X-Files 1x19 - Shapes.txt

(19 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:Napisy zosta�y poprawione programem:|NAPRAWIACZ�
00:00:04:Ilo�� b��d�w zosta�a zmniejszona do minimum :))
00:02:52:Nie jestem morderc�.|Nigdy nikogo nie skrzywdzi�em.
00:02:56:Ale to, �e moje byd�o jest|zarzynane setki mil od rze�ni,|zaczyna by� troch� m�cz�ce.
00:03:01:To ju� czwarty raz w tym miesi�cu.
00:03:03:- Jak pan my�li, czyja to sprawka?|- Ta krowa by�a poci�ta jak kartka papieru.
00:03:09:�adne zwierz�, nie mog�o tego zrobi�.
00:03:12:Twierdzi pan zatem,|�e to wina jakiej� osoby lub os�b?
00:03:15:Pozwol� sobie przypomnie�,|�e pan Parker zosta� zwolniony za kaucj�.
00:03:20:Rozmawia z pa�stwiem jedynie|z powodu tych incydent�w,
00:03:23:I nie b�dzie porusza� jakichkolwiek|innych temat�w zwi�zanych z procesem.
00:03:26:Wi�c nie mo�emy pyta� o nic, co|jest zwi�zane ze spraw� przeciwko|rezerwatowi Indian Trego?
00:03:30:- Zgadza si�.|- Chwila moment!|- Jim, nic nie musisz m�wi�.
00:03:35:- Nie ma czasu na durne gadki.|Chc� si� tego pozby�!|My�licie, �e zabijam Indian,
00:03:40:- Z powodu k��tni na temat ziemi!|- Chcemy rozwi�za� spraw�|pokojowo. W s�dzie.
00:03:46:Joseph Goodensnake zgin��|od kuli z pa�skiej strzelby.
00:03:51:M�wi� tylko, �e to nie jest|�adne zwierz�.
00:03:56:Na cz�owieka te� to nie wygl�da�o!|Sp�jrzcie na jego blizny.
00:04:04:By�o ciemno.
00:04:05:Byd�o by�o niespokojne, wi�c|wyszli�my, �eby je pilnowa�.|M�g�bym przysi�c, �e widzia�em
00:04:11:Czerwone oczy i k�y.
00:04:16:My�la�em, �e m�j syn, Lyle by� ju�...
00:04:20:Nikt, ale to nikt,
00:04:23:Nie by� tym wstrz��ni�ty bardziej ni� ja,|kiedy okaza�o si�, �e to ten|India�ski ch�opak.
00:04:28:Ale je�li to on zabija� nam byd�o,
00:04:30:To jest mi naprawd� bardzo,|bardzo przykro, �e kosztowa�o nas|a� tyle przekonanie si� o tym.
00:04:34:Z tego co wiem, to ju� koniec!
00:04:38:- Czy mo�emy obejrze� zagrody?|- Zaprowadz� was.
00:04:45:- Agencie Mulder?|- Tak?|- Agentko Scully?
00:04:49:Gdybym sam sobie|opowiada� takie rzeczy,|te� bym nie uwierzy�.
00:04:55:Niekt�rych rzeczy zupe�nie|nie rozumiem, niekt�rych nawet|m�j ojciec nie potrafi wyt�umaczy�.
00:05:01:Czego na przyk�ad?
00:05:04:Od kilku miesi�cy,|kiedy wychodzimy w nocy,|�eby sprawdzi� byd�o,
00:05:09:Nie widzieli�my ani jednego rysia,|ani jednego kojota.
00:05:13:Nawet �adnych Tregos,|Agentko Scully.
00:05:19:Czuli�my za to obecno��,
00:05:21:Czego� nieludzkiego,...
00:05:24:Gdzie� tam,
00:05:26:Obserwowa�o nas.
00:05:29:Powietrze sta�o w miejscu,
00:05:32:A nocna zwierzyna by�a|cichsza ni� zwykle.
00:05:35:Zupe�nie tak, jakby|sama Natura zamar�a ze strachu.
00:05:39:A� dosta�em dreszczy.
00:05:42:Dreszczy?|Tak.
00:05:45:Dreszcze.|Wy nigdy ich nie macie?
00:05:58:Ofiara zosta�a zastrzelona|dok�adnie w tym miejscu.
00:06:01:Jakie� trzy metry od miejsca,|z, kt�rego strzela� Parker.
00:06:06:To niemo�liwe, �eby pomyli� go|ze zwierz�ciem.|To otwarty, p�aski teren, Mulder.
00:06:13:A� si� dziwi�, �e zg�osi�e� si�|na ochotnika do tej sprawy.
00:06:17:Ka�dy z Biura m�g� zaj�� si�|tym zab�jstwem.
00:06:21:Czemu ty tego chcia�e�?
00:06:49:- Wygl�da na to, �e w ca�ej tej sprawie|nie ma nic niewyt�umaczalnego.|- Nic.
00:06:55:Nic a nic.
00:07:02:To dopiero dziwne.|Wygl�da jak nask�rek w�a.
00:07:06:Parker chyba wie, �e strzela�|do Goodensnake'a, ale nie wygl�da|na osob�, kt�ra zabija ludzi dla sk�ry.
00:07:12:Poza tym, raport patologa|nic o tym nie wspomina.
00:07:17:B�dziemy musieli sami obejrze� cia�o.
00:07:20:Cia�o zosta�o przekazane|w�adzom rezerwatu.
00:07:23:Mamy spotka� si� z Szeryfem...|Charliem Tskany.
00:08:09:Przepraszam bardzo,|nie jeste�my st�d.|Szukamy Szeryfa Tskany.
00:08:21:Zna kto� Charliego Tskany?
00:08:24:Wracajcie do domu, FBl.
00:08:29:Sk�d pan to wie?
00:08:31:Czu� was na mil�.
00:08:34:W sklepie powiedzieli,|�e m�j dezodorant mimo, �e dla kobiet|poradzi sobie i z m�czyzn�.
00:08:44:By�em w Wounded Knee w 1973.
00:08:48:To czego nauczy�em si� o FBI,|to to,
00:08:51:�e wy nie wierzycie nam...|A my nie wierzymy wam.
00:08:56:Chc� uwierzy�.
00:09:00:Po co przyjechali�cie?|Czego szukacie?
00:09:04:Pan ju� chyba wie,|czego szukamy.
00:09:06:- Wi�c chyba mo�ecie to powiedzie�.|- Szukamy ludzi
00:09:10:Posiadaj�cych informacje|na temat zab�jstwa...
00:09:13:Szukamy czego�, co potrafi|za jednym krokiem,|zostawia� �lady jak cz�owiek,
00:09:16:A za drugim, jak zwierz�.
00:09:20:Parker...
00:09:22:On znalaz� to, czego szukacie.|Zabi� to, czego szukacie, FBl.
00:09:28:Parker i jego syn zabili mi brata!
00:09:31:- A wy nic nie robicie, bo boicie si�|jakiej� durnej india�skiej legendy!|- Gwen!
00:09:37:Nienawidz�, kiedy przychodzicie do nas|w tych swoich garniturkach,|kiedy czego� od nas chcecie,
00:09:41:Ale kiedy to my czego� potrzebujemy,|nigdy was nie ma.
00:09:49:Szeryf Tskany?
00:09:53:Agentka Scully,|to agent Mulder.
00:09:58:Cia�o Goodensnake'a|jest u mnie w biurze.
00:10:20:Bill, Tom,
00:10:22:Przepu��cie ich.
00:10:25:W porz�dku,|dajcie im przej��.
00:10:35:- Kim oni s�?|- Stra�nicy umar�ych.
00:10:38:Eskortuj� duchy zmar�ych|do za�wiat�w.
00:10:43:Nie wpuszczam ich|dalej ni� przed frontowe drzwi.
00:10:46:Zabobony mog� poczeka� na zewn�trz,|tu liczy si� tylko praca...
00:10:49:Kobieta w barze m�wi�a,|�e ludzie boj� si� jakiej� legendy.
00:10:53:Co ma z ni� wsp�lnego|sprawa Parkera?
00:10:56:Nie jestem tu po to,|�eby odpowiada� na wszystkie|wasze pytania o Indian.
00:11:00:Ile razy zg�asza�em si�|do was po pomoc,|Biuro nigdy nie mia�o czasu!
00:11:04:Tylko dlatego, �e ta sprawa|klasyfikuje si� jako przest�pstwo|federalne, mo�ecie obejrze� cia�o.
00:11:10:Miejmy to ju� za sob�.
00:11:17:- Kobieta w barze, to by�a jego siostra?|- Gwen.
00:11:21:Ona i Joe spierali si� z Parkerem|o granice pastwisk.
00:11:26:Twierdzili, �e zap�dza byd�o|zbyt g��boko na teren rezerwatu.
00:11:30:Parker m�wi� wam pewnie,|�e chcia� z nimi p�j�� na ugod�,|ale Joe i Gewn z�o�yli pozew.
00:11:38:Sp�jrz na tkank� tej blizny.
00:11:42:- Wygl�da, jakby zaatakowa�o go zwierz�.|- Czy zosta� zaatakowany?
00:11:48:- Mo�e Parker i syn widzieli tam|jakie� zwierz�|- Nie.
00:11:51:Te rany s� starsze|i musia�y goi� si� od jakiego� czasu.
00:11:55:Rany po strzelbie zosta�y zadane|z bliskiej odleg�o�ci.
00:11:58:�r�t trafi� w cia�o, jeszcze|zanim zdo�a� si� rozproszy�.
00:12:01:Strzelaj�cy musia� sta� nie dalej|ni� 3 metry od niego.
00:12:05:Mo�e przyda si� zajrze�|w jego kart� dentystyczn�.
00:12:24:- To z�by trzonowe.|Wygl�daj� normalnie.|- Mo�e przez przypadek zamienili jego kart�.
00:12:30:Dw�jka na zdj�ciu jest �ci�ta,|tak samo jak u niego.|To z�by Joe Goodensnake'a.
00:12:36:Znane s� przypadki, w, kt�rych niedob�r|soli fosforanu wapnia powodowa�|nieprawid�owy rozw�j wraz z wiekiem...|
00:12:41:To by si� zgadza�o ze s�owami|Jima Parkera.|By� tam w nocy,
00:12:46:Spodziewa� si� zobaczy� rysia.|Ca�y pewnie trz�s� si� ze strachu,|zobaczy� Joe'ego w �wietle latarki...
00:12:51:I zobaczy� to, co chcia� zobaczy� -|zwierz�.
00:12:54:Lyle zosta� zaatakowany.|Ma takie same blizny jak Joe.|Czy jest tu miejsce,
00:12:58:- W kt�rym mogliby�my|przeprowadzi� autopsj�?|- Po co?
00:13:01:Je�li z�by Joego s� nieco inne,|autopsja mo�e wykaza�|inne anomalie w jego anatomii.
00:13:07:Nie mog� si� na to zgodzi�.
00:13:20:- Posiadam odpowiednie kwalifikacje.|- Nie mog� wam na to pozwoli�.
00:13:23:- Pogrzeb jest dzi� wieczorem.|- To b�dzie kremacja.|Nic nam nie zostanie.
00:13:28:Tregos wierz�, �e niedawno zmarli,|s� niezadowoleni z faktu bycia duchami.
00:13:32:Bezczeszczenie cia�a z�o�ci ich duchy|i sprawia, �e nawiedzaj� nas p�niej.
00:13:37:Jako str� prawa, nie mo�e pan|pozwoli� na niszczenie dowod�w.
00:13:40:Prosz� mi nie m�wi�,|co mog�, a czego nie.
00:13:43:Rdzenni Amerykanie wierz�,|�e instniej� moce silniejsze ni�|rz�d Stan�w Zjednoczonych.
00:13:48:Je�li �ycz� sobie, aby|Joe odpocz��, zamiast by�|czyim� dowodem, to tak w�a�nie b�dzie.
00:13:53:Je�li chcecie to zg�osi�|odpowiednim w�adzom,|to prosz� bardzo.
00:13:58:Charlie?
00:14:01:Wierzy pan, �e duch|Joego Goodensnake'a jest tu|razem z nami?
00:14:09:Wszystko co wiem, to to,|�e jutro lub pojutrze,
00:14:14:Wyjedziecie st�d na dobre.
00:14:17:Ja musz� tu zosta�.|Musz� odpowiada� przed tymi ludzmi.
00:14:21:Mo�ecie nadal prowadzi� �ledztwo,|ale bez cia�a Joe Goodensnake'a.
00:14:56:Mulder, odk�d tu przyjechali�my
00:14:58:Zachowujesz si�, jakby�|dok�adnie wiedzia� jakie|dowody znajdziemy.
00:15:04:Czego� mi nie powiedzia�e�?|Po co tu przyjechali�my?
00:15:10:Kawa�ek historii, Scully.
00:15:15:Pierwsza sprawa w Archiwum.|Teczka za�o�ona przez samego|J. Edgara Hoovera w 1946r.
00:15:23:Podczas II Wojny �wiatowej,|dokonano serii morderstw na|p�nocnym zachodzie i tu, w Browning.
00:15:30:Ka�da z ofiar zosta�a poci�ta|na kawa�ki i zjedzona, jak|przez dzikie zwierz�.
00:15:35:Niekt�re z ofiar znaleziono w domu,|tak jakby pozwoli�y mordercy|wej�� do siebie z wizyt�.
00:15:42:W 1946 roku, policjantom uda�o si�|zap�dzi� to, co uwa�ali za dzikie zwierz�|do budki telefonicznej
00:15:47:W Parku Narodowym Glacier.
00:15:50:Zastrzelili to.
00:15:51:Ale kiedy sprawdzali szcz�tki,|okaza�o si�, �e cia�o nale�y do|niejakiego Richarda Watkinsa.
00:15:57:- Przypomina spraw� Parkera.|- Po tym, nie by�o ju� wi�cej morderstw.
00:16:02:Poniewa� sprawy nigdy nie rozwi�zano|i uznano za zbyt dziwaczn�,
00:16:05:Hoover zamkn�� je|w osobnej kartotece, licz�c na to,|�e zostan� zapomniane.
00:16:09:Wed�ug akt, morderstwa|zacz�y si� zn�w w roku 1954.
00:16:13:I w 1959, 1964, 1978,
00:16:17:I teraz, w 1994.
00:16:19:- Ale...|- Zaczyna si�.
00:16:22:Doniesienia o pojawieniu si�|cz�owieka-bestii wyprzedzaj�|akta Archiwum o jakie� 150 lat.
00:16:27:Cz�onkowie ekspedycji|Lewisa i Clarka pisali o Indianinie,
00:16:31:Kt�ry potrafi� zmienia� si� w wilka.
00:16:35:Mulder, to o czym m�wimy,|nazywa si� likantropi�....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin