PEDAGOGIKA SZATANA.txt

(24 KB) Pobierz
�wiadectwo Sergiusza O. dla Frondy

PEDAGOGIKA SZATANA

Pedagogika jest nauk� o wychowaniu. Wychowanie z kolei jest drog� kt�ra umo�liwia nam ukazanie i poznanie najwa�niejszej warto�ci jakim jest nasze cz�owiecze�stwo. Od niego bowiem zale�y nasze szcz�cie (w sensie absolutnym - odwiecznym). Dlaczego wi�c pedagogika prze�ywa ci�g�e zmiany w zasadach i koncepcjach wychowawczych? Przecie� nasze cz�owiecze�stwo nie jest warto�ci� zmieniaj�c� si�, co konsekwentnie mo�emy odnale�� w poj�ciu szcz�cia, kt�re r�wnie� nie mutuje. Powtarzam: szcz�cie jest absolutne i odwieczne (inaczej nie by�oby szcz�ciem).

Ewolucja nauk pedagogicznych wynika z faktu, �e do tej pory cz�owiek pr�bowa� sam sobie zdefiniowa� poj�cie �ycia, jego sensu i formy. Rola szatana polega�a w moim przypadku na przekonaniu mnie, �e jestem w stanie poprzez czynno�ci magiczne osi�gn�� zrozumienie bytu �wiata w jego ca�o�ci. Zapragn��em dost�pu do nieograniczonej wiedzy, bo wierzy�em i� ona da mi szcz�cie. Czyli warto by�o zap�aci� ka�d� cen�!

Jednak wszystkie ludzkie pr�by, do tej pory, okaza�y si� b��dne lub niedopracowane. Mia�y one (i uwa�am �e nadal maj�) swoje �r�d�o w czym� co mo�na by nazwa� paradygmatem. Z pesymistycznego punktu widzenia mo�na jednoznacznie stwierdzi�, �e pr�by do dzi� stosowane s� w rzeczywisto�ci systemami d���cymi do naszej zag�ady (bo oddalaj� nas od szcz�cia). Typowym przyk�adem tej wielkiej pomy�ki jest specyfika pedagogiki by�ego re�ymu socjalistycznego, kt�ra mi�dzy innymi wyeliminowa�a warto�� poj�cia OSOBY. Szatanowi jest na r�k� gdy tracimy nasz� osobowo��. Jeste�my w tedy doskona�ym materia�em do manipulacji. Mo�emy si� sta� jego praw� r�k� nawet nie wiedz�c o tym bo akceptujemy iluzje, �e mo�emy by� kilkoma bytami na raz jednocze�nie np. przez wiar� w system reinkarnacji.

Id�c wiernie tym tokiem my�lenia okazuje si�, �e ewolucja nauk pedagogicznych wynika z faktu, �e jeszcze nikt nie okre�li� pedagogiki, kt�ra rozwija�aby w spos�b doskona�y nasze cz�owiecze�stwo, poniewa� poj�cie ludzkiego szcz�cia ma charakter odwieczny - poza czasowy. Patrz�c na histori� tej nauki mo�na zauwa�y�, �e ona zwyczajnie, udoskonala si� drog� do�wiadcze� opartych na zasadzie pr�b i b��d�w! To oznacza, �e dzisiaj jest jeszcze niedoskona�a! Czy jest wi�c mo�liwe aby te poszukiwanie si� kiedy� wreszcie sko�czy�o? Czy nie wydaje si� wam, �e cel tej nauki, jest r�wnoznaczny z odnalezieniem przys�owiowego "kamienia w�gielnego"? (Teoretycznie jest to niemo�liwo�ci�). Czasami z�y duch wykorzystuje ten argument (gdy inne pokusy zawodz�) i sugeruje poczucie bezradno�ci, kt�ra je�eli akceptowana przez nas, staje si� subtelnie przygn�bieniem i w ostateczno�ci desperacj�. Desperacja jest odebraniem sobie samemu nadziei. Nie uciekniecie wtedy od my�li samob�jczych...

W tej sytuacji nale�y si� zastanowi� czy przypadkiem d��enie do tzw. "perfekcyjnej pedagogiki" jest mo�liwe tylko drogami poj�tych przez ludzi? Je�eli nie; to kto jest na tyle doskona�y sam w sobie aby m�g� poj�� i nauczy� innych doskonale wychowywa�? Ten kto� musi z za�o�enia by� doskonale wychowany, a zarazem pojmowa� poza limitami intelektualnymi i zmys�owymi cz�owieka. Diabe�. twierdzi�, �e on nim jest. Ale zapomnia� o wa�nym szczeg�le. On nigdy nie by� cz�owiekiem lecz zawsze by� i b�dzie anio�em. Nigdy nie zazna cz�owiecze�stwa bo nie ma cia�a.

Jezus Chrystus jest zarazem doskona�o�ci� Bo��, jak i cz�owiekiem z krwi i ko�ci, kt�ry niczym si� nie r�ni od nas (za wyj�tkiem grzechu).
Antycypuje wi�c moj� my�l pytaniem. Czy B�g-cz�owiek nie obdarzy� nas ju� t� "perfekcyjn� pedagogik�? Je�eli tak, to w tej sytuacji religia mo�e si� sta� fundamentem szcz�cia, a wywodz�ca si� z niej pedagogika mo�e wre�cie sta� si� doskona�ym instrumentem wykonawczym. W takiej sytuacji wystarczy�oby zaprzesta� "masturbacji intelektualnej" podyktowanej prawami pieni�dza i po��dania, i na podstawie s�owa Jezusa Chrystusa (czyli jego przykaza�) stworzy� t� jedn� i jedyn� "doskona�� pedagogik�", kt�ra okaza�aby si� odwieczna i doskona�a, bo oparta na "bosko-ludzkich" warto�ciach. Mowa o r�wnowadze mi�dzy ratio (rozum) i fides (wiara). Rzecz, kt�r� do dzi� rozdrabnia si� na stert� mniej lub bardziej zrozumia�ych poj��, lub jednego z tych element�w w og�le nie bierze si� pod uwag�. Problem polega jednak nie na tym, �e z�o kusi sugeruj�c pych� nienawi�� i zazdro��, i ka�dy z nas tym emocjom ulega. Po prostu zaprzestanie "masturbacji intelektualnej" dla mnie by�o niemo�liwe.

Niekt�rzy po us�yszeniu mojej opinii, mogliby powiedzie�, �e zmiany w koncepcjach wynikaj� z potrzeby dostosowania (aktualizowania) pedagogiki do sytuacji "socjo-polityczno-wyznaniowej" na �wiecie. Ale niestety, takim tokiem my�lenia, zwolennicy tej opinii, wspieraj� proces kt�ry umo�liwia zastosowanie w praktyce system�w wychowawczych destrukcyjnych. Co gorsze, istnieje mo�liwo�� usprawiedliwienia i nie przyjmowania odpowiedzialno�ci za wprowadzenie danego systemu! Np. pedagogika hitlerowska (mam na my�li system wychowawczy hitlerjugend), by�a niew�tpliwie dzie�em wielkiego prania m�zgu: czyli satanizmu. W konsekwencji dzie�em zniewolenia ludzi. I co si� sta�o dalej? Czy ci ludzie, kt�rzy byli odpowiedzialni za skutki (a� do dzi�) tego systemu chocia�by przeprosili? W najlepszym wypadku us�yszeli�my s�owa: " wybaczcie, pomylili�my si�"... ale to chyba nie wystarcza. Pot�ga szatana polega r�wnie� na pokusie lenistwem. Ludziom nie chc� si� przekazywa� swoje negatywne do�wiadczenia innym, tylko zamykaj� si� w czterech k�tach swego domu i p�acz� rozmy�laj�c "jacy to oni s� nieszcz�liwi". Nie ma wi�c czynu po s�owie.

"Socjo-polityczno-wyznaniowa" sytuacja na �wiecie nie jest wyznacznikiem dla pedagogiki! Wynika to z faktu, �e by� on do tej pory b��dny i wszystko wskazuje na to, �e jest on taki do dnia dzisiejszego! Np. tak modny ateizm i materializm kt�ry dzisiaj kr�luje niszczy cz�owiecze�stwo, czyli oddala nas od szcz�cia.

Pedagogika musi przyj�� pewne podstawowe, odwieczne warto�ci. Nie maj� one nic wsp�lnego z uwarunkowaniami ekonomicznymi, socjologicznymi, idea�owymi. �r�d�em tych warto�ci jest nasze sumienie. Sumienie z kolei to 10 przykaza� Bo�ych. Ka�dy system wychowawczy neguj�cy t� kwestie w najlepszym wypadku jest poniechany, bo si� nie sprawdza. W najgorszym przypadku doprowadza do socjotechniki, zjawiska "prania m�zgu" lub zniewolenia spo�ecze�stwa czy te� jednostki. Doskona�ym nauczycielem i str�em tych odwiecznych warto�ci nie jest ani papie�, ani biskupi, lecz sam Jezus Chrystus. Dlaczego? Bo oni sami s� tylko lud�mi. B�g z kolei nigdy nie zasypia, nigdy si� nie myli.

10 przykaza� (czyli sumienie), to jedyny rzeczywisty FUNDAMENT pedagogiki. Wszystkie odst�pstwa, s� marn� pr�b� zast�pienia tego co ju� stworzone i doskona�e
Przeciwnicy tej tezy mog� nam zarzuci� pr�b� uzasadnienia nowej doktryny o charakterze totalitarnym, poniewa� nie wszyscy wierz� w Jezusa Chrystusa i nie wszyscy uznaj� istnienie sumienia (w duchu rzymsko-katolickim). Przecie� jest wielu ludzi na �wiecie, kt�rzy nie znaj� Boga Jahwe i wygl�da na to, �e s� szcz�liwi pomimo tego, i� wyznaj� wiar� czasami nawet sprzeczn� z zasadami Biblii. Z tego powodu postaram si� wyja�ni� znaczenie trzech s��w kt�re s� kluczowe w tej kwestii. Ich znaczenie jest wypaczane przez diab�a na swoj� korzy��. Mowa o ideologii, religii i wyznaniu.

IDEOLOGIA jest w rzeczywisto�ci tworem ludzkim. Czyli nie jest wol� Boga lecz sugesti� szatana, co wida� po owocach...

Jest to pr�ba stworzenia doskona�ego systemu warto�ci, kt�ry sprawdza�by si� w praktyce. Tak si� jeszcze jednak nie zdarzy�o od niepami�tnych czas�w. Zwracam uwag� ponownie na klasyczny przyk�ad jakim by�a masakra dokonana przez Czerwonych Kmer�w w Kambod�y. By�a to ideologia aprobuj�ca zasad�, �e cel u�wi�ca �rodki! Podaj�c ten przyk�ad chc� wyra�nie podkre�li�, �e zosta�y tu z�amane co najmniej dwa przykazania... FUNDAMENT wi�c, o kt�rym m�wi�em wcze�niej nie ma nic wsp�lnego z ideologiami, poniewa� 10 przykaza� nimi nie s�. Czym wi�c s�? 

Przeciwnicy tezy powiedzieliby, �e skoro nie ideologi� to RELIGI� narzucon� z g�ry. A co z innymi religiami? Pragn� wi�c podkre�li�, �e nigdy nie twierdzi�em, �e rzymsko-katolicka religia jest fundamentem, lecz prawo sumienia, czyli 10 przykaza�. Nie zale�nie od kultury, sposobu prze�ywania swojej duchowo�ci i sytuacji socjopolitycznej, ka�dy cz�owiek posiada sumienie wryte w sercu od urodzenia a� do �mierci. 

WYZNANIE z kolei jest aprobowaniem jakich� warto�ci, np. religii lub ideologii. Oznacza to, �e samo wyznawanie czego� nie musi koniecznie by� drog� ku dobru. Ale diabe� omija t� prawd�.

Czasami zdarzaj� si� sytuacje, gdzie to co nazywa si� religi� (co mia�oby sugerowa� warto�ci dobra), jest w rzeczywisto�ci systemem destrukcyjnym. Dobrym przyk�adem takiej sytuacji s� ofiary sekt religijnych. Liderowie g�osz� czu�e s�owa, ale w rzeczywisto�ci dochodzi do gwa�tu. Przyk�ady tego typu mo�na mno�y� w niesko�czono��. Widzicie wi�c, �e prawda jest jedna. Nie maj� tu wielkiego znaczenia aspekty zewn�trzne (np. kultura, j�zyk), lecz wszystko sprowadza si� do esencji prawd jakim jest sumienie. 

W ostateczno�ci B�g nas uczy, �e pedagogika powinna d��y� zawsze do wyczulenia cz�owieka na g�os swojego sumienia. Dotyczy to r�wnie� samych pedagog�w. W ten spos�b tego typu uwra�liwienie cz�owieka, nie zama�e nigdy najwy�szych warto�ci i stanie si� zaworem bezpiecze�stwa dla hipokryzji i k�amstwa (�r�d�a naszego nieszcz�cia). 

PEDAGOGIKA SZATANA W PRAKTYCE
Osobi�cie jestem przyk�adem cz�owieka kt�ry przez pierwsze 21 lat swojego �ycia by� wychowywany wedle zamiar�w diab�a. Nie b�d�c ochrzczony za m�odych lat w wieku 6 zauwa�y�em, �e moi rodzice zmieniaj� kolor cia�a. Pami�tam w tedy jak podszed�em do mojego ojca i zapyta�em: tatu�, dlaczego jeste� pomara�czowy [...] a teraz b��kitny?. M�j ojciec bardzo si� martwi�... My�la� wielokrotnie, �e jestem chory psychicznie. Moje jednak pytanie wynika�o z faktu, i� zacz��em widzie� AURE (i...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin