Plan.pdf

(452 KB) Pobierz
Towarzysze nastały piekne czasy
Towarzysze nastały piękne czasy! Oto Komunistyczna Partia Chin – siła narodu, głos
wolnego robotnika, we wsparciu naszych towarzyszy z Socjalistycznej Rady Robotyki, ogłasza
powszechny program robotyzacji. Niech ramiona spracowanego proletariusza zastąpią
ramiona robota. Niech zmęczone plecy zbieracza ryżu zastąpione zostaną przez metalowy
kręgosłup androida, który to stanie się drzewem, a owocem jego będą wolne, silne i
niepodległe gospodarczo Chiny. Na cześć powszechnej robotyzacji- hip! Hip! hurra!
Fragment przemowy wiceprzewodniczącego Kei Xian Seana III KPCh
1951r
Wstępniak:
Autorka, którą popełniłem poniżej służy do
zabawy- tutaj nie ma miejsca na dylematy
moralne psychoanalizę postaci czy inne tego typu
pierdoły. Świat gry, to wschodnia Azja w latach
50, głównie na osi Hongkong - Pekin – Uan-bator.
Głęboki, idealistycznie śmieszny komunizm,
miesza się tu z popularnymi motywami filmów
SF klasy B, trochę tu Lema, opowiadań Dicka i
postaci rodem z komiksu. Tutaj, swój złowieszczy
plan zrobocenia Chin, wprowadza zamknięty w
ciele androida Mao Tse Tung, klony Lenina,
przejmują władze w ZSRR, a gdzieś na stepach Mongolii samotny pasterz składa swój
akcelerator cząstek. A wiec, towarzyszu jeśli już postanowiłeś mimo trudów codziennej walki
o plan, podjąć wysiłek samokształcenia się, dla dobra naszych cudownych Chin, usiądź
wygodnie i przeczytaj co tam urodziłem.( Po miedzy poszczególnymi rozdziałami wstawiłem
wiersze Lenina, dla ciekawskich konkurs- czy możesz rozpoznać, z którego tomu to
fragment? Możesz zaprosić do zabawy całą rodzinę, pamiętaj- wspólny odpoczynek i
rekreacja to podstawa zdrowych relacji zarówno w rodzinie jak i w społeczeństwie!)
Ogółem:
Zaczęło się od tego, że w 1944 roku pewien Mongoł ofiarnie walczący na frontach II wojny
światowej przypadkowo stał się posiadaczem 20 stronicowego wydania podręcznika dla
młodych majsterkowiczów autorstwa niejakiego Mikołaja Kołodowa. Ponieważ Mongoł nie
umiał czytać i cierpiał na kurzą ślepotę wymienił się z czołgistą Piotrem Iwanem
Pawłowiczem na paczkę papierosów. Jakież było zdziwienie Piotra Iwana Pawłowicza, kiedy
122699880.004.png 122699880.005.png
Mongoł mimo swojej ślepoty rozpoznał bardzo niską jakość papierosów w paczce i rzucił się
na niego wyrywając mu bezprawnie zagarniętą książeczkę… tak czy owak publikacja w roku
1946 wróciła razem z Mongołem na step i trafiła w ręce klanowego szamana, który kiedyś
uczył się rosyjskiego pod Irkuckiem. Ponieważ statystyczny Mongoł nie ma zbyt wiele do
roboty, podczas wypasania owiec myśl technologiczna rozprzestrzeniła się po stepie w
błyskawicznym stepie. Koczownicze plemiona wymieniały się informacjami i technologiami,
które to stały się (po żonach i kozach) trzecim oficjalnym środkiem płatniczym na stepie.
W 1951 roku Rada Robotyki objęła kierownictwo Partią. Chiny wdrożyły Powszechny Plan
robotyzacji, przewodniczący Mao Tse Tung został
przeniesiony do ciała robota, a na stepach pewien
mały Mongoł dokręcał śrubkę, do wielkiego
szafowego komputera, który w zamyśle miał być
sokowirówką. Wbrew pozorom, komputer jest tutaj
równie istotny jak dwie poprzednie informacje. Otóż
po włożeniu w wałki papierowej taśmy, komputer
wypluł z siebie kategoryczny rozkaz całkowitego
posłuszeństwa i wyjaśnił, że jest cyfrowym zapisem
jaźni Dżingis Hana. W związku z tym padaj na kolana
i nieś mnie do swojego wodza. Złote chordy Mongołów pod wodzą wielkiego hana
rozpoczęły walkę z powszechną robotyzacją, która dzięki zakonspirowanym agentom
wdzierała się nawet do Mongolii.
Konkretniej:
Powszechny Plan Robotyzacji:
Trzy lata po wojnie domowej coraz więcej
do powiedzenia w kierownictwie partii ma
Rada Robotyki. Jako Pierwszy,
Powszechnemu Planowi Robotyzacji
poddał się sam Mao Tse Tung, który
obecnie znajduje się w ciele robota, (choć
wielu ma poważne wątpliwości czy mózg
wodza trafił w istocie do czaszki androida).
Od tego czasu, w Chinach wdrażany jest
program mający na celu utarcie w
świadomości Chińczyków robota, jako
równego współobywatela kraju środka. Takie wyjaśnienie jednak nie rozwiało wątpliwości
wielu, którzy widzą w Planie próbę sukcesywnego wymieniania jednostek ludzkich na
jednostki mechaniczne. Rząd oficjalnie zaprzeczył.
Rada Robotyki:
Tajemnicze w całej sprawie jest to, że nikt tak naprawdę nie wie skąd wzięła się rada. Rada
składa się z 7 osób, do których większość zwraca się per profesorze, (choć byli i tacy co
zwracali się do nich inaczej, ale jako wrogowie systemu zniknęli niewiadomo gdzie).
Członkowie rady rzadko kiedy zmieniają wyraz twarzy, a jeżeli już to najczęściej na cały
dzień. Nie mówią nic i poruszają się zwartą grupą. Niektórzy twierdzą nawet, że nie piją
wódki, ale niewielu w to uwierzyło…
122699880.006.png 122699880.007.png
Państwowa Kontrola Robotyzacji:
Tam gdzie Plan Powszechnej Robotyzacji napotyka opór, pojawiają się oni. Choć według
prawa są tylko od sprawdzania czy Plan realizowany jest poprawnie w istocie mają właściwie
nie ograniczoną władze. Działają pod przykrywką, ale i
oficjalnie tak jak o radzie o kontrolerach nie wiadomo
właściwie nic.
Klony Lenina:
Po wojnie gospodarka Rosji chwiała się w posadach.
Rozwiązanie na problem niestabilnej sytuacji
gospodarczej przyszło nie spodziewanie, kiedy to
młody robotnik fabryczny ze Staliningradu, wynalazca-
amator Jurij Nikolajewicz na wystawie maszyn i
technologii przedstawił pierwszego klona Lenina,
którego konstruował po pracy w świetlicy zakładowej.
Klon był trochę niedorobiony, ale spodobał się
delegatom i wkrótce klony wodza stały się głównym
towarem eksportowym na wszystkie kraje satelickie.
Klona Lenina miał każdy szanujący się dom kultury i
każdy wyższy członek partii, klony czytały wiersze
prowadziły filozoficzne dysputy, uczyły socjalistycznej moralności, całowały dzieci i robiły
wszystko to, co każdy porządny Lenin powinien robić. W 1952 roku w tajemniczych
okolicznościach zniknął Stalin z relacji świadków wynika, że poszedł na spacer z pieskiem i
ślad po nim zaginął. Znikniecie Stalina w dziwny sposób zeszło się z wystrzeleniem
pierwszego Lenina na księżyc ( rakieta zboczyła z kursu i rozbiła się na planetoidzie, która to
do tej pory unosi się na orbicie około ziemskiej). Schedę po tragicznie znikniętym Stalinie
przejął Lenin wspierany przez bojówkę posłusznych jego słowom Leninom.
Klony Marksa:
W tym samym czasie, kiedy na rynku
pojawiły się klony Lenina, NRD
wypuściło swoją odpowiedź na ten
produkt w postaci klonów Marksa.
Rozpoczęła się cicha wojna po między
Moskwą a Berlinem o panowanie na
rynku klonów ojców socjalizmu. Wojna
nie zawsze była czysta, a oponenci
uciekali się do najróżniejszych
podstępów w celu wyeliminowania
przeciwnika. W efekcie jednak Berlin
musiał wycofać z rynku swoje klony,
po tym jak pod naciskiem Moskwy
kraje satelickie wniosły embargo na
Marksy pod pretekstem nadmiernego
linienia wielkiego filozofa. Wielu Marksów zdesperowanych pozbawionych pracy
odsuniętych od społeczeństwo popadło w alkoholizm i stoczyło się na samo dno.Wielu
wpadło w tak zwane złe towarzystwo zbuntowanej młodzieży przejmując od niej wrogie
wzorce. Dziś znane są chuligańskie wybryki zorganizowanych grup Marksów, których
ofiarami padają bogu ducha winne Leniny. W ostatnim tylko miesiącu bandy klonów
urządziły burdę w lokalnym domu kultury, poprzewracały śmietniki, a nawet ważyły się
122699880.001.png 122699880.002.png
napisać brzydkie słowo na kierownika osiedlowej jadłodajni. Poza tym prowadzą nie zdrowy
tryb życia i słuchają zachodniej muzyki. Mówi się o jednym wyjątkowo wrednym Marksie,
który w przypływie alkoholowego uniesienia postanowił zostać geniuszem zła na razie
wykupił tylko jakiś biedny kraj w Afryce zachodniej, w celu spekulowania cenami orzeszków
ziemnych, ale nikt nie wie na co go jeszcze stać.
Zbuntowany klon Lenina:
Legenda mówi o pewnym klonie wodza, który zatrudniony był w szkole zawodowej
spawalnictwa maszyn ciężkich w Nowokuźniecku głównie w
celu czytania poezji wybranej w trakcie apeli. Klon ten miał
więc dużo czasu dla siebie. W celu lepszego zrozumienia
codziennie w bibliotece szkolnej wypożyczał tomik własnej
poezji .Pewnego dnia jednak bibliotekarka obarczona po
przodkach zezem rozbieżnym wręczyła nieopatrznie
Leninowi „Wiersze wybrane” Jesjenina. Po wnikliwym
porównaniu obu twórczości wrażliwy artystycznie klon
stwierdził, że wiersze Lenina to straszne gówno, a w obliczu
takiej niesprawiedliwości nie może stać z założonymi
rękami. Odtąd podobno kroczy po świecie zwalczając
system, którego miał być propagatorem (podobno trochę też
przypakował, kupił skórę, motor i zrobił sobie taką
bajerandzką sznytę przez oko)
Koczownicza technologia:
Do tego, co już we wstępie napisałem właściwie nie trzeba wiele podawać. Technologia
Mongołów jest wyjątkowo przypadkowa. Zazwyczaj chodzą obładowani sprzętem, który
może się w końcu przydać. Atomowe miotacze jeży, czy soczewkowy pojemnik na bakterie
to standardowe wyposażenie pasterzy (oprócz kozy, którą każdy ma przy sobie nie zależnie
od sytuacji). Posunięciami Mongołów zorganizowanych w specjalne tajne komórki kieruje
Dżingis Han, którego rozkazy są wykonywane niezwłocznie niezależnie od stopnia
zrozumienia ich przez jego podwładnych… no to chyba tyle…
Tajwan i Obcy:
Około roku 1949 na Tajwanie wylądowali obcy. Są mali fioletowi w formie gazu można je
zamknąć w słoiku, a jak się je wdechnie to mówi się tak śmiesznie cieniutkim głosem. Poza
tym obcy przyjmują kontrole nad tym, który go wciągnął, (ale ten śmieszny głosik)… już
90% Tajwańczyków nie mogło się powstrzymać. Obcy jak to obcy mają ambicje podbicia
planety, mówią po angielsku z dziwnym akcentem i rozmnażają się po przez lekturę literatury
romantycznej ( zwłaszcza Balzaka). W Chinach nikt nie lubi Tajwańczyków w ogóle nikt nie
lubi obcych, tak więc można śmiało powiedzieć że nie są zbytnio lubiani, ( choć zdobywają
coraz większą popularność wśród dekadenckich odłamów Marksów)
Pekin – Hongkong - Ułan Bator
Podejrzewam, że akcja toczyć się będzie głównie na osi tych trzech miast w związku z tym
warto by było przybliżyć jak w tej rzeczywistości one funkcjonują.
Pekin- Stolica azjatyckiego komunizmu tutaj plan robotyzacji przebiega najsprawniej a
najtrudniej jest się poruszać obcym agentom, ale z drugiej strony tu jest najwięcej do
zepsucia. To tu siedzibę ma Rada Robotyki, Centralna Centrala Planu i WKU to tu, na długie
spacery udaje się Mao Tse Tung. Ludność kocha system, system kocha ludność- sielanka.
122699880.003.png
Hongkong- Chyba najbardziej atrakcyjne miejsce. Tu dostęp ma każdy i każdy walczy o
wpływy w Hongkongu ( przypominam, że Hongkong jest pod jurysdykcją korony brytyjskiej)
wolna amerykanka na ulicach bez komunistycznego bełkotu i takich tam.
Ułan Bator- Stolica Mongolii (komunistycznej oczywiście) tutaj system poważnie traktują
tylko młodzi zapaleni aktywiści. Choć oczywiście za odmienną ideologię można iść do
wiezienia, to mieszkańcy nie traktują socjalizmu serio. Tutaj robotyzacja jeszcze nie dotarła
zarówno mieszkańcy miasta, jak i stepu widzą w niej wielkie zło jednak w Ułan Bator
działają agenci przygotowujący grunt pod Plan.
Na koniec:
Świat:
Wszystkie wyżej wymienione elementy składają się na obraz świata „Planu”. Świat ma być
przesycony groteską i nonsensem a wszystkie te elementy, które opisałem mają dać
wyobrażenie klimatu świata a nie go definiować. Jestem daleki od pisania bestialiuszy czy
innych tego typu rzeczy, bo wierze, że każdy twój wykręcony i dziwaczny pomysł będzie
lepszy niż dziesięć innych, które ja będę się starał przekazać. Niżej daje kilka luźnych
skojarzę i materiałów, z których można by skorzystać by lepiej wyobrazić sobie uniwersum
„Planu”:
„Miś” film kultowy chyba najlepiej ukazujący głupotę komunizmu
„Hellboy” , zwłaszcza komiks o przykręcanej głowie- stąd można wziąć lekkość w
wymyślaniu fantastycznych wykręconych motywów jak np. hitlerowski naukowiec jako
głowa w słoiku czy też sama operacja Ragnarock
„Futurama” („Przygody Fraya w kosmosie”)-o to mi przez cały czas chodzi z wykręconym
SF!
„Man in black” nie wiem czy coś trzeba dodawać…
„Autostopem przez galaktykę”
Opowiadania Lema i Dicka tutaj jest z milion motywów do wykorzystania poza tym w
wielu opowiadaniach Lema komunizm funkcjonuje i ma się świetnie.
Wiersze Lenina do poczytania w wolnych chwilach
A na koniec link do strony z muzyką sławiącą Chiny komunistyczne do potańczenia i
pośpiewania dla całej rodziny http://www.marxists.org/subject/china/music/index.htm
Bohaterowie:
Nie ma specjalnych ograniczeń, co do tego, kim są bohaterowie, (choć oczywiści tworzyłem
te autorkę z zamysłem, że są oni Mongołami) mogą to być sługusi złego geniusza –Marksa,
może są kontrolerami Planu albo obcymi z Tajwany, Może są grupą zabłąkanych klonów
Lenina, którzy w drodze na konwent Leniów zostali wplatani w jakąś intrygę, roboty
instalowane w społeczeństwie w ramach plany, a może nawet sam przewodniczący Mao i
Rada robotyki? Możliwości jest pewnością bardzo dużo.
Fabuła:
I tutaj znowu milion kombinacji- Mongołowie pod przykrywką przyjazdu na wystawę maszyn
rolniczych rozpracowują agentów planu w Pekinie, Tajwańczycy przejmują władze w
Hongkongu tylko grupa robotów niewrażliwych na sztuczki obcych może im przeszkodzić.
Akcja nie musi się toczyć w opisanym powyżej momencie czy miejscu może stworzyć
kampanie podczas cichej wojny o rynek klonów, która będzie się rozgrywała np. w
Warszawie, albo celem graczy będzie sprowadzenie Stalina z orbity na ziemie, (ale kto by się
tam fatygował po wąsacza?)… i tak dalej i tak dalej…
Zgłoś jeśli naruszono regulamin