Numerologiczny kwadrat Pitagorasa.pdf

(432 KB) Pobierz
Numerologiczny kwadrat Pitagorasa
Emma Lange
Tłumaczenie z jęz rosyjskiego: Piotr Tokajuk
Wprowadzenie.
„Kiedy uczeń jest gotów, pojawia się nauczyciel.”
Przysłowie ezoteryczne.
„Sydoński kapłan siedział na kamieniu i pisał kijem na piasku
jakieś znaki. Siedział w milczeniu, by w końcu przemówić:
– Wiesz już dużo, choć nie wszystko, mimo to znacznie
więcej niż ci, którzy nie wiedzą nawet o tym.
– Dziękuję ci nauczycielu, twoich nauk, które słyszałem w Świątyni Słońca, na brzegu
Atlantydy. Nie zapomnę nigdy – powiedział młodzieniec.
Nie dziękuj mi, przekazałem tobie jedynie tą wiedze, który ty powinieneś teraz oddać światu.
Ujawnij tajemnice tym, którzy szukają. Długo czekałem na następcę, dlatego że ciemność
opanowała serca młodych uczniów i trudno wśród nich znaleźć osoby prawe. Gwiazdy
wskazywały na cudzoziemca i oto on. Kiedyś byłeś moim bratem Pitagorasie. Owi maleńcy
zwiastuni woli Bożej nie pomylili się.
Młodzieniec schylił się w pełnym szacunku ukłonie. Dobrze wiedział, że jego droga jeszcze
nie dobiegła końca. Przeznaczenie samo go prowadziło, wskazując i oświetlając drogę. Wiele
jeszcze musi poznać i tylko jego duchowy opiekun wiedział, kiedy przyjdzie taki moment, że
stanie się nauczycielem, a na razie jest uczniem przyswajającym wiedzę. Pitagoras wiedział,
że kiedyś będzie uczył ludzi, którzy przyjdą do niego wtedy, kiedy siwizna pokryje jego
włosy, a myśl stanie się nie pielgrzymem poznania, lecz czaszą kryjącą mądrość. Lecz jak
znaleźć tych, którzy poniosą jego wiedzę dalej poprzez wieki?
– Ty sam dojrzysz i określisz wiarygodność tych, którzy będą przychodzić do ciebie, by się
uczyć – odpowiedział kapłan na jego wewnętrzny dylemat.
– A po co ludziom ta wiedza?
– Po to, żeby usuwać chaos ze swoich dusz i rozszerzać przestrzeń miłości, budować jej
świątynie w swoich duszach i oddawać jej cześć. Osiągając miłość, ludzie osiągną szczęśliwe
życie. Jeszcze to zrozumiesz.
Stary kapłan podniósł głowę i zagłębił się w medytację. Znaki, które narysował na ziemi
zalśniły, co oznaczało ogólne współdziałanie ludzkiej myśli i Wyższego Rozumu.”
E. Lange, Przypowieść o Pitagorasie
Drodzy Czytelnicy, bardzo lubię dzielić się swoją wiedzą z Wami. Tak mało jest na świecie
dobra, a korzenia zła zewnętrznego w naszym życiu należy szukać wewnątrz naszych serc.
Poznając siebie szukajcie prawdy wewnątrz swego świata, tego, w którym istnieją Wasze
uczucia i świadomość. Badajcie swoje wewnętrzne „ja”, szukajcie niedostatków w swoim
888687344.005.png
charakterze i przekształcajcie w zalety. Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga i jako bracia
i siostry powinniśmy dążyć do centrum Bezinteresownej Miłości i każdy powinien rozumieć,
że najważniejszym z uczuć jest miłosierdzie.
Ostatnio na Ziemi ciężko jest żyć, a każdy dzień przynosi nam informacje o tragicznej śmierci
ludzi. Ta planeta przekształca się w miejsce cierpienia, ale na przekór intrygom zła żyją na
niej także ci, których dusze są czyste i jasne, którzy nie znają takich uczuć, jak chęć
wzbogacenia się, żądza władzy, których świadomość pozostała niezmącona. To właśnie oni
przechowują starożytną wiedzę o medytacji, astrologii, liczbach, medycynie. Mądry hinduski
pisarz powiedział: „Tego, kto daleko zaszedł na swej drodze, przestaje niepokoić smutek,
żadne okowy już go nie wiążą, utrudnienia nie przeszkadzają mu. Taki człowiek jest wolny.
Nie dla niego są choroby i żal. Nie czekają go kolejne nieświadome wcielenia. Jego stara
karma wyczerpała się, a on nie tworzy nowej. Jego serce jest wolne od pragnienia
odrodzenia się w kolejnym życiu. Nowe pragnienia nie wyrosły w jego duszy. On przypomina
lampę, która żywi się olejem duszy, a nie paliwem zewnętrznego świata.”
Każdy człowiek zdolny jest osiągnąć pełną czystość duszy, a po przejściu oczyszczenia może
uwolnić się od karmy. Wyzwolenie świadomości od złej energii nieprawidłowych działań
zaczyna się od tego momentu, w którym człowiek zrozumie, czego należy się pozbyć. Żeby
uwolnić zagonek od chwastów, trzeba wiedzieć, jak one wyglądają. Proponuję Wam, drodzy
Czytelnicy, swoją wiedzę jako instrument, przy pomocy którego możecie poznać samych
siebie.
Kwadrat Pitagorasa – to cząsteczka większej całości pochodzącej z ogólnego pola
informacyjnego, które przybyło do nas z dalekiej przeszłości.
Po zgłębieniu swoich pozytywnych i negatywnych stron, po określeniu, co jest złe, a co
dobre, zdołacie odnaleźć swoją drogę do światła i radości. Wasz własny duch opiekuńczy –
egregor będzie Was delikatnie i cierpliwie naprowadzał na właściwą ścieżkę. Proszę
pamiętać, że zawsze są „+” i „-”. Plus – to impuls, ewolucja ku postępowi, stan oświecenia,
odkrycie tajemnic duszy i zrozumienie samego siebie, a co za tym idzie i otoczenia, to
wejście w stan miłości.
Minus – to upadek, ewolucja ku regresowi, zamglona świadomość, niepokój, strach,
niepotrzebne przeżycia i choroby, niezrozumienie ani samego siebie, ani tych, którzy są obok,
bezrozumna siła, upadek, ból.
Droga „+” jest długa i pełna cierpienia, droga „-” – lekka, ale jej ceną jest dusza. Trzeba
jednak powiedzieć, że wielu idzie tą pierwszą, pozytywną i co prawda walczą, szukają i… nie
znajdują swego egregoru, swojej drogi, swego raju. Dlaczego ? Dlatego, że oczekują
szybkiego rezultatu i zapominają o cierpieniu i dojrzewaniu, o stanie oczekiwania. A trzeba
tak niewiele – jedynie poczekać. Oczekiwanie – to sprawdzian naszej powagi, wytrwałości i
oddania.
Elena Rerich pisze: „Ciężko jest patrzeć na to, na ile ludzie, nawet ci najlepsi, mają mało
męstwa do chronienia w sercu świętego ognia entuzjazmu, kiedy mogą przyczynić się do
stworzenia czegoś jasnego i bezinteresownego, kiedy mogą pomóc sobie i innym w
poszerzeniu świadomości i uściśleniu swego wewnętrznego prawdziwego oblicza!”
Poznawajcie siebie, moi drodzy Czytelnicy, osądzajcie przede wszystkim samego siebie, a nie
innych. Zawsze pamiętajcie o przebaczeniu, jest ono konieczne do oczyszczenia, ponieważ
ten, kto nie wybacza, stanowi cel ataku ciemnej i negatywnej energii.
Wierzę, że świat stanie się lepszy i czystszy, ustaną wojny, ludzkość przestanie widzieć w
nich sens i zwróci się ku współpracy. Władza tyranów zakończy się i Ziemia stanie się
miejscem życia geniuszy, czyniących dobro.
Chciałabym zakończyć swój wstęp słowami Sokratesa: „Najmilszy, proszę cię, postaraj się,
przecież w końcu nie tak trudno jest osiągnąć to, o czym mówię.”
1. Liczby i antyliczby.
„Chaldejczyk nie spieszył się z udzieleniem odpowiedzi na to pytanie,
Pitagoras musiał sam wymyślić odpowiedź i w końcu rzekł:
- Rozumiem, że ciemność przy pomocy zawiści zawsze będzie tworzyć
coś takiego, co pomoże wyciągać muzykę z ludzi, niszczyć ich dusze, ale
wiem też, że te wszystkie Ciała Niebieskie i Ciała Matematyczne zdolne
są do przestrzegania człowieka o nadciągającym niebezpieczeństwie, o
tym, że zboczył on ze swojej drogi.”
E. Lange, Przypowieść o Pitagorasie
Stwórca stworzył wszystko, co nas otacza niezwykle mądrze i sprawiedliwie. Każda część
stworzonego przez niego świata wpływa i oddziaływuje na inne części i przewidziana jest do
niesienia dobra, syntetyzując tym samym nową energię. Oprócz tego, każdy detal Wielkiego
Kosmosu wypełniając swoje zadania powinien pomagać w łagodzeniu i w miarę możliwości w
likwidacji przejawów zła.
Planety, gwiazdy, liczby są podpowiedziami, znakami uprzedzającymi te lub inne wydarzenia
w życiu jednostki. Bardzo dobrze mówił o tym Awiessałom Podwodny, proszę pozwolić, że go
zacytuję: „Astrologia nie wyrokuje, lecz wskazuje na wyjściowe predyspozycje i drogi
kompensacji.” To samo można odnieść do rozumienia funkcji numerologii. Nie należy
traktować ani planet, ani liczb, jak bogów, od których zależy nasze życie, nie, one są po
prostu drogowskazami, które są zdolne do uprzedzania o grożących nam nieprzyjemnościach,
tym samym przygotowując i uodporniając człowieka lub odwrotnie, stają się zwiastunami
przyjemnych wiadomości, wzywając tym samym do odrzucenia niepewności i zwątpienia.
Najwyższe Siły Kosmicznej Hierarchii miłują każdego z nas i pragną wybawić każdego z nas
od nieszczęścia poprzez sny, planety i liczby wysyłając nam znaki, poprzez ludzi i poprzez
własne myśli świadomości ludzkiej. Systemy astrologiczne i numerologiczne częściowo zdolne
są do przewidzenia niektórych sytuacji i zapoznania z nimi człowieka, oprócz tego mogą one
sugerować alternatywne możliwości wybrnięcia z ciężkiej sytuacji. Najważniejsze jest zatem
uważne wsłuchanie się!
Stwórca wyposażył każdego z nas w wolną wolę, zgodnie z którą wybieramy swoją drogę.
Jeśli mówimy o wpływie energii wibracji liczb lub planet, powinniśmy rozumieć przez to
współpracę energii liczb (lub planet) i naszej istoty. Stwórca stworzył Kosmos, roztworzył w
nim cząstki, obdarzył je energią do wzajemnych oddziaływań i uczestnictwa w ogólnej
syntezie. W tym czasie ciemność stworzyła antykosmos . Interesująco opisuje to Daniił
Andriejew w książce „Róża świata”, cytuję: „…Jednym z czynników, z których religijna
świadomość nie zdawała sobie do tej pory sprawy polega na tym, że Troistość Jedynej
Istoty, jakby powtarza się lub wciela w niektórych monadach. Kolokwialne powiedzenie
„diabeł – to małpa Boga” ma głęboki i wieloznaczny sens; jedno z najważniejszych jego
znaczeń polega właśnie na skażonym, odwróconym powtórzeniu wewnętrznej tajemnicy
Boskości przez wielkie demoniczne monady: jego Troistości.” Przypadki, kiedy siły ciemności
dążą do skażenia wszystkiego i wypaczenia idei boskości nie są wyjątkowe. W numerologii i
astrologii liczby i planety mają swoje sobowtóry, które negatywnie wpływają na człowieka
starając się wzbudzić w nim jak najwięcej egoizmu, sprzyjając rozkwitowi chciwości i
skąpstwa, zakłócając tym samym rozwój jego duszy. Droga, proponowana przez antykosmos
– to droga błędów i samotności, niszczącej nienawiści i wyjaławiającej zawiści. Aby wybawić
się od negatywnego wpływu antyliczb trzeba być uczciwym przed samym sobą, umieć
wejrzeć w głębiny swojej duszy i przyznać się do błędów.
Proponuję Ci, mój czytelniku, abyś głęboko wejrzał w swoje serce, sprawiedliwie ocenił swoje
uczynki i charakter. Mam nadzieję, że pomoże Ci w tym moja książka. Po oddaniu należnego
szacunku Drodze Boskiej, drodze pozytywnych myśli, pragnień i postępków, ujrzysz piękno
życia, jego kolory i usłyszysz jego muzykę. Wybór, mój drogi Czytelniku, należy do Ciebie.
2. Budowa kwadratu Pitagorasa
„Cały ten świat jest czymś w rodzaju wielkiej piramidy. Na samym jej wierzchołku znajduje
się królestwo Tego, kto stworzył ten świat, a my ludzie żyjemy na tym poziomie, na którym
stworzenie łączy się z Ziemią, wszyscy powinniśmy też zdawać sobie sprawę, iż z niej
wyszliśmy. Każdego z człowieka również można rozpatrywać jak piramidę, jeśli na
wierzchołku umieścimy moment narodzin, czas jego pierwszego krzyku.”
E. Lange, Przypowieść o Pitagorasie
Kwadratem Pitagorasa nazywamy rodzaj matrycy, w której wszystkie liczby z daty urodzenia
przyporządkowane do odpowiednich komórek. Istnieje kilka systemów budowy takiego
kwadratu. Przedstawię ten system, który jest przyjęty w szerokim kręgu numerologów.
System ten został mi także polecony jako jeden z wariantów wykorzystywanych w procesie
medytacji.
Chciałabym dodać , iż nie wszystkie aspekty przedstawionego systemu są zgodne z ogólnie
przyjętymi i znanymi zasadami budowy takiego kwadratu, na przykład „klasyczna”
numerologia nie uwzględnia liczby zero, uważając, że „zero” – to pustka i samo w sobie nic
ono nie znaczy. Mam co do tego wątpliwości, ponieważ na przykład w systemie Tarota, który
cieszy się sporym autorytetem, liczba zero ma swoje prawa. Przykładowo karta zero – to
błazen. Posiada ona swoje znaczenie. W dobrym sensie karta ta wskazuje na czystość, nowe
możliwości, w złym – na lekkomyślność i nierozsądne postępowanie.
W swojej książce „Numerologia” pisałam, że „zero” nie jest początkiem drogi, lecz stanowi
symbol możliwości. Człowiek staje przed wyborem i może on wybrać każdą z istniejących
możliwości. Oczywiście, „zero” samo w sobie nie wywiera żadnego bezpośredniego wpływu.
Jego wibracja może nasilać właściwości innej liczby, na przykład liczba zero może
występować w związku z innymi liczbami – w przypadku liczby dziesięć wzmacniane są cechy
jedynki, szczególnie takie, jak upór w dążeniu do osiągnięcia celu i twardość charakteru. Zero
występujące w liczbie dwadzieścia poprzez swoją muzykę czyni człowieka bardziej
harmonijnym i miękkim. Zero jak gdyby odkrywa światu wszystkie najlepsze cechy danej
liczby, zagłusza ciemną muzykę liczby, pomagając człowiekowi pokazać światu i
społeczeństwu tylko dodatnie strony.
Po to, aby Czytelnik samodzielnie prześledził kolejne etapy tworzenia matrycy, omówię
zasady jej budowy na kilku przykładach.
Matryca według ogólnie przyjętego schematu wygląda tak:
Ilość jedynek
1, 1, 1, 1 Ilość czwórek-
Ilość siódemek-
Ilość dwójek
2
Ilość piątek-
Ilość ósemek
8
Ilość trójek
3, 3
Ilość szóstek- Ilość dziewiątek 9, 9, 9
Przykład № 1 – data 01.01.199 9.
Zanim wszystkie cyfry ułożą się w kwadrat, należy wykonać z nimi kilka działań. Trzeba
znaleźć 4 liczy, które w największym stopniu odzwierciedlają istotę jednostki. Otrzymujemy
coś na kształt cyfrowej piramidy, na wierzchołku której znajduje się data, a 4 robocze cyfry
stanowią jej podstawę. Najprawdopodobniej Pitagoras posiadł tą wiedzę w Egipcie, krainie
piramid i nauki o cyfrach.
A) Wyznaczamy pierwszą liczbę roboczą , konieczne do tego jest zsumowanie wszystkich
cyfr z daty urodzenia (zero można tutaj pominąć, gdyż nie wniesie ono do sumy żadnej
wartości) – to suma cyfr w dacie urodzenia :
30 + 1 + 1 1 + 9 + 9 + 9 = 30
– to pierwsza liczba
robocza.
Pierwsza
liczba
robocza
3 – mówi o tym, że jednostka charakteryzują takie cechy, jak wybuchowość i niecierpliwość
urok osobisty i otwartość.
0 – wzmacnia wszystkie pozytywne cechy i otoczenie może nigdy nie przekonać się, że ten
człowiek jest zdolny do skandalicznego zachowania lub wyjawiania tajemnic przyjaciół.
B) Poprzez sumowanie cyfr pierwszej Liczby Roboczej otrzymujemy drugą liczbę
roboczą i to właśnie ona występuje w charakterze liczby drogi życiowej
30 = 3 + 0 = 3
Pierwsza
liczba
robocza
Druga
liczba
robocz
a
3 – świadectwo tego, iż stoi przed nami osobowość niezależna, podchodząca do życia z
optymizmem i pasją. Swobodnie czuje się w towarzystwie różnych ludzi, ale wybiera przyjaźń
z intelektualistami i tymi ludźmi, którzy są obdarzeni poczuciem humoru. Z takim człowiekiem
nigdy się nie nudzimy, ponadto jest on wierny i oddany ludziom, których lubi. Jednak nie
należy go drażnić, gdyż może wybuchnąć jak płomień i zasypie otoczenie małymi płonącymi
iskrami.
888687344.006.png 888687344.007.png 888687344.008.png 888687344.001.png 888687344.002.png 888687344.003.png 888687344.004.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin