Celtyckie tradycje.pdf

(433 KB) Pobierz
Celtyckie tradycje
Celtyckie tradycje
Irlandczycy, Szkoci i inne celtyckie nacje do dzisiaj, pomimo wielu przeciwności,
zachowali mnóstwo tradycji i ludowych zwyczajów. Co prawda postępująca cywilizacja
zniszczyła wiele z nich, ale potrzeba wyróŜnienia się, wyodrębnienia z angielskiej
zwierzchności sprawiła, Ŝe wiele z nich przetrwało nadzwyczaj długo, czasem wręcz do
dzisiaj. W kaŜdym zakątku celtyckiego świata odbywają się uliczne parady związane z
jakąś lokalną tradycją, w domach kultywowane są zwyczaje, które przekazywane były
przez wiele pokoleń. Co ciekawe, wiele z tych tradycji ukazuje jedność, która kiedyś
istniała wśród Celtów w kaŜdym z dzisiejszych krajów zamieszkałych przez ich
potomków odnaleźć moŜna podobieństwa łączące poszczególne święta czy inne okazje do
zabawy bądź zadumy. Co ciekawe, niektóre z tych zwyczajów niejako przeniosły się „na
zewnątrz”, sztandarowym przykładem jest kojarzone z Ameryką Halloween, które ma
swoje odwieczne celtyckie korzenie, takŜe sporo boŜonarodzeniowych zwyczajów
spotykanych w anglojęzycznym świecie ma swoje irlandzkie korzenie (to jeden ze
skutków masowej emigracji Irlandczyków na przestrzeni wieków).
W tym dziale staram się przybliŜyć irlandzką tradycję na kilku płaszczyznach. Jedną z
nich jest opisanie celtyckiego „Koła Roku” ( Wheel of Year ) cyklu dawnych pogańskich
świąt, w którym wyróŜnić moŜna cztery główne święta Beltaine , Lughnassad , Samhain i
Imbolc wszystkie one związane były z rocznym cyklem odradzania się i umierania
świata natury. Istniały teŜ oczywiście święta solarne, związane z wędrówką słońca po
niebie, ale odgrywały one nieporównanie mniejszą rolę. Z kaŜdym z tych świąt wiąŜe się
osobna historia, odrębne zwyczaje do których nawiązania często spotkać moŜna i dzisiaj.
Drugą kwestią są święta współczesne, przede wszystkim BoŜe Narodzenie i Wielkanoc,
które w tak religijnym kraju jakim jest Irlandia, obchodzone są szczególnie uroczyście i
radośnie. Z nimi równieŜ wiąŜe się mnóstwo tradycji i zwyczajów niektóre z nich są
nowe, przyniesione często z zewnątrz, a część wywodzi się jeszcze ze starej,
mitologicznej wręcz przeszłości. W miarę moŜliwości, opiszę teŜ i inne tradycje,
niezwiązane z datami kalendarzowymi, takie chociaŜby jak te związane ze ślubem i
weselem . Dopełnieniem całości jest prezentacja kilku, w przyszłości moŜe kilkunastu
bajek i baśni pochodzących z krajów celtyckich.
Beltaine
Beltaine (czasem zwane Beltane, po szkocku Bealtuinn , po mańsku Shenn da Boaldyn ,
po walijsku GalanMai ) jest jednym z najwaŜniejszych celtyckich świąt. Źródłosłów tej
nazwy jest dosyć niejasny. Na 100% słowo tene oznacza ogień, ale juŜ pochodzenie
drugiej części nazwy jest nieznane być moŜe pochodzi od imienia boga Bela (Belenusa),
galijskiego boga pasterzy (choć inni z kolei twierdzą, Ŝe był on bogiem ognia i światła) i
ta wersja jest chyba najbardziej prawdopodobna. Ale moŜliwe teŜ jest, Ŝe pochodzi ona
po prostu od słowa brilliant , czyli „wspaniały” albo teŜ od gaelickiego bil tene , czyli „ognie
szczęścia”.
Przypada ono na 1 maja, a ściśle mówiąc zaczyna się wieczorem ostatniego dnia
kwietnia, gdyŜ tak jak wiele innych ludów, tak i Celtowie uznawali, Ŝe nowy dzień
rozpoczyna się wraz z zachodem słońca. Celtycki rok dzielił się na tylko dwie części:
jasną i ciemną, albo ciepłą i zimną przez pierwsze pół roku rozpoczętego w czasie
Samhain dominuje księŜyc i jego zimny blask; podczas drugiej połowy króluje słońce i
192612968.041.png 192612968.042.png 192612968.043.png 192612968.044.png 192612968.001.png 192612968.002.png 192612968.003.png 192612968.004.png 192612968.005.png 192612968.006.png 192612968.007.png 192612968.008.png 192612968.009.png 192612968.010.png 192612968.011.png 192612968.012.png 192612968.013.png 192612968.014.png 192612968.015.png 192612968.016.png
jego ciepłe promienie. Tak jak podczas świąt Samhain tak i w czasie Beltaine granica
pomiędzy światem widzialnym i tajemniczymi zaświatami staje się bardzo cienka i bez
większych problemów moŜna ją przekroczyć.
Jak to wyglądało...
Według tradycji ogień w domowych ogniskach powinien płonąć nieprzerwanie od czasu
Samhain aŜ do wigilii Beltaine, kiedy to jest on dokładnie wygaszany. W tym czasie piece
i kominy powinny być dokładnie wyczyszczone aby były gotowe na przyjęcie nowego
ognia, symbolu nowego początku.
Wieczorem druidzi we wszystkich celtyckich krajach rozpalali ognie Beltaine a był to
prawdziwy wywodzący się z zamierzchłych czasów akt magii, poniewaŜ ogniska rozpalane
były po to aby sprowadzić słoneczne światło na ziemię. Największe ogniska rozpalane
były ze specjalnie przygotowanego chrustu zebranego przez 3 razy po 3 ludzi z drewna
dziewięciu świętych drzew. Kiedy ogień rozpalił się na dobre ogłaszał tym samym tryumf
światła nad ciemnością na następne pół roku.
Kiedy cały szczyt wzgórza rozjaśniał się ogniem, ludzie dorzucali gałęzie do świeŜo
rozpalonego ognia i juŜ płonące obracali nad głowami imitując w ten sposób słoneczne
promienie. JeŜeli ktokolwiek planował długą podróŜ, skakał trzy razy w tą i z powrotem
przez ogień na szczęście. Kiedy płomienie juŜ przygasły zaczynały przez nie skakać młode
kobiety po to, Ŝeby sprowadzić sobie dobrych męŜów. Nawet cięŜarne kobiety
przechodziły przez popioły aby zapewnić sobie spokojny poród. TakŜe dzieci przyłączały
się do wspólnej zabawy. Kiedy ogień w końcu zgasł, Ŝarzące się jeszcze węgle rozrzucane
były wśród wzrastających roślin Ŝeby je chronić przed suszą i chorobami. KaŜda rodzina
zabierała teŜ odrobinę Ŝaru do domu aby rozpalić od niego ponownie domowe ognisko.
PoniewaŜ Celtowie byli generalnie ludem pasterskim, Beltaine było porą kiedy bydło
zostawało wypuszczane na swe letnie pastwiska na wyŜszych zboczach. Stada, dla
oczyszczenia, równieŜ były przeprowadzane przez święte ognie Beltaine. W końcu w tym
właśnie dniu młodzi Celtyccy wojownicy sprawdzali swe umiejętności bojowe w
„igrzyskach” Beltaine.
Ale wielkie ogniska to nie wszystko.
Młode kobiety zbierały przez całą noc kwiaty robiąc wianki i wplatając je we włosy.
Zbierały teŜ głóg i inne rośliny do udekorowania domów. MęŜczyźni w tym czasie szukali i
przygotowywali tzw. maypole , czyli pozbawiony gałęzi pień drzewa (najczęściej z brzozy
lub jesionu) wbity pionowo w ziemię, przyozdabiany następnie wstąŜkami i zielonymi
roślinami. Na koniec ktoś wspinał się na szczyt i umieszczał tam koronę z kwiatów. Jest
to oczywisty symbol falliczny (o czym pisze teŜ Andrzej Sapkowski w swoim leksykonie
fantasy ), ale nie tylko oznacza teŜ symboliczny środek świata i symbolizuje jeszcze
starszy znak Drzewa śycia .
Beltaine było czasem wzrostu i narodzin, czasem nieposkromionej radości, starzy i
młodzi spędzali tę noc w najprzyjemniejszy z moŜliwych sposobów... Rankiem wszyscy
wracali do domów niosąc naręcza gałęzi głogu (majowego drzewa) i róŜnych wiosennych
kwiatów, którymi przyozdabiali siebie, swoje rodziny i domostwa. W drodze powrotnej
zatrzymywano się przy kaŜdym domu, zostawiając część kwiatów, otrzymując w zamian
najlepsze jadło i napoje jakie dom mógł zaoferować.
Po chwili odpoczynku tańce i zabawa rozpoczynały się ponownie. Jej uczestnicy
prowadzeni byli przez Majową Królową wybieraną spośród młodych, niezamęŜnych kobiet,
ona z kolei dobierała sobie „małŜonka”, nazywanego często Zielonym Człowiekiem (od
dawno zapomnianego starego boga dzikich ostępów). ObwoŜeni byli przez całą wieś na
odkrytym powozie usłanym kwiatami i siedząc na tronie symbolizowali boską parę której
jedność symbolizowała święty związek ziemi i słońca.
192612968.017.png
Beltaine jest obchodzone równieŜ jako znak Wielkich Zaślubin pomiędzy bogami i
boginiami. Beltaine było tradycyjnym czasem zawierania małŜeństw. Celtycką specyfiką
było zawieranie próbnych małŜeństw, na rok i dzień jeŜeli „małŜeństwo” nie sprawdziło
się przez ten czas, męŜczyzna i kobieta mieli prawo odejść swoją drogą. Dzieci urodzone
w dniu święta miały ponoć szczególne szczęście w Ŝyciu i w dorosłym Ŝyciu cieszyły się
wielkim uznaniem.
Zwyczaje...
Co ciekawe, do dzisiaj przetrwało mnóstwo ludowych zwyczajów związanych z tym
świętem i to w całej Brytanii, co świadczy o sile pogańskich obrzędów. Jak wiadomo,
ostatni festiwal Beltaine odbył się w roku 1895! na wyspie Arran w Szkocji. Oczywiście w
bardzo ograniczonym zakresie, ale zachowane były wszystkie obrzędy związane z
ogniem.
Ognie Beltaine moŜna było spotkać w całej Szkocji aŜ do połowy XIX wieku. Na
Szetlandach tańczono wokół ognisk i skakano poprzez płomienie, uwaŜając, Ŝe gdy
odbędzie się to bez szwanku, ma się zagwarantowane szczęście. Na Szetlandach święto
trwało całe trzy dni.
Cloutie Well
Ślady obrzędów Beltaine moŜna zauwaŜyć w legendach związanych z „Cloutie Well”
studni połoŜonej w hrabstwie Inverness w północnej Szkocji. Studnia znajduje się na
wrzosowiskach Culloden i znana jest pod wieloma nazwami, takimi jak Tobar Ghorm
(niebieska studnia) czy Tobar n'Oige (studnia młodości). „Cloutie” znaczy zaś ubranie,
czy raczej łachmany. Stare ubrania są przyczepiane do okolicznych drzew przez
pielgrzymów chcących wypowiedzieć Ŝyczenie. Studnie miały dla staroŜytnych Celtów
specjalne znaczenie, były źródłami szczęścia, mądrości i dobrego zdrowia. Studnia jest
odwiedzana przez Szkotów w pierwszą niedzielę maja, czyli dzień poświęcony słońcu.
Ludzie przybywają na długo przed świtem (według tradycji powinni trzymając się z dala
od studni przed wschodem słońca, ale nikt juŜ tego nie przestrzega). Przed wypiciem
wody ze studni naleŜy najpierw obejść ją trzy razy zgodnie z ruchem słońca i wrzucić
srebrną monetę. Na końcu trzeba powiesić na pobliskiej gałęzi kawałek ubrania (dzisiaj
uŜywa się do tego zwykłych wstąŜek) i... wypowiedzieć Ŝyczenie :)
Tron Artura
Tron Artura znajduje się na wzgórzu dominującym nad Edynburgiem. Jest to tradycyjne
miejsce w którym o wschodzie słońca rozpalane są ognie Beltaine. Do dzisiaj wielu
mieszkańców miasta wspina się tam 1 maja aby obserwować wschód słońca.
Majowa rosa
Wzrost wymaga nie tylko słońca ale i wilgoci. Rosa Beltaine zebrana przed świtem była
uwaŜana za szczególnie wartościową. Ludzie pokropieni majową rosą mieli zapewnione
zdrowie, szczęście a w przypadku młodych dziewcząt, piękno. Do dziś młode dziewczyny
w górskiej Szkocji wychodzą o świcie aby przemyć twarz w rosie. Zaś aby zapewnić
mleczność krów pasterz opiekujący się krowami zanim opadnie rosa powinien sporządzić
linę zrobioną z ogonów szkockich krów i wymówić te słowa:
Bainne an te so shios, bainne an te so shuas, 'nam ghogan mhor fhein
W bardzo wolnym tłumaczeniu: mleko stąd do góry, mleko stamtąd w dół, do mego
wielkiego cebrzyka cokolwiek miałoby to znaczyć :)
192612968.018.png
Beltaine Bannock
Tak często jak rozpalano ogień Beltaine na szczytach wzgórz, tak samo często
przygotowywano specjalne ciasteczka, sporządzone z jajek, mleka i owsa. Robione były
ręcznie od początku do końca, nie mogły przy tym w Ŝadnym momencie spotkać się z
metalem. Jedno z ciasteczek było poczerniane węglem i wymieszane z pozostałymi.
Następnie umieszczano je wszystkie w czapce i wyciągano po jednym. Ten kto trafił na
czarne ciastko musiał trzy razy przeskoczyć przez ognisko jest to prawdopodobnie
pozostałość po dawnych ofiarach z ludzi poświęcanych bogom. Podobne pochodzenie ma
inny zwyczaj: podczas kaŜdego święta wśród ognisk pojawiał się „głupiec”, którym był
przebrany (najczęściej za kozła) mieszkaniec danej społeczności wierzono, Ŝe to na nim
skupi się całe moŜliwe nieszczęście, oszczędzając resztę ludzi (na tym właśnie na
zrzuceniu moŜliwego cierpienia na kogoś innego polegała niegdyś istota ofiary).
Elfy (fairies)
Długo utrzymywała się wiara, Ŝe w czasie Beltaine elfy, czyli Mniejszy Naród, wychodzą
ze swych podziemnych królestw. Aby zwalczyć ich uroki (elfy były oskarŜane o wiele
róŜnych niecnych rzeczy, np. kradzieŜ mleka) na zagrodach wieszane były jarzębinowe
krzyŜe a zwierzęta domowe były pokrapiane wodą ze świętych studni. Szczególnie waŜne
było, Ŝeby w tym czasie nie płonął w domu Ŝaden ogień pozostałość po zwyczaju
gaszenia wszystkich ogni w wigilię Beltaine.
Innym zwyczajem, moŜe nie tak zabawnym ale praktycznym było „naprawianie granic”,
co polegało na tym, Ŝe obchodzono wzdłuŜ całą posiadłość i naprawiano kaŜdą usterkę i
uszczerbek w ogrodzeniu wymagający korekty.
I jeszcze parę drobiazgów...
Ludzie mieszkający w pobliŜu wody robili (i robią nadal) girlandy lub wieńce z kwiatów
rzucając je potem w strumienie, jeziora lub rzeki błogosławiąc w ten sposób rzeczne
duszki. Sympatycznym zwyczajem jest przygotowywanie „majowego koszyka”
wypełnionego kwiatami i prezentami ofiarowuje się go potem osobie potrzebującej
opieki, np starszym lub cięŜko chorym znajomym.
Elfy i inne magiczne istoty moŜna zobaczyć! O świcie trzeba tylko zrobić pętlę z
jarzębinowego pędu i spojrzeć przezeń na zieloną łąkę :)
Podobno kiedy tego dnia wstaje słońce, ci którzy na to czekają mogą zobaczyć jak
trzykrotnie zatacza kółko i dopiero potem wznosi się wysoko nad horyzont.
MoŜna teŜ przygotować „majowy puchar” wino lub poncz do którego dorzucone są liście
pachnących kwiatów (np. marzanny) i wypić go razem z ukochaną osobą.
Coś na koniec
To z tego święta pochodzi tak popularne w Irlandii „wearing of the green”, czyli
noszenie na sobie zielonego akcentu zielone rzeczy nosili juŜ staroŜytni Irlandczycy na
cześć bogów związanych z płodnością i rozwojem, nowym Ŝyciem, odnową i ziemią.
Wiele współcześnie znanych legend nawiązuje do tego święta (między innymi historia
Marion i Robina z Sherwood, czy Artura i Ginewry. W jednej z wersji opowieści, Ginewra
została uprowadzona przez Meliagrance'a właśnie 1 maja, co na pewno nie było
przypadkową zbieŜnością dat. Ten dzień odgrywa teŜ znaczącą rolę w wielu innych
celtyckich legendach sięgających wstecz daleko w czasie, tego dnia miedzy innymi
przybył Partholon, przywódca pierwszej inwazji Irlandii. Tego samego dnia mieli teŜ
przybywać Dananejczycy i Milezjanie a w walijskich legendach Gwythur pokonał Gwyna.
192612968.019.png
Nietrudno dostrzec przyczyny dla którego wczesny kościół chrześcijański zwalczał jak
mógł święto Beltaine. Nie tylko dlatego, Ŝe było to święto pogańskich bóstw, ale teŜ
świętowanie swawoli i miłości fizycznej uwaŜane było za grzech śmiertelny. W ramach
chrystianizacji i walki ze świętem, maypole zastąpiono krzyŜem który zresztą jako inny
symbol odrodzenia został przez Celtów powszechnie
zaakceptowany.
Wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii tzw. May Day jest wciąŜ
popularnym dniem wypoczynku, choć nie jest obchodzony 1 ale 5
maja. Maypole i mnóstwo kwiatów dalej są obecne w czasie tego
święta, chociaŜ samo święto, moŜna by powiedzieć
„zdziecinniało”.
Kolorami święta są zwykle: zielony, takŜe Ŝółty, róŜowy i jasnoniebieski. Do
przystrajania uŜywa się głównie kwiatów róŜ i innych kwiatów, którymi ozdabia się domy
i siebie. SpoŜywa się sałatki, owoce, jagody, ciastka owsiane, róŜne mleczne przetwory i
wina owocowe.
Nazwa Beltaine przetrwała do dzisiaj w języku irlandzkim jako nazwa maja.
Lughnassadh
Lughnassadh to jedno z czterech wielkich celtyckich świąt, wyznaczające zbliŜający się
koniec lata, obchodzone zawsze pierwszego dnia sierpnia. Do dzisiaj w porównaniu z
innymi świętami (Beltaine, Samhain i Imbolc) niewiele pozostało do dziś Ŝywych
zwyczajów z nim związanych. Lughnassadh we współczesnym języku irlandzkim nosi
nazwę Lunasa , tak teŜ nazywa się cały miesiąc sierpień. Wśród innych narodów celtyckich
nazywa się je: Lunasdál (w Szkocji), Laa Luanys (na wyspie Man), Gwl albo Calan Awst
czyli sierpniowe święto w Walii. Warto teŜ wspomnieć, Ŝe taką nazwę Celtowie
odziedziczyli po dawnych pogańskich czasach, później święto to otrzymało swą
chrześcijańską nazwę Lammas , o czym później.
Wśród róŜnych regionów Irlandii krąŜą teŜ nazwy: Lughnasa , Lughnas , Lunasa , Lucaid
lahmfada , święto nosi teŜ nieco dwuznaczne miano festiwalu miłości.
Co jeszcze o nazwie: pochodzi ona oczywiście od imienia największego celtyckiego boga,
czyli Lugha . Wyzwolił on Irlandię spod władzy ludu Firbolgów pokonując w bitwie ich
wodza, jednookiego Balora. Jednak paradoksalnie nie było to święto poświęcone Lughowi,
ale jego przybranej matce, Tailtui (wym. telsza ).
Była ona kobietą wywodzącą się z królewskiego rodu Firbolgów. W czasie ich panowania
nad wyspą, Lugh wtedy w wieku chłopięcym, przebywał na królewskim dworze jako
zakładnik i gwarancja pokory ludu Tuatha de Dannan. Tu mała dygresja dawne Ŝycie
Celtów związane było ściśle z plemieniem, wszystko zaleŜało od rodziny i od tego jak
jeden z jej członków traktował innych. Siłę własnej rodziny moŜna było wzmocnić przez
kontakty z innymi rodzinami. śeby pozyskać łąski rodziny królewskiej oddawano jej na
wychowanie syna. A najwyŜszym honorem było wychowanie królewskiego syna.
Odzwierciedlenie tego widzimy w legendach Okrągłego Stołu król Artur wychowywany
był przez Hektora z Dzikiego Lasu, czyli tak jak Lugh z dala od rodziny. To właśnie Tailtui
opiekowała się małoletnim przyszłym królem Irlandii. Kiedy Firbolgowie ostatecznie
zostali pokonani, Tailtui została zmuszona do ręcznego wykarczowania i oczyszczenia
wielkich połaci lasu po to aby zwycięski lud mógł uprawiać na tym terenie zboŜa. Tailtui
192612968.020.png 192612968.021.png 192612968.022.png 192612968.023.png 192612968.024.png 192612968.025.png 192612968.026.png 192612968.027.png 192612968.028.png 192612968.029.png 192612968.030.png 192612968.031.png 192612968.032.png 192612968.033.png 192612968.034.png 192612968.035.png 192612968.036.png 192612968.037.png 192612968.038.png 192612968.039.png 192612968.040.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin