Bajka relaksacyjna „Zimowe nastroje”
Przeniesiemy się teraz na chwilkę do Królestwa Pani Zimy.
Na dworze, pada leciutki, biały śnieg. Drzewa lekko wirują nagimi gałązkami. Nasłuchujesz, o czym opowiadają. Zamykasz oczy i przysłuchujesz się płatkom śniegu. Cicho, zupełnie cicho spadają one na ziemię. Robisz wdech i wydech, wdech i wydech. Oddychasz bardzo regularnie i samodzielnie.
Kładziesz się na chwilę na miękkim śniegu, aż odczujesz na swojej twarzy spadające płatki śniegu. Wolno podnosisz do góry 1 nogę a potem powoli ją opuszczasz. Teraz wędruje do góry twoja 2 noga i znowu powoli ją opuszczasz na dół. Teraz obie nogi odpoczywają. Leżą równo wzdłuż ciała.
Nasłuchujesz odgłosów zimowego wiatru. Jednak nie jest ci zimno, bo masz na sobie cieplutkie i miękkie zimowe ubranko. Jest ci dobrze i ciepło. Odpoczywasz.
Podnosisz do góry swoją rękę, która opatulona jest w miękką, wełnianą rękawiczkę i lekko w górze nią falujesz. Czujesz jak zimowy wiatr głaszcze cię po tej ręce. Pomalutku ją opuszczasz i kładziesz wzdłuż ciała. W rękawiczkach, czapeczce i w butach zimowych jest ci bardzo ciepło. Podnosisz do góry 2 rękę, aby i ona mogła choć przez chwilkę powirować na wietrze, wśród płatków śniegu. Pomalutku ją opuszczasz i także kładziesz wzdłuż ciała.
Dłonie zaciskają się w pięści i rozprostowują tak, jakby chciały złapać ciepłe promyki słońca, przebijające się przez zimowe chmury. Rozluźniasz dłonie, teraz one odpoczywają, jest im ciepło i miło.
Robisz wdech i wydech. Oddychasz bardzo regularnie i samodzielnie. Słyszysz jak płatki opowiadają o pięknie krajobrazu zimowego i o dzieciach, które cieszą się zimą i lepią bałwany.
Uważnie się przysłuchujesz płatkom śniegu. Każdy z nich, który spada na ziemię, pozwala ci odczuć spokój. Wszystko jest spokojne i spokój jest także w tobie. Jesteś całkiem wyciszony.
Jesteś znowu w swojej sali, otwierasz oczy. Powoli się podnosisz. Rozglądasz się dookoła i widzisz swoich przyjaciół z przedszkola. Uśmiechasz się do nich i podajesz im po przyjacielsku dłoń. Jesteś wypoczęty i w dobrym humorze.
thorba