{111}{333}{c:$00FF00}Giant.Taylor.Hudson.Dean.DvdRip.2Cd-Munchkinoid|{c:$118800}XviD & MP3; 25 fps; 720x448|{c:$aafaaa}733 765 632 & 735 414 540 bajt�w; 1:44:04.960 & 1:28:58.759 {555}{666}{c:$11b0ff}{s:40}{y:b}OLBRZYM {6050}{6066}To ten. {6066}{6136}To ten ogier.|Wichry wojny. {6211}{6241}Pi�kny. {6241}{6309}Je�dzi na nim moja c�rka.|Leslie. {6439}{6511}Leslie to moja c�rka.|To w�a�nie ona. {6558}{6627}Rzeczywi�cie pi�kne stworzenie,|doktorze. {6651}{6713}Ko�mi zajmiemy si� z samego rana. {6713}{6798}Ruszamy do domu,|musi si� pan przebra� do kolacji. {7283}{7347}Jest pan z Newady, panie Beckwith? {7369}{7399}Z Teksasu, mamo. {7399}{7447}Pan jest z Teksasu, panie Beckwith? {7447}{7524}Tak, prosz� pani, z Teksasu.|Nazywam si� Benedict. {7567}{7625}Przyjecha� pan w sprawie koni? {7625}{7657}Tak, prosz� pani. {7665}{7785}Tak chc� kupi� waszego ogiera Wichry Wojny,|tzn. o ile pa�stwa c�rka nie b�dzie za bardzo temu przeciwna. {7820}{7911}Nasza Leslie najprawdopodobniej|i tak nied�ugo nas opu�ci. {7956}{8076}David pracuje w ambasadzie w Waszyngtonie,|zosta� odwo�any z powrotem do Anglii. {8089}{8145}My�li pan,|�e b�dzie jej si� tam podoba�o? {8187}{8239}Zamierza wyj�� za niego? {8257}{8361}Mamo! Pozw�l, �e opowiem panu Benedict'owi|o Wichrach Wojny. {8368}{8432}Mog� panu wyjawi�|wszystkie jego s�abe punkty. {8438}{8509}Po pierwsze, za du�o je,|prawda tatusiu? {8517}{8614}Ale widzi pan albo ja, albo Wichry Wojny.|Kt�re� musi odej��. {8614}{8708}Doskonale wiesz, �e ten ko� ma zbyt du�y temperament,|by mog�a na nim je�dzi� kobieta. {8713}{8843}Wiem, �e pani ko� b�dzie t�skni� za pani�|i za t� �liczn� zielon� okolic�, ale... {8845}{8910}postaram si�, by w Teksasie|czu� si� jak w domu. {8910}{8970}Czy Teksas nie jest zielony,|panie Benedict? {8971}{9036}No c�, niezupe�nie. {9038}{9110}Musi nam pan opowiedzie� o Teksasie,|panie Benedict. {9110}{9161}To nie takie proste. {9225}{9296}Jest inny ni� wszystkie pozosta�e stany. {9333}{9429}To niemal zupe�nie inny kraj. {9451}{9559}Z punktu widzenia Anglika|sama jego wielko�� zapiera dech w piersiach. {9560}{9609}Tak, rzeczywi�cie jest wielki. {9610}{9662}A jakie s� pa�skie rancza? {9673}{9741}R�ne du�e i ma�e. {9750}{9835}�Reata� pana Benedict'a|jest jednym z najwi�kszych. {9835}{9875}Och, doprawdy? {9900}{9952}Ile ma hektar�w? {9952}{10008}Jest jednym z najwi�kszych. {10066}{10106}Jak du�e? {10127}{10246}Tam sk�d pochodz�|jest jedno lub dwa r�wnie du�e, {10264}{10336}a na przybrze�nych r�wninach|jedno lub dwa wi�ksze. {10360}{10421}Mo�e pan by� bardziej precyzyjny? {10421}{10525}Jak� powierzchni� zajmuje pa�ska posiad�o��?|20,000? 10,000 hektar�w? {10660}{10770}Oko�o 200,000 dok�adnie 241,000. {10800}{10858}Ca�kiem spora dzia�ka! {10858}{10926}Ile hektar�w pan powiedzia�,|panie Benedict? {10933}{11014}Powiedzia� 241,000 hektar�w, mamo. {11014}{11082}Powinna� zobaczy�|chciwy wyraz swojej twarzy. {11090}{11131}Prosz� wybaczy�. {11156}{11242}Zostanie pan na balu my�liwskim?|Jestem pewna, �e si� panu spodoba. {11242}{11299}Dzi�kuj�, ale nie, panno Leslie. {11299}{11369}Obawiam si�, �e nie wyglada�bym|zbyt dobrze w tym garniturze. {11810}{11850}Podoba mi si� ta okolica. {11910}{11994}Mo�e pan zostanie jaki� czas|i naprawd� co� tu zobaczy? {12016}{12096}W�a�nie zaczyna si� sp�d byd�a.|Wielki wiosenny sp�d. {12136}{12173}W Teksasie? {12179}{12215}W Riacie. {12247}{12363}Pana stan, m�j stan.|Czy naprawd� jeste�my tak daleko od siebie? {12560}{12655}Mo�e...|przyjedzie pani kiedy� do mnie... {12671}{12718}i sama si� przekona. {13299}{13373}Wyje�d�am wcze�nie rano, wi�c... {13399}{13424}teraz si� po�egnam. {13424}{13474}Naprawd� bardzo si� ciesz�,|�e pan przyjecha�. {13492}{13569}Przy �wietle ksi�yca nie powiem �egnaj. {13571}{13642}By�oby to zbyt wzruszaj�ce.|Dobranoc! {15518}{15550}�Teksas�. {15626}{15672}Zakocha�a� si� w nim? {15675}{15716}Chyba tak. {15745}{15817}Zr�b co� dla mnie,|id� spa�. {16040}{16088}- Leslie?|- Dobranoc. {16288}{16351}Je�li nie zamierzasz po�lubi�,|David'a Karfrey'a, {16376}{16415}to mo�e mi go odst�pisz? {16415}{16466}Zgoda! Dobranoc. {17144}{17208}Je�li o mnie chodzi, doktorze Lynnton,|to si� dogadali�my. {17310}{17401}$10,000 to niez�y grosz,|ale bez w�tpienia to niez�y ko�. {17411}{17474}Chod�my zje�� �niadanie|i do roboty. {17833}{17884}- Leslie!|- Dzie� dobry. {18161}{18257}Nie wida� tego,|�e przeta�czy�a pani ca�� noc. {18265}{18320}Wr�ci�am o 22:45... {18346}{18414}i do pi�tej rano|czyta�am o Teksasie. {18414}{18485}Pozw�l biednemu ch�opakowi|zje�� spokojnie �niadanie. {18541}{18604}Jest tego sporo,|tzn. o Teksasie. {18665}{18723}Tak naprawd� to ukradli�my Teksas,|prawda? {18739}{18788}Meksykowi. {18849}{18918}Jest troch� za wcze�nie na �arty,|panno Leslie. {18918}{19018}Ja nie �artuj� przecie� to wszystko|jest opisane w ksi��kach. {19023}{19118}Pewien pan Austin pojecha� tam,|jak pisz�, z 300 rodzinami... {19123}{19201}i zaraz zacz�li domaga� si� tej ziemi|od Meksyku. {19285}{19371}Niekt�rzy ludzie ze Wschodu|nie maj� o niczym poj�cia... {19371}{19402}Och, prosz�, panie Jordan. {19410}{19479}Ja m�wi� bezosobowo o historii. {19482}{19547}My�licie, �e wielkie rzeczy|dzia�y si� tu na Wschodzie... {19547}{19610}Ta historia|z Valley Forge i Bunker Hill! {19635}{19743}S�yszeli�cie o San Jacinto?|S�yszeli�cie o Alamo? {19744}{19784}Oczywi�cie. {19810}{19869}Czyta�am o tym zesz�ej nocy. {19924}{20011}Nie chcia�am by� nieuprzejma,|ale to wszystko jest dla mnie takie nowe. {20032}{20093}Tzn. takie nowe i... {20104}{20150}Fascynuj�ce! {20151}{20269}Nie powinna� tak m�wi� do Teksa�czyka,|oni s� bardzo wra�liwi na punkcie swego stanu. {20269}{20328}Nie powinien przyjmowa� tego|tak powa�nie. {20360}{20463}Panie Jordan, mo�na pomy�le�,|�e kto� pana bardzo rozpie�ci�. {20473}{20515}�ona albo kto� inny. {20547}{20623}Nie jestem �onaty.|Mieszkam z siostr�. {20819}{20864}Dlaczego nie jest pan �onaty? {20904}{21021}Najpierw napadasz na jego stan,|a teraz mieszasz si� w jego sprawy rodzinne. {21031}{21065}Dzi�kuj�, doktorze. {21133}{21175}- Dzie� dobry.|- Dzie� dobry. {21175}{21243}- Dzie� dobry, Lacey.|- Dzie� dobry, tato. {21291}{21325}Jak leci? {21325}{21426}Musimy ju� jecha�,|je�li chce pan zd��y� na poci�g. {21501}{21585}- Dzie� dobry wszystkim.|- Dzie� dobry, Nancy. {21590}{21620}Dzie� dobry, m�j drogi. {21620}{21666}Dzie� dobry, panie Benedict. {21666}{21731}Co za pi�kny poranek? {21980}{22084}Leslie, je�li pan Benedict sko�czy� �niadanie... {22084}{22140}To mo�e poka�esz mu stajni�? {22144}{22266}W�a�nie si� troch� posprzeczali�my na temat Teksasu,|nie ma wi�c potrzeby, �eby� mnie z nim swata�a. {22331}{22368}A poza tym, mamo, {22368}{22472}pan Benedict jest pewnie zar�czony|z jak�� c�rk� s�siada, {22478}{22553}kt�ra chocia� pi�kna,|jest stosunkowo biedna. {22553}{22641}Posiada tylko 80,000 hektar�w|i p� miliona kr�w. {22695}{22748}- Jest �adna?|- S�ucham? {22845}{22882}Na nas ju� czas. {22934}{23006}Pan Benedict i ja musimy jecha�. {23043}{23115}Do widzenia. {23397}{23501}Je�li mog� zapyta� to, kim jest ta szcz�liwa|m�oda dama, kt�r� zamierza pan po�lubi�? {23503}{23555}Ta, kt�ra ma tyle kr�w? {23607}{23648}Przyprowadz� samoch�d. {23714}{23822}- To zabawne, prosz� pani.|- Co takiego?|- Moim s�siadem jest dziewczyna, Vashti Hake. {24055}{24137}By� mo�e spodziewaj� si�,|�e si� z ni� o�eni�, ale nie zamierzam. {24137}{24199}Ruszajmy, je�li chce pan|zd��y� na poci�g. {24269}{24326}To wszystko jest takie romantyczne! {25292}{25357}Chod�, David'zie, jeste� m�j. {26607}{26654}Czy to wilk? {26660}{26696}Nie, kochanie. {26716}{26765}To zwyk�y stary kojot. {26939}{27012}Czy przypadkiem|nie masz dosy� patrzenia? {27012}{27122}- Powiedz mi, kiedy b�dziemy w Teksasie.|- Kochanie, patrzysz na Teksas... {27195}{27242}Co najmniej od o�miu godzin. {27313}{27416}Nie wiem jak inne �ony czuj� si�|podczas miodowego miesi�ca, {27434}{27497}ale ja cudownie sp�dzam czas. {27502}{27562}Raczej nie jest nudno. {27578}{27642}Przynajmniej jak dot�d. {28146}{28212}Obud� si�, kochanie.|Jeste�my na miejscu. {28291}{28324}Gdzie? {28449}{28481}Cze��. {28487}{28520}Dzie� dobry. {28646}{28692}To jest Teksas? {28700}{28780}Jeste�my w Benedict.|St�d wysy�amy transporty. {29679}{29731}Gdzie by�a� tyle czasu? {29784}{29833}Jestem pani� Benedict. {30035}{30141}- Tzn. �Witam nowo�e�c�w�.|- Gracias, �ngel. {30211}{30253}Jed�my, Leslie. {30253}{30377}- Jak si� nazywasz?|- �ngel, �ngel Obregon. {30377}{30444}Pi�kne imi�. {30491}{30566}Chod�, Leslie,|kaw� podadz� dopiero za 70 km. {31894}{31966}Jeste�my na miejscu, kochanie.|To tw�j nowy dom. {31994}{32041}Jest ogromny! {32058}{32112}My�la�am, �e b�dzie parterowy. {32112}{32233}Zbudowa� go m�j ojciec, �eby pokaza� tej bawe�nianej bandzie,|�e kowboj te� mo�e by� pot�ny. {32244}{32302}Jest zbyt du�y dla nas dwojga. {32302}{32348}Luz mieszka ze mn�. {32354}{32386}Z nami. {32387}{32501}Prowadzi�a dom od czasu, kiedy mama odesz�a.|Niekt�rzy nawet twierdz�, �e ona prowadzi ranczo! {32533}{32622}Lupe, gdzie s� ch�opcy? {32725}{32763}Spokojnie, Leslie. {32763}{32804}Jak si� nazywacie? {32833}{32922}- Lupe.|- Petra, se�ora. {33068}{33146}Nie przesadzaj. {33219}{33264}Co masz na my�li? {33264}{33374}Tu nie po�wi�ca si� tyle uwagi tym ludziom.|Jeste� w Teksasie. {33467}{33556}Czy to co� zmienia?|Wci�� jestem sob�. {33571}{33649}Jeste� moj� �on�, kochanie.|Nazywasz si� Benedict. {33659}{33773}Nie zmieni�am si�. W innych stronach|uprzejmo�� jest dobrze widziana. {33812}{33856}Jeste�my uprzejmi, ale... {34030}{34069}Wspaniale... {34073}{34170}Stoimy tu i si� k��cimy,|a we w�osach mamy jeszcze ry�! {34888}{34952}Ale tu mi�o i ch�odno! {35146}{35210}My�la�am, �e co� si� wam sta�o. {35231}{35287}Nie wiedzia�em, �e tu jeste�. {35324}{35402}No, wi�c przyjechali�my,|jeste�my w domu. {35407}{35462}Od tygodni czeka�am na ciebie. {35466}{35536}Chyba nie oczekiwano nas w...
Amaisa