1. Roman Jaworski
Urodził się 21 czerwca 1883r. we wsi Klicko, dotknięty nieuleczalną chorobą umiera w 1944 roku (ma 61 lat) w schronisku dla paralityków w podwarszawskiej Górze Kalwarii. W 1902 rozpoczął studia germanistyczne na UJ, nie ukończył ich jednak (mimo to napisał rozprawę doktorską o dramatach Otto Ludwiga). W latach 1908-1905 uczył języka niemieckiego w gimnazjum (najpierw w Krakowie, później we Lwowie).
Zadebiutował w 1903 roku jako poeta (w krakowskim czasopiśmie młodzieżowym „Przyszłość”). Opublikował wówczas dwa wiersze: „Śpiew o czujnej duszy” i „Błądnica” schematyczne, konwencjonalnie młodopolskie, nie robiące wrażenia i nie zapadające w pamięć. Dwa lata później miał miejsce jego debiut prozatorski – również w Krakowie, w „Krytyce” pojawia się opowiadanie „Miał iść”. W 1910r. Jaworski publikuje swoją pierwszą książkę: „Historie maniaków”.
W 1925 roku wydał on jedyną swoją powieść „Wesele hrabiego Orgaza”, nazwaną „powieścią z pogranicza dwóch rzeczywistości”, a pięć lat wcześniej ukazały się jego uwagi inscenizacyjne do dramatu „Hamlet drugi. Królewic polski”.
Jaworski przyjaźnił się z Witoldem Wojtkiewiczem ( autor ilustracji do „HM”, na których wydawcy bardzo zależało – bez nich książka mogłaby nie zostać wydana) i Witkacym (autorem okładki „HM”), stanowili oni trio znane w młodopolskim Krakowie.
Jaworski „pozostał w naszej literaturze jako swoisty outsider, artystyczny dziwak, twórca utworów nie z tego świata i nie z epoki, w której przyszło mu żyć. Pisał tak jak „musiał i mógł” nie licząc się z obowiązującymi trendami i modami artystycznymi.
* i jeszcze cytaty ze wstępu Piotra Kitrasiewicza do „HM”:
„Autorowi udało się wywołać w odbiorcy wrażenie śledzenia wydarzeń z punktu widzenia bohaterów – z punktu widzenia ich chorej, złowrogiej wyobraźni, poprzez pryzmat rozgorączkowanego umysłu. Dlatego słusznie nazwano Jaworskiego 'ekspresjonistą' ”
Renesans twórczości pisarza zapoczątkował Roman Zrębowicz, który w 1961 roku na łamach „Ruchu Literackiego” opublikował artykuł pt. „Zapomniany ekspresjonista”
„Był propozycją niecodzienną w kontekście prozy młodopolskiej (…) Jaworski sformułował wówczas własne postulaty groteski: rezygnację z upiększeń i uwzniośleń, operowanie estetyką brzydoty, zderzenie powagi z zabawą, mieszanie motywacji prawdopodobnych i umownych, wykorzystanie zmysłu dla dziwności (…) grę literacką z kreowanymi postaciami, nieuwzględnianie psychologicznych oczekiwań odbiorcy, nastawionego na utożsamienie się z bohaterem.”
„Ale właśnie ta mało pociągająca gra z odbiorcą ma formę buntu, wyzwania rzuconego modernizmowi i młodopolskiej konwencji z jaką Jaworski stykał się przecież na co dzień. A ta literacka konwencja to, z jednej strony, delikatne, erotyzujące strofy Kazimierza Przerwy- Tetmajera, z drugiej – pełne patosu dramaty Stanisława Wyspiańskiego. A w prozie? Fantastyczno-patetyczna trylogia księżycowa Jerzego Żuławskiego zapoczątkowana powieścią „Na srebrnym globie”, olimpijska „Ferenike i Pejsidoros” Lucjana Rydla, obyczajowa „Sezonowa miłość” Gabrieli Zapolskiej, patriotyczne powieści historyczne Henryka Sienkiewicza. W ten uporządkowany świat ówczesnej literatury Jaworski uderza czymś totalnie odmiennym i całkowicie zaskakującym. Jego postaci są nie tylko odpychające. Są również wynaturzone, pełne wewnętrznych sprzeczności i irracjonalnych zachowań. Tworzą swoje cele i marzenia a potem je niszczą z psychopatologiczną satysfakcją. Są rodzajami dewiantów.”
2. O „Historiach maniaków”
„Nabrzmiewanie prozy bogactwem stylistycznym, czemu nierzadko towarzyszy napięty do granic możliwości patos, musiało doprowadzić do pęknięcia: przez szpary barokowych ornamentacji zaczyna przezierać groteska i parodia.” I tu właśnie umiejscawia się twórczość Jaworskiego.
W 1910 roku, nakładem krakowskiej „Książnicy”, ukazują się „Historie maniaków”. Książka zawiera sześć opowiadań(Miał iść, Zepsuty ornament, Medi, Trzecia godzina, Bania doktora Lipka, Amor milczący) , prezentujących różne rodzaje swoistego wariactwa. Jaworski „pokazuje ludzi z pogranicza dwóch światów – realnego i urojonego, ludzi „opętanych” obsesjami, maniami, ideami nadwartościowymi. I chociaż każdy utwór ma innych bohaterów, to jednak łączy ich jedno: każdy jest „maniakiem”, ale niecodziennym i nietypowym, wymykającym się jednoznacznym psychiatrycznym kwalifikacjom i diagnozom.”
Jednym z istotnych elementów prezentowanego w lekturze świata był kult brzydoty (nazwany później przez Przybosia turpizmem – tyle że w odniesieniu do wierszy Grochowiaka).
Kitrasiewicz pisze, że: „są one [„HM”] świadectwem nie tylko odnowienia modelu prozy groteskowej znanej już wcześniej w literaturze, ale także ujawniających się na początku wieku XX tendencji ekspresjonistycznych. Jaworski buduje swój groteskowy świat z elementów rzeczywistości, proces jej deformacji ujawnia się na płaszczyźnie realiów, jednak wyłącznie prawie na płaszczyźnie językowej.
W „Historiach maniaków” do granic karykatury doprowadzone są: obsesja współkształtujących pejzaż personifikacji, konkretyzacja pojęć abstrakcyjnych, litanijne nagromadzenia i powtórzenia, rozbudowane epitety, archaizmy, inwersje składniowe itd.
„Historie maniaków” w skrócie:
- Parodia, groteska, drwina, „dziwność”, programowy antyestetyzm (obejmujący m.in. młodopolską wizję artysty, zagadnienia ontologiczno-epistemologiczne) .
- Zabawowa koncepcja literatury, Bergsonowska pochwała śmiechu, świat zdegradowany i karykaturalny.
- Parodiowanie młodopolskich epifanii, problemu zagadki bytu, przekonania o istnieniu ku śmierci.
- Deformacja bohaterów w świecie pozornie realnym i rzeczywistym.
- Estetyka kontrastu, „styl humorystyczny podobny do obryzgującego błotem przechodniów powozu” (określenia Karola Irzykowskiego) - oprócz opisów i porównań, eksponujących brzydotę pojawiają się elementy humoru i wrażenie lekkości z jaką autor prowadzi narrację.
- Brak wyrazistego określenia czasu i tła dziejących się zdarzeń.
- Łączność z dekadentyzmem – przez nudę, pesymizm, sceptycyzm i poczucie braku wartości.
- Autotematyzm (np. „Amor milczący”) – dyskusje wewnątrz literackie, zabiegi programotwórcze – program turpistyczno-groteskowy.
- Inspiracja – Goya, prowokująca brzydotą fizyczną i moralną tragiczna drwina.
Opracowanie na podstawie:
- „Historii maniaków” R. Jaworskiego,
- wstępu do „HM” Głowińskiego (z roku 1978)
- wstępu do „HM” Kitrasiewicza (z roku 2004)
- „Literatury Młodej Polski” M. Podrazy-Kwiatkowskiej.
omen483