„SPOTKAJMY SIĘ W BETLEJEM”
(Scenariusz jasełek 2009r.)
Scena I
(W tle słychać kolędę „ Nie było miejsca dla Ciebie”. Na scenę wchodzą Maryja i Józef. Józef podtrzymuje Maryję, a potem sadza ją na pieńku)
Maryja
Mój drogi Józefie, nie mam już siły. Idziemy i idziemy, do ludzi pukamy… Nikt nie chce nam otworzyć.
Józef
Sam już nie wiem co robić, Maryjo… Ty nie masz siły, bo niedługo urodzisz synka. Ale gdzie? Czy tutaj na drodze?
Oj, niedobrzy ludzie, nikt nie chce się zlitować
Żeby nas chociaż do sieni zaprosili. Jak tu Syna Bożego w polu rodzić?
Archanioł
Maryjo, Józefie… Dachu nad głową szukacie? Ja wam pomogę.
Zobaczcie - stajenka stąd niedaleko.
Stajenka jest, rzeczywiście. Ale opuszczona, dach dziurawy, dziury w ścianach…
Co ty na to, Maryjo?
Wolę Syna w stajence urodzić, niż dalej chodzić i prosić.
Chodź, Józefie, pomóż mi , bo bardzo jestem słaba.
Zaraz ci siana pościelę, odpoczniesz sobie, Maryjo.
Odpoczywajcie, dobrzy ludzie.
(Archanioł, Maryja i Józef schodzą ze sceny)
Scena II
Anioł 3
(Śpiewa pastorałkę „ Bosy pastuszek” W tym czasie wchodzą na scenę pastuszkowie i układają się wokół ogniska do snu. Po skończonym śpiewie Anioł schodzi ze sceny).
Pasterz Maciek (Budzi się ze snu i budzi innych pasterzy)
Bartek, Wojtek, Stachu, oj, bo umrę ze strachu!
Pasterze
A, a a, ooo, co się stało?
Maciek
Coś takiego jak słońce gorące świeci na niebie. Słychać też śpiewanie i prześliczne granie.
Bartek
Nie pleć , Maciek, nie budź drugich!
To słońce gorące.
Granie i śpiewanie to jest twoje wymyślanie!
Wojtek
To pewnie sowy i wilki krzyczą, a ich oczy świecą.
To nie wilki i nie sowy. Podnieście tylko głowy.
( pasterze spoglądają w górę)
Stach
Rety, rety, niebo się pali!
Scena III
(W tle słychać melodię kolędy „ Wśród nocnej ciszy”. Na scenie pojawiają się aniołowie)
Nie bójcie się kochani.
My od Boga przysłani z wielką nowiną.
Anioł 1
Tam, gdzie gwiazda się jarzy, wielki cud się zdarzył!
Tam w cichej stajence Jezus się narodził, Niebiańska Dziecina.
Wielka to nowina!
Anioł 2
W szopie, w polu i chłodzie, mały Jezus się narodził. W stajence go znajdziecie, w żłobie leży to Dziecię.
(aniołowie odchodzą)
To wspaniała nowina! Radośnie się dzień zaczyna.
Zróbmy zaraz koło i zatańczmy wesoło!
(pasterze tańczą do melodii „ W murowanej piwnicy”)
Pójdźmy do stajenki witać tego Pana!
Jak to? Podarków żadnych nie weźmiemy? Z gołymi rękami przed Panem staniemy?
Co kto może, to zaniesie, weźmiemy, co mamy!
Ja chlebek świeżo upieczony!
Ja słodkich jabłek!
Jaj świeżych pół kopy zaniosę do szopy.
Ja garnek śmietany.
Pasterze razem
Weźmiemy, co mamy.
(pasterze odchodzą ze śpiewem kolędy „ Pójdźmy wszyscy do stajenki” – 1 zwrotka)
Scena IV
(W tle słychać „Muzykę grozy” – najpierw cicha, potem coraz głośniejsza i znów wyciszana. W tym samym czasie na scenie pojawiają się Herod, Diabeł i Archanioł)
Diabeł
Zrób coś z tym, Herodzie, bo wszystko stracisz! I złoto, i królowanie, i pałace i majatek!
Herod
Co? Co ty mówisz? Król się narodził? Jaki król?
Ja jestem królem wielkim i potężnym! Mam bogactwa ogromne, służbę do pracy i tysiące pałaców!
Kto mi to wszystko chce zabrać?
Jezus! Nowy Król, który się właśnie narodził…
Nie słuchaj go, Herodzie! Jezus nie chce twojego złota, ani twojego tronu. On będzie Królem naszych serc.
Milcz, Aniele!
Nowy Król chce wygonić Heroda!
Nieprawda! On chce tylko uczyć miłości…
Zabierze wszystko: złoto i pałace, bo sam nic nie ma! A co to za król z biedaka?
Masz rację! Co tu robić? Co tu robić?!
Trzeba go zabić! Ale jak poznać, który to Jezus?
No, to trzeba zabić wszystkie małe dzieci. Wtedy będziesz miał pewność…
Tak, Tak. Zaraz wydam rozkazy.
Żołnierze moi! (krzyczy za sceną). Wykonać moje rozkazy!
(Powraca na środek sceny)
No teraz mogę spać spokojnie. Uratowałem moje królestwo.
Zginie mały Jezus!
Coś ty zrobił, Herodzie?!
Tym strasznym rozkazem zgubiłeś swoją duszę.
Odwołaj go, póki czas!
Nie odwołuj! Mądry rozkaz! Będziesz wielkim królem.
(dodaje na stronie) W piekle. Cha, cha, cha…
Śmierć
Przeszłam po ciebie, Herodzie! Dość twojego królowania!
Wynoś się! Mam jeszcze czas! Teraz będę królował. A ciebie się nie boję!
Ja jestem panią świata. Nawet królowie muszą mnie słuchać. I ty, zły człowieku, też!
Szykuj się do drogi!
Poczekaj! Dam ci złoto i inne bogactwa.
Weź to i idź sobie!
Nie! Klękaj, Herodzie! To twój koniec!
(Herod klęka, Śmierć ścina mu głowę, diabeł chwyta Heroda pod ramię)
Do piekła, Herodzie, do piekła!
(Herod, Śmierć, Diabeł i Archanioł schodzą ze sceny.)
Scena V
(Na scenę wychodzą aniołowie ze śpiewem, Maryja z Dzieciątkiem i Józef.
Maryja stawia żłobek na środku sceny, sama siada w jego pobliżu, a Józef staje z drugiej strony żłóbka)
Aniołowie: śpiewają pastorałkę „Rozśpiewały się obłoki”
Jezus malusieńki, leży nagusieńki, płacze z zimna…
Ja Go ogrzeje i roześmieję.
(bierze Dzieciątko na ręce)
Już się Dzieciątko uśmiecha. W sercu mym rośnie pociecha, że więcej nie kwili – lilii. Lilii. Lilii.
ArchaniołRadość niesłychana z narodzenia Pana objęła całą krainę! Wszyscy się cieszą.
O, o, o , widzę pasterzy, jak do stajenki spieszą.
Do Betlejem spieszą, do lichej stajenki.
Tam się Bóg narodził z Najświętszej Panienki.
Niosą różne dary Jezusowi na ofiary.
(wchodzą pasterze i pasterki, w tle słychać kolędę „ Przybieżeli do Betlejem pasterze”)
Tak się cieszę Dzieciąteczko, że zostaniesz z nami, że przyniosłem Ci w podarku koszyk z jabłuszkami.
A ode mnie masz Malutki śmietankę w garnuszku, bo Cię kocha, bo Cię wielbi małe me serduszko.
A ja chlebek Ci przyniosłem świeżo upieczony, żebyś głodny nie był, Jezu, dzisiaj narodzony
A ja Ci przyniosłem świeżych jaj pół kopy.
Zosia
Panienko prześliczna, przyjmij mnie na służbę. Przy Jezusku posiedzę, wyręczę Panienkę.
A tu przyniosłam płótno na sukienkę.
Kasia
Ustąp, Zośka, ustąp.
Najświętsza Panienko, mnie puść do Dzieciny!
Będę ją ściskała, będę całowała, jak aniołki w niebie!
A tutaj przyniosłam kwiatuszki dla Ciebie.
Hanka
Ja zostanę przy Dzieciątku, posprzątam stajenkę, a wieczorem do snu zaśpiewam piosenkę.
Scena VI
(w tle słychać melodię kolędy „Mędrcy świata”, a po chwili na scenę wchodzą od strony widowni Trzej Królowie)
Spójrzcie, ktoś się do nas zbliża…
Jacyś goście dostojni…
Korony maja na głowach…
To na pewno Trzej Królowie – Kacper, Melchior, Baltazar
(królowie kłaniają się Świętej Rodzinie)
Król 1
Witam Cię, Wielki Królu.
Przybywam z dalekiego kraju, aby Ci pokłon złożyć.
W darze wonną i mirrę przynoszę.
Król 2
Ujrzałem na niebie jasną gwiazdę. Poszedłem za światłem, aby powitać Święte Dzieciątko.
A to mój dar – pachnące kadzidło.
Król 3
Ja też chcę powitać Maleńkiego Króla, a w dowód radości przynoszę złoto.
Królowie (razem)
Króluj nam, Dzieciątko!
Kochaj nas, Dzieciątko, bo my Cię kochamy!
Scena VII
Pięknie zrobiliście, ze tu przyszliście.
Cieszy się Jezusek, że go kochacie i służyć mu chcecie, choć nie ma złotej korony i jest w biednej szopie urodzony.
I swą dobroć wielką chce wam oddać, abyście ją innym dawali, pomocą służyli, słabszymi się opiekowali.
Wszyscy
A wtedy zniknie zło ze świata, a ziemia będzie w szczęście bogata.
A wy z tego morał wysnujcie i kwita – wszyscy powinniście dziś Dzieciątko powitać.
A więc zaśpiewajmy i Pana powitajmy. Hej, kolęda!
(Wszyscy stają w półkolu. Jedna osoba śpiewa zwrotki, a wszyscy refren pastorałki „ Maleńka miłość”)
7
ewak1966