Kamizelka i Na wakacjach Prusa.doc

(24 KB) Pobierz
„Kamizelka” Bolesław Prus

„Kamizelka” Bolesław Prus

1.       Geneza

·         powstała w 1882 roku;

·         autor nawiązuje do wzoru noweli nowożytnej, czyli Dekameronu Boccaciego;

·         przez utwór stale przewija się motyw kamizelki, co staje się jakby motorem dla narratora, by opowiedzieć o jej byłych właścicielach i ich smutną historię;

·         jest to historia miłości i poświęcenia małżeństwa;

2.       Mieszczaństwo warszawskie.
W utworze głównym wątkiem jest historia pewnego małżeństwa. Nie byli oni ani biedni, ani zamożni – pani dawała lekcje, a pan pracował jako urzędnik. Mieszkali w kamienicy, znajdującej się obok domu narratora. Kobieta była szczuplejsza niż mąż, który miał pracę w trybie siedzącym. Co niedziela odbywali wspólne spacery, a obiady jedli na mieście.

Przedstawicielem był też żydowski handlarz, który sprzedał kamizelkę.

3.       Język.

W zależności od postaci – np. żydowski handlarz mówi językiem pochlebczym, ale prostym, lekarz jako przedstawiciel bardziej wykształconej ludności mówi językiem zrozumiałym, profesjonalnym odpowiednio do swego zawodu.

 

„Na wakacjach”

1. Przedstawione jest społeczeństwo wiejskie. Z opowieści jednego z bohaterów dowiadujemy się o spaleniu stodoły i akcji ratowania dziecka, które było w środku. Zostało uratowane przez zwykłą piętnastoletnią dziewczynę, zanim którykolwiek z obecnych zdecydował się czy podejmować akcję ratunkową.

2. Język jest prosty, ponieważ to ludność wiejska: „ psie dusze”, „nie warcista” (nie jesteście warci).

3. Prus ukazuje chłodną kalkulację uczestnika akcji a spontaniczną i bezinteresowną, natychmiastową pomoc dziewczyny. Nie wahała się pomóc, gdy inni się zastanawiali czy dziecko żyje  czy nie.

4. Tytuł „Na wakacjach” może sugerować, że narrator i jego kolega mieszkali na wsi tylko przez wakacje i właśnie podczas lata miał miejsce pożar. Byli więc oni bardziej wykształceni niż reszta. Jest nawet fragment, że kolega blondyn czytał rozdziały Saya, ekonomisty francuskiego, co potwierdza sugestię. Na miejsce pożaru zwabiła go własna ciekawość.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin