MacDonald_Ann-Marie_-_Co_widzialy_wrony.doc

(3763 KB) Pobierz

Co
widziały
wrony

Ann-Marie
MacDonald

Z angielskiego przełożył

Sławomir Studniarz

Świat Książki


Tytuł oryginału

THE WAY THE CROW FLIES

Redaktor prowadzący

Ewa Niepokólczycka

Redaktor

Elżbieta Bryńska

Redakcja techniczna

Lidia Lamparska

Korekta

Maciej Korbasiński Elżbieta Jaroszuk

Copyright © 2003 A. M. MacDonald Holdings Inc.

All rights reserved

Copyright © for the Polish translation by Sławomir Studniarz, 2006

Świat Książki

Warszawa 2006

Bertelsmann Media Sp. z o.o.

ul. Rosoła 10, 02-786 Warszawa

Skład i łamanie

KOLONEL

Druk i oprawa

GGP Media GmbH, Pössneck

ISBN 978-83-7391-347-9

ISBN 83-7391-347-5

Nr 4591


Macowi i Lillian

Na pamiątkę wspólnie przeżytych chwil


Jesteśmy skazani na dokonywanie wyborów, a każdy wybór

może pociągać za sobą niepowetowaną stratę.

Isaiah Berlin


Część pierwsza


TO NASZ OJCZYSTY KRAJ


Spis treści:

Część pierwsza TO NASZ OJCZYSTY KRAJ              5

OGRÓD ZIEMSKICH ROZKOSZY              9

WITAMY W CENTRALII              30

ZA TYCH, KTÓRZY SĄ PONAD TO WSZYSTKO              47

MAYFLOWER              60

WILKOMMEN, BIENVENUE, WITAMY              76

ACH, TA SŁODYCZ              96

SZCZUROŁAP              116

BAJKOWE OGRODY              125

WSPOMINKI              129

WITAJ, SZKOŁO!              141

MIĘŚNIE              163

SPOKOJNI AMERYKANIE              175

ŚRODKI ZAPOBIEGAWCZE              189

OKTOBERFEST              202

NAUKOWE SPOJRZENIE NA ŻYCIE DOMOWE              216

CHOWAJ SIĘ W MIG              221

NIE POTRAFIĘ KŁAMAĆ              252

WOJNY I WOJENKI              280

FANT CZY FIGIEL              287

AMERYKAŃSKIE ŚWIĘTO DZIĘKCZYNIENIA              291

Część druga PASOWANIE              300

BABIE LATO              301

WIZYTY DOMOWE              307

FRÖHLICHE WEIHNACHTEN              311

FOR AULD LANG SYNE              322

SZYBUJĄC HEN PO NIEBIE              331

UPIORY PRZESZŁOŚCI              337

ŚRODOWE DZIECI              353

PASOWANIE              376

RANEK              384

WIELKI CZWARTEK              389

WIELKI PIĄTEK              396

WIELKA SOBOTA              398

NIEDZIELA WIELKANOCNA              405

WIELKANOCNY PONIEDZIAŁEK              414

POMAGAJĄC POLICJI W ŚLEDZTWIE              420

REQUIEM              438

PRAWO DO ZACHOWANIA MILCZENIA              447

UCZYNNE UCZENNICE              469

MORALNOŚĆ Z LOTU PTAKA              488

ELASTYCZNOŚĆ REAKCJI              512

Część trzecia ŁASKA KRÓLOWEJ              522

KRÓLOWA PRZECIWKO RICHARDOWI FROELICHOWI              523

SŁONECZNE DNI, LIZAKI I DZIECIĘCE NAMIOTY              529

KRÓLOWA PRZECIWKO RICHARDOWI FROELICHOWI              531

NA FRONCIE DOMOWYM              535

HOUGH              540

MÓWIĆ PRAWDĘ              548

KRÓLOWA PRZECIWKO RICHARDOWI FROELICHOWI              553

ŁASKA KRÓLOWEJ              569

Część czwarta CO POZOSTAJE              574

I TAK TO WŁAŚNIE JEST              577

TELEWIZJA PO LEKCJACH              585

OPOWIEŚĆ O MIMI I JACKU              599

CZY ROZWAŻAŁA PANI PODDANIE SIĘ TERAPII?              602

SCENY Z ŻYCIA MAŁŻEŃSKIEGO              622

ŚWIAT PRZYRODY              635

BAMBI KONTRA GODZILLA              644

TUZIN BABECZEK              647

KIEDY ZNAJDUJĘ CZAS NA PISANIE? WŁAŚNIE PISZĘ              650

THE FEW, THE PROUD              654

ZAGINIONY W AKCJI              665

U NIEGO              667

U NIEJ              668

A TERAZ Z INNEJ BECZKI              670

ASSEYE DE TI RAPPELI              679

ABRAKADABRA              684

PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA              688

Część piąta CZYNNIKI LUDZKIE              694

SZYBOWIEC              695

LE GRAND DÉRANGEMENT              698

BŁĘKITNE JAJKO              703

EFEKT DOMINA              704

KRZYŻ LOTNICTWA              709

GRATIA              729

EFEKT MOTYLA              730

TO NASZ MAŁY ŚWIAT, W SUMIE MAŁY ŚWIAT!              750

WYSOKI LOT              763

PRÊTE-MOI TA PLUME, POUR ÉCRIRE UN MOT              764

MÓJ WIERNY TOWARZYSZU..              785

OD AUTORKI              794

ŹRÓDŁA I PODZIĘKOWANIA              796


Świadkami morderstwa były ptaki. Widziały, co się stało tam w dole, na świeżo wyrosłej trawie, pośród konwalii wznoszących swe drobne białe dzwoneczki. Dzień był słoneczny. Pękające pąki, pierwsze wiosenne porywy, zapach gleby. Kwiecień. W pobliskim lesie strumień, który wyschnie pod koniec lata, ale tymczasem szemrał radośnie w cieniu. Wysoko w koronie wiązu, tam właśnie usadowiły się ptaki, przycupnąwszy na gałązkach obwieszonych pąkami, które rozchylały swe płatki niczym złożone chusteczki.

Do morderstwa doszło niedaleko miejsca nazywanego przez dzieci Rock Bass. Na łące, tuż pod lasem. Na wydeptanej ziemi, jakby po jakimś niedawno urządzonym pikniku. Wrony widziały, co się stało. Inne ptaki też przypatrywały się z wysoka, ale wrony to co innego. One wykazują ciekawość. Inne ptaki widziały poszczególne czynności. Wrony widziały morderstwo. Jasnoniebieską sukienkę. Teraz leży zupełnie nieruchoma.

Z korony wiązu wrony dostrzegły bransoletkę połyskującą na nadgarstku. Lepiej zaczekać. Srebrna ozdoba kusi, ale lepiej zaczekać.


OGRÓD ZIEMSKICH ROZKOSZY

Po wojnie wyjrzało słońce i świat nagle ukazał się naszym oczom jak w technikolorze. Każdemu przyświecała jedna myśl. Założyć rodzinę. Mieć dużo dzieci. Robić wszystko jak należy.

Jest całkiem możliwe, że w 1962 roku przejażdżka samochodem stanowi gwóźdź programu sobotnio-niedzielnego wypoczynku na łonie rodziny. Król szosy, rozparty za kierownicą pojazdu sunącego na wzmacnianych stalą oponach. Hulaj dusza. Proszę wsiadać, drzwi zamykać. Zobaczymy, dokąd zaprowadzi nas droga. Tato, ile jeszcze zostało kilometrów?

Droga przynosi wciąż nowe widoki, miasto przechodzi w wieś, ledwo oddzieloną wąskim pasem przedmieścia. Przedmieście łączy w sobie zalety obu tych światów. Wystarczy, że masz samochód, swojego edsela, chryslera, forda, i świat należy do ciebie. Texaco to pewność i zaufanie. Na szosach nie ma jeszcze takiego ruchu i co ważne, nadal panuje porządek. Studebaker coupe rocznik 53! A tam, popatrz, nowiutki thunderbird!

„To nasz ojczysty kraj, nasza rodzinna ziemia...". Jeśli chodzi o śpiewanie, ludzie chętniej niż w samochodzie śpiewają tylko pod prysznicem. Przemierzają kolejne kilometry, zmienia się krajobraz. Mijają domy na kółkach i przyczepy kempingowe - spójrz, znowu volkswagen. Aż trudno uwierzyć, że coś tak swojskiego i miłego dla oka jak „garbus" zawdzięcza swoje istnienie Hitlerowi. Tata wyjaśnia dzieciom, że dyktatorzy często są znawcami muzyki i mają życzliwy stosunek do zwierząt. Hitler nie jadał mięsa, ale był zły. Churchill się upijał, ale był dobry. „Na świecie nic nie jest albo białe albo czarne, dzieci".

Madeleine siedzi na tylnym siedzeniu, z głową opartą o ramę szyby. Drgania usypiają ją. Jej starszy brat przegląda karty z podobiznami gwiazd baseballu, a rodzice na przedzie „podziwiają piękne widoki". To doskonała pora, żeby włączyć swój film. Madeleine cichutko nuci Księżycową rzekę i wyobraża sobie, że na ekranie ukazuje się jej profil, jej rozwiane na wietrze włosy. Przed oczami widzów przesuwa się krajobraz, ten sam, na który spogląda przez szybę Madeleine. Widzowie ciekawi są, dokąd ona się wybiera, na wyprawę w daleki świat, jakie przygody ją spotkają, a świat niezmierzony jest. Zastanawiają się, kim jest ta ciemnowłosa, ostrzyżona „na chłopaka" dziewczynka ze smutną miną. Sierotką? Jedynaczką, której umarła matka i wychowywaną teraz przez dobrotliwego ojca? Oddaną do szkoły z internatem, z której została wysłana na wakacje na wieś do tajemniczych krewnych, którzy mają posiadłość obok dworu, gdzie mieszka nieco od niej starsza dziewczynka, jeżdżąca na koniu i nosząca czerwone dżinsy? Po widnokręgu kres niech brzmi ta pieśń, a ty mnie nieś... Obie dziewczynki muszą razem uciekać i rozwiązać tajemnicę, mój wierny towarzyszu...

Madeleine wyobraża sobie duże czarne litery na tle mknącej za oknem zieleni - „W roli głównej Madeleine McCarthy" - niczym klatka po klatce, przedzielone słupami telefonicznymi, Księżycowa rzeka i ja...

Przebrnięcie przez początkowe napisy okazuje się za trudne, więc lepiej rozpocząć nowy seans. Znów trzeba dobrać piosenkę, Madeleine śpiewa, sotto voce, Que será, será, whatever will be will be... - a niech to, przystanek.

- Lody, lody, komu lody dla ochłody - mówi ojciec, zatrzymując samochód na poboczu.

Bez reszty pochłonięta swoim filmem, Madeleine nie zauważyła ogromnego truskawkowego rożka w figlarnej czapeczce, pochylonego w stronę szosy i zapraszającego do zabawy.

- Ojej! - woła Madeleine, a jej brat wywraca oczami.

W Kanadzie wszystko jest większe niż w Niemczech, rożki lodowe, samochody, „supermarkety". Madeleine jest ciekawa, jak będzie wyglądał ich nowy dom. A jej nowy pokój - będzie ładny? Duży? ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin