1. By Się Ostatnim Śmiać
Jesteś tu ziarnem ziemi, pogańskich wiar symbolem
Kamieniem czystej bieli, zbyt długo tkwiącym w trwodze
W kajdanach mdłych świętości mrokiem chronisz twarz
W nierównych walkach swojej krwi zostawiasz ślad
To najwyższy czas by podnieść Białą Pięść
Chaos zmienić w ład, pogromów obrać cel
Ziemia musi trwać by serca mogły wrzeć
Opluwasz złe ołtarze, bogów kradnących wolę
"Tułaczy Wiecznych" zbrodnie, kolory skóry wrogie
W bagnie mieszanych ras znasz wartość swojej krwi
W centrum rozpadu oprócz Ciebie nie pozostał nikt
Sekret potęgi to dziedzictwo Twojej krwi
W rynsztoku obelg utopionej - jak najgorszy syf!
2. Maska Czerwonego Mordu
Sprzedają kłamstwa z fałszywych ust
Są jak trucizna, którą zaszczepia najgorszy wróg
W czas wielkich mordów, czerwonych dni
Ich tłuste dłonie topiły wolność w ojczystej krwi
Lecz żaden z nich nie oddał wszystkich swoich dni
Z wiarą w ojczyste barwy by walczyć do ostatnich chwil
Zawsze uśmiercali w nas głos, że wiara w ten kraj
Pozwala przetrwać każdy cios
Sowieckim kundlom oddając hołd, gdy padał tłum
Czy widział ktoś ich łzy?!
Nikt z was nie będzie symbolem cnót
Choć tryska skruchą bo ma przefarbowany strój
Choć z kłamstwem w sercu UBecki chwali zgon
Zawsze będzie mordercą i dzięki zbrodniom zagarnął nasz dom
Dziś przeciw sobie zgrzeszył mój kraj
Zbrodnia na tronie, mordercy w rządzie i świetle praw
Opluta hańbą narodu twarz, skurwiona sprawiedliwość
Pozostaną wspomnieniem tych lat
Zawsze będą uśmiercać w nas głos, że wiara w ten kraj
Wciąż nowym kundlom oddając hołd i w dzień i w noc
Czy ujrzy ktoś ich łzy?!
3. Walcząc o Stracone
Gdy na ulicach znów płomienie dadzą znak
By kres położyć hańbie, która niszczy Biały Świat
Z milionów serc ta sama prawda-ginąć albo trwać
Ostatnie dni dla zdrajców, ostrza błysk, odwetu słodki smak
Poprzez wiarę we własny kraj można wygrać każdą z bitew
I nieważne jest że czas nieprzychylny stworzył grunt
Jeśli trzeba będzie pójść z dumnym sercem aby zginąć
Droga przez walkę do zwycięstwa pewny szlak
Przez gruzy świątyń Jahwe, przez szafotów suchy trzask
Gdy ogień strawi bezpowrotnie armie wrogich ras
Na oczyszczonej ziemi stanie Białej Dumy gmach
4. Wojenny Grom
Gdy przestanie wiać hukiem ciężki wiatr
Rozwiniemy sztandar krwi, by oddać cios przyjęty dziś
Przypomnimy wam kto mordował kraj
Gdy zajęciem prawa było stanie pod latarnią hańb
Wojenny grom będzie hymnem w nas
Wielką wygraną, którą niesie czas
Drogą odnowy polskiej krwi
Długiem spłaconym wobec dni
Gdy odwieczny wróg przegra rasy bój
Gdy zaszyty w ciele świni połknie jad swych próżnych słów
Pokonamy lęk by ratować twarz
Aby zgasić świece na menorach prastarego zła
5.Moje Serce Bije Z Prawej Strony
Zaciśnij pięść nim skończy się bój
Najgrubszą z krat nie zamkną Twych ust
Z najmniejszej z cel ucieknie Twój krzyk
Bo każdy dzień oddałeś dla krwi
Unieśmy dłoń za starą pieśń
Za faszyzm słów, za czerwień i biel
Wolność w nas dla której wciąż warto trwać
Choć dręczy Cię czerwony sejm, czerwony rząd, sprzedany kler
Nie walczysz sam o racje dla swoich praw
Nie pozwól złamać się!
Z historii kart zepchnięty na brzeg
Więzienne dni nie sprawią byś legł
Znak ciężkich walk, wspomnienie złych dni
Wzmacniają wieź, dodają Ci sił
6. Pozory Wolności
Gdzie ziemia jest wciąż zielona choć deptał ją wrogi lud
Są słowa jak - wolność - obce dla ludzi żyjących tu
Mieszana społeczność błądzi szukając wciąż nowych dróg
Komuny sieć bratobójcza rozbija wciąż polski grunt
Więc nie miej złudzeń, że wolność nadejdzie
Bo nie rozpoznasz jej w tłumie kłamstw
Dziś w obcych rękach znalazła swe miejsce
A Ty chcesz myśleć, że dobrze ją znasz
Zdążyłeś się już przekonać, że to był zwyczajny blef
Bo Polska jest znów czerwona choć w płaczu krzyczałeś-Precz!
Pod stołem "okrągłych rozmów" jak towar sprzedali Cię
Byś myślał, że jesteś wolny, znów oni wygrali grę.
7. Naród dla Narodu
Kolejny dom znowu staje w płomieniach
Na znak powrotu racji sprzed wielu lat
Tłum oszukanych ludzi walczy o godność
Swoją tradycję ,dawnych zwycięstw szlak
Gdy przez stulecia rosła wielkość narodu
Prowadząc go drogami wiary w swój kraj
Tej ziemi nigdy nie toczyły choroby
Które tu przygnał najazd niechcianych mas
Wolność narodom Aryjskiej Rasy nad krawędzią dna
Przez zjednoczenie przeciwko obcym wszystkich Białych praw
Krucjata wrogom szczepu najwyższych
By z dumą kroczyć w przyszłość, by zniszczyć wpływy kłamstw
Zdradzone miasta bronią się przed agresją
Przed emigracją, której nie chciał tu nikt
Aby odzyskać wolność, która odeszła
Kierują broń przeciwko tureckiej krwi
Dziś znowu płoną domy ogniem ochrony
W buncie dławionym siłą przez szereg lat
Przed zgubnej demokracji zatrutym plonem
Który kieruje w otępienie i strach
8. Źródła Rozkładu
Jak mam Ci pomóc ziemio ojczysta
Kiedy zostałaś w złe ręce oddana
Gdy wiem jak trudno będzie Ci powstać
Pozbierać siły, rozjaśnić swój herb
Ze wszystkich stron rozdarta i słaba
Semicką włócznią godzona co dzień
Płodzisz umysły niezdolne by wierzyć
W siłę narodu i polską krew
Niech wiara zwycięży dziś nad złem
A walka obudzi w sercach wieź
Nasz naród to jedność, ten sam cel
To symbol wielkości Białych Ziem
Spokojne twarze krwawego terroru
Które Twój naród skazały by ginął
Te, które dzisiaj za nic mają wolność
Śmieją się z sądów, szczycą się winą
Czy kiedy krwią płaciłaś bez strachu
Kamieniem w stoczni walczyłaś o prawo
Myślałaś o tym, że oni znów przyjdą
Że będziesz patrzeć jak robią to samo
9. Ogień Ostatniej Bitwy
Setki walk znaczonych krwią w pamięci wyrył czas
By odwetu krwawy żar dla buntu wybrał nas
By rozgromić czerwień flag, komunistom nie dać szans
W zemście serca z piersi rwać, nienawiści trzymać straż
Ostatniej bitwy płomień palący zrodził gniew
Bezwzględnej ciężkiej karze ostateczny nada sens
By sięgnąć po zwycięstwo, by prawdzie oddać ster
Za głosem wiecznej rasy wieczna podąży krew
Obowiązkiem naszym jest przywrócić ziemi blask
Demaskować każdy fałsz, by topór spadł na kark
Naszym bogiem będzie miecz, nie jesteśmy ślepi tak
By rządzili nami ci którzy zabijali nas
10. Ulice Grudnia (bonus)
Na śniegu krew, na bramach lód
Niezapomniany obraz dni, tu ginął tłum z nadzieją w sercu
Kamienny deszcz-jedyna broń, przeciwko działom wrogich wojsk
Komunistycznych mas morderców
Krzyk! Rozdarł mroźny świt
Wystrzałów żar odpowiadał na żądania
Czas pokrył bólu ślad, ecz pamięć w sercu
Głęboko będzie trwać, do końca życia
Wskrześ w sobie pamięć tamtych chwil
Okrzyków echo, syren ryk, modlitwy szept i kule w piersiach!
Przed barykadą żywych ciał Twój padał rozkaz by oddać strzał
Spadł nowy śnieg, lecz gorycz przetrwa
Dziś patrzysz w oczy mi
Choć wczoraj chciałeś by ginęli moi bracia
Czas zatarł Twoją twarz, lecz pamięć w sercu
11. Obcy Prąd (bonus)
Mit nadziei upada w ostatnim z tych dni
Biały ogień wygasa, by w strach zmienić świt
Wieść o wielkiej przegranej sfrunęła jak ptak
Chwil potęgi wspomnienie rzucone na wiatr
Krew daje znak by przerwać pęd
Bezsensownej walki słów, która toczy się od lat
Spójrz! Ginie dzisiaj polskość twa, obcy prąd zagarnia ją
Więc dlaczego milczysz wciąż?
Z gór spłynęły potoki strumieniem swej krwi
Słońce znów nieprzejrzyste, zaćmione przez łzy
Tysiącletnie kamienie nie mówią już nic
To już nie jest ich ziemia tak czysta jak świt
Krew daje znak by zbudzić się, by ocalić ognia biel
Szarym snom przywrócić sens
12. Zdradzona Ziemia (bonus)
Smutną masz dzisiaj twarz
Twoje oczy łzawią, mocno tak
Brak Ci sił, tak potrzebnych dziś
Wszyscy opuścili Cię, pozostawiając sprzedaną na dnie
Jeszcze raz tracisz wiarę
W lepszy dzień, który miał nadejść
Teraz wiesz, kto bratem jest, kto katem
Z każdym dniem rozpoznajesz cel
Jaki wciąż wyznacza Ci semickie plemię broczące w Twej krwi
Twoje łzy nie wystarczą dziś, by pradawny wskrzesić gniew
By znów odnaleźć marzenia we mgle
Powiedz mi, czemu tak juz jest?
W Twej historii, brudnej, podłej, złej
Czemu nikt nie chce dać Ci szansy,
Abyś znów mogła żyć?
...
jedrus_1994