Elen Elżbieta Kanicka - Nowy świat czyli Rozmowy z wyższą jaźnią pismem intuicyjnym spisane cz3.pdf

(726 KB) Pobierz
ebuk nowy swiat.p65
Elen El¿bieta Kanicka
Nowy świat
CZYLI ROZMOWY Z WY¯SZ¥ JAZNI¥
PISMEM INTUICYJNYM SPISANE
´
CZÊŒÆ III
5720687.001.png
Przekazy ze œwiata duchowego. Jeœli potrze-
bujesz porady Przewodników Duchowych,
chêtnie bêdê poœredniczyæ. Wykonujê rów-
nie¿ diagnozê zak³óceñ energetycznych,
niedoborów minera³ów, schorzeñ (czakry,
cia³o fizyczne, cia³a subtelne).
elakanaloa@wp.pl
(043) 827 59 95
2
5720687.002.png 5720687.003.png 5720687.004.png
Rozwój cz³owieka, niezale¿ny od czynników ze-
wnêtrznych, przebiega prawid³owo, jeœli zadania,
jakich podj¹³ siê jako duchowa istota, znajduj¹ roz-
wi¹zanie w ¿yciu doczesnym. Gdy jednak zapo-
mniawszy, o zadaniach swoich, pod¹¿a on drog¹
inn¹ i niepomny na wo³anie ducha swego zmierza
ku przepaœci, ku nicoœci, wówczas znajdzie Ona
sposób, by sprowadziæ go na w³aœciw¹ drogê.
I wdziêczny powinien byæ cz³owiek ka¿dy za naukê,
któr¹ otrzyma³, lub, któr¹ otrzymuje, poniewa¿,
dziêki niej wzrost jego i duszy jego zapewniony jest.
A poniewa¿ dusza nierozerwalnie zwi¹zana jest
z cia³em, podczas pobytu na Ziemi, sposobu inne-
go nie ma Ona jak doœwiadczenie sprowadziæ, któ-
re poprzez ból, œwiadomoœæ w cz³owieku otworz¹
i obudz¹ wra¿liwoœæ na uczucia, których dot¹d nie
dostrzega³.
Hr. Saint Germain XII.2005
3
Jeœli ju¿ zmartwychwstaæ zechcesz i duszê sw¹ za przewodnika
wzi¹æ, gotowyœ by Œwiat Nowy tworzyæ.
Z pewnoœci¹ œwiat ten nie powstanie w krótkim czasie i z pew-
noœci¹ nie jedno pokolenie utworzy go, lecz jeœli rozpoczniesz ju¿
teraz, gmach powstanie ogromny i mocny.
Wy fundamenty postawcie, dzieci Wasze, nowe pokolenie, któ-
re od ma³ego w mi³oœci wzrastaæ bêdzie, dom wykoñczy.
Trudna to praca, lecz przede wszystkim dla Was, bo wzorce
inne macie, g³êboko zakorzenione. Lecz jeœli zwyciê¿y prawda,
i pragn¹æ jej bêdziesz sercem ca³ym, tak jak i mi³oœci, i pokoju na
œwiecie, szybciej œwiat ten zmieniaæ siê bêdzie, i wówczas dzieci
Wasze ³atwiej bêd¹ mia³y, aby w pokoju, mi³oœci i dobrobycie ¿yæ.
Zbyt wiele jeszcze spraw niezrozumia³ych dla Was. Zbyt du¿o
nie wyjaœnionych, bo wielu nie chce ich poj¹æ.
Wygodniej w zak³amaniu i u³udzie ¿yæ, ¿al¹c siê, i cierpi¹c i Boga
obci¹¿aj¹c o losy okrutne.
Wygodne to, bo wówczas albo On winny, albo ludzie inni i tyl-
ko nie ten, kto to mówi, lub myœli tak.
A Ja wci¹¿ mówiê do Was, to, co Was spotyka z Was pochodzi
i Wam podobnych.
To w Was, przyczyna bólu, trosk, strapienia.
I jeœli ¿yæ inaczej chcecie i w radoœci wzrastaæ, do siebie skie-
rujcie pytanie – jak czyniæ mam, aby to, co okrutne, czy smutne,
odesz³o.
A pierwsze – to uœwiadomienie sobie, ¿e wydarzenia ¿ycia Twe-
go, Twoj¹ s¹ spraw¹ i dla Ciebie zadaniem s¹ do przerobienia.
Nikt i nic winy za nie ponosi.
A drugie – myœl Twoja kszta³tuje ¿ycie Twoje i jeœli chcesz
w szczêœciu i zdrowiu ¿yæ, pilnuj myœli ka¿dej. Niech mi³oœæ w nich
bêdzie i wsparcie dla innych.
Nigdy ocena, dezaprobata czy krytyka.
Bo jeœli myœli takie wysy³asz do innych, to nie pozwalasz im
wzrastaæ, lecz wrêcz przeciwnie ci¹gniesz ich wstecz, wzrost ha-
4
muj¹c. A i siebie spowalniasz w rozwoju swym, bo w negatyw-
nych energiach jesteœ wówczas, a te wzrostu nie daj¹.
Tedy, jeœli myœl z³e kierujesz do innych, to i w siebie uderzasz,
i œwiat ca³y. Bo myœli te, dalej biegn¹.
A jeœli o sobie Ÿle myœlisz, nie lubisz siebie, krytykujesz lub wy-
rzucasz sobie zachowanie z³e, te¿ innych tym obci¹¿asz.
I myœli te szkodz¹ zarówno Tobie, jak i œwiatu ca³emu.
Jak smo³a s¹, co przylepiaj¹ siê wszêdzie i œwiat³u dostêpu broni¹.
Wiêc, gdy zechcesz w z³oœci byæ do innych, lub do siebie, pa-
miêtaj, co ona powoduje i ¿e destrukcja, to nie pomoc i nie wzrost.
Mi³oœæ i Œwiat³o przeznaczeniem Waszym i powinny one obec-
ne byæ ci¹gle, i w myœlach Waszych, i sercach, a przez to wzrost,
i radoœæ i szczêœcie.
I gdy zrozumiesz to, i œwiat ca³y wzrastaæ z Tob¹ bêdzie, bo
budowniczym Œwiata Nowego siê staniesz, mi³oœæ i wsparcie da-
j¹c, nie z³oœæ.
Po trzecie – trudne to w noc jedn¹, czy dzieñ, œwiat ca³y zmie-
niæ i musicie wiedzieæ, ¿e aby budynek solidny by³ i fundamenty
trwa³e byæ musz¹, a te, aby trwa³e by³y i mocne, na solidnej za-
prawie powstaæ musz¹.
Tedy nie tylko nauki przyj¹æ nale¿y, lecz wdro¿yæ je w ¿ycie.
A powoli to nastêpowaæ bêdzie, bo to, co stare, dziurawe i kru-
che, rozsypaæ siê musi doszczêtnie, aby œwiat³o wype³niæ Was
mog³o ca³kowicie.
Dlatego, aby zbudowaæ coœ solidnego, oczyœciæ siê musicie. A na-
gle to nie nastêpuje.
Nauka ka¿da, czasu wymaga, prób i b³êdów. Na œlepo nic przyj-
mowaæ nie trzeba, lecz rozmyœlaæ najpierw, nad sensem s³ów prze-
kazywanych. W medytacji o zrozumienie prosiæ.
Gdy pogl¹dy stare mocno w Was tkwi¹, wyrwaæ je trudno, dla-
tego, tak czêsto choroby, lub przejœcia ciê¿kie, które szokiem s¹,
wyrywaj¹ Was z odrêtwienia i starych schematów i serce na ¿ycie
nowe otwieraj¹.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin