KTOŚ PUKAŁ-montarz słowno-muzyczny.doc

(31 KB) Pobierz
KTOŚ PUKAŁ

KTOŚ PUKAŁ

MONTARZ SŁOWNO – MUZYCZNY OPARTY NA „MISTERIUM WIGILIJNYM” Ernesta Brylla

 

Występują: 4 osoby, narrator, schola lub chórek

 

Narrator – Jak mogło się zdarzyć, że nikt nie przyjął do domu Świętej Rodziny? Wiemy, że pukali do wielu drzwi, a wszędzie spotykały ich te słowa: nie ma miejsca, wszystko zajęte. Rzeczywiście, tłoczno było wtedy w Betlejem. Zjechało się do tego ubogiego miasteczka wielu podróżnych. A spisywano wtedy ludzi inaczej niż dziś. Każdy był zapisywany tam, skąd pochodziła jego rodzina.

 

Osoba 1 – (czyta fragm. Ewangelii Łk 2,1-7)

 

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybrali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się też Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie”.

 

Narrator – Tak opowiada o tym wydarzeniu Ewangelista Łukasz. A Maryja spodziewała się wtedy dziecka. Nie był więc to najlepszy czas na podróżowanie. Ale w drogę ruszyć musieli.

 

(chór śpiewa kolędę „O gwiazdo betlejemska”)

 

Narrator – My mieszkając w Polsce, jesteśmy przekonani, że gdyby Jezus urodził się tu, u nas, na naszej ziemi, sprawy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Gdyby tu było Betlejem, wszyscy  gospodarze zaprosiliby Maryję i Józefa do siebie i wszystkie drzwi zostałyby otworzone. To pewne.

 

Osoba 2 – (recytuje) „Ktoś pukał” Ernest Bryll

 

Ktoś pukał do drzwi naszych, aleśmy nie słyszeli.

Ledwo starczyło czasu opłatkiem się podzielić.

Ktoś odszedł z naszych domów ... wędruje, puka dalej,

A my, dla nieznajomych, stawiamy biały talerz.

Takeśmy się spieszyli, kłócili i cieszyli,

Że wszystko pogubili z tej najważniejszej chwili.

Życzymy najlepszego, opłatek każdy kruszy

I nikt nie wie dlaczego samotność mamy w duszy.

Ktoś pukał do drzwi naszych, aleśmy nie słyszeli.

Ledwo starczyło czasu opłatkiem się podzielić.

 

(chór śpiewa kolędę „Przybieżeli do Betlejem” )

 

Narrator – Kto pierwszy dobiegł do szopki, w której narodził się Jezus? Wszyscy wiemy, że pasterze. Przy każdym przecież żłóbku, jaki w Święta Bożego Narodzenia oglądamy, przy każdej szopce, którą stawiamy pod choinkami w domach, właśnie pasterze są na pierwszym miejscu. Oni pierwsi uwierzyli, pierwsi dobiegli. Dobiegli pierwsi, choć może z początku się bali. Anioł wielki i wspaniały zawołał do nich gromkim głosem – zbudźcie się!

Osoba 3 – (recytuje) „A może Anioł” Ernest Bryll

 

A może Anioł pojawił się z dali i stanął nad blokami

I wołał do nas – myśmy nie słuchali, zaspani, zastrachani.

A może Anioł co noc do nas woła i pokazuje gwiazdę, my jej nie widzimy.

Cisza dookoła, w łóżko się wtulił każdy.

Może myślimy – noc, każdy się boi i buty nam przemokną.

A na podwórku Anioł smutny stoi i patrzy w nasze okno.

Może myślimy: kto wie, co tam będzie? Niech lepiej innych woła.

Bo jakoś dziwnie przyszedł po kolędzie i wstyd nam przez Anioła ...

 

(chór śpiewa kolędę „Wśród nocnej ciszy”)

 

Osoba 4 – (recytuje) „Gdy uciekali” Ernest Bryll

 

Gdy uciekali nocą przez pustynię,

Jakież to skarby zabrali ze sobą? I w co wierzyli, że nigdy nie zginie?

Wzięli ze sobą tylko Boskie Słowo.

Czemu byli tak silni, choć byli tak słabi? Czy skrył ich dym kadzidła, mirra ich sławiła?

I co takiego nieśli, że chciano ich zabić? Nic. Tylko żywe Słowo, które Bogiem było.

Dlatego wciąż ścigani, wciąż niezwyciężeni, idą przez nasze drogi codziennie od nowa.

Nie przyniosą nam złota, które życie zmieni, lecz to, co zmienia wieczność:

ŻYWE BOSKIE SŁOWA ...

 

(chór śpiewa kolędę „Mędrcy świata”)

 

Narrator – Oto przybyli do Jerozolimy Mędrcy ze Wschodu i pytali: Gdzie jest nowo narodzony król żydowski?

              Tak to w Ewangelii zaczyna się opowieść o Trzech Królach. Po cichej i spokojnej opowieści o narodzeniu, rozpoczyna się opowieść groźna i krwawa. Ale my o tym pamiętać nie chcemy. Trzej Królowie, to w naszych kolędach tylko kolorowi i bogaci przybysze.

 

(chór śpiewa kolędę „Znak pokoju”)

 

2

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin