Edward Gierek i Papież Franciszek.docx

(14 KB) Pobierz

Edward Gierek i Papież Franciszek

 

"To są hipokryci. Ci, którzy klerykalizują Kościół" To dobry czas na przewietrzenie Kościoła Protest przeciw kampanii szkalującej Papieża Desaparecidos Ks. Koprowski: Papież zmobilizuje Kościół Papież: Nie ulegajmy pesymizmowi Papież: "Niech ksiądz sam założy pelerynę" Papież asceta czy po prostu normalny? Franciszku, odbuduj mój Kościół 73 proc. Włochów ma zaufanie do Franciszka Oświadczenie o. Franza Jalicsa SJ Homilia w czasie pierwszej Mszy Świętej po wyborze na papieża Nie uciekajcie przeciwnicy Będzie szarpnięcie? Konklawe to nie "Gra o Tron" To będzie dobry Papież! Papa Franciszek - reforma, posłuszeństwo, ewangelizacja Wojciech Ziółek SJ: To jest koniec świata Pierwsze słowa papieża Franciszka Koniec świata - jezuita papieżem!

"Kiedy wieczorem 16 października 1978 roku Stanisław Kania, ówczesny wysoki funkcjonariusz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, dowiedziawszy się z agencji Reutera o wynikach konklawe jako pierwszy zadzwonił do I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka z tą hiobową dla komunistycznych władz informacją, usłyszał w słuchawce krótkie: O rany Boskie!"
"Nie może być!", "Nie mogliśmy mieć większego pecha!" - mieli wykrzykiwać urzędnicy w Casa Rosada (siedziba prezydenta Argentyny). Dziennik "La Nacion", powołując się na oficjalne źródła, pisze, że lewicowa prezydent Cristina Fernandez de Kirchner, która wiadomość z Watykanu usłyszała w swojej siedzibie Casa Rosada, była "oszołomiona". "Nie mogła ukryć niezadowolenia oraz zdziwienia z powodu wyboru" argentyńskiego kardynała na biskupa Rzymu - dodaje gazeta.
Nihil novi sub sole! Między prezydent Fernandez de Kirchner a pierwszym sekretarzem jest tylko taka różnica, że on martwił się o przyszłość komunizmu w Polsce, a ona o "małżeństwa homoseksualne".


Papież oskarżony


Wczoraj pisałem, że jestem przekonany o tym, że Papież Franciszek zostanie zaatakowany. Niestety, okazałem się zdolnym prorokiem. Atak był natychmiastowy. W przypadku Jana Pawła II trzeba było poczekać parę dobrych lat. Z Benedyktem XVI poszło  o wiele szybciej.  W przypadku Franciszka wystarczyło parę godzin. Atak zaczął się z lewej strony i choć główny argument oskarżenia opiera się na trosce o biednych i prześladowanych, to jednak jestem przekonany, że źródełko płynie z lobby gejowskiego, któremu nie mogło się spodobać twarde i jednoznaczne stanowisko Kardynała dotyczące prawnej legalizacji związków homoseksualnych w Argentynie.


W związku z tym parę uwag. Bóg podarował nam kolejnego wspaniałego papieża, idealnego na nasze czasy, jakby specjalnie przygotowanego przez całe życie do tej służby. Takich papieży mamy już pod rząd trzecie stulecie i to może nas rozleniwiać. Nie dajmy sobie odebrać radości z tego wyboru! 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin