Bataille Henry - Wieczory.pdf

(140 KB) Pobierz
925832502.001.png
Ta lektura , podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fun-
HENRY BATAILLE
Wieczory
ł. ł 
Bywają zmierzchy wielkie, gdy po dziennych gwarach
Miasta mrą… gdy gołębie posną w gołębniku…
Wieczór, Miasto, Światło
Mrą cicho, wolno, w sennie bijących zegarach
I jaskółek niebieskich na dzwonnicy krzyku…
A wtedy się nad nimi światła zapalają:
Czuwalne dobre światła, jako siostry wierne.
I latarnie wędrują w mgłę staja¹ za stają,
I szara droga płynie przez pola niezmierne;
Kwiaty się po ogrodach zatuliły drżące,
By słyszeć, jak w ten wieczór stare miasto kona,
Bo wiedzą — że w nim oczy otwarły na słońce.
A potem światła gasną i śród nocy łona
Stare mury oddają Bogu wierne duchy
Cicho, łagodnie, jako poczciwe staruchy…
¹ a. e — daw. jednostka odległości, licząca od ok.  do  m.
Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go
swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami
(przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione
Tekst opracowany na podstawie: Liryka ancuska, tłum. Bronisława Ostrowska, seria druga, wyd. J. Mortko-
wicz, Warszawa 
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyowa
wykonana przez Bibliotekę Śląską z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BŚ.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Dorota Kowalska, Marta Niedziałkowska, Małgorzata Ślusarek, Paulina
Choromańska.
Okładka na podstawie: geezaweezer@Flickr, CC BY .
925832502.002.png 925832502.003.png 925832502.004.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin