Fabryka Aleksandra Schichta.doc

(38 KB) Pobierz
Ostatni rzut oka na fabrykę

Ostatni rzut oka na fabrykę

 

Joanna Podolska

2008-07-13, ostatnia aktualizacja 2008-07-14 12:06

 

Trzeba się napatrzeć na tę secesyjną fasadę z czerwonej cegły, bo najpewniej niedługo zniknie, tak jak kilka innych łódzkich fabryczek w tym roku. W tym przypadku jednak faktycznie budynek jest w katastrofalnym stanie technicznym

 

- Robiliśmy ekspertyzę. Budynek stoi na fatalnym gruncie, na tzw. soczewce torfowej, co powoduje osiadanie stropów. Prawdę mówiąc nie nadaje się do rekonstrukcji - powiedział "Gazecie" dr Andrzej Kuligowski, rzeczoznawca budowlany.

 

Ul. Łukasińskiego to dość zaskakujące miejsce na fabrykę. Między drzewami, w pobliżu osiedli mieszkaniowych i parków. Właściwie idealne miejsce na domy, a nie na budynki przemysłowe. Jednak w 1912 r. Aleksander Schicht właśnie tu wybudował fabrykę wyrobów trykotowych, która przetrwała prawie sto lat. Produkowano tu bieliznę damską, męską i dziecięcą. Podobną fabrykę (i dom) miał Schicht przy ul. Nawrot 30. Także po 1945 r., po przejęciu fabryczki przez Centralny Zarząd Przemysłu Dziewiarskiego, była tu dziewiarnia. W latach 90. pod tym adresem przy ul. Łukasińskiego 4 działały m.in. drukarnia i firma handlująca maszynami przemysłowymi do szycia. Teraz budynki, które stały dookoła, są już wyburzone. Została tylko samotna, piętrowa fabryczka z powyrywanymi drzwiami i oknami, którą podpiera inny, późniejszy budynek.

 

Decyzja o rozbiórce, która została oficjalne podpisana, nie obejmowała całości budynku. - Braliśmy pod uwagę interwencyjny wpis tego budynku do rejestru zabytków, ale tylko dwie ściany można uznać za historyczne. To byłby precedens, gdybyśmy chcieli je wpisywać do rejestru. Będę jednak rozmawiał z inwestorem, by je uratować, a przynajmniej odtworzyć - mówi Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków.

 

Andrzej Kuligowski pokazuje potężne pęknięcia w murach, ścianę, która w wyraźny sposób się odchyla od pionu, uginające się stropy.

 

- W decyzji nie został jeszcze określony sposób, w jaki należałoby zachować te dwie ściany. Optuję za tym, by je odtworzyć, a nie rekonstruować, bo trwałość starej części byłaby dużo niższa od pozostałej - podkreśla Kuligowski.

 

Fabryczka jeszcze stoi. Z czasem na tym terenie staną apartamentowce, które ma wybudować firma Hines Polska, ta sama, która w Warszawie zbudowała biurowiec Metropolitan zaprojektowany przez słynnego brytyjskiego architekta Normana Fostera. Budynek dostał m.in. nagrodę Królewskiego Brytyjskiego Instytutu Architektów RIBA Worldwide Award i targów w Cannes.

 

 

 

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

 

Po zabytku zostaną tylko dwie ściany

 

17.07.2008

 

- Fabryka przy ul. Łukasińskiego 4 znika na naszych oczach - z taką informacją zadzwonił do naszej redakcji zaniepokojony czytelnik. - Jak tak dalej pójdzie, to z miasta znikną wszystkie zabytkowe budynki. Trzeba to powstrzymać!

 

Okazuje się, że rozbiórka pofabrycznych budynków jest prowadzona pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków.

 

- Na razie inwestor otrzymał pozwolenie na wyburzenie wiat i parterowych przybudówek - mówi Piotr Ugorowicz z biura konserwatora. - Powstały one w okresie PRL-u i nie przedstawiały żadnej wartości historycznej. Zachowano natomiast obiekt historyczny, czyli gmach fabryki wyrobów trykotowych z 1912 r., należącej do Aleksandra Schichta (po wojnie mieściły się tam zakłady dziewiarskie, a w latach 90., z części pomieszczeń korzystała m. in. drukarnia). Prawdopodobnie i on zostanie jednak wyburzony. Jest w fatalnym stanie technicznym i nie nadaje się do adaptacji. Czekamy na pełną dokumentację architektoniczno-historyczną. Na jej podstawie podejmiemy ostateczną decyzję.

 

Warszawska firma, będąca właścicielem działki, ma tymczasem konkretne plany.

 

- Chcemy tam zbudować kompleks mieszkaniowy o powierzchni ok. 20 tys. mkw. - mówi Iwona Strzelecka, dyrektor ds. nowych inwestycji firmy będącej inwestorem. - W sumie da to ok. 300 mieszkań położonych w budynku w kształcie litery U, który w najwyższym punkcie będzie miał jedenaście kondygnacji (w najniższym - osiem). Każde z mieszkań (o powierzchni od 45 do 150 mkw.) będzie posiadało balkon lub taras. Do budowy gmachu wykorzystamy dwie ściany zabytkowej fabryki. Będzie także parking podziemny i mnóstwo zieleni wokół budynku.

 

Obecnie architekci przygotowują projekt budynku. Prace budowlane rozpoczną się na początku 2009 r. i potrwają ok. dwóch lat.

 

 

Na działce przy ul. Łukasińskiego 4 można jeszcze zobaczyć zabytkową część fabryki. Za kilka miesięcy i po niej nie będzie już pewnie śladu.

 

(iz) - Express Ilustrowany

 

Spłonęła fabryka przy Łukasińskiego

 

jp

2008-07-25, ostatnia aktualizacja 2008-07-25 19:24

 

W piątkowy poranek paliła się fabryczka przy ul. Łukasińskiego 4. W akcji trwającej pięć godzin uczestniczyło 8 jednostek straży pożarnej i 34 strażaków. Kłęby dymu wystraszyły sąsiadów

Pożar wybuchł tuż po godzinie 5 nad ranem. Dookoła zrobiło się całkiem ciemno od dymu. - Spaliło się 50 metrów kwadratowych stropu, cała konstrukcja dachu i poddasza. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia - informuje Marek Kaczewiak, starszy dyspozytor łódzkiej straży.

 

O budynku pisaliśmy niedawno, gdy inwestor zaczął wyburzać fragmenty fabryki z początku ubiegłego stulecia. Na tym terenie mają stanąć apartamentowce. Decyzja o rozbiórce, która została oficjalne podpisana, nie obejmowała całości budynku. Został piętrowy obiekt z czerwonej cegły z secesyjnymi elementami w elewacji. Wojewódzki konserwator zabytków zastanawiał się nad interwencyjnym wpisaniem obiektu do rejestru. Odstąpił jednak od tego, gdy ekspertyza stwierdziła, że tylko dwie ściany można uznać za historyczne, a grunt na którym stoi, jest bardzo kiepski.

 

- Budynek nie nadaje się do rekonstrukcji. Optuję za tym, by dwie historyczne ściany odtworzyć a nie rekonstruować, bo trwałość starej części byłaby dużo niższa od pozostałej - tłumaczył "Gazecie" dr Andrzej Kuligowski, rzeczoznawca budowlany.

 

Fabryka wyrobów trykotowych stanęła tu w 1912 roku. Wybudował ją Aleksander Schicht. Była tu produkowana bielizna damska, męska i dziecięca. Po wojnie i przejęciu fabryczki przez Centralny Zarząd Przemysłu Dziewiarskiego, także mieściła się tu dziewiarnia, a ostatnio hurtownie. Wkrótce będzie tu osiedle mieszkaniowe.

 

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

 

Zabytkowa fabryka w ogniu

 

26.07.2008

 

Do pożaru na poddaszu zabytkowej fabryki przy ul. Łukasińskiego 4 doszło wczoraj ok. godz. 5 rano. Na miejsce przybyło aż 8 jednostek straży pożarnej. Spłonęło ok. 50 mkw. stropu, straty oszacowano na około 10 tys. zł.

 

Budynek jest pozostałością po fabryce Aleksandra Schichta, ale mimo wartości historycznej prawdopodobnie zostanie wyburzony. Zdaniem łódzkich konserwatorów zabytków, jest w fatalnym stanie technicznym. Ostateczna decyzja zapadnie po sporządzeniu dokumentacji architektoniczno-historycznej. Teren pofabryczny został wykupiony przez warszawską firmę developerską, która ma zamiar wybudować na nim osiedle mieszkaniowe.

 

(tas) - Express Ilustrowany

 

 

Dni zabytku policzone - złomiarze przegonili ochroniarzy

 

2.10.2008

 

Grupy złomiarzy niemal codziennie dewastują budynek dawnej fabryki Schichta przy ul. Łukasińskiego 4. Jedna z okolicznych mieszkanek sfotografowała ich w akcji.

 

Obiekt należy do firmy deweloperskiej Hines Polska, która zamierza na tym terenie wybudować kompleks mieszkaniowy.

 

- Do czasu rozpoczęcia budowy pieczę nad tym obszarem sprawuje poprzedni właściciel. Wynajął nawet firmę do pilnowania obiektu, jednak od czasu, gdy jeden z ochroniarzy został zaatakowany przez złodziei, obiekt jest niepilnowany. Obecnie zależy nam bardziej, żeby nic się nikomu nie stało, niż by zapobiec dalszej dewastacji - mówi Andrzej Schmalenberg, dyrektor ds. budowlanych Hines Polska.

 

Choć fabryka została wybudowana w 1912 roku, niedawno wykreślono ją z rejestru zabytków ze względu na fatalny stan techniczny. Inwestor zamierza częściowo zrekonstruować secesyjny budynek, ale najpierw potrzebuje zgody UMŁ na rozebranie zrujnowanego gmachu.

 

- Wniosek o pozwolenie przeprowadzenia rozbiórki wpłynął do nas na początku września. Do końca października zostanie wydana decyzja - mówi Wiesław Makal, dyrektor Wydziału Administracji Architektoniczno-Budowlanej UMŁ.

 

 

Akt dewastacji starej fabryki przy ul. Łukasińskiego uwieczniony na zdjęciu przez czytelniczkę Expressu Ilustrowanego.

 

 

Fabryka Schichta już wkrótce zniknie z powierzchni ziemi, ale jej fragmenty mają zostać zrekonstruowane.

 

(tas) - Express Ilustrowany

 

 

Znikają stare fabryki

 

2.01.2008

 

Plac przy ul. Łukasińskiego 4, na którym jeszcze niedawno stał wzniesiony w 1912 r. budynek fabryki wyrobów trykotowych, należącej do Aleksandra Schichta, opustoszał całkowicie.

 

Po fabryce pozostało tylko trochę gruzu, choć inwestor miał wykorzystać do budowy kompleksu mieszkaniowego dwie zabytkowe ściany (frontową oraz jedną boczną).

 

- Trzeba je było zburzyć ze względu na fatalny stan techniczny (m.in. poważne odchylenie od pionu) - mówi Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków. - Zostaną później, ze starych cegieł, zrekonstruowane.

 

W miejscu dawnej fabryki powstanie kompleks mieszkaniowy o łącznej powierzchni 20 tys. mkw. Będzie w nim 316 mieszkań liczących od 45 do 150 mkw. Prace powinny ruszyć wkrótce i potrwają około dwóch lat.

 

 

Tak jeszcze na początku lipca prezentował się gmach fabryki z 1912 roku przy ul. Łukasińskiego. Teraz jest tam pusty plac, na którym powstanie kompleks mieszkaniowy.

 

 

W kompleksie przy ul. Łukasińskiego powstanie 316 mieszkań.

 

[...]

 

(izj) - Express Ilustrowany

_________________

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin