00:00:02:Bratowo i bracie podr�uj�cy w Hokkaido, 00:00:06:jak si� macie? 00:00:07:Ja dobrze... chyba. 00:00:10:By�oby super gdyby�cie przywie�li |mi solonego �ososia czy co�. 00:00:14:Byle nie marimo. 00:00:16:Ostatnio skr�ci�em nog�. 00:00:18:Ca�� win� mo�na zwali� na Usami'ego Akihiko! 00:00:21:Misaki! 00:00:24:Czemu piszczysz? Poczu�em si� dotkni�ty. 00:00:28:Przpraszam, nie wiedzia�em, �e to ty. 00:00:31:My�la�em, �e to ten g�upi Usagi... 00:00:35:Jak tam noga? 00:00:37:Ju� w porz�dku. 00:00:39:Naprawd� przepraszam, �e nie mog�em pom�c |w przygotowaniach do festiwalu. 00:00:46:Spoko. Nie przejmuj si� tym. 00:00:50:Ale wiesz, naprawd� chcia�em pom�c. 00:00:53:Bezpo�redni� przyczyn� skr�cenia mojej nogi... 00:00:56:Droga Misaki'ego-kun do skr�cenia - Start!! 00:01:00:Spotkanie Usagi'ego-ani. 00:01:02:Pr�ba opanowania truskawkowej ofensywny| poprzez dialog, ale on nie s�ucha. 00:01:06:"Chc� porz�dnie z tob� porozmawia�" - m�wi i| zabiera mnie do swojego domu. 00:01:10:= Do rodzinnego domu Usagich. 00:01:12:Jestem nieco ciekawy. 00:01:14:Wi�c jedziemy! 00:01:16:...a tam jakbym znalaz� si� w parku tematycznym. 00:01:20:Usagi-ani zamyka mnie w pokoju. 00:01:23:Wypu�� mnie st�d! 00:01:24:U�ywam po�cieli jako liny tymczasowej. 00:01:26:Po�ciel si� drze. 00:01:28:Misaki-kun osi�ga sw�j cel! 00:01:33:Je�li tak bardzo chcesz pom�c, |mo�e zrobisz to na samym festiwalu? 00:01:37:H��? Naprawd�? 00:01:39:Co� prostego, �ci�ganie go�ci czy co�. 00:01:42:Zrobi� to! Zrobi�! 00:01:43:Tajemnica starego miasta, Parne onsen i pyszne jedzenie,| Zab�jstwo w damsko-m�skich �r�d�ach, Zwyk�a wyprawa odkrywcza! 00:01:49:Pokoj�wka, kt�ra to wszystko widzia�a! 00:01:50:- Ale to tylko dom strach�w. | Pokoj�wka, kt�ra to wszystko widzia�a! 00:01:54:/�artem cz�sto pada wiele prawdziwych s��w./ 00:01:58:/Wezbrane pragnienie/ 00:02:01:/porusza nasze serca./ 00:02:04:/Teraz nasza historia... / 00:02:09:/Nasza przysz�o�� nabierze blasku./ 00:02:19:/Kiedy pr�buj� rusza� do przodu, ci�gle z kim� koliduj�./ 00:02:25:/i zawsze wtedy trac� odwag�./ 00:02:30:/Ale chc� stawi� temu czo�a i i�� naprz�d,/ 00:02:35:/je�li b�d� m�g� przez to zobaczy� ciebie./ 00:02:41:/Tw�j dr��cy g�os, zag�uszany przez deszcz.../ 00:02:46:/Nawet je�li musia�bym prze�y� kilka bezsennych nocy,/ 00:02:52:/B�d� szed�, / 00:02:55:/a� do dnia, w kt�rym b�d� m�g� ci� ujrze�./ 00:03:02:/Wezbrane pragnienie / 00:03:05:/porusza nasze serca./ 00:03:08:/Teraz nasza historia... / 00:03:11:/...w�a�nie si� zacz�a. / 00:03:13:/Efekt naszego spotkania / 00:03:16:/wstrz�sn�� tym szarym �wiatem. / 00:03:18:/I w oka mgnieniu zape�ni� go przepi�knymi kolorami. / 00:03:31:Co jest? 00:03:32:Sorry, brama g��wna jest niebezpieczna. 00:03:34:Co za r�nica? |Usami-san zn�w jest tutaj by ci� odebra�, tak? 00:03:39:To naprawd� obciachowe! 00:03:42:Od czasu gdy skr�ci�em nog�, Usagi-san |zacz�� ogranicza� mnie jeszcze bardziej ni� przedtem. 00:03:48:Teraz rzadko kiedy pozwala mi na cokolwiek... 00:03:52:To �le? Pozwala poczu�, �e naprawd� jeste� kochany. 00:03:57:/Mi�o��/ 00:04:01:Mam przeczucie, �e mi�o�� powinna mie�| troch� bardziej czaruj�co r�owy kolor... 00:04:06:Tak my�lisz? 00:04:08:Ciemna, czarna mi�o��... tak� w�a�nie lubi�. 00:04:19:EEE?! Co ty tu robisz?! 00:04:22:Dlaczego tw�j umys� dzia�a w tak przewidywalnie prosty spos�b? 00:04:26:Wracam dzisiaj do domu z Senpai'em, mo�esz ju� i��. 00:04:30:Dzie� dobry, Usami-sensei. 00:04:33:Zachowaj to na czas, kiedy w pe�ni wyzdrowiejesz. 00:04:35:Ju� nic mi nie jest! 00:04:37:No i czyja to by�a w og�le wi---! 00:04:43:/-G�upek! Wypu�� mnie! Wypu��, powiedzia�em!/ | - Jestem pewny, �e s�ysza�e� o szkolnym festiwalu w ten weekend. 00:04:47:Jestem pewny, �e s�ysza�e� o szkolnym festiwalu w ten weekend. 00:04:49:Misaki zamierza pom�c k�ku, w kt�rym dzia�am. 00:04:53:Dlatego obawiam si�, |�e b�dzie on moim je�cem tego jednego dnia, ale... 00:04:58:...nie masz nic przeciw, co? 00:05:01:Jeszcze czego. 00:05:08:Co to mia�o by�, do cholery?! 00:05:09:Jeste� a� tak zdeterminowany by zniszczy� |ca�� zabaw� i przyjemno�� bycia studentem?! 00:05:15:Ci�gle zadajesz si� z tym dzieciakiem? 00:05:18:Chyba m�wi�em ci, �eby� go ola�! 00:05:21:Jestem pewny, �e ju� to m�wi�em, 00:05:25:ale s�dz�, �e nie powiniene� wyrabia� sobie |dziwnych opinii o ludziach, kt�rych nawet nie znasz! 00:05:30:Kto tu jest ignorantem? 00:05:32:Oczywi�cie ty! 00:05:33:Senpai to naprawd� spoko kole�, uczy mnie wielu rzeczy. 00:05:43:Naprawd� nie widzisz, �e on na ciebie leci?! 00:05:46:Ha? Leci? 00:05:49:Senpai? 00:05:52:G�upi jeste�? Oczywi�cie, �e nie. 00:05:55:To ty jeste� g�upi! 00:05:56:Zamilcz ju�, puszczaj! 00:05:58:Zawsze tak �atwo dajesz sie omota�! 00:06:00:Nieprawda! 00:06:02:Poza tym nie jestem ju� w podstaw�wce! 00:06:05:Nie ograniczaj mnie tak z powodu jakiego� g�upiego skr�cenia! 00:06:08:"Ograniczaj"? 00:06:09:To z mi�o�ci! 00:06:10:Gdzie w tym mi�o��? 00:06:12:Po prostu przesta� si� z nim widywa�. 00:06:15:Martw si� sob�! 00:06:20:We� sko�cz! 00:06:21:Nie my�l sobie, �e Senpai jest jak ty! 00:06:27:To dobry moment, wi�c powiem ci - 00:06:29:Mog� spotyka� si� z kim chc�, robi�, co chc� |i nie mam obowi�zku ci� o tym informowa�! 00:06:34:A ty nie masz prawa nic na ten temat m�wi�! 00:06:40:C-co do...? 00:06:42:Zazwyczaj szybko odcina si� t� swoj� bezsensown� gadk�. 00:06:47:To troch�... niezr�czne? Mo�e troch�? 00:06:51:A, tak, mo�e poszed�bym zrobi� ma�e zakupy na kolacj�... 00:06:57:Ja... 00:06:58:...kocham ci�. 00:07:01:Dlatego... 00:07:04:Dlatego ja... 00:07:06:A tak! 00:07:07:A mo�e zrobi�bym stek kimchi na obiad, co? 00:07:09:Wiesz, kiedy podsma�ysz kimchi na oleju |zanim w�o�ysz je do garnka, jest pyszne! 00:07:14:No to id�. 00:07:23:Ehh, on zawsze musi zaskoczy� mnie jakim� posuni�ciem, |to takie wkurzaj�ce. 00:07:29:Sumi-senpai to tylko przyjaciel! 00:07:32:Tak w og�le to je�li on my�li, |�e �lepo poszed�bym za kimkolwiek, to si� grubo my... 00:07:41:Ale no... to by�o... 00:07:46:Tak? 00:07:47:To ja. 00:07:48:Usagi-ani?! 00:07:50:Chwila. 00:07:51:Sk�d on ma m�j numer? 00:07:55:Co z twoj� stop�? 00:07:57:Eee... ju� w porz�dku. 00:08:00:Sk�d wzi��e� m�j nu... 00:08:03:Chc�, �eby� wys�ucha� mnie raz jeszcze. 00:08:06:Kocham ci�. 00:08:07:Dlatego... 00:08:08:Przepraszam, to niemo�liwe! 00:08:14:No i co? Daj� sobie rad� - wyrazi�em |si� jasno i powiedzia�em mu "nie". 00:08:20:Nie daj� si� nikomu omota�. 00:08:23:A Sumi-senpai jest moim senpaiem i przyjacielem, 00:08:26:a Usagi-ani... nie bardzo go rozumiem,| ale jest starszym bratem Usagi'ego-san. 00:08:32:A Usagi-san... 00:08:37:Usagi-san to Usagi-san! 00:08:41:/54 Festiwal Uniwersytetu Mitsuhashi./ 00:08:47:/Sala Piekie�/ 00:08:49:Senpai! 00:08:52:Oo, Misaki! 00:08:54:Naprawd� nie�le w tym wygl�dasz. 00:08:56:Serio? 00:08:58:Szczeg�lnie z tymi obwisami wok� n�g... 00:09:01:Nazw� ci� "Lu�ny mi�". 00:09:02:Sorry, �e urodzi�em si� z kr�tkimi nogami! 00:09:08:Nie krzycz, bo si� w tym udusisz. 00:09:13:Ale dlaczego �ci�gamy klient�w przebieraj�c| si� za zwierz�ta, skoro to dom strach�w? 00:09:17:No widzisz, w naszym przypadku... 00:09:21:Od pokole� jeste�my znani jako tw�rcy| najstraszniejszych dom�w strach�w w Japonii. 00:09:25:Dlatego musimy przyci�ga� ich czym� s�odkim. 00:09:30:Co wy tam zrobili�cie? 00:09:34:Usami-san nie przyjdzie dzisiaj? 00:09:36:Nie, prawdopodobnie nie. Wygl�da na to, �e ma du�o pracy. 00:09:41:Od tamtego dnia Usagi-san i ja prawie w og�le| ze sob� nie rozmawiali�my. 00:09:45:On jak zawsze podrzuca i odbiera mnie ze szko�y, ale... 00:09:49:Czy by�em zbyt ostry? 00:09:53:Misaki! Mamy klient�w! 00:09:55:Id�! 00:09:56:Prosz� bardzo! 00:09:57:Co za r�nica. 00:09:59:Zamierzam si� zrelaksowa� i cieszy� si� festiwalem! 00:10:08:Kto jest za imprez�? 00:10:11:Ja odpuszcz�. 00:10:12:Co jest? No dawaj! 00:10:15:Do zobaczenia! 00:10:16:A ty, Misaki? Zd��ysz na ostatni poci�g? 00:10:18:Ju� tak p�no? 00:10:23:Czekaj chwil�. 00:10:27:No, zostawi�em ci informacj�... 00:10:32:Wiem o tym. Nie, nie musisz przyje�d�a�. 00:10:36:Roz��czam si�! 00:10:37:Usami-san? 00:10:38:No. 00:10:40:Powiedzia�em mu, �e b�d� w domu p�no przez ten festiwal, 00:10:45:a popatrz na to! 18 nieodebranych! 00:10:51:Fajnie, jak kto� si� o ciebie troszczy. 00:10:53:Nie fajnie. 00:10:55:Nie jeste� szczery. 00:10:58:No to co zrobisz? Chcesz przyj�� do mnie? 00:11:02:Eee? Mog�? 00:11:03:Moich starych nie ma dzisiaj w domu. 00:11:06:A tak w og�le... czym zajmuj� si� twoi rodzice? 00:11:11:Hmm... pisarze? 00:11:14:Tak samo jak Usagi-san! 00:11:18:Misaki. 00:11:19:Prze��cz kom�rk� na wibracje, dzwonek jest wkurzaj�cy. 00:11:27:Misaki! Mo�e by� ta szczoteczka? 00:11:37:Ej, jak b�dziesz spa� z brzuchem |na wierzchu, przezi�bisz si�. 00:11:46:...misiu... 00:12:00:Tak? 00:12:02:...kto to? 00:12:03:Sumi z tej strony, Usami-sensei. 00:12:05:Misaki �pi sobie smacznie w tej chwili, |wi�c nie mo�e podej�� do telefonu. 00:12:11:Gdzie jeste�cie? 00:12:12:W moim domu. 00:12:13:Naprawd� ci�ko pracowa� pomagaj�c nam.| Wygl�da na to, �e si� wyko�czy�. 00:12:19:Powiniene� by� przyj��, Sensei. Misaki by� s�odki. 00:12:25:Przyjad� go odebra�. 00:12:27:Podaj mi adres. 00:12:30:Naprawd�? 00:12:31:A wi�c kto jak kto, ale ty powiniene� �atwo |znale�� adres pisarza Sumi Ryouichi'ego. 00:12:38:Je�li si� nie pospieszysz... kto wie, co mo�e si� zdarzy�. 00:12:42:Ej, co ty knujesz? 00:12:45:W�a�nie...? 00:13:00:Witam, Usami-sensei. 00:13:03:Gdzie Misaki? 00:13:05:Nie wejdziesz do �rodka? 00:13:08:Na szcz�cie rodzic�w nie ma dzisiaj w domu. 00:13:11: Kto by pomy�la�, �e jeste� synem Sumi'ego-sensei. 00:13:15:Jaki ten �wiat ma�y... 00:13:18:Gdzie Misaki? 00:13:21:Zrobi� herbaty. 00:13:23:A mo�e wola�by� alkohol? 00:13:25:Ani to ani to. Zaraz wychodz�. 00:13:28:Po cz�ci dlatego, �e m�j ojciec nale�a� do komisji, |kt�ra nominowa�a ci� do...
kropek_luna