30kwkj_korespondenci.pdf
(
1314 KB
)
Pobierz
Kur/er Warszawski.
8. Korespondenci.
Homo sum et nil humani a me alie-
num esse pulo...
Obowiązkiem inteligentnego człowieka jest zarówno znać wybornie
kraj własny, jak i wiedzieć dokładnie, co się dzieje za jego miedzą. W speł
nieniu tego obowiązku dopomaga każdemu w pierwszym rzędzie—prasa.
Dziennikarstwo od początku swego istnienia należycie pojmowało tę rolę
swoją, informatora wszechświatowego, ćwiczyło się też w niej systematy
cznie, aż w końcu doszło do mistrzowstwa. .lednem z najważniejszych zadań
współczesnego dziennika — to zdobycie sobie zastępu korespondentów,
wyrobionych w szkole swego zawodu i dokładnie informujących czytelnika
za pośrednictwem poczty i drutu telegraficznego.
Ileż to jednak czasu potrzeba było na udoskonalenie tego działu in
fonnacyj !
W
Kurjerze
dość wybitnie wyróżniają się iniędzy
r
sobą cztery okresy
historji korespondencji: 1) w pierwszem dziesięcioleciu istnienia pisma
mamy ślady korespondencyj stałych z kraju i przypadkowy cli z zagranicy;
2) w dalszych latach aż do roku 1850 spotykamy tylko korespondencje
przygodne; 3) lata od 1850 —1880 nazwalibyśmy okresem przygotowa
wczym, organizacyjnym, w którym czynną już jest prawidłowa obsługa ko
respondencyjna, z wielkiemi jednak lukami, wreszcie 4) ostatnich lat pię
tnaście, w ciągu których
Kurjer
pod względem korespondentów stanął w rzę
dzie pism najlepiej informowanych.
Przyjrzyjmy się tym fazom trochę baczniej.
- 410
KSIĄŻKA
JUBILEUSZOWA.
Już w jednym z poprzednich rozdziałów akcentowaliśmy, iż
Kurjer
w pierwszych 10-u latach olbrzymie czynił z roku na rok
postępy,
iż tych
dziesięć roczników ma nieporównanie wyższą wartość dziennikarską
od
wszystkich następnych aż do Szymanowskiego.
Uwidocznia się to najlepiej
w dziale korespondencji.
Oto obok nowin warszawskich mamy tu stałą rubrykę „Wiadomości
z Województw", w wiadomościach tych, obok listów przygodnych, i własne,
coraz częstsze, dalej -stale notatki z Krakowa, Lwowa, Poznania i t. d.,
obok listów przygodnych z Paryża i in.—słowem:
Kurjer
stara się być pismem
informowanem wszechstronnie. Zasługa to niewątpliwie wyłącznie Kiciń
skiego, który na zadanie pisma patrzał szeroko i dzięki rozległym stosun
kom, zapewniał
Kurjerowi
dokładne informacje, nie dorywcze, lecz, o ile mo
żności systematyczne.
WIADOMOŚCI
Z.WOJEWÓDZTW.
,,List prywatny pisany z Sandomierza donosi, że w Galicji zakładają wielkie ma
gazyny zbożowe, i że Górale przyjeżdżają po zboże w Krakowskie i Sandomierskie".
(Nr 4, z d. 4 stycznia 1821
r.).
Tak wyglądała pierwsza wiadomość
Kurjera
—z prowincji.
Za nią poszły inne, wcale dobre informacje, jak np. dość
obszernie
i szczegółowo miasto opisująca korespondencja ż Kalisza w N-rze 158-ym
(z d. 4 lipca 1821-go r.) lub list własny
„Z Rawy do redakcji Kurjera Warsza
wskiego"
roku 1821-go (Nr 224), którego autor tak rozpoczyna swoje pismo:
„My tu w Rawie i w całym obwodzie lubiemy także czytać Kurjera, a widząc ja
kim tchnie duchom, sądziemy, że i poniższą wiadomość z naszych stron pochodzącą, umie
ścić zechce'
1
.
Drukując chętnie nadsyłane sobie wiadomości przygodne i starając się
jednocześnie
o
własne,
Kurjer
otwiera nawet w roku 1822 osobną rubrykę
p. t.: „Listy" (Nr 40), w której zamieszcza obok korespondencji (z Kalisza
naprzykład) i głosy publiczne. Rubryka ta jednak nie utrzymuje się, ustę
pując początkowo wyznaczonej: „AYiad. z wojew."
Jednocześnie ukazują się pierwsze notatki: ze Lwowa (1821, Nr 50),
Krakowa (1821, Nr 161), Poznania (1822, Nr 15) i Paryża (1829, Nr 9),
jako „wyjątek z listu pewnego polaka bawiącego w Paryżu"—o rozmaitych
sprawach Francji. Drukowano te rzeczy przeważnie w „Nowościach zagra
nicznych", w których spotykamy raz i Wilno (1822, Nr 52). W ogóle, po
działu materjału na rubryki wówczas ściśle nie przestrzegano, skoro i wia-
411
"Kurjer
c
Warszawslii.
domości
z
kraju czasem znajdujemy w
„Nowościach
warszawskich". Tu np.
zamieścił
Kurjer
wiadomość „o odnalezieniu zwłok królów Władysława Her
mana i Bolesława Krzywoustego" w katedrze płockiej (1825, Nr 191), gdy
tymczasem opis przygotowań do zarządzonej z tego powodu uroczystości
d. 12 września 1825 r. (Nr 215) i opis tejże (Nr 221) podał już w formie
właściwych korespondencyj.
Jedynie tylko sprawozdania ze zgromadzeń wyborczych i wogółe po
litycznych drukowano w r. 1822 stale w dziale „Now. warszawskich".
Nieraz formę listów urozmaicano, drukując np. korespondencję w ca
łości wierszowaną, a opisującą rozdanie nagród zasłużonym wieśniakom
„na kępie w Puławach" (1825, Nr 206). Przyjmowano też wieści i z dale
kich stron, jak np. z Astracliania (1827, Nr 19), podczas gdy znowu, w bra
ku własnych,
posiłkowano
się informacjami pism
miejscowych
i o Wil
nie np. dostrzegamy bardzo częste przedruki z
Kurjera Wileńskiego
(od
roku 1825).
Próbowano też szczegółowych
opisów
miast, jak np. Zduńskiej Woli
(1823, Nr 266).
Z czasem, w miarę rozwijania się stosunków i wzrostu
poczytności
Kurjera
na prowincji, dział zamiejscowy tak się rozrasta, iż w jednym nu
merze czytamy po kilka naraz korespondencyj. Tak np.,
w
roku
1830
-ym
mamy numera: 124 z listami ze Zgierza, Godlewa, Kalisza i Ciechanowa,
130—z Płocka, „obwodu łomżyńskiego" i Błonia, 169-z Ostrołęki i Czer
ska, 282—z Łomży, Płocka i Wielunia.
Pó takim rozpędzie okresu
pierwszego
następuje w
Kurjerze
20-lccie
wyłącznie korespondencyj przygodnych, tak krajowych, jak zagranicznych.
Są to informacje prawie
przypadkowe, a
w dziale zagranicznym w dodatku
bardzo nieliczne także.
Dmuszewski był szczery, więc źródła swych infprmaCyj nie ukrywał
i
pisał wprost:
„artykułnadesłany
przez jednego z warszawian, bawiącego
teraz w Berlinie" (1841, Nr 214); „w liście otrzymanym w tych dniach
w Warszawie z Hamburga" i t. d. (1843, Nr 54); „otrzymaliśmy z Berlina
następujący opis balu maskowego, z wynurzeniem życzenia, aby w Kurjerze
Warszawskim był umieszczony" (1843, 102) lub „wyjątek z listu,
pisanego
z
Rzymu,
przez bawiącego tamże warszawianina" (1846, Nr 71).
Bądź co bądź, te „artykuły nadesłane"' i te „wyjątki z listów" świad
czą o popularności ówczesnego
Kurjera,
o
którym
czytelnicy nawet w po
dróżach pamiętali, nadsyłając mu swoje wrażenia i spostrzeżenia...
Dział krajowy, również przypadkowo prowadzony, przedstawia się
jednak obficiej. Początkowo, próbowano wiadomości prowincjonalne druko
wać w ciągu, w rodzaju warszawskich, dla których odpowiedni przykład po-
412
KSIĄŻKA
JUBILEUSZOWA.
daliśmy W cytacie na str. 344 t. j. krótkie notatki z rozmaitych miejscowości,
w jednej grupie naraz (np. w N-rze 173 z r. 1837, notatki z Kalisza, Kocka,
Piotrkowa); lecz próby tej, dla braku materjałów, zaniechano. Ukazują się
więc znowu „wyjątki z listów", a czasem i listy, z któiych ciekawsze zano
tujemy w tem miejscu:
z Olkusza o rozmaitych „osobliwościach", a w tej liczbie o rzece
Babie, „która ma tę własność, że przez 7 lat płynie, a przez drugie 7 wy
sycha..." (1833, Nr 273):
z Łomży, opis pogrzebu Bernatowicza, autora „Pojaty" (1836, Nr 243);
z Lubartowa, o 150-letnim aloesie, który zakwitł w oranżerji pałaco
wej (1837, Nr 246);
z Konina, o pierwszym w tem mieście teatrze (1837, Nr 294);
z Radomia, o potrzebie tanemistrza na półrocze zimowe (1837,
Nr 290);
z Radomia, o wystawieniu tamże „Normy" (1841, Nr 266) i t. d.
Pierwsza korespondencja „z miasta fabrycznego Łodzi" ukazuje się
w
Kurjerze
w r. 1844, Nr 202, a pierwszy rodzaj opisu podróży po kraju,
mianowicie „nowinki z przejażdżki z Warszawy do Krakowa", niestety,
obejmujące spostrzeżenia powierzchowne tylko—w r. 1840-ym, Nr 254.
Dopiero pod koniec tego okresu częściej spotykać się dają wie
ści z kraju, ukazują się listy podpisywane pseudonymiami (pierwszy:
Fran-
•ciszek Nowina
z Kielc, 1847, Nr 304), obok nich zaś—gorętsze słowa za
chęty ze strony redakcji:
Redakcja Kurjera składa uprzejme dzięki za nadsyłane jej artykuły z prowincji.
Będą one zawszo i nadal z wdzięcznością przyjmowane. Te, które podpisem Autorów
opatrzone lub pisane były pismem Osób znanych Redakcji, zamioszczono zostały;
z bezimiennych wszakże, pomimo najszczerszych chęci, Redakcja użytku zrobić nio mo
gła. Dla równego powodu, Redakcja nie może odpisać na list szanownego i życzliwego
korespondenta z Słupcy, nie wiedząc do kogo ma adresować odpowiedź (1S48, Nr 62).
albo pod adresem przygodnego korespondenta w Niżnym-Nowgorodzie:
Czyniąc zadość życzeniom Bana A. W., prosiemy go o więcej podobnych korre-
spondencji, któro zawsze jaknajchętniej umieścimy w tem piśmie (1851, Nr 273).
Dla scharakteryzowania korespondencji z omawianej przez nas doby
w bistorji
Kurjera,
przytoczymy poniżej dwie: jedną zagraniczną, drugą
krajową, obie od autorów przygodnych, i obie jednego przedmiotu do
tyczące :
413
Kurjer
\V
'arszawslii.
C
List z Drezna.
Kiedy jestem, w Warszawie, szukam zawsze w Kurjerku cieka
wych wiadomości i chcę przeto wywdzięczyć się Kurjerkowi, udzieleniem nowiny z za
granicy. W przejeździe moim przez
Drezno
dowiedziałem się, że w tem Mieście, mają. od
być się zaślubiny Hrabiego Zygmunta Krasińskiego (Syna Hr.
Wincentego,
Jenerała
Jazdy, Członka Rady Państwa) z Hrabianką Elżbietą Branicką; umyślnie więc zatrzyma
łem się dni kilka, bo któżby nie chciał być świadkiem takiego obrzędu? Dzień 20 lipca
r. b. przeznaczony był na odbycie uroczystego aktu; znaczna liczba Osób, z rozmaitych
stron przybyłych, zgromadziła się do Kościoła Katolickiego w Dreźnie, a w tym przybyli
do stopni Ołtarza i Narzeczeni. Skromny wianek mirtowy, prześliczna biała atłasowa
z bogatemi koronkami suknia, drogie brytanty i djamcuty, zdobiły urocze wdzięki Panny
młodej; strojnie ubrane Druchny i Damy w gustownych kostiumach, jakie tylko naj
świeższe może mieć moda, towarzyszyły Narzeczonym. Po krótkiej Religijnej przemo
wie, błogosławił młodej Parze Xiądz Proboszcz miejscowy, i tak złączoną polecił opiece
NAJWYŻSZEGO. Z Kościoła Familja i Przyjaciele odprowadzili Nowożeńców'do
mieszkania. Widzieliśmy tu Familję Hrabiów
r
Branickich, Krasińskich, lotockich,
Hra
binę
Woroncom
z Córką, Hrabinę
Choaseil
(Szuazel) z Córką, Xsięstwo
Odescalchi
(Odo-
skalki), Hrabinę
Małachowską,
jako też innych Panów. Świetny wieczór zakończył
dzień uroczysty, na którym panował przepych. Za kilka dni młodzi Państwo udać się
mają do dóbr swoich, uwożąc z bogatą wyprawą życzenia Rodziców i Przyjaciół, aby
BÓG również pięknemu Ich stadłu pobłogosławił.
Państwo Młodzi przybędą niebawem
do
Opinigóry,
a stamtąd do
Warszawy. J. G.
(1S43, Nr 202 z d. 3 sierpnia).
Z Ciechanowa.
—W dniu 17 z. m. J. W. Jonerał-Adjutant, Członek Rady Państwa,
Wiiic. Hr.
Krasiński,
wraz z Synem i Synową przybył z
Drezna
do dóbr dziedzicznych
Opinogóry.
Dotknąwszy tylko lekko serdecznego przyjęcia Dziedzica i zacnych nowoza-
ślubionych przez mieszkańców powstającego z gruzów M.
Ciechanowa,
gdzie dniem
wprzódy dobroczyńców swoich witali, godzi się szczególniej opisać radość i szczęście
włościan, zebranych z całych dóbr w d. 20 z n>. w
Opinogórze.
Ciż po Nabożeństwie nie-
dziolnem, licznie przed pałacem skupieni pod wodzą starców prawie
stuletnich,
złożyli no
wożeńcom, chleb i sól na drewnianych talerzach, kwiaty, snopy zboża, ziarno, miód, weł
nę, mleko i inno produkty, Krucyrls ZBAWICIELA i Kropielnicę, dość kosztowne, i t. p.
rzeczy. Młódź wiejska ubrana świątecznie z mnóstwem wstążek na kapeluszach słomia
nych, Dziewczęta z zapłecionomi kosami włosów w wstążeczki, w gorsetach pąsowych,
biało postrojone i zgrabnie, stosownemi piosnkami z wyrażeniem życzeń witali Dziedzi
ców. Mile przyjęto ich dary i życzenia, a JW. Jenerał zaprosił wszystkich na zabawę
urządzoną na łące. Tam młodzi Wieśniacy z prawdziwym duchem szczęścia i radości
tańczyli
Mazura
i t. p., a odpowiednio piosnki wśród tańców wyjawiały ich rzetelną
wesołość. W innem kole stół loteryjny obdarzał każdego z włościan to kosą, to pługiem,
sierpom, garnkiem żelaznym, końmi, wołem, cielętami, suknią, chustką, paciorkami, łań
cuszkiem srebrnym i t. p. Obecno państwo podzielało radość swych włościan, i JW. Jo-
414
Plik z chomika:
weldon1
Inne pliki z tego folderu:
32kwkj_dzialy(1).pdf
(1671 KB)
33kwkj_literatura(1).pdf
(1788 KB)
34kwkj_teatr(1).pdf
(2142 KB)
35kwkj_muzyka(1).pdf
(2433 KB)
36kwkj_malarstwo(1).pdf
(1487 KB)
Inne foldery tego chomika:
AiB
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin