CAFan_1.pdf

(4230 KB) Pobierz
37374306 UNPDF
COMMODORE & AMIGA
1/08
&
fan
Dopalacz A530
Atak klonów #2
Historia Amigi w/g Ars Technica
PECETY WYGRAŁY WOJNĘ…
PENTEL
Paint
Formaty
muzyczne
C64
Joy przełącznik
do c64
Zastosowania funkcji
tekstowych w Turbo Calc’u
... JEDNAK
PRZETRWAŁA!
37374306.024.png 37374306.025.png 37374306.026.png 37374306.027.png
Witam wszystkich!
Czytasz właśnie pierwszy numer wskrzeszonego
pisma Commodore & Amiga. Pierwszy, bo numer z
grudnia 2007 roku był numerem zerowym.
Na początek napiszę kilka słów o przyjęciu, z ja-
kim spotkała się idea reaktywacji C&A. W większo-
ści przypadków było ono bardzo ciepłe (to ze strony
fanów ośmiobitowców) albo pełne ostrożnego entu-
zjazmu (to ze strony zwolenników Amigi). Właściwie
przez pierwsze dwa tygodnie po zamieszczeniu new-
sa o C&A na forach C64 Power i PPA reakcje użyt-
kowników komputerów spod znaku C= były prawie
wyłącznie pozytywne. Dużo maili z poparciem, dużo
propozycji pomocy, sporo słów konstruktywnej kry-
tyki. Na to właśnie liczyłem i za to Wam dziękuję.
W międzyczasie zwrócił się do mnie Krzysztof Roma-
nowski z RetroReaders z prośbą o umieszczenie zina
na tej świetnej skądinąd stronce. Naturalnie zgodzi-
łem się – im więcej Czytelników, tym lepiej, a i szanse
na pomoc w redagowaniu pisma rosną.
Niektórzy zastanawiali się, o czym można pisać w
takim magu, skoro platformy, którym jest poświęcony
już dawno umarły. Błąd! Nie umarły. Żyją i mają się
całkiem dobrze! I nie mówię tylko o Amidze (tu spra-
wa jest oczywista), ale i o poczciwym Komciu. Wbrew
pozorom nowości na tę platformę też się pojawiają.
Może nie codziennie, ale jednak. Tak więc – głowy do
góry! Póki będą tematy do poruszania, będzie i C&A.
Jakiś czas po opublikowaniu numeru zerowego w
Dzienniku Internautów pojawiła się informacja o re-
aktywacji C&A. Stamtąd news powędrował na główną
stronę Polskiego Portalu Amigowego. I wtedy rozpę-
tało się małe piekiełko… No, oczywiście przesadzam.
Ale sporo nieporozumień powstało, więc chciałbym
jeszcze raz poruszyć kwestię numeru zerowego. Otóż
owo „zero” w numeracji pojawiło się nieprzypadko-
wo. Jak pisałem w poprzednim wstępniaku, zdaję so-
bie sprawę z licznych rozczarowań, jakie tamten nu-
mer przyniósł. Mało stron, oklepana tematyka i – o
zgrozo! – błędy rzeczowe w oczach wielu zdyskredyto-
wały pismo. Nie przeczę słuszności tych zarzutów, ale
jeszcze raz wyjaśnię ideę zerowego numeru. Powstał
po to, aby pokazać, że stworzenie pisma jest możliwe.
Wystarczy odrobina zaangażowania, wolnego czasu i
mnóstwo dobrych chęci. Wspólnymi siłami uda się
(głęboko w to wierzę!) stworzyć pismo, z którego bę-
dziemy mogli być dumni i które będziemy z przyjem-
nością czytać.
Dowodem tego jest zresztą bieżący numer. Lep-
szy skład to wcale nie jedyna zmiana, choć pewnie
najbardziej rzucająca się w oczy (dzięki, Scarab!). Wię-
cej autorów, ciekawsza tematyka… A to wszystko to
dopiero początek! Co możecie znaleźć w tym wydaniu
C&A?
Na pewno warto przeczytać wywiad z Panem
Krystianem Grzenkowiczem. Przez lata pełnił on
funkcję redaktora naczelnego C&A. Nie jest on je-
dyną osobą ze starej redakcji, z którą udało nawiązać
się nam kontakt. Pan Klaudiusz Dybowski, szef klanu
Commodore w Bajtku i pierwszy redaktor naczelny
C&A zgodził się napisać kilka artykułów do naszego
zina. No, ale to najwcześniej w kolejnym numerze.
A co więcej w bieżącym wydaniu? Amigowcy (i nie
tylko!) powinni zapoznać się z pierwszym odcinkiem
wspaniałego cyklu, publikowanego przez portal Ars
Technica. Chodzi oczywiście o Historię Amigi, którą
po przetłumaczeniu publikujemy u nas za zgodą jej
autora (w kolejnym numerze, oprócz drugiej części
tego cyklu, znajdziecie także artykuł o historii Com-
modore). To nie wszystko dla Amigantów. Niejaki
Milek pokazuje, jak bardzo można dopalić poczciwą
pięćsetkę, a MrMat udowadnia, że Amiga może sobie
całkiem dobrze radzić w biurze. A co dla Commo-
dorowców? Polecam artykuł „Joy przełącznik” – jeśli
masz w sobie coś z elektronika, bierz się do dzieła!
Graikom przyda się opis programu Pentel Paint, a
muzykom – przegląd formatów muzycznych C64.
Dział z grami ograniczyliśmy do niezbędnego mini-
mum (2 recenzje).
Pozostaje mi tylko życzyć wszystkim przyjemnej
lektury. Na koniec apeluję oczywiście o pomoc w two-
rzeniu pisma. W redakcji są jeszcze wolne miejsca, a
jedno z nich może być Twoje!
Do następnego numeru :)
cd na. str. 3
Mystical Tree by Valsary ’2000
37374306.001.png 37374306.002.png
cd ze str. 2
W NUMERZE
PS. Z ostatniej chwili: ponieważ
kwestia praw autorskich do tytułu
nie jest tak jasna, jak wynikało to z
naszych wstępnych ustaleń, postano-
wiliśmy nieco go zmienić. Chcemy
postępować zgodnie z prawem, a
jednocześnie zależy nam na tym, aby
tytuł naszego magazynu kojarzył się
z C&A, a także aby sugerował, że pi-
smo jest tworzone przez fanów. Pra-
wa do C&A należą do Spółdzielni
Bajtek, która wciąż istnieje. Dopóki
nie wyrazi ona zgody na używanie
nazwy C&A, tytuł pozostanie zmie-
niony. Naturalnie jesteśmy otwarci
na propozycje zmian, zdajemy sobie
bowiem sprawę, że C&A Fan nie
brzmi wcale tak dobrze...
fan 1/2008
COMMODORE & AMIGA
&
AMIGA
C64
4
Klan #2 - Atak klonów
Joy przełącznik do c64
25
9
Pecety wygrały wojnę -
Formaty muzyczne c64
28
wywiad z K. Grzenkowiczem
Pentel Paint
29
12
Historia Amigi - odcinek 1
18
Zastosowania funkcji
tekstowych w Turbo Calc’u
Naczelnik KOCA
(Komitetu Odrodzenia C&A) :)
21
A500 na max dopałce
PS. by Scarab - od siebie dodam
tylko tyle, że do poprawnego i szyb-
kiego przeglądania maga zalecam
używanie Acrobat Readera 8!
Commodore & Amiga
Magazyn użytkowników
komputerów Commodore
Pentel Paint - coś dla graików
oraz
Siedziba Commodore
Redakcja Komitetu Odrodzenia C&A:
Redaktor naczelny: Arti
Artykuły: Arti, Ramos, Raf, Odyn,
Milek, Mr. Mat, Korodzik, Bober,
Skład i graika: Scarab
Kontakt: at77@op.pl
GRY
Listy
30
Galeria
32
22
Motorhead
23
Rick Dangeorus
COMMODORE & AMIGA
1/08
&
fan
Dopalacz A530 At a k k l o n ó w # 2
H i s t o r i a A m i g i w / g A r s Te c h n i c a
PECETY WYGRAŁY WOJNĘ…
by entropia
Formaty muzyczne c64
PENTEL
Paint
Formaty
muzyczne
C64
Koncert Lemmiego? \m/
Joy przełącznik
do c64
Zastosowania funkcji
tekstowych w Turbo Calc’u
... JEDNAK
PRZETRWAŁA!
37374306.003.png 37374306.004.png 37374306.005.png 37374306.006.png 37374306.007.png 37374306.008.png 37374306.009.png 37374306.010.png 37374306.011.png 37374306.012.png 37374306.013.png 37374306.014.png 37374306.015.png
Klan odc. 2 – Atak Klonów
SPROSTOWANIE
Do poprzedniego odcinka Klanu wkradło się kilka nie-
ścisłości. Dostało mi się za to na portalu PPA, oj do-
stało! No, ale co tu kryć – słusznie mi się dostało, bo
pewnych informacji zwyczajnie nie sprawdziłem, a po-
winienem był sprawdzić. Tym razem będę posiłkował
się książką Amiga od A do Z (autorstwa Panów Adama i
Jakuba Zalepa), Wikipedią oraz Notatnikiem Fana Sta-
rych Komputerów .
Zacznijmy od Amigi. Namieszałem trochę, opisu-
jąc możliwości graiczne tych komputerów. Przyjrzyj-
my się im zatem jeszcze raz.
Układy graiczne OCS (montowane w A1000,
A500 oraz A2000) umożliwiają uzyskanie rozdzielczo-
ści od najmniejszej 320x200 (przy 4096 kolorach) do
największej 640x512 (przy 16 kolorach).
Układy graiczne ECS (montowane w nowszych
A2000, A500+, A600, A3000 i CDTV) umożli-
wiają uzyskanie wyższych rozdzielczości: 1280x256
i 1280x512 (w trybie PAL).
Układy graiczne AGA (montowane w CD32,
A1200 oraz A4000) pozwalają na uzyskanie rozdzielczo-
ści od najmniejszej 320x200 do największej 1280x512
lub 1024x960.
Nie byłem również precyzyjny, pisząc o możliwoś-
ciach dźwiękowych Amigi. Każdy jej model ma stan-
dardowo identyczne układy dźwiękowe. Paula (układ
odpowiedzialny za dźwięk w Amidze) jest w stanie wy-
generować 8-bitowy 4-kanałowy dźwięk stereo o mak-
symalnej częstotliwości próbkowania 28 kHz (przy po-
mocy procesora głównego nawet 56 kHz, a nawet – jak
mówią niektóre źródła – ok. 65 kHz). Jak czytamy w
książce Amiga od A do Z , stosując odpowiednie triki
można uzyskać nawet 256 kanałów dźwięku 14-bito-
wego o podobnej częstotliwości.
I ostatnia sprawa, czyli procesor 68EC020. Napi-
sałem, że litery EC oznaczają wersję ekonomiczną i jest
to prawda. Napisałem też, że wynika z tego, iż układ
ten pozbawiony jest koprocesora (FPU), co już nie do
końca jest prawdą. Chodziło oczywiście o MMU, czyli
jednostkę zarządzającą pamięcią. Warto też dodać, że
procesor 68EC020 ma 24-bitową szynę adresową, w
odróżnieniu od „pełnej wersji”, w której jest ona 32-
bitowa ( Wikipedia ).
Przejdźmy teraz do sympatycznego ośmiobitow-
ca, czyli C64. W C&A nr 0, pisząc o możliwościach
dźwiękowych „sześćdziesiątkiczwórki” podałem, że
oferuje ona swoim użytkownikom 6 oktaw. Z lektury
forum C64 Power (a także ze strony NFSK ) dowiedzia-
łem się, że prawidłowa liczba oktaw to 8. Informację
tę znajdziemy również pod hasłem SID w anglojęzycz-
nym wydaniu Wikipedii ).
Jak już wspomniałem w poprzednim numerze, za-
równo Amiga, jak i poczciwy C64 dorobiły się klonów.
Dziś przedstawię jedynie część z nich (klonów Amigi jest
bowiem sporo i zwyczajnie zabrakłoby miejsca na opi-
sanie wszystkich). Ponieważ osobiście nie widziałem na
żywo żadnego z opisywanych tu komputerów (o ile np.
C64DTV można nazwać komputerem…), nie wspomi-
nając już o ich posiadaniu, artykuł ten oprę o informacje
znalezione w Internecie. W przypadku Amigi to strony:
he Big Book of Amiga Hardware oraz Amiga Hardware
Database , w przypadku Komcia to: Peppermint Play , Pico-
bay oraz Wikipedia .
sprzedawano i istnieje jedynie prototyp. A2200 oparta
jest na tych samych płytach głównych, które znajdziemy
w CD32. Niestety, po bankructwie Commodore aż 65
tys. tych płyt zostało skoniskowanych z magazynów przez
wierzycieli upadłej irmy.
AMIGA
A2200
Przyjrzyjmy się nieco bliżej tym komputerom. Oby-
dwa modele umieszczono w obudowie desktop (patrz:
zdjęcie). Zastosowany procesor zależny był od modelu.
Wewnątrz A2200-1 znaleźć można 020@14Mhz, a w
A2200-2 030@40Mhz. Model A2200-1 pozbawiony był
jednostki zarządzania pamięcią (MMU) i koprocesora
A2200 ( Amitech )
Pod koniec 1994 roku kanadyjska irma Amitech wypro-
dukowała dwa modele Amigi: A2200-1 oraz A2200-2.
Sprzedawano je wyłącznie na rynku lokalnym oraz za
pośrednictwem magazynu komputerowego Computer
Answers Magazine . Według innych źródeł nigdy ich nie
4
37374306.016.png 37374306.017.png 37374306.018.png 37374306.019.png
(FPU). W modelu A2200-2 zastosowano wewnętrzny
MMU i koprocesor 68882@40Mhz. Komputery wypo-
sażono w chipset graiczny AGA z układem Akiko, zna-
nym z CD32. Zastosowano Kickstart 3.1. Standardowa
ilość pamięci to 2 MB CHIP RAM oraz 2 MB (4 MB w
wersji A2200-2) pamięci FAST, rozszerzalnej do 8 MB (w
modelu A2200-2 do 128 MB). Wbudowana stacja dy-
skietek 3,5” również zależna była od modelu: 880 KB dla
A2200-1 i 1,76 MB dla A2200-2. Warto jeszcze dodać,
że wersja A2200-1 wyposażona była w dysk twardy o po-
jemności 210 MB, a wersja A2200-2 w dysk o pojemno-
ści 420 MB.
[autorzy BBoAH: Alex hompson, Iggy Drougge, Mike
Mayhak]
Access
ACCESS ( Index Information Ltd. )
W listopadzie 1997 irma Index Information Ltd.
wypuściła na rynek komputer o nazwie Access. Sprzęt
ten oparty był o chipset graiczny AGA oraz system Ami-
gaOS. Opisywany komputer nigdy nie zaistniał w świa-
domości szerszej grupy odbiorców, ale też nie takie było
jego przeznaczenie. Miała być to niedroga platforma mul-
timedialna, wykorzystywana chociażby do wyświetlania
reklam czy prezentacji.
Zastosowano ładną (choć to zapewne kwestia gustu)
obudowę typu MiniTower. W zależności od wersji, we-
wnątrz niej znaleźć można procesor EC020@14Mhz albo
EC030@28Mhz. Warto dodać, że procesory były przylu-
towane do płyty głównej, co praktycznie uniemożliwiało
ich wymianę na lepsze.
Access używał Kickastartu 3.1 – te same kości, które od-
naleźć można w A1200. Wyposażono go 2 MB pamięci
Chip RAM (podobno działającej dwukrotnie szybciej niż
w A1200) i 2 albo 8 MB pamięci Fast (która, przylutowa-
na do płyty głównej, nie mogła być rozszerzona). Dodat-
kowo znajdziemy tu 256 KB pamięci Flash ROM, zawie-
rającej m.in. oprogramowanie do obsługi CD-ROM.
Zastosowano stację dysków od PC (1,44 MB), umożli-
wiającą jednak odczytywanie dyskietek Amigowych.
Ze znanych z Amigi chipów odnaleźć można ukła-
dy Alice, Paula, Denise oraz CIA 8520. Pozostałe ukła-
dy znane z Amig wyposażonych w kości AGA (Gayle i
Budgie) zostały zamienione przez nowsze, umożliwiające
– między innymi – zwiększenie dostępu procesora do pa-
mięci Chip.
Wśród portów rozszerzeń znajdziemy 8-bitowy slot
ISA, który w zamyśle miał pozwolić na podłączenie nie-
drogiego modemu (jednak nigdy nie powstał odpowiedni
sterownik) oraz 22-pinowy port zegara, znany z A1200
(stanowił on jedyną możliwość rozszerzenia możliwości
komputerów Access).
Wbudowany kontroler IDE umożliwiał równoczes-
ne podłączenie dwóch urządzeń w tym standardzie.
(płyta główna, stacja dysków) mieściła się… w kieszeni
standardowego napędu 5,25”! Znacznie ograniczało to
możliwości wewnętrznej rozbudowy komputera, ale nie
było najmniejszych kłopotów z umieszczeniem go w do-
wolnej obudowie.
[autorzy BBoAH: Frank Cieslewicz, Gunnar Bernhardt]
DRACO ( MacroSystem )
DraCo to jeden z pierwszych (o ile nie pierwszy) klonów
Amigi. Kiedy w 1994 roku irma Commodore opuściła
ten ziemski padół, irma MacroSystem wzięła sprawy w
swoje ręce i, nie oglądając się na innych, wpadła na po-
mysł stworzenia niezależnej platformy, na której możliwe
będzie uruchomienie AmigaOS. Pomysł ten opierał się na
chęci rozwinięcia do wersji Zorro-III istniejącej na rynku
karty V-Lab Motion (służącej do nieliniowego montażu
wideo), przeznaczonej do Amig wyposażonych w sloty
Zorro-II.
To, co najbardziej zadziwia w DraCo to fakt, że kom-
puter ten pozbawiony jest amigowych chipów, takich jak
ECS czy AGA. Skoro tak, nie było potrzeby instalowania
Na koniec ciekawostka: cała jednostka centralna
DraCo
COMMODORE & AMIGA
fan
Marzec 2008
&
5
37374306.020.png 37374306.021.png 37374306.022.png 37374306.023.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin