Magazyn Polska Siatkówka 48.pdf

(5471 KB) Pobierz
nr 48 maj 2012
VOLLEYINFO
BO TO PASJA
CZYNI NAS
ZWYCIĘZCAMI
str 4
WYDARZENIE
RESOVIA
W EUROPEJSKICH
PUCHARACH
str 8
ROZMOWA
DAWID MUREK
DWA
MARZENIA
str 10
SUKCES FINAŁ
CHALLANGE CUP 2012
MADE
SET15
MAGAZYN
Profesjonalnej Ligi
Piłki Siatkowej S.A.
IN POLAND
str 6
906863908.260.png 906863908.271.png 906863908.281.png
MAGAZYN ILUSTROWANY
POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ
nr 48 maj 2012
SPIS TREŚCI
PZPS OD KUCHNI
13 PASJONAT
Piłka siatkowa i piłka nożna to dwie pasje
Andrzeja Gołaszewskiego, wiceprezesa zarządu
Polskiego Związku Piłki Siatkowej i przewod-
niczącego Sądu Odwoławczego PZPS.
Siatkówką interesował się zarówno w okresie
nauki i gry w zawodach międzyszkolnych,
jak i w trakcie późniejszej służby w jednostce
wojskowej 4276 w Morągu koło Olsztyna.
kurtka terrex feather
MARKETING I MEDIA
14 STANDARYZACJA
I KREACJA
.GMMKOCVGTKCã)14'6': ® 2TQ5JGNNUVYQT\QPQYãCĤPKGPCVCMKGQMC\LG
1VQMWTVMCIQVQYCPCEKĂIJMKG\KOQYGYCTWPMKYIxTCEJ/KEJK.GTLGP
\FQD[YC/CVVGTJQTPQFUVTQP[ITCPK(WTIIGP
A SPRAWA
POLSKA
Miałem niezaprzeczalną przyjemność pięciokrot-
nie uczestniczyć w największym sportowym
wydarzeniu świata, igrzyskach olimpijskich.
Z każdą kolejną imprezą utwierdzałem się
w przekonaniu, że coraz mniej rozwiązań
organizacyjnych, logistycznych, technicznych jest
mnie w stanie zaskoczyć. To efekt standaryzacji.
Szanowni Państwo!
CFKFCUEQOQWVFQQT
Trwa siatkarska wiosna. Najcieplej o tej porze
roku w naszej dyscyplinie było z pewnością
w Rzeszowie, gdzie miejscowa społeczność
cieszy się z wywalczonego po 37 latach tytułu
mistrza Polski przez Asseco Resovię w roz-
grywkach PlusLigi. Fascynujący finał między ze-
społami Andrzeja Kowala a PGE Skrą Beł-
chatów trenera Jacka Nawrockiego kibice z pew-
nością zapamiętają na długo. Zwycięzcom i po-
konanym składam serdeczne gratulacje oraz
podziękowania. Wielkie słowa uznania kieruję
do wszystkich zespołów PlusLigi i PlusLigi Ko-
biet. W tej ostatniej w nowym sezonie zoba-
czymy po raz pierwszy od lat drużynę z Mazo-
wsza. Siatkarkom z Legionowa życzę więc sa-
mych sukcesów. Jeśli dodamy do tego wspa-
niałe występy naszych zespołów w rozgrywkach
o europejskie puchary, można uznać, że siat-
karski początek wiosny w klubowym wykona-
niu był rzeczywiście gorący.
Oby kolejne tygodnie tej pory roku, ale już
z udziałem drużyn reprezentacyjnych, okazały
się jeszcze lepsze. Panie pod wodzą Alojzego
Świderka walczą w Ankarze o olimpijską nomi-
nację. Udział w olimpijskim turnieju zapewnio-
ny mają panowie. Szeroka grupa zawodników
trenera Andrei Anastasiego zgrupowaniem
w Spale rozpoczęła operację „Londyn 2012”.
W pierwszej połowie maja reprezentacja zagra
w Atlas Arenie w Łodzi z narodowym zespo-
łem Australii. Jestem przekonany, że mecz otwar-
cia sezonu w wykonaniu naszych siatkarzy bę-
dzie niezapomnianym przeżyciem dla kibiców.
A później czekają nas turnieje Ligi Światowej,
ze względu na igrzyska olimpijskie w Londynie
po raz pierwszy organizowane w formacie tur-
niejów. Już teraz zapraszam wszystkich na turniej,
który odbędzie się w naszym kraju. Spotkajmy się
w katowickim Spodku w dniach 1-3 czerwca,
by podgrzewać do walki biało-czerwonych.
Kilkanaście dni temu w Polsce przebywała de-
legacja Międzynarodowej Federacji Piłki Siatko-
wej, w której skład wchodzili wiceprezydent
FIVB, Theofanis Tsiokris, i wiceprezydent FIVB
oraz szef Europejskiej Konfederacji Piłki Siatko-
wej, Andre Meyer. Goście FIVB podczas robo-
czej inspekcji odwiedzili miasta-gospodarzy
mistrzostw świata w piłce siatkowej mężczyzn,
które w 2014 roku odbędą się w Polsce.
Podczas wizyt w Łodzi, Katowicach, Krakowie
i Wrocławiu nasi partnerzy z Międzynarodowej
Federacji Piłki Siatkowej otrzymali bardzo pozy-
tywne informacje na temat przygotowań do tej
wielkiej i prestiżowej imprezy oraz – co jest
bodaj najważniejsze – w każdym z ośrodków
spotykali się z ogromną życzliwością władz. Dla
całego siatkarskiego środowiska jest to ogrom-
na satysfakcja.
HISTORIA
17 65 LAT FIVB
18 kwietnia 1947 roku w Paryżu założono
Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej.
W powstanie światowej organizacji zarządzającej
siatkówką ogromny wkład mieli polscy działacze.
MAPA POLSKIEJ SIATKÓWKI
18 LALKI
LEGIONOWSKIE
Wielkie sportowe święto w Legionowie! Siódme
pod względem wielkości miasto województwa
mazowieckiego od soboty 14 kwietnia 2012 roku
jest jedynym ośrodkiem na Mazowszu, który może
pochwalić się żeńskim siatkarskim zespołem
w najwyższej klasie rozgrywkowej – PlusLidze Kobiet.
DOOKOŁA SIATKI
22 ZAPŁAĆMY ZA BŁĘDY
Ta awantura w Bełchatowie przejdzie do historii
polskiej siatkówki. W czwartym secie drugiego
finałowego meczu Skry z Resovią  nerwy puściły
zawodnikom gospodarzy i jej trenerowi, gdy
sędziowie, korzystając z systemu challenge, zmienili
pierwszą decyzję, korzystną dla nich, i uznali, że po
ataku przyjmującego Resovii, Amerykanina Paula
Lotmana, piłka, która wylądowała za boiskiem, otarła
się o próbują-
cego go zablo-
kować
Bartosza
Kurka.
MIROSŁAW PRZEDPEŁSKI
Prezes PZPS
WYDAWCA: POLSKI ZWIĄZEK PIŁKI SIATKOWEJ
ul. Grażyny 13, 02-548 Warszawa
Tel. 22 440 83 44 Fax. 22 440 83 43
REDAKTOR NACZELNY – JANUSZ UZNAŃSKI
REDAGUJE KOLEGIUM
Na zlecenie Polskiego Związku Piłki Siatkowej
redaguje Grupa Codex
02-457 Warszawa, ul. Czereśniowa 19A
e-mail: biuro@grupacodex.pl
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie
prawo skracania i redagowania nadsyłanych tekstów.
Wszelkie prawa zastrzeżone. ISSN 1897-8762
PROJEKT GRAFICZNY: MAREK WAJDA
906863908.292.png 906863908.001.png 906863908.012.png 906863908.023.png 906863908.034.png 906863908.045.png 906863908.056.png 906863908.067.png 906863908.078.png 906863908.089.png 906863908.100.png 906863908.111.png 906863908.122.png 906863908.133.png 906863908.144.png 906863908.155.png 906863908.166.png 906863908.176.png 906863908.187.png 906863908.198.png 906863908.209.png 906863908.220.png 906863908.231.png 906863908.232.png 906863908.233.png 906863908.234.png 906863908.235.png 906863908.236.png 906863908.237.png 906863908.238.png 906863908.239.png 906863908.240.png 906863908.241.png 906863908.242.png 906863908.243.png 906863908.244.png 906863908.245.png 906863908.246.png 906863908.247.png 906863908.248.png 906863908.249.png 906863908.250.png 906863908.251.png 906863908.252.png 906863908.253.png 906863908.254.png 906863908.255.png 906863908.256.png 906863908.257.png 906863908.258.png 906863908.259.png 906863908.261.png 906863908.262.png 906863908.263.png 906863908.264.png 906863908.265.png 906863908.266.png 906863908.267.png 906863908.268.png 906863908.269.png 906863908.270.png 906863908.272.png 906863908.273.png
 
Sukces
Volleyinfo
FINAŁ CHALLANGE CUP 2012
Pierwsze europejskie złoto
w historii częstochowskiej drużyny
i drugie polskiej siatkówki
Ten moment przejdzie do historii klubu – Tytan
AZS Częstochowa zdobywcą Challange Cup 2012.
4
5
Kibice Tytan AZS Częstochowa
nie mieli wątpliwości, kto
zwycięży w finałowym meczu
Challenge Cup 2012.
Radość po wygranej – bezcenna
JEŚLI KTOŚ NA POCZĄTKU ROZGRYWEK SEZONU
2011/2012 W EUROPEJSKICH PUCHARACH
TWIERDZIŁBY, ŻE W FINAŁOWYM DWUMECZU
ROZGRYWEK CHALLENGE CUP SPOTKAJĄ SIĘ DWIE
POLSKIE DRUŻYNY, TO ZAPEWNE ZOSTAŁBY
UZNANY ZA FANTASTĘ. JEDNAK Z KAŻDĄ KOLEJNĄ
RUNDĄ TA PROGNOZA STAWAŁA SIĘ CORAZ
BARDZIEJ REALNA. 31 MARCA 2012 ROKU PRZEJDZIE
DO HISTORII POLSKIEJ SIATKÓWKI – TEGO DNIA
AZS TYTAN CZĘSTOCHOWA POKONAŁ AZS
POLITECHNIKĘ WARSZAWSKĄ PO PASJONUJĄCYM
WIDOWISKU. PO 34 LATACH OD ZDOBYCIA
PUCHARU EUROPY PRZEZ PŁOMIEŃ MILOWICE
KOLEJNE EUROPEJSKIE TROFEUM TRAFIŁO
DO POLSKIEGO KLUBU.
Moment odbioru nagrody dla MVP przez
Dawida Murka. W tle dwie polskie flagi.
Piękny moment, piękna sceneria.
Łukaszowi Wiśniewskiemu blok
warszawian przeszkadzał tylko czasami.
Więź duchowa – siła
akademików z Częstochowy
Architekci sukcesu w komplecie
Dawid Murek
w finale Challenge
Cup był jak wino...
Lepszej reklamy dla
polskiej siatkówki być
nie mogło. Dwie
polskie drużyny
w finale, znakomity
mecz i piękna oprawa
spotkań finałowych.
Mimo porażki w finale stołeczna ekipa
powinna być dumna z debiutu w Europie.
Maciej Olenderek wiele razy
podczas meczów pokazał,
że stać go na wiele
Marek Kardos musiał być
znakomitym psychologiem,
skoro potrafił opanować
emocje swoich zawodników
w decydujących momentach.
PATRON RADIOWY PZPS
Dwa komplety medali dla Polski.
Prezes PZPS Mirosław
Przedpełski był bardzo dumny.
W Częstochowie siatkarze ze stolicy
udowodnili, że są drużyną waleczną.
906863908.274.png 906863908.275.png 906863908.276.png 906863908.277.png 906863908.278.png 906863908.279.png 906863908.280.png 906863908.282.png 906863908.283.png 906863908.284.png 906863908.285.png 906863908.286.png 906863908.287.png 906863908.288.png 906863908.289.png 906863908.290.png 906863908.291.png 906863908.293.png 906863908.294.png 906863908.295.png 906863908.296.png 906863908.297.png 906863908.298.png 906863908.299.png 906863908.300.png 906863908.301.png 906863908.302.png 906863908.002.png 906863908.003.png 906863908.004.png 906863908.005.png 906863908.006.png 906863908.007.png 906863908.008.png 906863908.009.png 906863908.010.png 906863908.011.png 906863908.013.png 906863908.014.png 906863908.015.png 906863908.016.png 906863908.017.png 906863908.018.png 906863908.019.png 906863908.020.png 906863908.021.png 906863908.022.png 906863908.024.png 906863908.025.png 906863908.026.png 906863908.027.png 906863908.028.png 906863908.029.png 906863908.030.png 906863908.031.png 906863908.032.png 906863908.033.png 906863908.035.png 906863908.036.png 906863908.037.png 906863908.038.png 906863908.039.png 906863908.040.png 906863908.041.png 906863908.042.png 906863908.043.png 906863908.044.png 906863908.046.png 906863908.047.png 906863908.048.png 906863908.049.png 906863908.050.png 906863908.051.png 906863908.052.png 906863908.053.png 906863908.054.png 906863908.055.png 906863908.057.png 906863908.058.png 906863908.059.png 906863908.060.png 906863908.061.png 906863908.062.png 906863908.063.png 906863908.064.png 906863908.065.png 906863908.066.png 906863908.068.png 906863908.069.png 906863908.070.png 906863908.071.png 906863908.072.png 906863908.073.png 906863908.074.png 906863908.075.png 906863908.076.png 906863908.077.png 906863908.079.png 906863908.080.png 906863908.081.png 906863908.082.png 906863908.083.png 906863908.084.png 906863908.085.png 906863908.086.png 906863908.087.png 906863908.088.png 906863908.090.png 906863908.091.png 906863908.092.png 906863908.093.png 906863908.094.png 906863908.095.png 906863908.096.png 906863908.097.png 906863908.098.png 906863908.099.png 906863908.101.png 906863908.102.png 906863908.103.png 906863908.104.png 906863908.105.png 906863908.106.png 906863908.107.png 906863908.108.png 906863908.109.png 906863908.110.png 906863908.112.png 906863908.113.png 906863908.114.png 906863908.115.png 906863908.116.png 906863908.117.png 906863908.118.png 906863908.119.png 906863908.120.png 906863908.121.png 906863908.123.png 906863908.124.png 906863908.125.png 906863908.126.png 906863908.127.png 906863908.128.png
Sukces
Sukces
CHALLENGE CUP 2012
Finał dla obydwu zespołów był
zwieńczeniem znakomitej postawy
w całych rozgrywek Challange Cup
W akcji trzeci punktujący w Challenge Cup - Paweł Mikołajczak
z AZS Politechniki Warszawskiej
finale. Częstochowianie te rozstrzygające partie
wygrywali na terenie rywali. To przekonało aka-
demików, że można złamać każdego przeciwnika.
AZS Politechnika Warszawska debiut na euro-
pejskiej arenie miał emocjonujący. Dwa zwycię-
stwa nad Metalurgiem Żłobin, ale to drugie po tie
breaku na własnym terenie. Meczami prawdy dla
graczy Radosława Panasa były potyczki na etapie
1/8 finału z Dynamem Krasnodar. Siatkarze tego
klubu pozostają tuż za czołową czwórką piekiel-
nie mocnej ligi rosyjskiej i to oni typowani byli jako
faworyci do zdobycia Challenge Cup. Stołeczni
siatkarze nie dali rady na terenie rywali, jednak
we własnej hali złamali przeciwników, zapewnia-
jąc sobie psychologiczną moc wystarczającą na do-
tarcie do finału.
Po niezwykle emocjonującej i trudnej fazie 1/8
Challenge Cup siatkarze z Częstochowy i War-
szawy tak uwierzyli w sprzyjającą im fortunę, że
wzajemnie się motywowali do spotkania w finale.
Ta niezwykła solidarność i wiara mogły zapro-
centować jedynie awansem do ostatniej odsłony
Challenge Cup 2011/2012.
PO RAZ PIERWSZY W HISTORII
NAJMŁODSZEGO EUROPEJSKIEGO
PUCHARU – CHALLENGE CUP –
DOSZŁO DO ZMONOPOLIZOWANIA
FINAŁU PRZEZ KLUBY Z JEDNEGO
KRAJU. TO HISTORYCZNE ZDARZENIE
NASTĄPIŁO DZIĘKI DRUŻYNOM
Z POLSKI. TYTAN AZS CZĘSTOCHOWA
ZMIERZYŁ SIĘ Z AZS POLITECHNIKĄ
WARSZAWSKĄ.
MADE IN POLAND
6
7
HISTORYCZNY PRZEŁOM
Po trzydziestu czterech latach od zdobycia
przez Płomień Milowice Pucharu Europy drugi
polski klub wygrał europejski puchar. Może nieco
mniej cenny, co nie znaczy, że mniej ważny. Do
historii polskiej i europejskiej siatkówki przecho-
dzi Tytan AZS Częstochowa, który po pasjonu-
jącym dwumeczu pokonał „inżynierów” ze stoli-
cy, ale dopiero w złotym secie.
Nie ma wątpliwości, że druga potyczka roze-
grana pod Jasną Górą będzie długo wspominana
jako widowisko porywające i pełne przełomów.
DROGA AZS POLITECHNIKI WARSZAWSKIEJ DO FINAŁU CHALLENGE CUP
II runda – Metalurg Żłobin (Białoruś) 3:1, 3:2
1/16 finału – Mladost Marina Kastela (Chorwacja) 3:0, 3:0
1/8 finału – Dynamo Krasnodar (Rosja) 0:3, 3:1 (złoty set 15:8)
1/4 finalu – Lokomotiv Charków (Ukraina) 3:1, 3:2
1/2 finału – Tomis Constanta (Rumunia) 3:2, 3;1
DROGA TYTANA AZS CZĘSTOCHOWA DO FINAŁU CHALLENGE CUP
1/16 finału – Fonte Bastardo Azores (Portugalia) 3:0, 3:1
1/8 finału – Unicaja Almeria (Hiszpania) 3:1, 2:3 (złoty set 16:14)
1/4 finału – Rennes Volley 35 (Francja) 3:1, 1:3 (zloty set 15:11)
1/2 finalu – Prefaxis Menen (Belgia) 3:1, 3:1
FINAŁ CHALLENGE CUP 2011/2012
AZS Politechnika Warszawska – Tytan AZS Częstochowa 3:1 (-24, 23, -25, -20)
Tytan AZS Częstochowa – AZS Politechnika Warszawska 2:3 (14, 22, -22, -23, -11)
(złoty set 18:16)
ZŁOTY PRZEŁOM
Inżynierowie zaczęli złotego seta od de-
montażu akademików. Pierwszy punkt gospo-
darze zdobyli, kiedy goście mieli już ich w do-
robku sześć. Akademicy z Częstochowy wolno,
ale sukcesywnie zmniejszali dystans. Pewnie nie-
wielu z częstochowskich fanów spodziewało się
przełomu. Ten jednak nastąpił wskutek kumulacji
pecha, która dotknęła drużynę rywali. Przy stanie
7:11, w pozornie niegroźnej sytuacji, kontuzji do-
znał libero stołecznego zespołu, Damian Wojta-
szek. Punkt po punkcie drużyna z Częstochowy
zmniejszała dystans. Przy stanie 11:13 błąd na
niekorzyść gości popełnili sędziowie i szkoda tyl-
ko, że w finale Challenge Cup Europejska Kon-
federacja Piłki Siatkowej nie zdecydowała się
skorzystać z challenge’u, powszechnego w pol-
skiej PlusLidze. Inżynierowie z Warszawy coraz
częściej mylili się w siatkarskich obliczeniach.
Z kolei akademicy z Częstochowy siatkarskie
zadania rozwiązywali niemal perfekcyjnie. Efekt:
wielki przełom na wagę złotych medali i głów-
nego trofeum – Challenge Cup.
wspomniany „złoty” set – rozgrywany w formu-
le tie breaka. To był kolejny etap prawdziwej
siatkarskiej wojny. Ten finiszowy fragment finału
Challenge Cup wymaga jednak odrębnego
rozdziału.
Łukasz Wiśniewski najlepszy
w statystykach środkowego w edycji
2011/2012 Pucharu Challenge
STEREOTYPY PRZEŁAMANE
W sezonie 2010/2011 stołeczna Politech-
nika odniosła historyczne sukcesy. Zajęła naj-
wyższe, piąte miejsce w PlusLidze i tym samym
uzyskała po raz pierwszy prawo do występów
w europejskich pucharach. Tytan AZS Często-
chowa był w tamtym sezonie czwarty, a w euro-
pejskich rozgrywkach miał imponujące doświad-
czenie – dwadzieścia trzy edycje z rzędu z brą-
zem w nieistniejącym już Top Teams Cup w ro-
ku 2002. Jednak biorąc pod uwagę budżety
obydwu klubów i raczej osłabienia kadrowe
przed sezonem, trudno było się spodziewać ze
strony akademickich klubów szaleństw na euro-
pejskich boiskach. Przypomnijmy, że Politechnikę
opuścili kluczowi przyjmujący, reprezentanci kra-
ju – Zbigniew Bartman i Michał Kubiak. Tytan
także więcej stracił, niż zyskał. Piotr Nowakowski
to przecież także reprezentacyjny środkowy.
Kierownictwa i trenerzy obu klubów postawili
jednak na zrównoważenie składów na sezon
2011/2012. Obok siatkarzy doświadczonych
pojawili się młodzi, z ogromnymi apetytami na
sukces lub w innych klubach niedoceniani.
W takich okolicznościach kluczową postacią staje
się trener. Marek Kardos i Radosław Panas z za-
dania skonstruowania ekip walecznych wywiązali
się celująco. Realnie oceniono także potencjał
swych drużyn w rywalizacji krajowej. W starciach
z potentatami, PGE Skrą Bełchatów, Asseco
Resovią, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskim
Węglem, mogły zdarzyć się sensacyjne sukcesy –
epizody, lecz na całym ligowym dystansie finaliści
Challenge Cup mogli stanowić co najwyżej grupę
pościgową, i tej części rywalizacji pilnowali.
W odpowiednim momencie skupiono się więc
na scenie europejskiej. Takiej decyzji sprzyjała
także regulacja obowiązująca od tego sezonu
w PlusLidze, czyli odejście od systemu spadków
z najwyższej klasy rozgrywkowej. Te wszystkie
czynniki sprawiły, że polskie niezamożne, a w przy-
padku Politechniki nawet borykające się z płyn-
nością kluby udowodniły na europejskim rynku,
że bez worków pieniędzy i gwiazd w składach
można ruszyć na podbój Starego Kontynentu.
ŁAMANIE RYWALI
Wbrew pozorom trzeci co do ważności
europejski puchar nie należy do łatwych. Z jednej
strony grają w nim kluby z ogromnymi tradycjami
i sukcesami (Casa Modena, Olimpiakos Pireus,
Dynamo Krasnodar), z drugiej zaś zespoły cza-
sami anonimowe, niemal egzotyczne (Teuta Dur-
res z Albanii, VC Strassen z Luksemburga, Pokka
A.E. Karava z Cypru).
Tytan AZS europejską przygodę rozpoczął od Pu-
charu CEV, z którym szybko pożegnał się po po-
rażkach z Halkbankiem Ankara. To oznaczało
przeprowadzkę do rozgrywek w Challenge Cup.
Hartu ducha podopieczni Marka Kardosa nabrali
w piekielnie trudnych, kończonych złotymi seta-
mi pojedynkach z hiszpańską Unicają Almeria (1/8
finału) i francuskim Rennes Volley 35 w ćwierć-
POLSKA MARKA 2012
Tytan AZS Częstochowa zdobywcą Chal-
lenge Cup, AZS Politechnika Warszawska w eu-
ropejskim debiucie ze srebrnymi medalami. Krążki
z tego samego kruszcu zdobyte przez PGE Skrę
Bełchatów w Lidze Mistrzów, a przez Asseco
Resovię w Pucharze CEV. Na sześć miejsc w ści-
słych finałach europejskich pucharów cztery przy-
padły polskim drużynom. Ten rok należał do pol-
skiej siatkarskiej marki. Oby tak w przyszłym…
JANUSZ UZNAŃSKI TVP WARSZAWA
Po porażce przed własną publicznością 1:3 siat-
karze z Warszawy udawali się do Częstochowy
bynajmniej nie na dokończenie egzekucji przez
gospodarzy rewanżu. Przecież we własnej hali
dwa sety stracili po zażartej walce, a wcześniej,
w PlusLidze, dwukrotnie pokonali częstocho-
wian po tie breaku. Ale rewanż rozpoczął się dla
Politechniki katastrofalnie. Po dwóch setach war-
szawianie przegrywali już 0:2. Przełamali jednak
wcześniejszą niemoc i w trzech kolejnych par-
tiach rozprawili się z gospodarzami, wygrywając
całe spotkanie 3:2. W dwumeczu mieliśmy więc
remis 1:1. W europejskich pucharach w takich sy-
tuacjach o końcowym rozstrzygnięciu decyduje
906863908.129.png 906863908.130.png 906863908.131.png 906863908.132.png 906863908.134.png 906863908.135.png 906863908.136.png 906863908.137.png 906863908.138.png 906863908.139.png 906863908.140.png 906863908.141.png 906863908.142.png 906863908.143.png 906863908.145.png 906863908.146.png 906863908.147.png 906863908.148.png 906863908.149.png 906863908.150.png 906863908.151.png 906863908.152.png 906863908.153.png 906863908.154.png 906863908.156.png 906863908.157.png 906863908.158.png 906863908.159.png 906863908.160.png 906863908.161.png 906863908.162.png 906863908.163.png 906863908.164.png 906863908.165.png 906863908.167.png 906863908.168.png 906863908.169.png 906863908.170.png 906863908.171.png 906863908.172.png 906863908.173.png
 
Wydarzenie
Wydarzenie
FINAŁ PUCHARU CEV
Siła Asseco Resovii Rzeszów w tym sezonie
tkwiła w szerokiej kadrze i umiejętności rotacji
składem przez trenera Andrzeja Kowala.
Sezon 2011/2012 jest dla rzeszowian wyjątkowo obfity w sukcesy
TAK UDANEGO SEZONU
W PUCHARACH
EUROPEJSKICH NIE
MIELIŚMY JESZCZE
NIGDY. W TRZECH
FINAŁOWYCH MECZACH
– LIGI MISTRZÓW,
PUCHARU CEV ORAZ
CHALLENGE CUP –
ZNALAZŁY SIĘ CZTERY NASZE
ZESPOŁY.
jednak Polacy po złotym secie musieli uznać wyż-
szość zawodników Sisley Treviso.
Podopiecznym trenera Andrzeja Kowala udało
się poprawić wyniki z poprzedniego roku.
Rozgrywki w Pucharze CEV 2011/2012 Asse-
co Resovia Rzeszów zainaugurowała meczami
ze szwajcarskim Lausanne Universite Club. Rze-
szowianie pokonali rywali 3:2 i 3:0. Ciekawost-
ką jest to, że w szwajcarskiej drużynie przyjmu-
jącym jest Polak, Piotr Wiącek, którego ojciec,
Andrzej Wiącek, był zawodnikiem oraz trene-
rem Resovii. – Tata grał jeszcze w hali ROSiR, bo
Podpromie dopiero budowano. Szkoda, że nie
mógł przyjechać – wyznał Piotr Wiącek. – Prze-
graliśmy obydwa spotkania, Resovia była zdecydo-
wanym faworytem. W Rzeszowie grają profesjo-
naliści, a naszą ekipę tworzą studenci i zawodnicy
łączący grę w klubie z pracą zawodową, tak jak ja.
W Szwajcarii nie ma profesjonalnej ligi i pewnie nie
będzie – dodał.
RESOVIA
W EUROPEJSKICH
PUCHARACH
Obecność czterech klubów w finałach eu-
ropejskich pucharów świadczy o poziomie
rozgrywek PlusLigi. Jeżeli ktoś doszedł tak daleko, to
na pewno nie znalazł się tam przypadkiem – pod-
sumował polską ekstraklasę trener moskiewskie-
go Dynama, Jurij Czerednik. Jego zespół w finale
Pucharu CEV pokonał Asseco Resovię Rzeszów
po dwóch wyrównanych 5-setowych bojach.
Podopieczni Andrzeja Kowala w Pucharze CEV
zajęli bardzo cenne drugie miejsce.
8
9
WYNIKI ASSECO RESOVII RZESZÓW
W PUCHARZE CEV 2011/2012:
1/16 FINAŁU
19.10 LAUSANNE UC (SUI) – ASSECO RESOVIA
RZESZÓW 2:3 (22:25, 18:25, 25:21, 25:20, 11:15)
26.10 ASSECO RESOVIA RZESZÓW – LAUSANNE UC
(SUI) 3:0 (25:15, 25:17, 25:14)
1/8 FINAŁU
14.12 ASSECO RESOVIA RZESZÓW – DRAISMA
DYNAMO APELDOORN (NED) 3:0 (25:11, 25:14, 25:22)
21.12 DRAISMA DYNAMO APELDOORN (NED) –
ASSECO RESOVIA RZESZÓW 0:3 (22:25, 19:25, 18:25)
1/4 FINAŁU
11.01 ARAGO DE SETE (FRA) – ASSECO RESOVIA
RZESZÓW 1:3 (21:25, 25:16, 21:25, 22:25)
17.01 ASSECO RESOVIA RZESZÓW – ARAGO DE SETE
(FRA) 3:0 (25:22, 26:24, 25:17)
CHALLENGE ROUND
31.01FENERBAHCE STAMBUŁ (TUR) – ASSECO
RESOVIA RZESZÓW 3:2 (25:18, 22:25, 23:25, 25:19, 15:10)
8.02 ASSECO RESOVIA RZESZÓW – FENERBAHCE
STAMBUŁ (TUR) 3:1 (25:23, 23:25, 29:27, 25:23);
(15:12 ZŁOTY SET)
1/2 FINAŁU
14.03 ASSECO RESOVIA RZESZÓW – ACH VOLLEY
LJUBLJANA (SLO) 3:0 (28:26, 25:8, 25:17)
17.03 ACH VOLLEY LJUBLJANA (SLO) – ASSECO
RESOVIA RZESZÓW 0:3 (18:25, 19:25, 22:25)
FINAŁ:
28.03 ASSECO RESOVIA RZESZÓW – DINAMO
MOSKWA (RUS) 2:3 (20:25, 25:22, 20:25, 25:23, 13:15)
1.04 DINAMO MOSKWA (RUS) – ASSECO RESOVIA
RZESZÓW 3:2 (28:30, 25:22, 26:24, 24:26, 15:9)
Kolejnym rywalem rzeszowian byli Holendrzy –
Draisma Dynamo Apeldoorn. Polacy wygrali dwu-
mecz bez straty seta i awansowali do ćwierćfinału
Pucharu CEV. – Nasza zagrywka ustawiła spotka-
nia – mówił po meczach rozgrywający Asseco,
Maciej Dobrowolski. W 1/4 finału na drodze
podkarpackiego zespołu stanął francuski zespół
Arago De Sete. Przed meczami zawodnicy zgo-
dnie mówili, że kluczem do sukcesu będzie za-
grywka. I znalazło to potwierdzenie, rzeszowia-
nie bowiem ponownie bardzo dobrze spisali się
w polu serwisowym i wygrali we Francji 3:1, a w
Polsce 3:0.
zdobyć Puchar CEV, trzeba wygrać dwa spot-
kania, i do Rosji jadą walczyć. Obietnicy dotrzy-
mali, walczyli o każdą piłkę, a mecz ponownie
zakończył się po pięciu setach. Niestety, w tej
ostatniej odsłonie wygrali zawodnicy Dynamo
i to oni cieszyli się ze zdobycia trofeum. – Bardzo
chcieliśmy wygrać, ale błędy w końcówkach i brak
„zimnej głowy” nie pozwoliły nam na to. Zwyciężyć
mogła tylko jedna drużyna. Nam się nie udało,
jednak ten mecz był godny finału Pucharu CEV
powiedział po ostatnim meczu kapitan Resovii,
Alekh Achrem. – Byłem przekonany o tym, że tu
wygramy – dodał szkoleniowiec Asseco. – Jecha-
liśmy wszyscy do Rosji bardzo pozytywnie nasta-
wieni, nawet mimo porażki w Rzeszowie. Byliśmy
dobrze przygotowani. Graliśmy bardzo dobrze
i mieliśmy ogromną szansę. Jest niedosyt, bo nawet
z tak klasowym zespołem można było ugrać więcej
– stwierdził Kowal.
Rzeszowska siatkówka na taki sukces czekała aż
39 lat, w 1973 roku bowiem Resovia zajęła dru-
gie miejsce w finałowym turnieju Pucharu Euro-
py, czyli w obecnej Lidze Mistrzów. Polacy Puchar
Europy rozpoczęli wtedy od eliminacyjnego dwu-
meczu z Realem Madryt. Resovia wygrała oba
spotkania po 3:0. Na turnieju półfinałowym w Brnie
rzeszowianie wygrali wszystkie mecze, pokonu-
jąc Zbrojovkę Brno (3:2), S.C. Lipsk (3:2) oraz
Dozsę Budapeszt (3:0). Finały odbyły się w Ant-
werpii. Polacy w Belgii ponownie zwyciężyli ze
Zbrojovką Brno (3:2), pokonali też Rudą Hvezdę
Praga (3:1), ulegli natomiast mistrzom ZSRR –
CSKA Moskwa (0:3).
Kibice w hali Podpromie przyzwyczaili wszystkich,
że potrafią tworzyć piękne spektakle.
się również o dwóch kadrowiczów: Włodzi-
mierza Stefańskiego i Alojzego Świderka. Polacy
wzięli udział w turnieju Pucharu Zdobywców
Pucharów. W ćwierćfinale dwukrotnie po 3:0 po-
konali portugalski zespół Leixoes Porto, a w pół-
finale rozgrywanym w Mielcu zajęli drugie miej-
sce, wygrywając z Raak Arsen z Holandii (3:0)
oraz Akademika Sofia (3:0). Przegrali natomiast
ze Zwiezdą Woroszyłowgrad. W finale w Bruk-
seli Resovia pokonała włoską drużynę Lubiam
Bolonia (3:0), przegrała jednak z Radiotechnikiem
Ryga (0:3) oraz ze Zwiezdą Woroszyłowgrad
i ostatecznie zajęła trzecie miejsce w Pucharze
Zdobywców Pucharu.
W rundzie Challenge podopieczni trenera An-
drzeja Kowala trafili na turecki Fenerbahce Stam-
buł, który tegoroczną rywalizację w pucharach
europejskich rozpoczął od Ligi Mistrzów. Podo-
pieczni byłego trenera reprezentacji Polski, Da-
niela Castellaniego, ostatecznie musieli uznać
wyższość Lokomotivu Nowosybirsk i Lube Ban-
ca Marche Macerata. – Trafiliśmy na najmoc-
niejszego rywala, ale będziemy walczyć o każdą
piłkę – obiecał przed spotkaniami trener Andrzej
Kowal. – Stać nas na awans do kolejnej rundy .
I słowa dotrzymał. Mimo że Polacy przegrali mecz
na wyjeździe 2:3, na własnym parkiecie zafun-
dowali kibicom rewelacyjne i emocjonujące wi-
dowisko. Najpierw wygrali mecz 3:1, a później
złotego seta 15:12.
Po ostatnim gwizdku trener Dynama Moskwa,
Jurij Czerednik, skierował wiele słów uznania
pod adresem polskiego zespołu. – Resovia to bar-
dzo mocna i klasowa drużyna. Ma świetny środek,
a Maciej Dobrowolski zagrał bardzo dobre spotka-
nia. Jestem też pod wrażeniem, jak w Polsce kibice
kochają i rozumieją siatkówkę. U was robi się dużo
dobrego dla rozwoju tej dyscypliny – zakończył.
Drugie miejsce w Pucharze Europy Resovia wy-
walczyła pod wodzą trenera Władysława Pała-
szewskiego, a w składzie zespołu byli: Stanisław
Gościniak, Marek Karbarz, Bronisław Bebel, Jan
Such, Zbigniew Jasiukiewicz, Wiesław Radomski,
Stanisław Ruszała, Tomasz Iwanicki, Krzysztof
Kosim, Henryk Hawłasewicz oraz Witold Szew-
czyk. Prasa nazwała siatkarzy Resovii „mistrzami
podwójnej krótkiej”, zachwycając się szybką i kom-
binacyjną grą podopiecznych trenera Pałaszew-
skiego. Drugie miejsce w Pucharze Europy w
1972 roku było pierwszym w historii sukcesem
polskiej drużyny na arenie międzynarodowej.
ulegli natomiast CSKA Moskwa (1:3), Slavia zaś
nieoczekiwanie pokonała Rosjan. Drużyna z Sofii
miała o jednego wygranego seta więcej od rze-
szowian i tym samym wyeliminowała Resovię
z Pucharu Europy.
W kolejnym sezonie rzeszowianie na turnieju
w Lipsku i Suhl, uważanym za nieoficjalne mi-
strzostwa świata, zajęli drugie miejsce za CSKA
Moskwa. Podczas tych zawodów Polacy poko-
nali mistrza Japonii – Shinnetetsu, CSRS – Zbro-
jovkę Brno i NRD – S.C. Lipsk. Resovii słabiej
wyszedł występ w Pucharze Europy. Co prawda
Polacy w ćwierćfinale pokonali dwukrotnie po
3:0 Servette Geneva, a w półfinale wygrali ze
Slavią Sofia (3:2) oraz Blokkersem z Holandii (3:0),
Drugie miejsce w Pucharze CEV to ogromne
osiągnięcie polskiego zespołu. Rzeszowianie po-
kazali siatkówkę na najwyższym poziomie i nie-
jednokrotnie zapewnili kibicom niezapomniane
widowisko. Udowodnili, że są jedną z najlep-
szych siatkarskich drużyn w Europie. W przy-
szłym roku rywalizację w europejskich pucharach
rozpoczną w Lidze Mistrzów. Było miejsce trze-
cie, było miejsce drugie, to teraz będzie pierwsze?
KAROLINA SZEWCZYK
W kolejnych sezonach Resovia kilkakrotnie
startowała jeszcze w europejskich pucharach, nie
zdołała jednak powtórzyć sukcesów. W ubiegłym
roku rzeszowianie zajęli w Pucharze CEV trzecie
miejsce, przegrywając w półfinale z Sisley Treviso
(2:3, 1:3). W poprzednich rundach pokonali Fino
Kaposvar (3:0, 3:1), SCC Berlin (3:2, 3:1), Evivo
Duren (3:0, 3:2), CAI Teruel (3:2, 3:0). Do finału
zawodów awansowała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle,
Na drodze do finału stanął Resovii słoweński
zespół ACH Volley Ljubljana. Rzeszowianie do
obydwu spotkań przystąpili bardzo zmobilizowa-
ni i zmotywowani, świadomi stawki, o jaką grają.
Obydwa mecze wygrali bez straty seta i awan-
sowali do finału, gdzie ich rywalem okazał się
zespół Dynamo Moskwa, który w półfinale w zło-
tym secie pokonał Acqua Paradiso Monza.
Pierwszy pojedynek zespoły stoczyły w rzeszow-
skiej hali Podpromie. Po bardzo zaciętym i wy-
równanym meczu w tie breaku lepsi okazali się
Rosjanie. Po przegranym meczu siatkarze Asseco
jednak nie złożyli broni. Zgodnie uznali, że aby
W sezonie 1973/1974 stanowisko trenera w Rze-
szowie objął Jan Strzelczyk. Resovia wzmocniła
906863908.174.png 906863908.175.png 906863908.177.png 906863908.178.png 906863908.179.png 906863908.180.png 906863908.181.png 906863908.182.png 906863908.183.png 906863908.184.png 906863908.185.png 906863908.186.png 906863908.188.png 906863908.189.png 906863908.190.png 906863908.191.png 906863908.192.png 906863908.193.png 906863908.194.png 906863908.195.png 906863908.196.png 906863908.197.png 906863908.199.png 906863908.200.png 906863908.201.png 906863908.202.png 906863908.203.png 906863908.204.png 906863908.205.png 906863908.206.png 906863908.207.png 906863908.208.png 906863908.210.png 906863908.211.png 906863908.212.png 906863908.213.png 906863908.214.png 906863908.215.png 906863908.216.png 906863908.217.png 906863908.218.png 906863908.219.png 906863908.221.png 906863908.222.png 906863908.223.png 906863908.224.png 906863908.225.png 906863908.226.png 906863908.227.png 906863908.228.png 906863908.229.png 906863908.230.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin