00:00:00:Tekst: timeless Korekta: Shylock 00:00:03:<<KinoMania SubGroup>>|www. kinomania. org 00:01:16:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:20:Oglądaj legalnie, polecaj i zarabiaj – Vodeon.pl 00:01:22:reżyseria: 00:01:33:/To, że tę historię opowiadam,|/nie znaczy, że dożyłam jej końca. 00:01:42:/To może być nagranie, a ja|/mogę leżeć na dnie oceanu. 00:01:51:/To historia z rodzaju tych, 00:01:53:/gdzie sprawy wymknęły|/się spod kontroli. 00:02:03:/Wszystko zaczęło się w tym raju. 00:02:08:/Bóg zaparkował tu siódmego|/dnia, a ósmego go odholowali. 00:02:13:występują: 00:02:44:/Tu mieszkają Ben i Chon. 00:02:49:/Zapłacili gotówką. 00:02:59:/Nieźle jak na plażowiczów,|/którzy nie byli maklerami. 00:03:08:/Chon to zabójca. 00:03:11:/Służył w Iraku i Afganistanie. 00:03:15:/Nieźle zarobił, 00:03:19:/ale zatracił duszę. 00:03:21:/Pieprzy się jak królik. 00:03:26:/Ja mam orgazmy, 00:03:29:/a on wojenne spazmy. 00:03:37:/Rekompensuję mu część|/poniesionych strat. 00:03:43:/Jest miłością mojego życia. 00:03:48:/Mówcie mi O. 00:03:49:Po znerwicowanej, hamletowskiej Ofelii, 00:03:53:/która popełniła samobójstwo,|/więc zostawiłam tylko "O". 00:04:16:/Trawa ponoć szkodzi, 00:04:18:/ale w szkodliwym|/świecie stanowi ukojenie. 00:04:22:/Według Chona dragi są|/rozumną odpowiedzią na obłęd. 00:04:49:Chcesz bucha? 00:04:59:Co wy widzicie w tych pornosach? 00:05:07:Co to? 00:05:18:- To z Iraku?|- Nie... 00:05:21:z Meksyku. 00:05:47:Nie powtórzcie ich błędu.|Nie prowokujcie nas. 00:05:52:Pogadajmy. Ustalimy czas i miejsce. 00:05:58:- Ben nadal w Birmie?|- Nie, ratuje jakichś Afrykanów. 00:06:06:- Miał jechać na trzy tygodnie.|- Zmiana planów. 00:06:13:Przejdźmy się. 00:06:20:/Pewnie domyślacie się już, 00:06:22:/że skoro ktoś odwala Robespierre'a, 00:06:26:/to Chon i Ben muszą|/hodować kozacką trawę. 00:06:35:SAVAGES: PONAD BEZPRAWIEM 00:06:51:Wnieście torby. Dzięki. 00:06:54:/A oto i Ben. 00:06:57:/Druga miłość mojego życia. 00:07:00:- Kochany lotosku.|- Najdroższy... 00:07:05:Jak Afryka? 00:07:06:Byłem w Birmie i wylądowałem w Kongo. 00:07:11:Belle Vue Hotel, pokój|512. Jutro o 14:00. 00:07:16:- Ale jeśli mówisz serio...|- Dobrze wiedzieć. 00:07:21:- Dobrze, że wróciłeś.|- Też się cieszę. 00:07:25:Masz Lomotil? 00:07:29:Przyniosę ci do pokoju. Weź trochę lodu. 00:07:34:Wyglądasz fatalnie. 00:07:37:Nie to, co ta miejscówa. Dziękuję, O. 00:07:41:- Nie ma za co.|- Palant, palcem nie kiwnął! 00:07:46:Domyślam się. Zajmowałaś się nimi? 00:07:52:Czy nie mieliście czasu? 00:07:56:Lecę popływać. 00:07:59:Później obgadamy interesy. 00:08:16:/Każdy strzał w dziesiątkę|/ma jakiś początek. 00:08:20:/Microsoft i Apple w garażach, 00:08:23:/a ich na plaży. 00:08:27:/Ben studiował w Berkeley|/przedsiębiorczość i botanikę. 00:08:31:/Chon jeździł na misje wojskowe. 00:08:34:/Kumplowali się od liceum. Raz,|/szukając zarobku, Ben spytał: 00:08:42:- Gdzie rośnie najlepsza gandzia?|- Banał. W Afganistanie. 00:08:51:/Tak się zaczęło. 00:08:53:/Chon przemycił najlepsze|/nasiona z rejonów objętych wojną. 00:09:06:/W sześć lat dorobili się|/kilku farm i wielu klientów. 00:09:17:Masz. 00:09:20:/Stali się miejską legendą. 00:09:23:/Gdy spytasz kumatego|/o najlepsze palenie, 00:09:28:/nie wspomni o Tajlandii, Jamajce,|/a już na pewno nie o Meksyku... 00:09:32:Drugi raz 33% THC. Aparatura szwankuje. 00:09:38:- Albo trafiliśmy na żyłę złota.|/- ... tylko o Kalifornii. 00:09:47:/Według Bena rośliny wymagają miłości. 00:09:53:/Ma się za uzdrowiciela. 00:09:55:/Gdy pomagałam mu w hodowli,|/nazywał mnie lotosem. 00:10:01:/Uroczo. 00:10:20:/Zaopatrywali apteki i kluby. 00:10:27:/I ciągle się rozwijali.|/Bo, z tego, co zauważyłam, 00:10:32:/zioło uśmierza ból. 00:10:34:/50 milionów zadowolonych|/klientów nie mogło się mylić. 00:10:43:/- Ale najwięcej zarabia się|/na eksporcie. - Pięć dych. 00:10:47:/Za pół kilo zgarniali do sześciu kafli. 00:10:54:/Ben wyznaje buddyzm. 00:10:58:/"Nie dogryzaj bliźniemu swemu". 00:11:00:/Wyplenił z interesu|/99% paranoi i przemocy. 00:11:07:/Pozostały procent... 00:11:09:/stanowi Chon. 00:11:13:/On wyznaje zbiryzm. 00:11:18:/"Nie dogryzaj Benowi". 00:11:22:- Dawaj forsę.|- Wydałem. 00:11:34:/Ben widzi interes jako zielony. 00:11:39:/Ma fundacje w Afryce i Azji. 00:11:46:/Mówi, że pieniądze szczęścia nie dają. 00:11:51:/Trzeba miłować bliźnich. 00:11:58:Więcej nie wyjeżdżaj. 00:12:16:- Bardzo tęskniłam.|- Powtórz. 00:12:21:Bardzo... 00:12:23:mi... 00:12:25:cię brakowało. 00:12:33:/Macie mnie za zdzirę. 00:12:38:/Może to niewłaściwe,|/ale we troje się kochamy. 00:12:45:/Ufamy sobie. Dbamy o siebie. 00:12:49:/Wspólnie tworzą mój ideał. 00:12:54:/Chon jest jak zimna stal, 00:12:57:/Ben - gorące drewno. 00:13:00:/Chon rżnie... 00:13:03:/Ben się kocha. 00:13:05:/Chon to ziemia, 00:13:09:/Ben - powietrze. 00:13:13:/Jedno ich łączy... 00:13:16:/ja. 00:13:18:/Jestem domem, którego nigdy nie mieli. 00:13:30:/A oni moim. 00:13:34:Tego mi brakowało. 00:13:49:- Jak kąpiel?|- Radosna. 00:13:52:Zero rekinów? 00:13:56:Nie w oceanie. 00:14:00:Wiedzieli, że wracasz. Chcą się spotkać. 00:14:04:Jutro. 00:14:15:Zawrzyjmy układ. 00:14:18:Kiepski pomysł. 00:14:23:Chcesz się w to bawić? I|tak mieliśmy się wycofać. 00:14:30:A jeśli nie jestem gotów? 00:14:34:- To prowadź go sam.|- Nie potrafię. 00:14:36:To pozwól mi robić swoje. 00:14:39:Zbudowałeś to, a teraz chcesz oddać? 00:14:43:- Widziałeś filmik?|- Sam robię gorsze rzeczy. 00:14:47:Ale ja nie. 00:14:50:Pomyślą, że się boimy. 00:14:55:- Ja się boję.|- A ja nie. 00:14:58:- Nie jestem mordercą.|- To dżungla. 00:15:05:Gdy te dzikusy wyczują|strach, rzucą się na nas. 00:15:11:Kapitulacja to nie porażka.|Odrzucasz zmiany. Odpuść. 00:15:17:Za dużo testosteronu. 00:15:26:- Widać ci cipkę.|- Przepraszam. 00:15:31:Mówiłem do niego. 00:15:35:Zabierzecie mnie gdzieś? 00:15:40:Popijemy, odpoczniemy... 00:15:45:Dawno nie wychodziliśmy. 00:16:03:/Oto Lado. 00:16:05:/Ma wiele talentów.|/Ogrodnictwo to przykrywka. 00:16:19:Lecę pod prysznic. Dołączysz? 00:16:22:Pewnie. 00:16:24:Jeszcze nie skończyłem. 00:16:43:Zamawiałaś kwiatki? 00:16:48:Roberto Rodriquez żąda zadośćuczynienia. 00:16:54:Papudze się płaci niezależnie od losu. 00:16:58:Znaleźli za dużo koksu. 00:17:01:Więc go zeżarłeś i|olałeś nasze sprzeciwy. 00:17:06:5 lat przedłużyli mu do 20. 00:17:08:Rozejrzyj się. 00:17:10:- Wisisz mu 15 lat życia.|- Rozumiem. Pomogę mu. 00:17:15:Złożę apelację. Zapłacę. Ile chce? 00:17:18:Nie chce kasy, tylko|lat. Ile to już wiosen? 00:17:23:Czterdzieści dwie. 00:17:25:Każde przestrzelone|kolano to dziesięć lat. 00:17:31:Daj mi dojść do słowa. Pomogę wam. 00:17:35:Niby jak? 00:17:37:Ustawię cię... 00:17:40:z El Azulem. 00:17:44:- To ma mi pomóc?|- Elena nie ma nic do gadania. 00:17:49:Zna meksykańską ziemię. Opłaca|gliny i sędziów. Ma układy. 00:17:55:Załatwi to w moment. Chcesz|się do niego dostać? 00:18:00:Podbiję ci bilet. 00:18:03:Wystarczy jeden telefon. 00:18:11:No to dzwoń. 00:18:29:Mówi Chad. 00:18:31:Dla szefa "Chip". Muszę z nim pogadać. 00:18:35:Mam dobre wieści. 00:18:37:Z kim będzie rozmawiał? Jak się zwiesz? 00:18:41:George Lopez. 00:18:44:Starzejesz się w oczach. 00:18:49:/Czego? 00:18:52:El Azul kazał ci olać sprawę Roberta? 00:18:56:Niech się pierdoli! 00:19:01:Tak, czy nie? 00:19:04:Nie powiesz? 00:19:06:No to kolejna dycha. 00:19:12:/Azul, tu Lado. 00:19:15:Kojarzysz? 00:19:18:/Ty sukinsynu... 00:19:23:Pichcimy potrawkę z prawnika. 00:19:38:Jak tam w Tijuanie? 00:19:40:Nieładnie niszczyć nasze magazyny. 00:19:42:Elena radzi, byś lepiej dobierał papugi. 00:19:48:Złość podnosi ciśnienie.|Też życzę miłego dnia. 00:19:55:Sprzątnij ją! 00:20:06:- Chcesz ją zerżnąć?|/- Nie... 00:20:08:To będzie świadkiem. A|my ich nie zostawiamy. 00:20:13:Pociągnij za spust. Natychmiast. 00:20:18:Dawaj! 00:21:04:/Dennis Kane to szycha w DEA. 00:21:08:/Bez niego Ben i Chon|/wylecieliby z interesu. 00:21:17:Ładna pogoda. Nie powinno mnie tu być. 00:21:21:Mieliśmy podrzucić prezent|do biura w San Diego? 00:21:25:Spokojnie, żeglarzu. Co cię ugryzło? 00:21:29:Filmik, na którym kartel|Baja odcina siedem łbów. 00:21:35:Eliminują konkurencję. 00:21:37:- Idą po was?|- Mów, co się dzieje. 00:21:41:Nie jesteście sami.|Zabijają się po swojemu. 00:21:47:Dlatego lecą na północ. 00:21:49:Gdzie kucharek sześć,|tam nie ma co jeść. 00:21:52:- Za dużo pazernych glin.|- Kiedyś to kontrolowaliśmy, 00:21:58:ale wojna narkotykowa|przypomina tę w Iraku. 00:22:01:Do czego zmierzasz? 00:22:03:Po co im my, skoro rok temu|wyhodowali 14 kg trawy? 00:22:07:Macie najwięcej THC. Ile... 30%? 00:22:12:33, zależy. 00:22:14:Oni mają od 3 do 5. 00:22:17:Są jak hipermarket i chcą|mieć was na półkach. 00:22:23:Co w tym dziwnego? 00:22:26:Niech zainwestują we własne szklarnie. 00:22:31:Nastała recesja. 00:22:33:Cieszcie się, że macie zbyt. 00:22:37:Czyli pasi ci mniejsza dola? 00:22:41:Prowadzicie porządny interes,|ale beze mnie nie istniejecie. 00:22:48:Więc nawet o tym nie myślcie. 00:22:53:Legalizacja tuż tuż. 00:22:57:Do tego czasu z nimi nie zadzierajcie. 00:23:00:Ugoda to nie śmierć. 00:23:04:Posuwajcie tę panienkę. 00:23:09:Dobrze wam szło.|Przygotujcie się na zmianę. 00:23:14:Nara. 00:23:18:Dennis. 00:23:20:Nowy sorcik pomógł z chemioterapią? 00:23:23:Tak, dzięki. 00:23:25:Podeślę ci więcej. Co u niej? 00:23:29:Umiera. 00:23:48:To miały być negocjacje. 00:23:52:Widziałeś filmik. 00:23:54:Nie myl Meksyku z Laguną. 00:23:57:Tu pały jeżdżą rowerami w szortach. 00:24:00:Dlatego się boimy. 00:24:05:- Ucieczka nie ma końca.|- Ustąpimy na trochę. Spokojnie. 00:24:10:Są inne sposoby na zarabianie.|Ni...
kondziu1986