Księża wobec bezpieki - ks. Tadeusz Isakowicz Zalewski.txt

(1188 KB) Pobierz
Ksi�a wobec bezpieki
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Ksi�a wobec bezpieki
na przyk�adzie archidiecezji krakowskiej
Wydawnictwo Znak, Krak�w 2007
Projekt ok�adki Dominika Zaleska
Ha pierwszej stronie ok�adki
Nowa Huta Bie�czyce, ko�ci� Arka Pana, 1 maja 1982, Solidarno�� oddaje swe sztandary pod opiek� Matki Bo�ej Fot. Stanis�aw Harkowski
Fotografia autora na czwartej stronie ok�adki Wojciech Olku�nik/Agencja Gazeta
Redakcja Wojciech Bonowicz
Konsultacja historyczna
ks. prof. dr hab. J�zef Marecki
dr Filip Musia�
mgr Ewa Zaj�c
Korekta
Ma�gorzata Biernacka Urszula Horecka Beata Trebel
Indeks
Wojciech Bonowicz
�amanie Irena  Jagocha
Swoje  honorarium Autor w  ca�o�ci przeznaczy� na potrzeby
prac  remontowo-budowlanych w  Integracyjnej   Szkole  Podstawowej
w Radwanowicach i w prowadzonych przez  Fundacj�  im.   Brata Alberta
o�rodkach dla os�b  niepe�nosprawnych.
Wydawca  dzi�kuje  krakowskiemu  Oddzia�owi  Instytutu  Pami�ci Narodowej   za udost�pnienie  reprodukcji  dokument�w pochodz�cych z archiwum IPK oraz za zgod� na ich zamieszczenie w niniejszej ksi��ce.
Copyright  � by  Tadeusz  Zaleski ISBN  978-83-240-0805-2
Zam�wienia:   Dzia� Handlowy,   30-105  Krak�w,  ul.   Ko�ciuszki  57
Bezp�atna  infolinia:   0  800  130 082
Zapraszamy  do naszej  ksi�garni  internetowej:   www.znak.con.pl
Niech Tw�j Ko�ci�
b�dzie �ywym �wiadectwem prawdy i wolno�ci,
sprawiedliwo�ci i pokoju,
aby wszyscy ludzie otworzyli si�
na nadziej� nowego �wiata.
Z V Modlitwy Eucharystycznej
Kap�anom i �wieckim,
zapomnianym bohaterom
zmaga� z systemem komunistycznym,
a w szczeg�lno�ci
�p. ksi�dzu Kazimierzowi Jancarzowi
i �p. ksi�dzu Adolfowi Chojnackiemu.
PRZEDMOWA
Nigdy nie zamierza�em uda� si� do Instytutu Pami�ci Narodowej, aby zapozna� si� z aktami S�u�by Bezpiecze�stwa, a tym bardziej z w�asn� teczk�. Uwa�a�em, �e po 1989 roku definitywnie zako�czy� si� czas zmagania z systemem komunistycznym, a rozpocz�� czas s�u�enia Ko�cio�owi i Ojczy�nie w ca�kiem inny spos�b. Jednak akta te przysz�y do mnie same.
P�tora roku temu wraz z przyjaci�mi z podziemnej Solidarno�ci jecha�em poci�giem do Gda�ska na uroczysto�ci 25-lecia podpisania Porozumie� Sierpniowych. Podczas wielogodzinnej podr�y wys�ucha�em po raz pierwszy opowie�ci by�ych opozycjonist�w, kt�rzy byli �wie�o po lekturze swoich akt. Niekt�rzy z nich, opowiadaj�c o tym, co znale�li w swoich teczkach, nie kryli emocji, a nawet mieli �zy w oczach.
Miesi�c p�niej z audycji radiowej pani Danieli Motak z Radia Krak�w dowiedzia�em si�, �e w oddziale IPN w Krakowie zachowa�y si� zar�wno akta SB, w kt�rych wyst�puj� jako figurant o pseudonimie �Jonasz", jak i kaseta wideo nakr�cona przez samych funkcjonariuszy bezpieki po moim drugim pobiciu w grudniu 1985 roku (zawiera ona dwukrotne przes�uchanie mnie jako pokrzywdzonego oraz wizj� lokaln�, obdukcj� lekarsk� i rekonstrukcj� wydarze� z moim udzia�em jako pozoranta). W�wczas prze�ama�em si� i - korzystaj�c z otrzymanego wcze�niej statusu pokrzywdzonego przez system komunistyczny - wyst�pi�em o swoje akta.
