X - 03 - A Pledge shakespeare.txt

(11 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:ODCINEK 3:|OBIETNICA
00:00:52:Co nie tak? Wszystko dobrze?
00:00:54:Chyba nił mu się koszmar.
00:00:56:Nie możesz się ruszać. pij dalej.
00:01:02:Musi cię strasznie boleć.| Na szczęcie nie masz nic złamane.
00:01:05:Martwię się tylko tymi sińcami.
00:01:08:Dobry wypoczynek powinien obniżyć goršczkę.
00:01:11:Powiedz jak będziesz głodny, bo mam to.
00:01:15:Przygotuję je dla ciebie. Jestemy kumplami, ta?
00:01:18:Ah, więc chyba nie chcesz nic teraz.
00:01:21:Wypoczywaj.
00:01:22:Ta, sen ci dobrze zrobi. |Pomoże ci wyzdrowieć.
00:01:27:Więc, chyba już pójdę. |On tu z tobš zostanie...
00:01:31:Jestem Arisugawa Sorata.
00:01:33:Jestem kumplem Kamui, więc się nie martw.
00:01:35:Proszę.
00:01:37:Zostaw resztę mnie. Dobrze się spisałe.
00:01:44:Kamui...
00:01:47:Kotori się o ciebie martwi...
00:01:51:Tak jak ja.
00:01:55:Łał, co za sztywniak.
00:01:58:Ostatecznie jest z niego "milusiński"!
00:02:01:Co za nie zwykłe zdolnoci leczenia.
00:02:06:Złamałe dzi przynajmniej 3 żebra, |ale jak sprawdzałem to już były całe.
00:02:11:Cały Kamui.
00:02:13:Nie przypominam sobie żebym pozwalał nieznajomym mówić do siebie po imieniu.
00:02:17:Jestem po twojej stronie. Spokojnie...
00:02:20:Kim do cholery jeste?
00:02:22:Mnichem. Mnichem z wištyni Mt. Kouya.
00:02:27:Mt. Kouya? |Tak, wierz albo i nie jestem mnichem to prawda.
00:02:34:Sugerujesz, że jeste po mojej |stronie bo jeste mnichem?
00:02:36:No, nie do końca. Więc, słuchaj...
00:02:41:Mt. Kouya to główna siedziba Sektora Shingon.
00:02:44:Ostatnio z powodu masy turystów, |jej mistyczna aura opadła.
00:02:49:Ale w boskich górach ukryty astrolog...
00:02:54:...wyznawca Shukuyoudou... |Ezoteryczny buddyjski astrolog.
00:03:00:I ten astrolog tak do mnie kiedy powiada...
00:03:04:Gwiazda przeznaczenia Kamui poruszyła się.
00:03:07:Gwiazda mojego przeznaczenia?
00:03:09:Ta, gwiazda twojego przeznaczenia drgnęła.
00:03:13:Również, jestem jednš z Siedmiu Gwiazd Nieba.
00:03:16:Urodzonš jako jedna z Siedmiu Pieczęci...
00:03:20:Przeszedłem specjalistyczny trening w górach.
00:03:23:Nadszedł wreszcie dzień, abym użył swojej mocy.
00:03:28:To będzie koniec wiata. Dzień obiecany.
00:03:33:Dopóki ten dzień nie nadejdzie, |muszę chronić Kamui nawet za cenę życia.
00:03:37:Zgadza się, ochraniam cię.
00:03:41:Stary człowiek powiedział jeszcze...
00:03:44:Kamui wraca do Tokyo.
00:03:47:mierć go rozdzieliła z jego bliskimi...
00:03:49:Jego przeznaczenie prowadzi go do Tokyo.
00:03:52:Więc Kamui, powodem dlaczego wróciłe do Tokyo...
00:03:57:...jest mierć jednego z twoich bliskich, zgadza się?
00:04:00:Ty! Przyszedłe tu szukać mierci?
00:04:04:Za..Zaczekaj! Przykro mi, |że przypominam ci tak bolesne chwile...
00:04:08:Ale muszę ci jeszcze co powiedzieć!
00:04:12:Zamilcz!
00:04:14:Wstrzymaj się Kamui!
00:04:16:Muszę dokończyć swojš historię... |Ważnš historię, której musisz wysłuchać!
00:04:20:Dobra! Dobra! Wychodzę....Wychodzę, więc przestań Kamui!
00:04:27:Jest taki porywczy.
00:04:29:Jeszcze trochę i byłbym martwy.
00:04:32:Nic dzi nie wychodzi. Wrócę póniej.
00:04:35:Ah jej...
00:04:51:Tu Yuuto.
00:04:52:Co nie tak? To raczej niezwykłe, |że dzwonisz do mnie.
00:04:58:Dzwonię, bo okazało się, że się spónię.
00:05:03:Gdzie jeste teraz? |Jestem nadal w Ikebukuro.
00:05:07:Jescze bardziej niezwykłe dla ciebie żeby się spóniać.
00:05:10:Miałem pecha i zostałem |uwięziony na jaki czas wewnštrz bariery.
00:05:13:Bariera?
00:05:15:Tak, chciałem się spotkać z Kamui...
00:05:17:Jednakże ten wesołek Osaka mi przeszkodził...
00:05:20:I to on stworzył barierę.
00:05:24:Była naprawdę wspaniała!
00:05:26:Wszystko w promieniu 1km |zostało zamknięte w innym wymiarze.
00:05:28:Nawet po zniknięciu bariery, |prawdziwy wiat został nienaruszony.
00:05:34:Więc, koniec wiata...
00:05:37:Tak, wyglšda na jednš z Siedmiu Pieczęci.
00:05:41:Walczyłe z jednš z Siedmiu Pieczęci wewnštrz bariery?
00:05:44:Przepraszam. To taki wesoły chłopczyk, więc...
00:05:49:Ale tym razem skończyło się remisem....
00:05:52:Z powodu pojawienia się gocia. |Gocia?
00:05:54:Osoby, która weszła do bariery.
00:05:57:Co? Więc on był też...
00:06:01:To chłopak, w wieku studenta| ale nie wiem kim był.
00:06:05:Dobra, chcę więcej szczegółów jak się tu pojawisz.
00:06:09:Zrozumiałem.
00:06:24:Przerywam ci zabawę?
00:06:27:Nie włanie skończyłem.
00:06:40:Powiedz, Satsuki, czy to jest prawdziwy Kamui?
00:06:46:Odpowied bestii brzmi "Tak".
00:06:49:Hmmm, i jedna z Siedmiu Pieczęci |skontaktowała się z Kamui.
00:06:54:Wyglšda na to, że się zaczęło. To będzie zabawa.
00:06:58:Jak pojawi się Yuuto, każ mu zaczekać. |Popracuję na górze.
00:07:02:Popracujesz?
00:07:04:Muszę opracować uwagę, |którš wygłosi mój szef.
00:07:09:Bycie sekretarkš to ciężka praca.
00:07:11:Napewno. Mogę czasem przyjć na górę?
00:07:16:Na górę? |To nie ma znaczenia, ale się zanudzisz.
00:07:22:Zanudzisz?
00:07:24:Tak, bardziej niż na mierć.
00:07:29:Tak, racja.
00:08:11:Przepraszam!
00:08:15:Dziękuję bardzo.
00:08:20:Kamui-chan?
00:08:22:Dlaczego? Czy twoje rany się zagoiły?
00:08:25:Słyszałam od brata, że byłe poważnie ranny.
00:08:42:T...To jest...
00:08:45:Kolor indygo.
00:08:48:Ładny, nie? |Tak.
00:08:55:Kolor indygo to jedna z najlepszych technik farbiarskich.
00:09:00:W zeszłym roku na szkolnej wycieczce, |bylimy w miejscu gdzie robi się kolor indygo.
00:09:07:Indygo fermentuje i zamacza się w nim tkaninę.
00:09:12:Proces się powtarza, |do uzyskania żšdanego koloru.
00:09:17:Cudowne, nieprawdaż?
00:09:19:Jest ładny. |Tak.
00:09:22:Jak głębia morza...
00:09:24:...ma również naturalne ciepło.
00:09:27:Koi serce, zgodzisz się?
00:09:30:W te wakacje, mam zamiar się |nauczyć tej techniki na warsztatach.
00:09:33:W te wakacje, mam zamiar się |nauczyć tej techniki na warsztatach.
00:09:36:Słyszałam, że to może zajšć |od 10 do 20 lat aby uzyskać taki kolor, ale...
00:09:41:Pomyslałam, że spróbuję.
00:09:45:To moje marzenie.
00:09:48:10 do 20 lat... |Tak.
00:10:11:Dziękuję.
00:10:19:Więc, do zobaczenia.
00:10:25:Tš proszę. |Tak.
00:10:38:Proszę bardzo. |Proszę zwrócić jš do 4 przyszłego miesišca.
00:10:41:Tak.
00:11:08:Mam już doć tego cišgłego szpiegowania mnie.
00:11:11:Czy może to tylko przypadek?
00:11:13:Albo może przyszła, |bo martwiła się o moje rany?
00:11:16:No i, nie uwierzyłby nawet gdyby tak było.
00:11:20:Oczywicie, że nie.
00:11:22:Powiedz, kto kazał ci mnie sprawdzić?
00:11:27:Jeli mi nie powiesz, odstrzelę ci głowę.
00:11:30:Rób jak chcesz. Jednak, powiem ci jednš rzecz...
00:11:35:Nikt nie może przeciwstawić się własnemu przeznaczeniu.
00:11:39:Zamilcz! Znowu ta gadka o przeznaczeniu. Nikogo to nie obchodzi!
00:11:44:Moim przeznaczeniem jest żyć jako jedna z Siedmiu Pieczęci.
00:11:48:Tak też uczynię.
00:11:51:Kimkolwiek jeste, rób jak chcesz.
00:11:55:Powiedz tylko kto ci wydaje rozkazy.
00:11:58:Dajcie mi więty Miecz, inaczej, |ulotnię się z Tokyo.
00:12:03:A jeli jeszcze raz będziesz mi przeszkadzać...
00:12:07:...to cię zabiję.
00:12:12:Arashi-dono, jedna z Siedmiu Pieczęci. Arashi-dono!
00:12:19:Chroń jako Kamui, proszę.
00:12:23:Kamui jest tym co trzyma |klucz do przyszłoci wiata.
00:12:28:Chroń go jako, proszę.
00:12:42:Wróciłam! |Witaj w domu.
00:12:45:Wpadłam na chwilkę do biblioteki, więc się trochę spóniłam.
00:12:48:Co się stało? Wyglšdasz na bardzo szczęliwš.
00:12:52:Ta, można tak powiedzieć.
00:12:54:Naprawde, to dobrze.
00:12:56:W takim razie przygotuję obiad.
00:12:59:Dobrze.
00:13:10:Saya, Kotori i Fuma przybyli na dobre.
00:13:16:Wyglšda na to, że już nadszedł czas.
00:13:21:Chwila w której te dzieciaki dowiedzš się o swoim przeznaczeniu.
00:13:26:Ci urodzeni w rodzinie Togakushi| muszš zaakceptować swoje przeznaczenie.
00:13:31:Po szeciu latach...
00:13:34:...znowu się zaczyna.
00:13:40:Kochanie, opiekuj się dziećmi...
00:13:43:Fumš i Kotori, proszę.
00:13:46:Saya, przykro mi. Ponieważ |dołšczyła do rodziny Togakushi...
00:13:52:Musisz to zrobić.
00:13:56:To nie tak, byłam...szczęliwa.
00:14:01:O nic więcej nie mogłam prosić. |Byłam naprawdę szczęliwa.
00:14:09:Fumo, Kotori...Choroba mamy wymaga operacji.
00:14:15:To poważna operacja. |Pomodlimy się wspólnie, dobrze?
00:14:59:Walka ze mierciš...z tego powodu cię straciłem.
00:15:04:A matka Kamui...
00:15:08:Nawet jeli nazwiesz to naszym przeznaczeniem...
00:15:11:To zbyt wiele.
00:15:33:Kamui! Czy opuchlizna już zniknęła?
00:15:37:Tak. |Naprawdę, to dobrze.
00:15:45:Spróbuj.
00:16:04:Dobrze! To był niezły rzut!
00:16:07:Dołšczysz do naszej drużyny? |Będziesz od razu normalnym członkiem.
00:16:11:Przyszedłem podziękować za wczoraj.
00:16:14:Nie przejmuj się. Dotrzymywałem starej obietnicy.
00:16:18:Pamiętasz jak ocaliłe |Kotori na tym drzewie w parku?
00:16:24:Wtedy to obiecałem...
00:16:27:...że będę cię chronić jak co się stanie.
00:16:33:Tak będzie zawsze...Zawsze.
00:16:49:Zapomniałem o tym.
00:16:52:I ty także powiniene.
00:16:56:Kamui...
00:16:58:I nie rób więcej takiej głupoty.
00:17:02:To będzie nowa obietnica.
00:17:28:Kto tam?
00:17:31:Nie jeste Kamui.
00:17:40:Dlaczego tu przyszedłe?
00:17:44:Kim jeste? |Odpowiadaj.
00:17:50:Nataku...
00:17:52:Jeden z Siedmiu Aniołów.
00:17:54:Anioł?
00:18:15:To chyba gdzie koło mojego domu.
00:18:40:Kamui! Tędy!
00:18:42:Dziwny gociu wybiegł z wištyni Togakushi. On!
00:18:55:Bracie! Szybko, wezwij pogotowie!
00:19:02:Kamui, rozdzielmy się...
00:19:04:...i zaatakujmy z dwóch stron.
00:19:39:Ty draniu... |więty Miecz!
00:19:54:Kamui!
00:20:09:Cholera jasna!
00:20:11:Kim był ten facio?
00:20:13:Swięty Miecz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin