zaczyna� |ze sprzedawc� samochod�w. 00:08:33: Uwielbiamy wyzwania, |jestem Pete Moore. 00:08:35: Za godzin� pokazuj� dom w Fiburg, |wielka prowizja... 00:08:39: A w�a�nie zgubi�em cholerne| kluczyki do samochodu... 00:08:41: Czy jest jaka� szansa, | za�atwi mi Pan duplikaty? 00:08:43: To zabiera minimum 1 dzie�. 00:08:45: - Wiedzia�am...|- Spokojnie Trish, mo�e b�d� m�g� pom�c. 00:08:48: Zawsze by�em dobry w |znajdywaniu rzeczy. 00:08:50: M�wi�em ci jak mam na imi�? 00:08:53: - Nie przypominam sobie...|- Zgad�em. 00:08:57: Znajd�my te kluczyki. 00:08:59: - Cze�� Rachel.|- Cze�� Pete. 00:09:02: Panna Oservich i ja nie| mog�y�my ich znale��. 00:09:04: Dobra, potrzebuj� twojej pomocy. 00:09:06: Mia�a� w r�ce kaw�, wzi�a� |aspiryn� i zap�aci�a� za ni�, 00:09:09: Posz�a� do auta i u�wiadomi�a� |sobie, �e kluczyki znikn�y. 00:09:12: - Czy to wszystko?|- Tak. 00:09:15: S�uchaj, to b�dzie dziwnie wygl�da�, 00:09:17: ale to co� co robi� bo pomaga mi my�le�. 00:09:34: Kupi�a� batonik przed aspiryn�, 00:09:42: Mars'a. 00:09:50: Ten, prawda? 00:09:58: Tylko jedno pytanko. 00:10:00: Jak znajd� twoje kluczyki,|pozwolisz zaprosi� si� na kolacj�? 00:10:03: Lostworth, 6.30, najlepsze �arcie w tym stanie 00:10:06: i tak masz to po drodze wracaj�c. 00:10:08: Pewnie, niech b�dzie. 00:10:11: By�oby mi�o. 00:10:13: W porz�dku. 00:10:16: Wi�c, dotar�a� tutaj, otworzy�a� torebk�, 00:10:19: Kawa, baton i aspiryna, |przek�adaj�c jedne z drugimi, 00:10:23: i w�a�nie wtedy... 00:10:31: upu�ci�a� klucze. 00:10:35: To tylko �ut szcz�cia. 00:10:41: Dzi�-kuj�. 00:10:52: Lostworth, wp� do si�dmej. 00:10:55: Jasna sprawa. 00:11:07: Nast�pne jebanko. 00:11:51: - Jones.|- Jak ci leci? 00:11:54: Czee Beaver, no wiesz |"ta Sama Sraka, Dzie� w Dzie�". 00:11:57: "ta Sama Sraka, Dzie� w Dzie�". 00:11:59: Chcesz pogada�? 00:12:01: Nie, jad� do domu, do Carli i dzieciak�w. 00:12:04: - To co tam?| - W sumie nic, jed� do domu. 00:12:08: Ale Jonesy... 00:12:10: No Beav? 00:12:13: Uwa�aj... 00:12:15: Uwa�a� na co? 00:12:19: Chcia�bym wiedzie�... 00:12:52: Co Pan m�wi�? 00:12:55: Ja nic nie m�wi�em. 00:12:57: A tak, przepraszam. 00:13:05: Hej! 00:13:10: O m�j Bo�e! 00:13:12: Dzwo�cie po 999! 00:13:16: Czy kto� dzwoni po karetk�? 00:13:18: Ju� i tak za p�no. 00:13:25: Ostro�nie, ostro�nie. 00:13:27: Prosz� si� odsun��. 00:13:29: O m�j Bo�e, to... 00:13:31: Jones... 00:13:33: W�a�nie to widzia�em... |nie mo�e umrze�... 00:13:46: Odsun�� si�. 00:13:49: Nic z tego. 00:13:51: Jeszcze raz,| odsun�� si�. 00:13:53: - Jak my�lisz?| - My�l�, �e nic z tego. 00:13:56: My�l�, �e ju� po nim. 00:13:59: U�a�aj na ana Grey. 00:14:19: 6 MIESI�CY PӏNIEJ 00:14:35: Ty kaleko. 00:14:38: Jonesy tylko uwa�aj na to. 00:14:41: Id� otworzy� ja to wezm�. 00:14:44: No i dajemy. 00:14:46: Ja wchodz� ludziska. 00:14:48: Zaraz do ciebie do��czymy. 00:14:50: Uwa�ajcie na piwo. 00:15:02: Za�atwi�em wczoraj czarnulk�. 00:15:04: No to punkt dla ciebie,| pierwszy raz? 00:15:07: Ugry� mnie w nos. 00:15:11: Pozna�em j� na bingo,| zaci�gn��em do siebie. 00:15:13: Zapowiada�a si� na niez�e jebanko. 00:15:15: No to trzeba by�o j� jebn��. 00:15:17: To zrozumia�e. 00:15:19: Musz� przyzna� musia�em |si� nie�le stara�, 00:15:21: �eby j� tak szybciutko za�atwi�. 00:15:23: Viagra. 00:15:25: Viagra? Stoi mi na baczno��| praktycznie przez ca�y dzie�. 00:15:29: Jestem jak... jak to si� nazywa..| prag...pragmatyk? 00:15:34: - Henry b�dzie wiedzia�.|- Jak cz�owiek sobie przypomni 00:15:36: - co wyczynia� w 4tej klasie...| - A co masz z tym problemy? 00:15:39: - no troch�.| - Nie mo�e by�. 00:15:41: Nie uwierzy�by�, zarzucasz t� |b��kitn� pigu�k�, 00:15:43: i masz wiernego s�u��cego |na 12 pe�nych godzin. 00:15:47: - 12 godzin?| - Rozmawiasz ze specjalist�. 00:15:49: Ka�dy musi to pokocha�. 00:15:52: Bingo. 00:15:53: Powiedzia�e� bingo, jak ta| gra w domach parafialnych? 00:15:57: - Tak by�o go�ciu.|- Kurna Beav... 00:16:00: A my�la�em, �e to ja jestem �a�osny. 00:16:08: Ty tylko patrz, to twoje zadanie. 00:16:10: W porz�dku. 00:16:14: H. nie my�la�e� ostatnio o Duddits'ie? 00:16:20: Pami�tasz jak mieli�my go| odwiedzi� w tamten weekend? 00:16:23: Pewno �e pami�tam. 00:16:25: I mia�em ten wypadek. 00:16:31: Musz� powiedzie� ci co� dziwnego. 00:16:33: Tej nocy kiedy mia�em wypadek,| sta�em na skraju tej drogi, 00:16:36: a po drugiej stronie sta� Duddits. 00:16:40: Taki jak tego dnia kiedy |pierwszy raz go poznali�my w Derry. 00:16:43: Wo�a� o pomoc a wszyscy go |ignorowali, przechodzili obok, 00:16:46: i wtedy on spojrza� na mnie |prosto na mnie. 00:16:51: i pokaza� �ebym do niego przyszed�. 00:17:01: Wierzysz mi, �e go widzia�em, co nie? 00:17:05: Tak prosz� pana, wierz�. 00:17:08: Duddits mnie kocha�, ja to wiem. 00:17:11: Kocha� nas wszystkich. 00:17:16: Pr�dzej by umar� ni� |skrzywdzi� kt�rego� z nas. 00:17:20: To dlaczego kaza� mi wej�� na t�| ulic� i da� si� przejecha�? 00:17:25: Mo�e jest co� w tej historii| o czym jeszcze nie wiemy. 00:17:33: - Chuja masz a nie poj�cie.|- No to m�w. 00:17:35: Powiem, tylko ustalmy jak�� |stawk�, powiedzmy 50 dolc�w. 00:17:39: - O czym mowa?| - No o filmach... 00:17:41: Jak aktorzy budz� si� rano |i natychmiast zaczynaj� ca�owa�, 00:17:45: ale czego nigdy nie robi�, to |to �e najpierw trzeba wsta� 00:17:48: odla� si� i umy� swoje pierdolone z�by. 00:17:50: Co przynajmniej wg mnie jest do��| konieczne zaraz jak si� obudzisz. 00:17:53: Och, jak to si� nazywa jak| masz twardego przez ca�y dzie�? 00:17:56: Chodzi ci o priopism? 00:17:58: Widzisz ja jestem w�a�ciwie priozmiczny. 00:18:00: Pizdyczny, taki jeste�... 00:18:02: Niewa�ne jak si� zwie. 00:18:04: Ale mog� poda� jeden film gdzie |zwracaj� uwag� na realia �ycia. 00:18:08: Ale nie bez jakiej� stawki na stole. 00:18:10: Ja ci dam 25 cent�w. 00:18:12: Dobra, 25 cent�w od ciebie| i 50 dolc�w od ciebie. 00:18:15: "Ziemia obiecana" 00:18:17: "Ziemia obiecana"? |Nigdy o tym nie s�ysza�em. 00:18:19: Meg Ryan i ten...|jak mu tam... 00:18:22: - Riefer Sutherland.|- Kiefer. 00:18:24: Z 1988-go czy jako� tak. 00:18:26: Wi�c Meg Ryan budzi si� rano i pyta:|"To gdzie jest ten kot?" 00:18:30: A on si� pyta: "Jaki kot?"| a ona mu na to: 00:18:32: "Ten kot, co mi nasra� w usta". 00:18:35: To b�dzie 50 zielonych. 00:18:38: Beaver w�a�nie to zmy�li�. 00:18:40: Ty Henry mo�esz przyj�� t� bezcenn�|opowie�� ca�kowicie za darmo. 00:18:44: Ja musz� to sobie zachowa�| w moim magazynie pami�ci. 00:18:48: Co to znowu za magazyn pami�ci? 00:18:50: Nie pami�tasz jego magazynu pami�ci? 00:18:52: Musia�em zapomnie�. 00:18:54: Zapomnia�e� o magazy...
poinker