Dnia 8 pa�dziernika 2005 roku, kiedy po raz pierwszy przekroczy�em pr�g archiwum IPN w Wieliczce, d�ugo nie zapomn�. Zapoznanie si� z zachowanymi materia�ami by�o do�wiadczeniem pora�aj�cym i to nie tylko dlatego, �e wspomniana kaseta wideo przypomnia�a bolesne dla mnie sprawy. Najgorsze by�o odkrycie, �e w�r�d wielu wspania�ych i gor-
- 7   -
E�.
 isakowicz-Zaieski
liwych kap�an�w archidiecezji krakowskiej, w tym os�b, kt�re zna�em i ceni�em, znale�li si� w czasach PRL-u tak�e tajni wsp�pracownicy SB.
Zwr�ci�em si� z tym problemem do w�adz ko�cielnych. Na pierwszy list nie dosta�em odpowiedzi, na drugi odpisano mi lakonicznie, polecaj�c mnie opiece Matki Boskiej. W ko�cu po kolejnej pr�bie uzyskania jakiego� stanowiska w tej kwestii us�ysza�em, �e s� to sprawy, kt�re dzisiaj nikogo ju� nie interesuj�, i �e najlepiej, abym - jak argumentowano: dla dobra Ko�cio�a - da� sobie z tym spok�j.
D�ugo zmaga�am si� sam z sob�. Zastanawia�em si�, co w tej sytuacji zrobi�by m�j nie�yj�cy przyjaciel, ksi�dz Kazimierz Jancarz, kapelan nowohuckich robotnik�w. Doszed�em do wniosku, �e on - w�a�nie dla dobra Ko�cio�a - nie poszed�by w tej sprawie na kompromis. Przeczuwa�em, �e problem tzw. lustracji duchowie�stwa wcze�niej czy p�niej stanie si� problemem publicznym, a unikanie jego podejmowania przez sam Ko�ci� mo�e doprowadzi� do nieodwracalnych szk�d. Przede wszystkim - rzuci cie� na tych duchownych (a by�a ich przecie� znakomita wi�kszo��!), kt�rzy nigdy si� wsp�prac� z komunistyczn� bezpiek� nie splamili. Na pocz�tku 2006 roku zdecydowa�em wi�c zaapelowa� publicznie do moich wsp�braci ksi�y o samooczyszczenie. Sta�o si� to w czasie spotkania dzia�aczy Solidarno�ci z dziennikarzami, na kt�rym to spotkaniu jeden z naszych przyjaci�, robotnik z Nowej Huty, przyzna� si� do wsp�pracy z SB i przeprosi� za to swoich koleg�w.
Nie spodziewa�em si�, �e te kilka zda� w�wczas przeze mnie wypowiedzianych b�dzie kamyczkiem, kt�ry uruchomi lawin� w ca�ej Polsce. To, przez co musia�em przej�� od tego czasu, a czego smutnym fina�em by� komunikat krakowskiej Kurii Metropolitalnej z dnia 17 pa�dziernika i przebieg kongregacji duchownych w dniu 4 listopada 2006 roku, to temat na osobn� publikacj�, kt�r� przygotuje ju� kto� inny.
R�wnocze�nie z wystosowaniem wspomnianego apelu rozpocz��em badania historyczne w archiwach IPN. Historia by�a bowiem zawsze moj� pasj�. Po obronieniu pracy magisterskiej, napisanej pod kierunkiem wybitnego historyka Ko�cio�a ksi�dza profesora Boles�awa Ku-mora, nie dane mi by�o jednak kontynuowa� pracy naukowej (w 1983 roku w�adze komunistyczne odm�wi�y mi wydania paszportu na wyjazd na studia do Rzymu). W marcu ubieg�ego roku pod kierunkiem ksi�dza profesora Andrzeja Zwoli�skiego z Papieskiej Akademii Teolo-
-  8   -
Prgedmowa
gicznej w Krakowie otwar�em w IPN projekt badawczy pt. �Dzia�alno�� antyko�cielna Wydzia�u IV S�u�by Bezpiecze�stwa".
W swoich badaniach skoncentrowa�em si� na archidiecezji krakowskiej, kt�rej teren od 1975 roku podzielony by� mi�dzy cztery wojew�dztwa. Z tego powodu kwerend� prowadzi�em w archiwach oddzia��w IPN w Krakowie i Katowicach, gdzie zgromadzone s� akta SB z Krakowa, Nowego S�cza, Katowic i Bielska-Bia�ej. Korzysta�em te� z archiw�w Departamentu IV oraz Departamentu I MSW w Warszawie, gdzie znalaz�em wiele cennych dokument�w zachowanych na mikrofilmach. Si�gn��em ponadto do dokument�w, kt�re -jako pokrzywdzeni - otrzymali dzia�acze Solidarno�ci, tak z Regionu Ma�opolska, jak i z Regionu Sl�sko-D�browskiego.
Tak jak i inni niezale�ni badacze, nie mog�em korzysta� z archiw�w ko�cielnych, kt�re z za�o�enia nie udost�pniaj� teczek personalnych os�b �yj�cych lub niedawno zmar�ych. Dlatego przeprowadzi�em szereg wywiad�w z �yj�cymi �wiadkami tamtych wydarze�, w tym tak�e z wieloma duchownymi. Ci ostatni udzielili mi szeregu cennych informacji, cho� prawie wszyscy prosili o zachowanie anonimowo�ci. Podobnie by�o z duchownymi, z kt�rymi konsultowa�em opisy poszczeg�lnych sylwetek ksi�y. Skorzysta�em tak�e z licznych opracowa� udost�pnionych mi przez bibliotek� IPN oraz historyk�w �wieckich.
Nie uda�o mi si� dotrze� do �rodowiska by�ych funkcjonariuszy Wydzia�u IV SB w Krakowie. Po tym, co us�ysza�em na sw�j temat w ich wypowiedziach zarejestrowanych przez pana Macieja Gawlikowskiego, autora filmu Zastraszy� ksi�dza, by�oby to zreszt� bezcelowe. Nadal bowiem obowi�zuje w�r�d nich mafijna zasada omerty, czyli zmowy milczenia. A je�li musz� ju� co� powiedzie� na temat swojej przesz�o�ci (np. w czasie proces�w lustracyjnych), to - w obawie przed odpowiedzialno�ci� karn� - staraj� si� maksymalnie wybiela� swoje dzia�ania, przedstawiaj�c SB jako organizacj�, kt�ra nie zajmowa�a si� niczym innym jak fa�szowaniem teczek i oszukiwaniem swoich prze�o�onych. Wyj�tkiem by�a relacja by�ego funkcjonariusza SB Kazimierza Sulki, kt�ry ju� kilkana�cie lat temu ujawni� kulisy nieudanego zamachu na �ycie ksi�dza Adolfa Chojnackiego oraz dzia�alno�ci agentury w powiecie suskim.
- 9   -
Es.
 I�akowicz-Zale�ki
Zebrawszy obfity materia�, zdecydowa�em si� na przygotowanie opracowania, kt�re postanowi�em sporz�dzi� w dw�ch wersjach. Pierwsza z nich, opatrzona przypisami, b�dzie w przysz�o�ci broniona jako praca naukowa; druga, kt�r� tu prezentuj�, ma charakter popularno-nauko-wy. Aby przedstawi� jak najszersz� panoram� postaw, si�gn��em po sylwetki ksi�y pracuj�cych w archidiecezji krakowskiej w latach 1945-1989. Wybra�em osoby z nast�puj�cych grup:
- duchowni �wieccy inkardynowani do archidiecezji,
- duchowni �wieccy z innych diecezji, pracuj�cy na terenie archidiecezji (dotyczy to g��wnie ksi�y archidiecezji lwowskiej, przyby�ych po 1945 roku),
- duchowni �wieccy studiuj�cy na terenie archidiecezji (dotyczy to g��wnie ksi�y z diecezji katowickiej i cz�stochowskiej, kt�rych seminaria duchowne znajdowa�y si� w Krakowie),
- zakonnicy studiuj�cy lub pracuj�cy na terenie archidiecezji,
- zakonnicy i duchowni �wieccy z innych diecezji, kt�rzy na terenie archidiecezji przebywali wprawdzie czasowo, np. z okazji pielgrzymek papieskich, ale na ich temat zachowa�y si� informacje w archiwach krakowskiej, nowos�deckiej czy bielskiej SB.
W szczeg�lnych przypadkach do��czy�em tak�e sylwetki cz�onk�w rodzin niekt�rych duchownych, np. szwagra i bratanka kardyna�a Franciszka Macharskiego czy brata kardyna�a Stanis�awa Dziwisza. Wy��czy�em natomiast sprawy �e�skich zgromadze� zakonnych.
Trudno jest pisa� o samym sobie, dlatego wy��czy�em z niniejszego opracowania wi�kszo�� spraw dotycz�cych mojej osoby (np. udzia�u w dzia�alno�ci opozycji demokratycznej i Duszpasterstwa Ludzi Pracy w Nowej Hucie Mistrzejowicach czy uczestnictwa w strajku w kombinacie nowohuckim w 1988 roku); znajd� si� one zapewne we wspomnianej publikacji przygotowywanej przez innego autora. Na opracowanie czeka te� sprawa inwigilacji mojej cioci, siostry Miriam Isakowicz ze Zgromadzenia Si�str Franciszkanek S�u�e...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin