Kultura i geografia literacka.odt

(63 KB) Pobierz

1.      Granice czasowe twórczości pokolenia pozytywistycznego.
TU NIE UZUPEŁNIAM, BO NA TEMAT GRANIC JEST WSZYTSKO W OGÓLNYCH OMÓWIENIACH EPOKI (WIKIPEDIA CZY JAKAKOLWIEK STRONA Z HASŁEM POZYTYWIZM)

2.      Co to jest „stara i młoda prasa” w warszawskim pozytywizmie.

A) Sytuacja polityczna Polski w drugiej połowie XIX wieku była bardzo ciężka. Praktycznie to państwo nie istniało. Podzielone na trzy części, trzy zabory: pruski, rosyjski i austriacki zostało pozbawione własnej państwowości. W każdym z zaborów inaczej rozwijało się społeczeństwo, inaczej było ograniczane, naciskane, cenzurowane i represjonowane. W 1863 wybuchło powstanie nazwane powstaniem styczniowym. Miało ono charakter narodowowyzwoleńczy. Jednak zabrakło Polakom wystarczająco dużo sił i powstanie upadło, co spowodowało pogłębienie się różnic pomiędzy zaborami. W zaborze Rosyjskim językiem urzędowym stał się rosyjski. Rusyfikacja objęła przede wszystkim szkoły i urzędy. Zdecydowanie ograniczono możliwości pracy oświatowej, naukowej i kulturalnej. Nałożono cenzurę na prasę i wydawnictwa. Zabór pruski był również ograniczony w swoich możliwościach i poddany germanizacji. Życie kulturalne znacznie osłabło. Kościół miał być podporządkowany państwu niemieckiemu, a wszystko, co podtrzymywało polskość miało być zniszczone. Ograniczono wszelkie działania oświatowe i społeczne. Jednak wciąż w poznańskim środowisku funkcjonowały polskie instytucje i wychodziły czasopisma takie jak "Sobótka" i "Tygodnik Wielkopolski". W zaborze austriackim nie było aż tak bardzo wyraźnych represji. Działały dwa uniwersytety w Krakowie i w Lwowie; w 1871 roku powstała Akademia Umiejętności. Większa swoboda druku pozwoliła na pojawienie się publikacji, których wydanie nie było możliwe w pozostałych zaborach. We wszystkich zaborach jednak pojawiło się młode pokolenie, które wolałoby żyć w niepodległym kraju i zachować jego tradycje. Przyjmuje się, że do tego pokolenia należeli ludzie urodzeni pomiędzy 1840 a 1850 rokiem, którzy przeżyli klęskę powstania styczniowego, a ich poglądy są zupełnie przeciwne do poglądów romantycznych, których przedstawicielami byli "starzy". Zaczął się więc kolejny spór ideologiczny XIX wieku. Pierwszym był konflikt pomiędzy romantykami a klasykami na początku tego wieku. Tym razem pomiędzy pozytywistami a romantykami. "Młodzi" nie chcą indywidualizmu; dla nich liczy się życie społeczne, wspólne dla całego narodu, który został podzielony i trzeba go ponownie zjednoczyć. Sądzili, że kolejny zryw niepodległościowy doprowadzić może do całkowitej klęski i wynarodowienia Polaków, a do tego nie można było dopuścić. Przeciwnego zdania byli "starzy" - romantycy.

Zaczęto układać programy narodowyzwoleńcze. Oczywiście każdy miał swoje zdanie i chciał je wszystkim przekazać. Szybko okazało się, że idealnym środkiem komunikacji między ludźmi jest prasa, która właśnie wtedy zaczęła się rozwijać i rozpowszechniać. Konsekwencją tego było powstanie zawodu dziennikarza. Do gazet zaczęli pisywać wszyscy przedstawiciele literatury tego okresu. Dziennikarskie i literackie debiuty "młodych" zamieszczają się w latach 1865 - 1870 przede wszystkim na łamach pierwszego czasopisma pozytywistycznego, jakim był "Przegląd Tygodniowy" pod redakcją Adama Wiślickiego. Debiutowali wówczas liczący niewiele ponad dwadzieścia lat wybitni publicyści: Aleksander Świętochowski, Piotr Chmielowski, Julian Ochorowicz, Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus, Eliza Orzeszkowa i inni. Tu właśnie rozpoczyna się walka "młodej" i "starej" prasy.

Do "starej" prasy zaliczały się prze wszystkim: "Gazeta Warszawska", "Kurier Warszawski", "Biblioteka Warszawska", "Kłosy", a jej przedstawiciele reprezentowali tradycyjne, niechętne wszelkim nowościom poglądy. Natomiast "młoda" prasa to głównie: "Przegląd Tygodniowy", "Niwa", "Opiekunka Domowego", "Prawda", na łamach których pozytywiści występowali przede wszystkim z krytyką zachowawczego i tradycjonalistycznego obozu.

W 1871 roku Aleksander Świętochowski ogłosił w "Przeglądzie Tygodniowym" artykuł "My i wy". W tym artykule programowym mistrz polemicznych tekstów pisał następująco:

"My jesteśmy młodzi, nieliczni, nie rządzący się widokami własnych korzyści, uwolnieni z obowiązku hołdowania pewnym stosunkom i znajomościom; wypowiadamy swoje przekonania otwarcie, nie lękamy się sądu i kontroli, pragniemy ją rozciągnąć na wszystkich, pragniemy pracy i nauk w społeczeństwie, pragniemy wywołać siły nowe, zużytkować istniejące, skierować uwagę przed, a nie poza siebie - oto nasze wady. Wy jesteście starzy, liczni, krępowani między sobą w literaturze spokoju, nieruchomości, każecie wszystkim patrzeć w przeszłość, szanować nawet błędy. [...]

Czy idąc tak nie odmiennymi drogami możemy się spotkać kiedykolwiek i uszanować nawzajem swoje cele? Nigdy! Wiemy to - między naszymi obozami popalono mosty, pozrywano groble."

Świętochowski wyznacza wyraźną granicę pomiędzy "młodymi" i "starymi". Ironicznie pisze "oto nasze wady", żeby zwrócić na nie uwagę. Podkreśla również, że niemożliwym jest dojście do jakiejkolwiek ugody pomiędzy obydwoma stronami.

Pozytywiści polscy na pierwszy plan wysunęli dwa zasadnicze programowe hasła: "pracy u podstaw" i "pracy organicznej". Przebudowa polskiego społeczeństwa opierać się miała na wysiłku fizycznym i intelektualnym. Praca powinna przełamać bariery między klasami. W swoim artykule "Praca u podstaw" z 1873 roku Aleksander Świętochowski pisał:

"U nas, pomimo że wrodzona łagodność narodu nie posługiwała się nigdy wyrafinowanym tyraństwem [...], postępowanie jednak obywateli z włościami nie miało nic wspólnego z ojcostwem i opieką. Zawsze pojedynczymi wyrazami tych proporcji był przesąd, szlachecka buta, pogarda, niedbalstwo, a często ekonomskie baty. I dlatego, jeżeli wykładnik dzisiejszych stosunków nie ma być ujemny, powyższe czynniki zmienione być winny na: szkółki, biblioteczki, moralne wpływy, opiekę i tym podobne dźwignie ludowej oświaty i dobrobytu."

Autor mówi tu o zerwaniu z dotychczasowymi przyzwyczajeniami i rozpoczęciu pracy, która będzie dobroczynna dla całego społeczeństwa, żeby odbudować oświatę i kulturę. Krytykuje romantyczne wzorce i chce je zastąpić pozytywistycznymi.

Sens pracy organicznej według pozytywistów skupiał się na propagowaniu unowocześnionych i wzajemnie powiązanych form ekonomicznych w przemyśle, rolnictwie i handlu. Zmiany zachodzące w tych dziedzinach życia gospodarczego powinny służyć umocnieniu polskiego stanu posiadania. Celem "pracy u podstaw" i "pracy organicznej" było więc rozszerzenie i przebudowa świadomości społecznej oraz próba wprowadzenia w tę świadomość przekonania, iż mimo trudnej sytuacji politycznej i wynaradawiających działań zaborców zmienia się świat, tworzy nowoczesna cywilizacja miejsko-przemysłowa, a do głosu dochodzą nowe warstwy i klasy. A zatem podstawowym warunkiem narodowego przetrwania powinno być wejście tych warstw w zmienioną rzeczywistość. Służyć ma temu szeroki program edukacyjny, obejmujący różne środowiska społeczne.

Pozytywiści szybko zrozumieli, że niemożliwe było uzyskanie dobrobytu i demokratycznego społeczeństwa działając w ten sposób. Coraz dotkliwsze stawały się działania zaborców: rusyfikacja, germanizacja, cenzura. Pozytywiści musieli się ograniczać. Eliza Orzeszkowa pisała w "Listach zebranych":

"Nikt z naszego pokolenia właściwej i możliwej sobie miary nie dorósł; nikt we względzie umysłowym i społecznym nie żyje tak, jakby mógł, ale tak, jak musi. I ci tylko, którzy znają mękę wepchniętych wewnątrz zdolności, powściągniętych i z czasem zamierających porywów, niedopełnionych najdroższych zamiarów, mękę tę pojąć mogą."

Pozytywiści nie poddawali się jednak. Chęć zdobywania większej ilości czytelników spowodował powstanie rozmaitych periodyków. W większości wydawcami byli przedstawiciele bogatej burżuazji: Orgelbrandowie, Kronenbergowie, Gebethner i Wolff, którzy finansowali pisma pozytywistyczne. "Starą" prasę najczęściej wspierało zamożne ziemiaństwo. Próby stworzenia niezależnych organów kończyły się najczęściej bankructwem. Między innymi Orzeszkowa założyła w Wilnie swoje wydawnictwo. Miało ono popularyzować nowe programy, wiedzę, tendencje patriotyczne. W rezultacie firma Orzeszkowej została uznana za antypaństwową i zlikwidowano ją. Mimo takich doświadczeń później również powstawały podobne przedsięwzięcia. Publikowano własnym nakładem książki, pozwalając w ten sposób czytelnikowi zapoznać się z wybitnymi dziełami piśmiennictwa polskiego i obcego.

Spór "młodych" i "starych" dość szybko się skończył. Pojawiły się naturalizm, modernizm i dekadentyzm. Nastąpił kryzys pozytywizmu, zwany przełomem antypozytywistycznym. "Młodzi" stracili optymizm w dobroczynne i samoczynne skutki postępu, więc ich wystąpienia straciły siłę przekonywania.

Rola polskiej publicystyki była w tych latach ogromna. Rozpowszechnianie ideologii pozytywistycznych a jednocześnie publikowanie wartościowych artykułów sprawiło, że polski czytelnik stał się człowiekiem inteligentnym, dobrze zorientowanym w kulturze i nauce europejskiej.

Ważnym skutkiem tego intensywnego rozwoju prasy w drugiej połowie XIX wieku było powstanie zawodu dziennikarza. Prawie wszyscy wybitni pisarze tego okresu przeszli przez doświadczenie dziennikarskie jako publicyści, felietoniści, reporterzy i krytycy. Wielu z nich było redaktorami czasopism: Świętochowski redagował "Prawdę", Prus "Nowiny", Sienkiewicz "Słowo", a Konopnicka "Świt". Praca dziennikarza dawała pisarzom pozytywistycznym regularne zarobki, co pozwalało na w miarę stabilne życie, gdyż wynagrodzenia za dzieła literackie nie były tak regularne i nie zawsze wystarczająco wysokie.

Spór "młodej" i "starej" prasy nie tylko spowodował rozwój dziennikarstwa, ale również wykształcił nowego, masowego czytelnika, którego wiedza i opinie zaczęły być zależne od prasy. Powstało również wiele różnych form reportażu, takich jak: listy, felietony, kroniki. Prasa stawała się niezastąpionym, aktualnym i stosunkowo niedrogim środkiem komunikacji międzyludzkiej.

3.      Kronika – pozytywistyczny „prasowy” gatunek literacki.


A) NA PODSTAWIE TWÓRCZOŚCI PRUSA.

Bolesław Prus – dziennikarz


        od 1872 działalność publicystyczna w czasopismach warszawskich

- „Opiekun Domowy”
- „Kolce”
- „Mucha”
- „Kurier Warszawski”
- „Niwa”

        1882–1883 – redaktor naczelny „Nowin”

        od 1874 cykl felietonów Sprawy bieżące w „Niwie”

        w 1874 Szkice Warszawskie w „Kurierze Warszawskim”

        od 1875 (23 III) cykl felietonów Kroniki tygodniowe na łamach „Kuriera Warszawskiego”

        od 1876 do 1901 Kroniki tygodniowe na łamach „Kuriera Codziennego”

        w 1876 Kroniki miesięczne na łamach „Ateneum”

        1904–1905 kroniki w „Gońcu Porannym” i „Gońcu Wieczornym”

        1905–1911 kroniki w „Tygodniku Ilustrowanym”

2. Kronika jako gatunek literacki

        definicja

- odmiana felietonu, rozpowszechniona w Polsce w II połowie XIX wieku
- utwór publicystyczno-literacki, ukazujący się cyklicznie na łamach prasy

        założenia

- przedstawianie bieżących wydarzeń z życia społecznego, politycznego i kulturalnego

        sposób ukazania tematu

- z komentarzem odautorskim

3. Kroniki Tygodniowe Bolesława Prusa

        felietony ukazujące się w latach 1874–1911 na łamach prasy warszawskiej

- w większości w cyklach tygodniowych
- pod różnymi tytułami

- Na czasie – „Kolce” (1874)
- Z ustronia – „Niwa” (1874)
- Bez tytułu – „Gazeta Polska” (1874)
- Sprawy bieżące – „Niwa” (1874–1876)
- Kroniki tygodniowe – „Kurier Warszawski” (1875–1887)
- Rozmyślania wielkopostne – „Nowiny Niedzielne” (1877)
- Felieton warszawski – „Nowiny” (1878)
- W miejsce kroniki – „Gazeta Rolnicza” (1879–1880)
- Liberum veto – „Prawda” (1882)
- Kronika tygodniowa – „Nowiny” (1882–1883)
- Korespondencja z Warszawy – „Kraj” (1883–1887)
- Kronika tygodniowa – „Kurier Codzienny” (1887–1894 i 1896–1901)


4.      - Kronika tygodniowa – „Goniec Poranny” i „Goniec Wieczorny” (1904–1905)
- Kronika tygodniowa – „Tygodnik Ilustrowany” (1905–1911)
- Kroniki miesięczne – „Tygodnik Ilustrowany” – 1883, „Ateneum” (1876–1878)

        łącznie około 1100 felietonów

- zebranych w 20 tomach przez Zygmunta Szweykowskiego
- wydanych w latach 1953–1970

        rodzaje kronik

- jednotematyczne
- wielotematyczne
- kroniki o charakterze rozpraw naukowych

        tematy kronik

- wydarzenia

- polityczne
- kulturalne
- obyczajowe
- społeczne

- postęp i nowinki techniczne oraz naukowe
- przemiany społeczne (hasła pozytywistyczne)
- recenzje (np. Ogniem i mieczem)

        formy kronik

- list
- dialog
- gawęda
- reportaż
- artykuł – rozprawa naukowa
- humoreska
- raport cudzoziemca wizytującego Polskę

4. Cechy charakterystyczne publicystyki Prusa

        fikcyjne i autentyczne postaci

        fikcyjne i autentyczne wydarzenia

        różnorodność formy

        szeroka wiedza

        poczucie humoru

        groteska i absurd

        eróżnorodność nastrojów

        doskonały zmysł obserwacji i spostrzegawczość

        drobiazgowe opisy

        krytycyzm i świadomość wad narodowych rodaków

5. Wieża Paryska

        jeden z najsłynniejszych felietonów Prusa

        powstał w związku z wystawą światową w Paryżu

5.      dotyczy Wieży Eiffla (w rzeczywistości jeszcze nie wybudowanej)


- redakcja poszukuje wieży
- znajduje się na niej reporter pisma (celowe podkreślenie fikcyjności opisanych zdarzeń)

        zastosowanie zabiegu z lunetą

- autor ogląda przez nią rzeczywistość
- luneta ma własność ukazywania prawdy

        treść

        pierwszy wątek

- budowa domów przez ekipy 100 Francuzów, 100 Niemców i 100 Polaków
- ukazanie poszczególnych etapów pracy

- wybór dyrektorów
- oszczędności
- wydajność pracy

- wniosek

- najgorzej wypada ekipa polska, gdyż dyrektorzy

- źle zarządzają pracą
- marnotrawią oszczędności
- nisko opłacają pracowników

- nie udaje się wybudować domu

        drugi wątek

- mąż z porady znachorki kąpie żonę w gliniance

- wniosek

           w Polsce nadal utrzymują się zabobony

Na drugi dzień jeden z dyrektorów francuskich, wracając z maskarady, wpadł na myśl zbudowania maszyny, która zastępowała pracę 100 ludzi. Współcześnie pięciu dyrektorów niemieckich, przestudiowawszy Euklidesa i Archimedesa, wysmażyli plan machiny, która zastępowała pacę 90 ludzi. Ale dyrektorowie Polacy, zmęczeni tańcem, spali coś do południa i dopiero ku wieczorowi jeden z nich wynalazł nową figurę mazura, a drugi bardzo misterne łóżko składane, z którego można było zrobić karabin i fortepian, bez możności jednak grania na fortepianie, strzelania z karabinu i spania na łóżku.
Toteż w ciągu następnych dni zarobki Francuzów podwoiły się, Niemców prawie że się podwoiły, a Polaków zostały te same. W miesiąc później gmach budowany przez Francuzów jaśniał pięknością, Niemców imponował siłą i niezgrabnością, a polski ledwie zaczęty począł się rozwalać. Pracujący bowiem, straciwszy chęć do roboty, wymyślali dyrektorom, a dyrektorzy, widząc, że na budownictwie już nic nie zyskają, utworzyli balet i postanowili objeżdżać Europę…

(Bolesław Prus, Wieża Paryska, „Kurier Warszawski” 1887)

kronika tygodniowa – felieton publikowany zazwyczaj na ostatniej stronie tygodnika (w kurierkach w ostatnim dniu tygodnia); tematem kronik były najczęściej sprawy bieżące

W literaturze i sztukach pięknych

Tadeusz Żeleński-Boy, Flirt z Melpomeną (felietony teatralne)

Dziewice konsystorskie

Piekło kobiet

Nasi okupanci (felietony dotyczące obyczajowości)

Marek Skwarnicki, Szkoła mędrców (felietony)

Antoni Słonimski, Kroniki tygodniowe (felietony teatralne)

Moje Telepatrzydło, spektakl w Teatrze Nowym w Warszawie, oparty na Kronikach Tygodniowych Prusa, reż. Adam Hanuszkiewicz

Interesująca opinia

Prus jest nam bliższy dzisiaj i droższy od pięknoduchów bajdurzących o tęczowych Polskach. Większy był, pisząc o potrzebie kanalizacji w białych dworkach z kolumienkami niż ci, którzy z tych dworków robili świętość narodową. Była w tym pisarzu jakaś żarliwa troska o człowieka przyszłości, był jednym z wielkich wychowawców, mądrym i cierpliwym profesorem, i nie jego to wina, że miał gnuśnych i leniwych uczniów.

(Antoni Słonimski, „Kroniki tygodniowe” Prusa, 1932)


6.      Gatunki „prasowe” w literaturze pozytywizmu.
 

A) W pozytywizmie popularnością cieszyły się zwłaszcza dwa gatunki publicystyczne: felieton oraz reportaż.
Felieton – kronika tygodniowa

Dużą popularnością w pozytywizmie cieszył się uprawiany przez wielu autorów felieton. Jego nazwa pochodzi z języka francuskiego (feuilleton – zeszycik, odcinek powieści), a dokładniej od nazwy dolnej części kolumny czasopisma wyodrębnionej linią graficzną, w której publikowano materiały z dziedziny prozy, sztuk pięknych, poezji teatru itp. Z czasem ewoluował do formy krótkiego artykułu, cechującego się luźną kompozycją, swobodnym łączeniem rozmaitych tematów, nastawieniem na bezpośredni kontakt z czytelnikiem, dowolnymi rozważaniami utrzymanymi często w tonie satyrycznym, zbliżonymi do literatury (może w nim występować element fikcjonalny).

W połowie XIX w. cechowała go przede wszystkim lekkość stylu, komizm, elementy parodystyczne, anegdotyczne i satyryczne. Autorzy inspiracji szukali w plotkach, obiegowych „nowinkach”, starając się wypełnić powierzoną misję: prócz oczywistej rozrywki zapewnić ludziom pierwiastek dydaktyczny, umiejętnie wplatany w przystępne teksty.

Felieton był tak bardzo popularny w pozytywizmie, stanowił tak znaczną część ówczesnej aktywności dziennikarskiej, że doczekał się własnej odmiany, nazwanej kroniką tygodniową, poświęconej bieżącym kwestiom społecznym, politycznym, obyczajowym, kulturowym, ujętej nierzadko w sposób ironiczny, satyryczny.

Twórcą omawianej odmiany był Jan Lam, nazywany przez Tadeusza Bujnickiego ojcem wzorcowej formy polskiego felietonu. W swoich cotygodniowych, polemicznych, aluzyjnych i skierowanych przede wszystkim przeciw konserwatystom galicyjskim Kronikach lwowskich Lam uprawiał styl pisarstwa, który można nazwać agresywnym i satyrycznym (był autorem kilku powieści satyrycznych: Wielki Świat Capowic, Koroniarz w Galicji (1869), Głowy do pozłoty (1873), Idealiści...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin