00:00:03:Przerobione przez Tomka M. 00:00:07:Napisy zostałe przerobione dla potrzeb własnych 00:00:12:SZYBCY I WŚCIEKLI 00:00:19:Przesuń to tutaj. 00:00:28:Właśnie tak, spróbuj jeszcze raz. 00:00:33:Właśnie załadowałem naprawdę kosztowny towar.|Jedzie do ciebie. 00:00:37:Mój człowiek jest przy ciężarówce,|więc nie zapomnij o mojej części umowy. 00:02:07:Hej!|Uważajcie! 00:03:31:Cholera! 00:04:13:Kanapka z tuńczykiem bez skórki, prawda? 00:04:15:Nie wiem, a jaki jest? 00:04:17:Codziennie przez ostatnie trzy tygodnie,|przychodzisz tu i pytasz się jaki jest tuńczyk. 00:04:22:Wczoraj był gówniany,|przedwczoraj też i zgadnij... 00:04:27:Nie zmienił się. 00:04:29:-Wezmę tuńczyka.|-Bez skórki? 00:04:30:Bez skórki. 00:04:56:Dziękuję. 00:05:44:Mów mi jeszcze Jesse.|Powiedziałeś, że będzie działało. 00:05:46:To przewód paliwowy,|ma potworną dziurę. 00:05:49:-To dlatego musisz wciąż tankować.|-Mówiłem ci. 00:05:53:Poza tym to wina wtrysku.|Tracisz na tym też kilka cennych sekund. 00:05:59:Patrz. 00:06:06:Co jest nie tak z tym głupkiem?|Całkiem mu odbiło z tymi kanapkami? 00:06:08:Nie, on nie siedzi tu dla jedzenia.|Wyluzuj człowieku. 00:06:11:On tylko załatwia części dla Harry'ego. 00:06:13:-Wiem, co on knuje.|-On chce się dostać pod jej majtki, brachu. 00:06:17:-Jak leci chłopaki?|Co słychać, Mia? 00:06:19:Co porabiasz, dziewczyno? 00:06:21:Hej Dom, chcesz coś do picia? 00:06:35:-On jest piękny!|-Podoba mi się jego fryzurka. 00:06:39:Vince! 00:06:41:-Vince!|-Co? 00:06:44:Podać ci coś? 00:06:47:Nieźle wyglądasz. 00:06:52:Wielkie dzięki, Mia. 00:06:54:-Do zobaczenia jutro.|-Jasne. 00:06:58:-Jutro...|-Kocham ten moment... 00:07:04:Od tej chwili spróbuj tłustego hamburgera, 00:07:06:Zamów sobie podwójnego cheeseburgera|z frytkami za 2,95, fagasie. 00:07:09:-Lubię tutejszego tuńczyka.|-Gówno prawda, dupku. 00:07:11:-Nikt nie lubi tutejszego tuńczyka.|-Ale ja lubię. 00:07:21:O, cholera. 00:07:27:Chryste, Dom, czy mógłbyś stamtąd wyjść!?|Mam dosyć tego gówna. 00:07:31:Nie żartuje Dom, wyjdź stamtąd! 00:07:37:-Zrobisz mi kanapkę?|-Bardzo śmieszne. 00:07:40:-Dom!|-W porządku. 00:08:00:-Stary, tylko nie w twarz.|-Ja zdecyduje czy będzie w twarz. 00:08:05:Spokojnie, nie naciskaj!|Zawstydzasz mnie! 00:08:10:Chodź tu.|Co ty robisz? 00:08:13:Jesse, daj mi portfel. 00:08:18:"Brian Earl Spilmer"|To brzmi ja seryjny morderca. 00:08:21:-Czy tego chcesz?|-Nie, człowieku. 00:08:23:Nie przychodź tu więcej. 00:08:28:Człowieku, wiesz że to jakieś bzdury. 00:08:31:-Pracujesz dla Harry'ego, tak?|-Właśnie zacząłem. 00:08:34:Właśnie zostałeś zwolniony. 00:08:48:Dominic, doceniam, to co zrobiłeś,|to była wielka rzecz. 00:08:52:Dominic jestem ci winien... 00:08:56:Brian, mieszasz w moich interesach. 00:08:58:Kiedy Dominic się ściga,|ja na tym zarabiam, 00:09:01:dzieciaki ciągną tutaj|i chcą wszystkiego, co jest z nim związane, 00:09:03:...każdego występu.|No i płacą gotówką. 00:09:05:-Co Dominic powiedział?|-Nie chcesz wiedzieć. 00:09:08:-Co Dominic powiedział?|-Chce, żebyś się stąd wyniósł. 00:09:12:-Chce, żebym się stąd wyniósł?|-Tak. 00:09:14:-I co powiedziałeś Dom'owi?|-A jak myślisz? 00:09:18:Powiedziałem mu,|że ciężko jest znaleźć dobrą pomoc. 00:09:22:Hej, uspokój się. 00:09:28:Potrzebuję NOS-a. 00:09:30:-Potrzebuję NOS-a.|-Nie! 00:09:32:Jechałem dzisiaj 140 mil/h 00:09:35:Nie można jej tak nadmiernie przeciążać. 00:09:37:Widziałem, jak jechałeś.|Masz ciężką nogę. 00:09:40:-Rozłożysz się na kawałki.|-Potrzebuję jednej z tych, 00:09:43:tej największej. 00:09:45:Właściwie to muszę mieć takie dwie.|I to do nocy Harry. 00:10:22:Cześć. Jak się sprawuje?|-Nieźle ciśnie. 00:10:30:Co słychać bracie?|Jak leci? 00:11:00:Jak leci?|Bądź dobrą dziewczynką... 00:11:02:Czekaj, czekaj.|Spójrz na tego bałwana tutaj. 00:11:09:Niezła bryka,|co tam kryjesz pod maską? 00:11:14:-Będziesz musiał się ze mną nią zmierzyć.|-O tak. 00:11:18:Jesteś odważny, odważny.|Nazywają mnie Hector. 00:11:21:Mam tez nazwisko,|ale nie umiem go wymówić więc... 00:11:24:-Brian Spilmer.|-Typowe imię dla białasa... 00:11:27:...jeśli wiesz, co mam na myśli. 00:11:31:Widzisz tamtą, to moja.|To moja maleńka. 00:11:34:-Ale nie będę jej dzisiaj używał.|-Dlaczego? 00:11:37:Wybieram się do jednego miejsca,|bo chcę się dostać do Narros Circus. 00:11:39:-Słyszałeś o tym?|-O tak. 00:11:42:-Więc co z tobą?|-Czekam na Torreto. 00:11:46:Cholera, musi się nieźle bujać.|Twoja? 00:11:49:-Tak, stoję przy niej.|-A to śmieszne. 00:11:52:Powinieneś wiedzieć kilka rzeczy. 00:11:55:Rozpoznajemy czyje jest auto nie po tym,|w jaki sposób ktoś przy nim stoi, 00:11:59:ale po tym jak ten ktoś się nim ściga. 00:12:01:Powinieneś się tego nauczyć. 00:12:08:O, cholera, już jadą. 00:12:26:-Jak leci Dom, jak się masz?|-W porządku. 00:12:30:Cześć Dom, jak leci?|Cześć Jamiele, co uprawiasz jogę? 00:12:39:Napewno. 00:12:41:O, Monika. 00:12:44:Wyczuwam...tanie perfumy. 00:12:47:Dalczego się stąd nie wyniesiecie dziewczyny,|zanim zostawię ślady opon na waszych twarzach. 00:12:50:W porządku. 00:12:52:-Letty, ja tylko z nimi rozmawiałem.|-Jasne. 00:12:55:-Ok, Hector.|-O co chodzi, stary? 00:13:00:Jak leci Edward?|Co robimy dzisiaj? 00:13:03:Jeden wyścig,|dwa okrążenia, zwycięzca bierze wszystko. 00:13:07:-Hector, będziesz przyjmował zakłady.|-Dlaczego Hector? 00:13:09:Bo jest zbyt wolny,|żeby uciec z pieniędzmi, człowieku. 00:13:14:-Dobra, powodzenia chłopaki.|-Czekajcie. 00:13:17:Nie mam gotówki, 00:13:20:ale mam kartę mojego wozu. 00:13:22:Chyba nie myślisz,|że możesz w ten sposób się zakładać? 00:13:25:On wie, że tak mogę. 00:13:28:Więc spójrzcie na to tak: 00:13:30:Jeśli przegram - zwycięzca bierze mój samochód,|to chyba jasne... 00:13:33:ale jeśli wygram,|zabieram forsę i szacunek. 00:13:38:Szacunek. 00:13:41:Dla niektórych to jest ważniejsze. 00:13:45:To twój samochód? 00:13:50:Widzicie to czadowe wnętrze?|Ma zainstalowany system NOS, 00:13:54:silnik T-4 Turbo, Dominic,|kontroler AIC, 00:13:59:wtrysk wielopunktowy|z bezpośrednim otworem wlotowym, 00:14:01:Tak, i samodzielny system zarządzania paliwem. 00:14:04:Całkiem nieźle...|Szacunek wart 10.000 $. 00:14:10:Wygląda jak statek kosmiczny. 00:14:12:-Nigdzie nie widać butli z NOS-em...|-Tak... 00:14:16:-I co wart jestem zakładu?|-Jeszcze nie wiemy, ale wchodzisz w to. 00:14:21:Idziemy.|Idziemy. 00:15:28:-Co tu się do cholery dzieje?|-Ulice zamknięte, chłoptasiu. 00:15:32:Znajdź inną drogę do domu. 00:15:34:Pieprzeni rajdowcy. 00:15:36:"22 odezwij się, 22|Zachowajcie zwiększoną uwagę" 00:15:39:"Ulice są zablokowane" 00:16:03:Nie, Nie!|Nie możesz przekraczać linii. 00:16:26:Edward... 00:16:29:To jest twoje, niezależnie od tego|czy wygrasz, czy przegrasz. 00:16:33:Ale jeśli wygrasz...|ją też dostaniesz. 00:16:45:Wygrasz. 00:16:48:Wygram. 00:17:31:"22 zgłoś się.|22" 00:17:34:"Mamy zabójstwo na 187-tej|i złodziei radioodbiorników." 00:17:38:187 jest zajęta, gliny są dookoła, człowieku.|Musimy zaczynać. 00:17:41:-Powtarzam - musimy zaczynać.|-W porządku. 00:17:43:-Ścigajmy się!|-Dobra. 00:17:54:Start! 00:18:09:O, tak! 00:18:26:Cholera, ale ten gość jest szybki. 00:18:36:Dalej!|Więcej NOS-u! 00:19:06:Nie, Monica! 00:19:22:UWAGA !!!|NIEBEZPIECZEŃSTWO PRZEGRZANIA WYDECHU 00:19:24:Zamknij się! 00:20:20:Dalej, jeszcze trochę! 00:20:32:Nieźle. 00:20:34:To, czego chcesz, jest tutaj. 00:20:36:Masz, człowieku. 00:20:52:Hej, Monica, co się stało, maleńka? 00:20:54:Masz jakiś problem czarnuchu?|Przecież nie wygrałeś. 00:20:59:Pieprz mnie! 00:21:13:I jak było fajnie? 00:21:24:-Czemu się tak uśmiechasz?|-Prawie cię wziąłem. 00:21:30:Prawie wziąłeś mnie?|Nigdy mnie nie wziąłeś. 00:21:34:Nigdy nie miałeś swojego wozu. 00:21:38:Taki nadziany gość,|a nie umie wciskać sprzęgła jak należy. 00:21:42:Zbyt długo jechałeś na NOS-ie|i wybuch rozwalił podwozie. 00:21:48:Prawie wziął mnie? 00:21:53:Teraz trzeba będzie wymienić cały blok|i naprawić części, które upiekłeś. 00:22:07:Zapytaj, tego co się ściga,|tego prawdziwego. 00:22:10:Nie ważne, czy wygrasz|na wstępie czy pod koniec, 00:22:13:Wygrana jest wygraną. 00:22:22:"Uwaga wszystkie jednostki,|mamy donos o ulicznych rajdowcach wzdłuż..." 00:22:25:O, cholera, gliny!|Gliny, gliny! Wiać! 00:22:39:Dom, wsiadaj do auta, ruszaj! 00:24:05:Torreto, zatrzymaj się! 00:24:09:Torreto! 00:24:25:Wsiadaj! 00:24:53:Spokojnie, spokojnie! 00:24:55:Spokojnie! 00:25:13:Jesteś ostatnią osobą na świecie,|której bym się spodziewał. 00:25:18:Pomyślałem sobie, że jak stanę się twoim wybawicielem,|to pozwolisz mi zatrzymać mój samochód. 00:25:22:Jesteś moim wybawicielem,|ale nie pozwolę ci zatrzymać samochodu. 00:25:26:Jeździsz, jakbyś to robił od zawsze.|Kim ty jesteś - kierowcą rajdowym? 00:25:29:Nie. 00:25:31:Kradniesz samochody? 00:25:34:-Nie, nigdy.|-Siedziałeś kiedyś w pierdlu? 00:25:36:Kilka razy, nic takiego. 00:25:40:A co powiesz na 2 lata w pace|za kradzież samochodów? 00:25:46:2 lata, co? 00:25:48:Tak, Jesse sprawdził|pewnego Brian'a E. Spilmer'a. 00:25:52:On znajdzie wszystko na sieci,|wszystko o wszystkich. 00:25:56:Więc nie wciskaj mi kitu. 00:26:00:A, co z tobą? 00:26:03:2 lata w Lan Park. 00:26:08:Raczej zginę niż tam wrócę. 00:26:16:-Świetnie.|-Co? 00:26:21:To będzie cholernie długa noc. 00:26:27:Jedźcie za nami. 00:27:19:Myślałem, że mamy układ. 00:27:22:Wy trzymacie się z dala,|ja trzymam się z dala. 00:27:25:Wszyscy są zadowoleni. 00:27:27:Zabłądziliśmy i nie chcieliśmy|zawracać wam głowy. 00:27:30:Jacy "my"? 00:27:32:Mój nowy mechanik.|Brian, poznaj Johnny Trant'a, 00:27:35:mechanika Snake Skin Pants|i jego kuzyna Lance 00:27:38:Więc kiedy dasz mi strzał|na następne 2 tysiące lat? 00:27:42:-To twoja bryka?|-Była, teraz jest jego. 00:27:44:Nieprawda, nie odebrałem przesyłki. 00:27:49:Więc to...
cyber_punk