EL_maliszewski_postawy.pdf

(458 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
Wprowadzenie
Postawy są to relatywnie stałe ewaluacje obiektów społecznych (Aronson, Wilkinson i
Akert, 1997; Fazio, 1986; Wojciszke, 2000). Mogą być nim osoby (matka), grupy (Duńczycy),
rzeczy (trucizna), czy idee (państwo). Niemal każdy jest w stanie określić swoje
ustosunkowanie do tych obiektów, powiedzieć jaki jest znak tej postawy (np. pozytywny
wobec matki, negatywny wobec trucizny) i natężenie (np. większe wobec ustosunkowań do
matki, mniejsze do państwa). Ten abstrakcyjny konstrukt jest bardzo użyteczny, gdyż pozwala
opisywać wewnętrzne procesy psychiczne ludzi. Bywają one proste, ale czasem nabierają
złożonej dynamiki. Tak dzieje się, gdy w dramacie Szekspira królowa-matka sięga po kielich
z winem przeznaczonym dla Hamleta. On podejrzewa, iż jest w nim trucizna, a ona nie wie
tego. Analiza ustosunkowań Hamleta do tych wszystkich obiektów w tym konkretnym
kontekście wymaga uwzględnienia złożonych relacji. Wcześniej kochał swoją matkę, ale po
śmierci ojca i szybkim nowym ożenku pojawiają się dwie jej ewaluacje. Ta kształtowana,
wcześniejsza pozytywna postawa i nowa negatywna, wynikająca ze złamanie wszelkich
przyrzeczeń danych ojcu. Która z nich wpłynie na zachowanie? Jak to się dzieje, iż osoba
może mieć dwie różne ewaluacje? Równie złożone jest ustosunkowanie Hamleta do
sięgnięcia po kielich z trucizną. To wybór pomiędzy możliwością dokonania zemsty, chęcią
odebrania sobie życia i odpowiedzialnością za państwo. Czy gdyby zmierzyć za pomocą
kwestionariusza te relatywnie stałe ustosunkowania do wymienionych powyżej obiektów, to
można by przewidzieć zachowania Hamleta? Próba opisania złożonego układu postaw
(definiowanego poniżej jako jawne i utajone), zależnego od aktualnego stanu podmiotu (np.
jego możliwości poznawczych) i jego dyspozycji (np. standardów kontroli), była celem tej
książki.
Dualne postawy
Dylemat Hamleta był analizowany jako wyraz podświadomej kazirodczej skłonności
do swojej matki (por. Jones, 1949). Freud (1900) twierdził, iż podmiot nie może i nie chce
zidentyfikować niektórych swoich doświadczeń, które wyrażają się w snach, wyobrażeniach,
decyzjach. W duchu tej teorii Hamlet miałby dwie postawy wobec swoje matki. Jedną z nich
byłaby świadoma, sumaryczna ocena obiektu. Druga zaś byłaby nie zidentyfikowana, wyparta,
nieświadoma. Badanie procesów nieświadomych w duchu teorii Freuda zaowocowało
wypracowaniem wielu metod terapii zaburzeń psychicznych. Natomiast z powodu problemów
z empiryczną weryfikacją, zostało niemal zarzucone w empirycznej psychologii. W jej ramach
3
powstała zaś dystynkcja na automatyczne vs kontrolowane, którą cechuje tylko pozorne
podobieństwo. Podział taki pojawił się w latach 70. w badaniach uwagi (por. Shiffrin i
Schneider, 1977).
Według tych teorii automatyczne przetwarzanie nie wymaga wysiłku,
odbywa się w sposób nieświadomy (choć możliwy do uświadomienia), poza uwagą jak
też intencjonalną kontrolą osoby. Zasadniczo nie zależy od jej zasobów poznawczych oraz
motywacji do podejmowania wysiłku (np. większość osób w dzieciństwie automatyzuje
pozytywny stosunek do matki). Kiedy jednak podmiot zwraca uwagę na dany obiekt
i podejmuje wysiłek poznawczy, to wówczas proces przetwarzania informacji nabiera
charakteru kontrolowanego. Jest ono sekwencyjne, świadome, zależne od celów i intencji
osoby. Wymaga więc motywacji i zasobów poznawczych. Automatyczny proces jest
introspekcyjnie niezidentyfikowany, nie oznacza, że jest on nieidentyfikowalny.
Jest on
niezidentyfikowany w danym momencie, ze względu na brak wglądu w procesy mentalne
(por. Nisbett i Wilson, 1977), a nie z powodu działania freudowskich mechanizmów
obronnych.
To rozróżnienie oraz metody badań procesów automatycznych/kontrolowanych z
psychologii poznawczej zostały przeniesione w latach 70. ubiegłego wieku na grunt
psychologii społecznej. Próby badawcze podejmowane w celu zrozumienia tego, w jaki
sposób działają postawy, przyczyniły się do powstania dwóch konkurencyjnych linii badań. W
ramach pierwszej z nich badacze zakładali, że postawy są konstruowane w określonym
kontekście sytuacyjnym, m.in. są one inferowane z aktualnych myśli i uczuć (Tesser, 1978),
nastroju (Schwarz i Clore, 1983), obserwacji zachowania (Bem, 1972). Wedle tego podejścia
podmiot jest aktywny, tworzy wartościującą ocenę na podstawie dostępnych informacji, które
w danej sytuacji przychodzą mu na myśl. Ilustracją jest eksperyment Wilsona, Lindsey i
Schooler (2000), w którym studenci oceniali stopień satysfakcji ze swoich związków
uczuciowych. Dwa tygodnie później rozważali, dlaczego są lub nie są zadowoleni z tych
związków. Potem ponownie oceniali swoją satysfakcję. Kiedy badani mieli czas na
odpowiedź, to wówczas ich oceny różniły się od tych sprzed dwóch tygodni (r=0,10). Gdy zaś
czas na odpowiedź był ograniczony (5 s), to wówczas oceny były podobne (r=0,61). Kiedy
badani mieli czas na wyrażenie swojej postawy, to konstruowali ją w oparciu o aktualne
przemyślenia i była ona zupełnie inna niż ta, którą deklarowali dwa tygodnie wcześniej
(proces refleksyjny). Natomiast, gdy czas był ograniczony, badani nie mogli skorzystać z
przemyśleń i wydobywali postawę z pamięci automatycznie. Stąd zdecydowanie wyższa
korelacja aktualnej postawy z tą deklarowaną dwa tygodnie wcześniej.
4
U podstaw drugiego paradygmatu badawczego leżało założenie, iż postawy są
relatywnie trwałym zapisem w pamięci
(Fazio, 1986). Postawy są z niej wydobywane
stosownie do okoliczności, np. królowa obok swojego nowego męża powoduje wydobycie u
Hamleta negatywnej ewaluacji matki (a nie tej związanej z matczyną miłością). W ramach
tego paradygmatu Fazio, Sanbonmatsu, Powell i Kardes (1986) zaobserwowali, iż sama
obecność obiektu w sposób automatyczny może aktywizować w pamięci związane z nim
ewaluacje. Oznacza to, że sama obecność obiektu może wywoływać w pamięci związane z
nim oceny. Proces ten zachodzi bez wysiłku i bez udziału świadomości (por. Bargh, Chaiken,
Govender i Pratto, 1992). Fenomen automatycznej aktywacji postawy potwierdziły liczne
eksperymenty (np. Bargh i inni, 1992; Blascovich, Ernst, Tomaka, Kelsey, Salomon i Fazio,
1993; Fazio, Powel i Williams, 1989).
Zjawisko to pozwoliło lepiej zrozumieć proces wpływania postawy na zachowanie.
Fazio (1986, Fazio i Towles-Schwen, 1999) nazwał go procesem spontanicznym. Jest on
uruchamiany przez sam kontakt z obiektem postawy (Fazio, 1986), np. matka Hamleta obok
nowego męża. Podmiot pozostaje wtedy bierny, nie myśli o bodźcu. Postawa wpływa na
percepcję sytuacji, w której podmiot się znajduje. Pełni też funkcję orientującej wartości
( orienting value ; Roskos-Ewoldsen i Fazio, 1992): kieruje uwagę podmiotu na te obiekty,
których dobrze byłoby uniknąć albo się do nich zbliżyć. Chociaż Hamlet podejrzewa, iż
kielich przygotowany dla niego mógł zawierać truciznę, to odwraca od niego uwagę i
rozpoczyna walkę. Pozwala tym samym spożyć zatrute wino swojej matce, chociaż trudno
uznać, iż skazanie jej tym samym na śmierć było decyzją podjętą przez niego świadomie.
Próba pogodzenia rezultatów tych dwóch linii badań – postawa jako tymczasowa
konstrukcja vs zapis w pamięci – zaowocowały w latach 80. dualnym rozumieniem postaw.
Zakładano, iż systemy, w których działają, są odmienne. Inne były więc przejawy tej samej
postawy, która mogła się wyrażać w procesach m.in. refleksyjnych vs automatycznych,
systematycznych vs heurystycznych, świadomych vs nieświadomych (np. Petty i Cacioppo,
1984; Chaiken i Eagly, 1983; przegląd: Bargh, 1984; Chaiken i Trope, 1999; Kolańczyk,
2009; Smith i DeCoster, 2000).
W modelach tych zakładano, iż postawa jest jedna,
aczkolwiek ma różne wskaźniki. Odwołano się do rozróżnienia, które wprowadzili
psychologowie poznawczy na:
1) tradycyjne, jawne (explicit/direct) testy wymagające świadomego przypomnienia;
2) utajone (implicit/indirect) pomiary oparte na rejestrowaniu automatycznych
konsekwencji aktywizacji pamięci (patrz: Schacter, 1987; Squire 1990; Roediger, 1990).
5
Ten kontrolowany, refleksyjny przejaw postawy był deklarowany w kwestionariuszu
bezpośrednio, natomiast automatyczny, nieświadomy był wyrażany w sposób pośredni,
mierzony za pomocą czasu reakcji.
Definicja postawy utajonej
Prawdziwy renesans badań dotyczących postawy nastąpił dopiero w latach 90., wraz z
artykułem Greenwalda i Banaji (1995). Ukuli oni pojęcie postawy utajonej ( implicit attitude ).
Zdefiniowali ją jako zapis przeszłego doświadczenia, który wpływa na przychylne lub
nieprzychylne odczucia, myśli czy działania wobec obiektów społecznych, choć zapis ten
pozostaje introspekcyjnie niezidentyfikowany lub jest identyfikowany nietrafnie (s. 8). Taki
sposób definiowania postaw utajonych Greenwald i Banaji wywiedli z badań nad pamięcią
utajoną (implicit memory, patrz: Squire, 1986; Tulving i Schacter, 1990). Wskazywały one, że
spontaniczna aktywizacja reprezentacji poznawczych w pamięci może wpływać na
zachowanie i stany emocjonalne, pomimo faktu, że podmiot nie jest tego świadomy (nie ma
wglądu w proces pamięciowego odtwarzania doświadczeń). Autorzy pokazali, iż zjawiska
automatycznej aktywizacji nie dotyczą tylko pamięci, lecz także różnych przejawów
społecznego poznania. Przytoczyli między innymi liczne eksperymenty, które sugerowały, że
osoba nie musi być świadoma swoich postaw społecznych. Przykładem jest efekt samej
ekspozycji ( mere exposure effect , Zajonc, 1968). Polega on na wzroście atrakcyjności
obiektów w wyniku ich kilkukrotnej ekspozycji. Co więcej, Bornstein i D’Agostino (1992)
zaobserwowali, że obiekt jest najbardziej lubiany wtedy, gdy ludzie nie pamiętają jego
wcześniejszej prezentacji. Wyniki te sugerowały, że afektywny komponent postawy może się
kształtować niezależnie od myślenia świadomego, tzn. osoba może tworzyć preferencje
pomimo tego, że nie jest świadoma ich źródła, czyli wcześniejszych ekspozycji.
Empiryczną weryfikacją teorii Greenwalda i Banaji było ukazanie, iż osoba może mieć
różną postawę jawną i utajoną wobec tego samego obiektu. Na przykład Greenwald, Schwartz
i McGhee (1998) zaobserwowali, że biali Amerykanie deklarowali w kwestionariuszu jawne
postawy wobec własnej grupy etnicznej (tzw. „swoich”) równie pozytywne, jak i wobec
Afroamerykanów („obcych”). Kiedy jednak zmierzono utajone etniczne postawy „białych”, to
okazało się, że wolą oni jednak „swoich” („białych”) niż „obcych” (Afroamerykanów).
Podobną niespójność między postawami jawną i utajoną wykryto również w wypadku postaw
wobec innych obiektów społecznych (np. kobiet – Rudman, Greenwald i McGhee, 2001; osób
starszych – Karpiński i Hilton, 2001; homoseksualistów – Banse, Seise i Zerbes, 2001; osób
6
innej narodowości – Maison i Bruin, 1999; osób otyłych – Teachman i in., 2003; palenia
papierosów – Swanson, Rudman i Greenwald, 2001; Huijdinga i in., 2005; marihuany –
Czyzewska i Ginsburg, 2006; jedzenia – Perugini, 2005; Roefs i Janssen, 2002).
Wyniki tych badań były przedmiotem kontrowersji, które zaowocowały licznymi
artykułami polemicznymi. Dotyczyły one przede wszystkim trafności i rzetelności metod
używanych do mierzenia postaw utajonych (patrz: Rozdział 1). Podstawowy problem polegał
na tym, iż o postawach utajonych wnioskuje się z reakcji, które wymagają nie tylko
wartościowania obiektu postawy, ale opierają się również na innych mechanizmach. Na
przykład Conrey, Sherman, Gawronski, Hugenberg i Groom (2005) twierdzą, iż na wynik
najpopularniejszej metody badania postaw utajonych – IAT – wpływają aż cztery różne
mechanizmy: automatyczna aktywacja skojarzeń, umiejętność podawania poprawnych
odpowiedzi, kontrola wzbudzonych asocjacji i zgadywanie. Dlatego też duża część badań
realizowanych w pierwszej dekadzie historii konstruktu postaw utajonych dotyczyła
identyfikacji właściwości metod ich pomiaru.
Abraham Maslow twierdził, że kiedy jedynym narzędziem, jakie się posiada, jest
młotek, wtedy każdy problem zaczyna wyglądać jak gwóźdź . Trudno oddzielić wnioski o
postawach utajonych, od specyficznych właściwości metod ich badania. Efekt jest więc taki,
iż po szesnastu latach od czasu ukucia pojęcia postawy utajonej liczbę opublikowanych badań
na ich temat można szacować w tysiącach. Teorii postaw utajonych powstało jednak zaledwie
kilka (por. Rozdział 9). „Gwoździ” stworzono tysiące, mało było natomiast prac, które by
wskazywały, do czego te narzędzia służą ludziom. Na obecnym etapie ważne jest
podsumowanie dostępnych wyników badań.
Eksploracje obejmowały pięć podstawowych problemów badawczych: genezę postaw
utajonych, ich relację z postawami utajonymi, kwestię modyfikowalności, związek z
zachowaniem, a także zastosowanie tej koncepcji w praktyce. Celem projektu było stworzenie
autorskich koncepcji każdej z tych pięciu właściwości (Rozdziały 2–8) i wypracowanie nowej
teorii postaw utajonych, która oddawałaby złożoność procesów mentalnych (Rozdział 9). Jej
zasadniczym wyróżnikiem jest próba opisania dynamicznej interakcji postaw jawnych i
utajonych, zarówno w procesie ich kształtowania się, zmiany, jak i wpływu na zachowanie.
Od czego zależy ta interakcja? Jak przebiega? Przedstawiono tę koncepcję w sposób
szczegółowy w kolejnych rozdziałach książki, wraz z przeprowadzonymi eksperymentami,
zaś podstawowe jej założenia zaprezentowano poniżej.
7
Zgłoś jeśli naruszono regulamin