Hell on Wheels S01E03 HDTV.XviD-ASAP.txt

(16 KB) Pobierz
{15}{76}Poprzednio w "Hell on Wheels"...
{77}{180}- Twojš żonę udusił sierżant.|- Jaki sierżant?
{181}{221}Jak się nazywał?
{222}{327}Daję ci szansę|na przyznanie się do tej zbrodni.
{338}{391}- Znalelicie mapy?|- Nie.
{392}{459}100 dolarów dla tego,|kto jš znajdzie.
{460}{537}- Niegdy kochałe smak krwi.|- Jezus mi wybaczył.
{538}{587}A zrobiš to|twoi biali przyjaciele?
{588}{658}- Pewnie powiesz, że niewinny?|- Chcę jego posadę.
{659}{736}To mój nowy brygadzista.
{2360}{2440}DZIWNE MORDERSTWO W STOLICY|Weteran zastrzelony w konfesjonale
{6490}{6592}{Y:b}Tłumaczenie:|Troll Dad
{6595}{6660}{Y:b}Korekta:|Raven
{6766}{6837}{Y:b}Hell on Wheels 1x03
{7179}{7303}Witajcie, grzesznicy.|Mówię tak, bo sam też grzeszę.
{7317}{7420}Też podróżowałem cieżkš|pijaństwa i rozpusty.
{7426}{7553}Ale teraz jestem na cieżce Boga.|I zapraszam na niš każdego z was.
{7554}{7674}Wszyscy sš mile widziani.|Czarni, biali, grzesznicy, więci.
{7679}{7760}Nawet wy, papici.|Dom Boży wita każdego.
{7761}{7835}Dzięki, ojcze.|Znaczy się, wielebny.
{7848}{7969}- Dobrze, że mamusia tego nie widziała.|- No co? Byłem tylko uprzejmy.
{7970}{8128}- Czemu zawsze się mnie czepiasz?|- Wczoraj sprzedalimy połowę miejsc.
{8170}{8258}- Jutro znów będzie o połowę mniej.|- I co niby mam z tym zrobić?
{8259}{8344}Masz się martwić,|tak samo jak ja.
{8347}{8454}Szwed zjawi się po pienišdze|i to bardzo szybko.
{8457}{8547}To musi być ta nowa dziewczyna.|Ta dzika.
{8563}{8614}- To znaczy?|- Nie słyszałe?
{8615}{8748}Pan Toole wszystko mi powiedział.|Była zwykłš, białš dziewczynš.
{8751}{8858}Parę lat temu jš schwytano|i sprzedano poganinowi.
{8877}{9006}Niektórzy mówiš, że była niewolnicš.|Inni, że indiańskš księżniczkš.
{9011}{9115}Daruj sobie te bajki.|To zwyczajna kurwa, Mick.
{9117}{9226}To pogadaj z niš, łajzo.|Udowodnij mi, że się mylę.
{9241}{9293}No dawaj.
{9611}{9643}Dzień dobry.
{10297}{10387}Słyszałem, że najpierw|kupił mu drinka.
{10388}{10461}A potem zabrał na zewnštrz|i zaszlachtował jak prosię.
{10462}{10510}Nie zabił Johnsona.
{10513}{10597}- Mieli go powiesić.|- I jako nie powiesili.
{10598}{10633}Jeszcze.
{10904}{11006}Witamy, panie Bohannon.|Miły dzionek, prawda?
{11024}{11142}Miły czy nie,|przed nami cały dzień roboty.
{11168}{11226}Panie Kretschmar.
{11230}{11314}Pokłady majš dzi sięgnšć|do następnego znacznika.
{11334}{11435}Panie Toole, zbierze pan ludzi|na końcu toru.
{11436}{11496}Pocišg przywiezie dzi|zapas ogniw.
{11497}{11591}- Tak jest, proszę pana.|- Elam, ty i twoi ludzie...
{11592}{11664}Jestem pan Ferguson.
{11729}{11785}Elam...
{11835}{11927}Będziecie dzi kopać.
{11945}{12065}Potrzebuję ludzi|nie lękajšcych się pogan.
{12083}{12174}Chcšcych zarobić nieco grosza.
{12212}{12333}- O co tu chodzi?|- O złotowłosš dziewicę z Zachodu.
{12370}{12543}Czejeńskie psy uprowadziły|paniš Lily Bell.
{12560}{12670}A pan Durant obiecał nagrodę tym,|którzy jš uratujš.
{12688}{12820}Nawet nie próbujcie się ruszać|albo pożegnacie się z pracš.
{12856}{12954}Dix ruszy na północ,|a Bolan na południe.
{12960}{13047}Ty, ty i ty.
{13048}{13186}- Nie mogę dać ci tych ludzi.|- Pan Durant chce jš odnaleć.
{13188}{13282}Ponoć chce też zbudować tory.
{13309}{13379}- Ty i ty.|- Nie ma mowy.
{13380}{13461}Szefie, pozwól im jechać.
{13495}{13584}Możemy wzišć ich pracę.
{13649}{13757}Bierz swoich ludzi|i wyno się stšd.
{13937}{14005}Jeszcze jedno.
{14015}{14164}Szukam niejakiego Franka Harpera.|Kamrat Johnsona.
{14199}{14289}- Mam co dla niego.|- Chyba jest z drwalami.
{14313}{14418}- Czyli gdzie?|- 15-20 mil na zachód od wykopów.
{14585}{14656}- Chodzi o kulkę?|- Co?
{14657}{14745}Dla sierżanta Harpera?
{14772}{14856}Nie masz czasem roboty?
{14869}{14959}Swojej i ich?|Zabieraj się do niej.
{15267}{15363}Ludzie się bojš.|Masakra dokonana przez Indian.
{15403}{15523}Widzieli ciała i doszły do nich|opowieci, które pan rozesłał.
{15524}{15636}- Potrzebuję wojska.|- Stracilimy wczoraj siedmiu ludzi.
{15637}{15737}Zrezygnowali z pracy w Union Pacific.|Wyjechali pocišgiem lub pouciekali.
{15738}{15797}Dzi odejdzie pewnie więcej.
{15798}{15884}Zdaje się, że troszczš się|o swoje skalpy.
{15885}{15943}- A ty się boisz?|- Nie, panie Durant...
{15944}{15989}- A ty?|- Prawdę mówišc, to...
{15990}{16049}Doć tego.
{16050}{16147}A ty dlaczego chcesz|spieprzyć moje tory?
{16151}{16258}Bioršc pod uwagę obecne tempo,|nie dojdziemy do 40. mili.
{16259}{16361}Więc proponuję, by trasa|była prostsza.
{16389}{16436}Trasa zostaje po staremu.
{16437}{16550}Ale przypieszono termin ukończenia.|I patrzšc na postępy Central Pacific...
{16551}{16630}Trzymaj się planu,|a już ja zadbam o wykonanie.
{16631}{16704}Tak jest, panie Durant.
{16777}{16864}- Co cię mieszy?|- Nie, proszę pana.
{16865}{17008}Nie mogę się doczekać, aż znów|zmiecie pan przeciwnoci losu.
{17062}{17139}- Nadal szukacie?|- Map?
{17197}{17255}Kobiety. Lily Bell.
{17270}{17372}Wysłałem ludzi mimo sprzeciwów|ze strony pana Bohannona.
{17376}{17447}Nadal bardziej interesuje cię|twój zabójca, niż moje tory?
{17448}{17484}Nie, proszę pana.
{17485}{17590}Ale nadal wypatruję|zabójcy Johnsonsa.
{17591}{17715}Przejdmy do ważniejszych spraw.|Czy mój nowy brygadzista buduje tory?
{17729}{17767}Tak.
{17768}{17905}Ale jest w nim co,|co mi się nie zgadza.
{17944}{18050}"Do Jordana Crane'a.|Waszyngton. Stop.
{18082}{18131}Szanowny panie senatorze.
{18132}{18210}Prace postępujš|w błyskawicznym tempie. Stop.
{18211}{18350}Jednak wrogoć tubylców|zagraża naszej pracy. Stop.
{18365}{18468}Postęp cywilizacyjny|został zagrożony. Stop.
{18483}{18602}Aby uleczyć nasz naród,|musimy przesiedlić dzikusów. Stop.
{18617}{18712}Inaczej oni przesiedlš nas.
{18718}{18778}Pani Bell?
{19495}{19558}- Znasz angielski?|- Tak.
{19572}{19626}Odsuń się.
{19817}{19898}- Co za jeden?|- Joseph Czarny Księżyc.
{19899}{20000}- Jeste Czejenem?|- Jestem chrzecijaninem.
{20037}{20135}- Nie ruszaj się.|- Nie jestem uzbrojony.
{20140}{20219}Co jej zrobiłe?
{20240}{20316}- Co jej zrobiłe?|- Uratowałem jš.
{20332}{20396}- Przed Indianami?|- Tak, proszę pana.
{20397}{20515}Zraniła jš strzała.|Jedziemy do torów do lekarza.
{20895}{21002}- Kiedy została ranna?|- Dwa, może trzy dni temu.
{21012}{21117}Mam w sakwie apteczkę.
{21278}{21332}Proszę.
{21357}{21423}Przytrzymaj jš.
{22053}{22115}Uspokój się!
{22419}{22477}Trzymaj się.
{23153}{23260}Mówi, że mamy robić|naszš fuchę i ich!
{23301}{23430}Ale dlaczego Czarnuch|nie zasuwa tu z nami?
{23433}{23592}Wiecie, co z niego za gagatek.|Kiedy to były dopiero ciężkie dni.
{23597}{23695}Nie zrozumcie mnie le.|Pan ciężko mnš pomiatał.
{23710}{23805}Prawie wpędził mnie do grobu.|Słyszycie?
{23824}{23897}Ale niektóre rzeczy były lepsze.|Znało się swoje miejsce.
{23898}{24012}Psalms!|Mniej gadania, więcej machania.
{24135}{24239}- Rozwal parę kamieni.|- A może rozwalę ci łeb?
{24331}{24394}- Masz mi co do powiedzenia?|- Zgadza się.
{24395}{24513}- Cóż takiego?|- Dlaczego masz fuchę białasów?
{24544}{24704}No tak, bo masz się za białasa,|a nie za mlecznego Czarnucha, którym jeste.
{25224}{25316}Musimy robić za nich|i za siebie.
{25351}{25460}Ale nie robimy tego dla nich,|tylko dla nas samych.
{25471}{25610}Biali nic nam nie dadzš,|bo czekajš na naszš porażkę.
{25637}{25715}Na porażkę nas wszystkich.
{27031}{27143}- Odjeżdża pan?|- Tak, muszę gdzie być.
{27165}{27244}Dziękuję, że jej pan pomógł.
{27631}{27689}Cholera.
{27807}{27896}- Nie przemylałe sobie tego, co?|- Jak to?
{27897}{28013}Jeli przywiezie jš Indian,|to nie wyjedzie z miasta żywy.
{28040}{28116}Ale ja tam mieszkam.|Przy kociele.
{28117}{28158}Nie łapiesz, co, młody?
{28179}{28295}Przywieziono ich wczoraj na powozach.|Wszyscy widzieli ich ciała.
{28372}{28438}Po co je pocięto?
{28468}{28575}- Co wy z tego macie?|- Robilicie gorsze rzeczy.
{28599}{28664}No może.
{28697}{28752}Może i tak.
{28776}{28834}Ale ja ich nie powstrzymam|przed obdarciem cię ze skóry,
{28835}{28931}jeli przywieziesz|białš kobietę do miasta.
{29055}{29129}Ja muszę jš zawieć.
{29780}{29917}Dlaczego ja pracuję ciężej od nich,|a oni i tak dostajš trzy dolce więcej?
{29927}{30007}- To nie ma za grosz sensu.|- Prawda.
{30008}{30110}- Pracujemy tak samo ciężko.|- Jasne, że tak.
{30133}{30227}Dlaczego więc nie dostajemy|takich samych przywilejów?
{30275}{30376}- Zwariowałe.|- Też na to zasługujemy.
{30377}{30493}- Nie możemy tam wejć.|- Taka panienka z ciebie, Psalms?
{30499}{30609}Wiem, jakie masz parcie.|Co noc zakradasz się za ten namiot.
{30610}{30684}Uwierz, aż olepniesz.
{30756}{30878}Wejd tam, a zawiniesz.
{30909}{31013}- Chyba się nie boisz, co?|- Jasne, że się boję.
{31014}{31079}A ja nie.
{31447}{31561}Miała twarz pocišgłš jak topór,|a tyłek jak sama Wenus.
{31730}{31834}A czego ty tu szukasz,|półkolorowcze?
{31840}{31935}Tak jak ty, chcę wydać|ciężko zarobione pienišdze.
{31936}{32074}Tak jak ja, powiada.|Patrzył pan w lustro, panie Ferguson?
{32096}{32205}Jeli mylisz, żemy tacy sami,|to czeka cię niezła niespodzianka.
{32206}{32323}- Ma mordę jak wiadro na węgiel.|- A może pilnuj swojego nosa?
{32324}{32457}- A masz jaja, by mnie do tego zmusić?|- Czy to nie pan Toole?
{32471}{32554}Uwaga, panienki.|Wrócił.
{32565}{32707}Nazywamy go Ostrym,|bo wypatroszy cię jak ropuchę.
{32956}{33059}- A kim ty jeste?|- Twoim następnym klientem.
{33255}{33380}Nie chce go nawet tania kurwa,|która dawała wszystkim Indiańcom.
{34195}{34281}Tego szukasz?
{34503}{34592}Z moim barkiem już lepiej.
{34667}{34739}- Gdzie Joseph?|- Odjechał.
{34740}{34770}Dlaczego?
{34785}{34910}Panienko, jest za póno i za mokro,|by zgłębiać umysł Indianina.
{35003}{35079}Żałuję, że nie było nam dane|oficjalnie się poznać.
{35080}{35170}Cullen Bohannon.|Pracuję dla k...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin