AkatystDŚ.pdf

(114 KB) Pobierz
Microsoft Word - Dokument1
Akathistos
!
"#
$#
%
& !" #$%&
Jak e mam, najbardziej grzeszny z ludzi, wysławia Ci , jak ogarn umysłem, pierwsza wi tynio
bytu, którego samo miano wi to , który cały jest utkany, cały utworzony ze wi to ci i ja nieje
wi to ci w samej Trójcy Przenaj wi tszej. Przebacz, Duchu Prawdy, je li przeciw Prawdzie
zgrzesz , tak przedstawiaj c swój stosunek do wszystkiego, co istnieje:
’(&
( - zamieszkaj w nas,
) - zamieszkaj w nas, ’!#’
*
#*
###*
*
!#*
+##,*
&
Czy nie lepiej jednak, Duchu wi ty, aby my l moja trwała w całkowitym milczeniu oddaj c Tobie
w zachwycie cze najgł bsz ? Czy nie lepiej zast pi wszelkie o Tobie filozofowanie t pie ni ,
w któr w ci gu wieków weszło tyle westchnie , łez i rado ci, a wi c pie ni - Alleluja .
’(&
! ! !
Jest jedyny bezpieczny sposób wysławiania Ciebie: trzyma si mocno w tym, co o Tobie si mówi,
tego co Ty sam odkryłe o sobie swoim wybranym i co sam zawarłe w wi tych pismach. Dlatego te
tak b d do Ciebie woła :
-(# #*#.
*
*
#!/*
!*
#!*
#!*
#*
"
Kiedy Słowo rzekło do Ojca: "Uczy my człowieka na nasz obraz i podobie stwo", był przy tym obecny
Duch -
Współtwórca, jak powiedział pewien wi tobliwy pie niarz. Przyjm wi c od swoich stworze
pochwalne: Alleluja .
! ! !
"
Unosz cy si niegdy nad pierwotn otchłani , Ty - kiedy Słowo Bo e nadało jej porz dek, odj ło
pocz tkow bezkształtno oraz przera liw pustk - mogłe wtedy rozla si po materii i o ywi
cz jej znaczn :
*#.
!/#!/*
$$ *
$ $ *
#
Je li od Ciebie pochodzi oddech istot ywych, je li nie komu innemu, tylko Tobie, ródło wszelakiej
warto ci, przypisa nale y cały ten bezmiar dobra, jaki przejawiaj w swej duszy zwierz ta, od kogo,
jak nie od Ciebie - idzie to wszystko dobre, co jest w człowieku, a zwłaszcza jego zdolno piewania
Tobie: Alleluja .
! ! !
#
Czy nie Ty byłe tym oddechem ycia, który Bóg tchn ł w stworzone przez siebie z prochu ziemi
ciało człowieka? Je li tak, to przyjmij te oto słowa pochwalne:
!##*#.
0*
*
*
$
Niedługo czystym, jasnym i godnym Ciebie pozostało to mieszkanie, które w postaci człowieka
zgotowałe na ziemi dla siebie. Po trzech tysi cach lat, które dla Ciebie jako Boga s tym samym co
trzy dni, Pan musiał powiedzie ludziom: "Duch mój nie mo e zamieszkiwa w ludziach, bo człowiek
jest istot cielesn ", my jednak napełnieni przez Ciebie Duchem Chrystusowym, miało Ci wzywamy:
Alleluja .
! ! !
$
" wiatło w ciemno ciach wieci" - powiedziałe o sławionym na równi z Tob i współuwielbianym
Chrystusie. Stałe si dla ludzi tym, czym by miałe w pierwotnych zamierzeniach Stwórcy:
)# *#.
#*
)*
##*
%
Gdzie Tobie, który sam czysto ci i wi to ci , było wygodniej przebywa , kogo mogłe bardziej
napełni , jak nie wybran cz ludzko ci, która jako jedyna na wiecie i znała Ci i nazywała nawet
Twoim własnym imieniem -
naród ydowski, na czele z tym, który dał mu pocz tek; to naród ten nauczył nas tak e nie miertelnej
jak Ty sam pie ni: Alleluja .
! ! !
%
W narodzie tym niegdy , narodzie zaiste prawym, byli ludzie w sposób szczególny godni Twej
wi to ci, zdolni do przyj cia całej mowy Twego natchnienia; imiona ich same cisn si na usta razem
z Twoim wi tym Imieniem:
1# #2 *#.
#+*
3!*
#*
.
&
Od Samuela przyszedłe w obfito ci przez królewskie namaszczenie na Saula, wkrótce jednak
opu ciłe go, okazał si bowiem bardziej podatny Twemu odwiecznemu wrogowi. Ale w tym czasie
przygotowane miałe dla siebie inne naczynie, najlepszego z dotychczasowych ziemskich Twoich
nosicieli, który te napisał dla nas pie : Alleluja .
! ! !
&
Jak wspaniały jest ten szereg wi tych ludzi, którzy byli nosicielami Ciebie. Oto kiedy ujawniła si cała
moc i całe bogactwo Twojej chwały; kiedy zostałe pocz ty w łonie proroków i zrodziłe si na ziemi
jako Duch zbawienia:
3/*#.
+4##*
/5#//#*
56/*
Po wszystkich niezmierzonych, nie do ogarni cia potokach natchnienia, jakie wylałe na dawnych
swoich wybra ców, wielkich proroków Izraela, na całe wieki ukryłe przed ziemi swoje oblicze. Był
to okres duchowej t sknoty ludzko ci, a zwłaszcza narodu wybranego, który nawet wtedy piewał
wi t pie : Alleluja .
! ! !
Nie do poj cia całkowicie jest ów stosunek, w jakim pozostawałe wobec Słowa po jego wcieleniu si .
Czy to On uzale niony był od Ciebie w swojej pokornej, uni onej postaci, tak e dopiero po Twoim na
zej ciu przy chrzcie otrzymał cał swoj moc i władz ? Czy te On Ciebie dawał i da obiecywał komu
chciał, Ty za byłe w Jego władzy? Najwidoczniej mi dzy wami istniała ta wzruszaj ca jedno
działa , dzi ki której Obaj mieli cie wypełni sob cał ludzko , aby mogła ona w zachwycie woła :
/575#*#
.
65 #//*
8*
/1*
(
Jakie potoki wi tego ognia, miło ci i wiedzy o Bogu rozlałe , kiedy niczym rzeka ognista spłyn łe
z górnego Syjonu na pierwszy apostolski Ko ciół, który zacz ł przemawia j zykami aniołów prze usta
ludzi. Oto sk d wzi ła si w ród ludu chrze cija skiego w obcym dla j zyku brzmi ca pie :
Alleluja .
! ! !
(
Wówczas wszyscy nie tylko poznali, ale i odczuli, zobaczyli nieomal na własne oczy, prawie mogli
dotkn r koma Twe Boskie pi kno, ciepło i czysto . Wierzymy wszelako, e i nam uchylisz
chocia by r bka zasłony okrywaj cej Twe o lepiaj ce wiatło, je li z t skn nadziej b dziemy Ci
błaga :
9! *#.
:"*
-#!#*
// $/#*
)
A jaki jest Twój stosunek do aniołów, tych duchów najczystszych, którymi - jak wierzymy - napełnione
jest wszystko wokół nas, które - zgodnie z Twoj niepłonn obietnic - kieruj naszymi stopami,
aby my si nie potkn li, a nawet wszystkie nasze włosy maj w swej pieczy. Czy nie s one
wszystkie zł czone jedn my l i jedn miło ci ku Tobie tak ci le, e ten, kto widział rzeczy
tajemne, mógł nada Ci miano siedmiu duchów Bo ych. A wraz z nimi i one ł cz si w jednej pie ni
do Ciebie: Alleluja .
! ! !
)
Przychodz c od działa Twoich na wiecie, Duchu wi ty, do wyliczenia wi tych wła ciwo ci
Twoich, l kamy si , by my wgl daj c gł biej w Twoj istot nie stracili naszego duchowego wzroku.
Dlatego raczej wybieramy zwyczajne, skromne wyliczenie tych pochwał, które uło yli dawni
pie niarze, bardziej ni my godni Ciebie sławi :
*#.
#//;!//!*
<" *
8*
Do tych wi tych wezwa pochwalnych, jakie ogłasza nam co roku Ko ciół wi ty w wielki, wi kszy
nad inne wi ta Dzie Pi dziesi tnicy, po wi teczny dzie wi tej Paschy, có nam pozostaje
jeszcze doda jak nie pie , dawniej piewan jedynie na Wielkanoc: Alleluja .
! ! !
Prowad my jednak dalej i zako czmy nasze piewanie na cze Ducha wi tego słowami Ko cioła
przez Niego natchnionymi, bo w nich najwyra niej wieje duch wielkiego Dnia Pi dziesi tnicy, duch
Ducha wi tego:
<!*#.
)#2!#/*
*
-2 -#*
Zgłoś jeśli naruszono regulamin