Meksykańska zupa z ciecierzycy.odt

(56 KB) Pobierz

Meksykańska zupa z ciecierzycy

Autor: thiessa @ 9:40pm, Sobota 18 Luty 2012.

Źródło: "Sesons of my heart" Susana Trilling

Kiedy ponad 3 lata temu planowaliśmy urlop w Meksyku od początku wiedzieliśmy, że jest to kolejna okazja, żeby oprócz zabytków i kultury Meksyku poznać także meksykańską kuchnię, która jest przecież częścią tej kultury. Jednocześnie pobyt w tym kraju potwierdził moje przekonanie, że o kuchni tego kraju nie wiem nic (od tamtego czasu sporo się zmieniło). Wiadomo, że najłatwiej poznaje się kuchnie na miejscu, jedząc w miejscowych barach i targowiskach. Problem w tym, że często tak jedząc nie wiemy tak właściwie, co dokładnie jemy. Aby jakoś temu zaradzić zostałam zapisana przez małżonka do szkoły gotowania przez internet, jeszcze będąc w Polsce. Szkołę prowadzi Susana Trilling, która, ponad 20 lat temu, z miłości do kuchni meksykańskiej, opuściła Nowy Jork i świetnie prosperującą restaurację, której była szefem, aby zamieszkać w kulinarnym sercu Meksyku-Oaxace. 
 Kulinarna podróż rozpoczęła się na rynku w Etli, małej wiosce, ale za to z dużym targiem, na którym można kupić niemal wszystko. Niektóre rzeczy tylko i wyłącznie tam, o czym miałam się okazje przekonać później. Asystentka Susany Yolanda - starszawa Indianka oprowadzała nas po owym rynku, zatrzymując się przy poszczególnych stoiskach i zapoznając nas z różnymi produktami. Po omówieniu kwestii co zacz, odbywała się degustacja. I tak wędrując przez Etlański rynek odwiedziliśmy działy: owocowe, warzywne, stoisko z pieczywem, serami, napojami, lodami, mięsem, ziołami, tamale, gotowanymi warzywami i zielskiem, czyli tzw. małą gastronomią, prażonymi nasionami, wapnem (sic!) a nawet miejscowym przysmakiem-chapulines (smażone koniki polne). Na koniec tej wędrówki przysiedliśmy przy jednym ze stoisk, aby spożyć enchilady i wypić pyszną wodę czekoladową, sporządzoną z czekolady oaxaqueńskiej. Następnie udaliśmy się na rancho Aurora, aby rozpocząć część właściwą, czyli gotowanie. Po wprowadzeniu Susany podzieliliśmy się na grupy i zaczęło się! Przygotowaliśmy między innymi zupę, którą dzisiaj prezentuję. Zupa jest przepyszna. Czasem się dziwię, że z tak prostych składników może powstać coś tak niezwykłego. Z braku świeżej mięty z własnej działki użyłam mięty suszonej z 2 torebek herbaty ekspresowej, dlatego zupa jest ciemniejsza od tej gotowanej ze świeżą miętą i dodatkowo fragmenty mięty pływają w zupie. Jeśli komuś to przeszkadza może wrzucić 2 torebki mięty w całości i po ugotowaniu zupy po prostu je wyłowić.

Składniki:

1 łyżka oleju, 
1 szklanka drobno posiekanej cebuli, 
1/2 łyżki czosnku, drobno posiekanego, 
1 1/2 łyżki posiekanej mięty, albo pokruszone listki mięty suszonej, 
3 1/2 szklanki ugotowanej ciecierzycy (garbanzo) razem z wodą, w której się gotowała (gotujemy z 1/2 cebuli i 3 ząbkami czosnku),
 2 szklanki meksykańskiego rosołu, lub wywaru warzywnego, lub więcej jeśli jest taka potrzeba,
1/2 łyżeczki soli, albo do smaku, 
1/2 łyżeczki białego pieprzu,
masło i bułka (bagietka) do grzanek, pokrojona na kromki lub w kostkę.

 

Sopa de garbanzo ze świeżą miętą

Na oleju podsmażyć cebulę i kiedy będzie miękka dodać czosnek i miętę i kontynuować smażenie do momentu, kiedy czosnek zmięknie. Zmiksować 2 1/2 szklanki ciecierzycy z płynem, w którym się gotowała i usmażoną cebulą z czosnkiem na gładko. Pozostałą szklankę ciecierzycy zmiksować pulsacyjnie ze szklanką bulionu. Ciecierzyca powinna być rozdrobniona tylko z grubsza. Wlać pozostały bulion i gotować zupę na małym ogniu około godziny. Doprawić solą i pieprzem. 

Kromki bułki (bagietki) posmarować masłem i zapiec w piekarniku. Można zrobić grzanki na patelni.
Gotowanie ciecierzycy można bardzo przyspieszyć. W tym celu należy ją gotować w 250 ml wody z dodatkiem sody przez 20 min. Po odcedzeniu wyłożyć w ściereczkę i energicznie poruszając ręką po jej powierzchni pozbawić ją łupinek, jednak tego sposobu nie polecam. Soda niszczy tiaminę (witamina B1) zawartą w strączkowych.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin