naratunek_artykul_2010_01_27853.pdf

(268 KB) Pobierz
str_47.indd
Edukacja
Jeszcze tylko 120 sekund
W lodowatej wodzie mordercą jest czas. Niska temperatura jest narzędziem zbrodni.
Z temperaturą nie możemy walczyć, ale z czasem walczymy, i to skutecznie!
– Tak strasznie chrupnęło i wpa-
dłam. Zrobiło się potwornie zimno.
Bałam się, że łyżwy mnie wciągną
pod lód, były takie ciężkie. Nie wie-
działam, jak jest głęboko. Tak strasz-
nie się bałam. Wszyscy krzyczeli, że-
bym się trzymała. Jeden kolega był
kiedyś na szkoleniu ratowniczym
i powiedział, abym zanurzyła jed-
ną rękę w wodzie i położyła na lód,
a potem drugą tak samo. Po chwili
rękawy przymarzły do lodu i to mnie
uratowało, bo bardzo szybko nie
miałam już siły się trzymać. Potem
zobaczyłam niebieskie migające
światło. Wszyscy krzyczeli do mnie,
że zaraz mnie wyciągną. Widziałam
kiedyś na filmie, jak wyciągali jed-
nego chłopca z lodu, i wiedziałam,
że będę jeszcze długo czekać na ra-
tunek. Przestało być tak zimno, było
mi już obojętne, czy mnie wyciągną,
czy zostawią tu. I wtedy nagle poja-
wił się ratownik, tuż koło mojej gło-
wy. Jakby spadł z nieba! Pamiętam,
że chwycił mnie za kołnierz, bardzo
delikatnie wyciągnął z wody i po-
łożył na takiej jakiejś platformie.
Widziałam tylko jego buty z takimi
dziwnymi łańcuszkami i plecy czer-
wonej kurtki z napisem RATOWNIK
WOPR. A potem bardzo prędko
pojawili się jeszcze dwaj z nosza-
mi, założyli mi taki żółty ochraniacz
na szyję. Zanieśli do samochodu
i zdjęli mokre ubranie. Dziwiłam się,
że tak szybko, ale potem okazało się,
że oni je po prostu przecięli. Tak bar-
dzo chciałam spać, a oni ciągle coś
do mnie mówili. Potem w szpitalu le-
karz powiedział, że jeszcze dwie mi-
nuty w przerębli i straciłabym palce
w lewej dłoni. A może i życie…
wego. Są to bowiem pierwsi w Pol-
sce specjaliści od „złotej godziny”
w ratownictwie lodowym. Hipoter-
mia spowalnia metabolizm i wydłu-
ża czas „odporności” na niedotle-
nienie. IR40 dostarcza nad prze-
rębel nurka i jest doskonałą aseku-
racją ratownika pod wodą.
Medyczne standardy ratowania
w kruchym lodzie zabraniają na-
wet podnoszenia kończyn ofiary
hipotermii. Najbliższy tego ideału
jest ALLWALKER IR40. Żaden
inny system nie zapewnia takiego
bezpieczeństwa ratownika. Nie po-
trzeba lin, specjalnych skafandrów
i ryzykownych szkoleń. Uwalnianie
wmarzniętego łabędzia nie jest już
narażaniem życia ludzi.
OSP Nowa Wieś w gminie Mi-
chałowice już od dwóch lat testuje
prototyp IR25. Strażacy przepro-
wadzili kilka akcji na lodzie, jak
również wykonali dziesiątki szkoleń
i pokazów. W marcu 2009 r. IR25
ALLWALKER był testowany przez
OSP i PSP Ruciane-Nida. Na pod-
stawie opinii praktyków wprowa-
dzono kilka zmian w konstrukcji.
Od 2010 roku produkowany jest
model IR40 ALLWALKER.
Filmy ze szkoleń i pokazów można
zobaczyć na www.allwalker.com.
Środowiskowy Warszawski WOPR
jest pierwszą w Polsce organiza-
cją szkolącą ratowników lodowych
w zakresie systemu ALLWALKER
(stosowanego w przypadkach, kie-
dy załamanie lodu jest zaobserwo-
wane z brzegu, czyli jest to dystans
200 m, w doskonałych warunkach
maks. 300 m).
Podstawą systemu są platformy
ALLWALKER IR40, poruszają-
ce się na poduszce powietrznej.
IR40 daje szansę dotrzeć do ofiary,
wydobyć ją z lodowatej wody i do-
starczyć na brzeg w 120 sekund.
Instruktorzy ŚW WOPR opra-
cowują obecnie wyposażenie ze-
stawu ALLWALKER: począwszy
od potężnego auta terenowego,
pozwalającego dotrzeć praktycznie
wszędzie, przez specjalne śpiwory,
po sprzęt do nurkowania podlodo-
www.naratunek.elamed.pl 47
306304910.005.png 306304910.006.png 306304910.007.png 306304910.008.png 306304910.001.png 306304910.002.png 306304910.003.png 306304910.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin