{1}{1}23.976 {32}{67}/Poprzednio... {68}{108}Nazywam się Julianne Hofschraeger. {109}{197}Marty, jak wiesz, ta firma krwawi,|gdy odchodzš z niej grube ryby. {198}{284}Jeste nowym Jezusem|i kurewsko bardzo liczę, że to załatwisz. {285}{383}- Uwierz mi, nie jestem tu, aby cię przyćmić.|- Jestem cholernym słońcem. {384}{432}Pieprzyłam się z szefem,|powiedziałam o tym całej firmie, {433}{513}zostawiłam przystojnego, bogatego narzeczonego,|który wykopał mnie z mieszkania, {514}{625}Wytrzymaj pół roku|w trzewoci, a ja zniknę. {626}{690}Jeste jak jebany moralny nazista. {691}{761}- Bierzesz leki na Parkinsona?|- Policz sobie. {762}{796}Dobranoc, tato.|Dobranoc, mamo. {797}{891}- Czy to zawłaszczenie prawa do opieki?|- On już tu jest, Marty. {940}{980}Tłumaczenie: mks1|Korekta: Annica {981}{1040}House of Lies [2x05]|Szczeroć jest kamuflażem w tym zawodzie {1046}{1091}/Złap tego gocia. {1092}{1180}/- Jeden procent moich spodni.|/- Spodni? {1193}{1284}Zabierajš nam pracę.|Niszczš nasze zwišzki zawodowe. {1291}{1387}Kiedy mielimy pienišdze.|Jednak ci podżegacze zabrali nam też to. {1421}{1454}Widzicie, to bardzo proste. {1455}{1562}Chcę, aby ci czarni ludzie zobaczyli,|że nasze pienišdze sš na Wall Street. {1563}{1661}Nie zatrzymam ich, dopóki nie otrzymamy|równowagi gospodarczej w tym burdelu! {1662}{1747}- Tak, to prawda.|- Jestem wojownikiem. {1748}{1801}Chyba mam to po tacie. {1879}{1931}Wspierasz ludzi pozbawionych praw. {1961}{2021}- To potężny narkotyk, prawda, synu?|- O tak. {2022}{2102}Kto ci mówił, że podwójne maczanie|w sosie jest niehigieniczne? {2103}{2210}Zaprosiłem was tutaj z powodu tego chleba.|Pragnšłem go od swojej ostatniej wizyty. {2211}{2272}- Kiedy to było, trzy lata temu?|- Nie aż tak długo. {2273}{2351}Wtedy lubiłem Soulja Boya,|więc minęły wieki. {2352}{2401}Przykro mi, mały.|Ale wrócę. {2485}{2560}Masz bardzo silne|poparcie na Twitterze. {2563}{2617}- Sš jego twiplami.|- Kim? {2618}{2661}- Twiplami.|- Tak, twiplami. {2662}{2766}- Gadałem z Cornelem.|- Z Westem? {2793}{2857}- Czyli Cornel West cię zna?|- Tak. {2858}{2944}Napisał mi raz na Twitterze,|a ja mu odpisałem. To dialog. {2945}{3045}Życie wród namiotowców jest dzikie,|we mnie następnym razem. {3046}{3144}- Rozumiem. Widzisz, tato, już jest gotowy!|- Ma to we krwi. {3145}{3269}Nie ma opcji, żeby zamieszkał w|opanowanej przez szczury cukierni dla pedofilów, {3270}{3347}- więc zapomnij o tym.|- Jeste surowszy ode mnie, wiewiór. {3348}{3429}- Nie nazywaj mnie tak.|- Nazywał cię wiewiór? {3430}{3467}Twój tata zawsze polował na orzechy. {3468}{3545}- Biorę to.|- To chyba zły pomysł. {3591}{3637}Prowadzisz teraz Galweather? {3690}{3753}Po tym całym stepowaniu,|to musisz być ty. {3764}{3856}- Wszystko przez mojš łapczywš mosznę.|- Nie ma bata, tyle czasu się do tego zabierałe. {3857}{3916}- Tak martwisz się o mojš karierę?|- Mówię tylko, jak jest. {3963}{4058}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {4059}{4089}Dobrze? {4172}{4199}W porzšdku, tato? {4241}{4290}Tak, w porzšdku. {4291}{4360}Mam tutaj swoich trzech chłopców.|Wszystko w porzšdku. {4659}{4721}Daj mi to.|No dalej. {4722}{4754}- Na pewno, tato?|- Na pewno. {4755}{4810}- Bo mógłbym...|- Następnym razem. {4811}{4840}Dziękuję. {4841}{4871}Dzięki za zaproszenie, Malcolm. {4872}{4959}Jeli wiewiór płaci,|poproszę pot de creme. {4970}{5054}Dodajcie pot de creme|do naszego zamówienia. {5070}{5139}/Naprawdę nie rozumiem,|/dlaczego akurat my musimy to zrobić. {5140}{5269}Jeli mamy dać Cupid Chemistry ekspertyzę|dotyczšcš wejcia na niszowe rynki, {5270}{5372}przy użyciu ich strony posiadajšcej|dopasowujšcy algorytm, musimy... {5382}{5425}Doug?|Nowa zasada. {5426}{5485}Nie musisz podnosić ręki,|jeli musisz ić do kibelka. {5486}{5591}Chcę o co zapytać. Czy mój palec wskazujšcy|jest krótszy od serdecznego, czy taki sam? {5592}{5665}- Krótszy.|- Sš kompletne, muszę im to oddać. {5668}{5725}Wiesz, czemu pytajš o palec wskazujšcy? {5733}{5819}Bo u mężczyzn wielkoć palca wskazujšcego|jest proporcjonalna do jego... {5822}{5869}- Nie.|- Ze 100% dokładnoci. {5870}{5920}Oczywicie, że nie. {5921}{5974}Czemu nagle zachciało mi się|ruchać z Arsenio Hallem? {5975}{6069}Proszę. Porównam swój palec do jego fiuta,|kiedy tylko zechcecie. {6100}{6168}Dzieci, tata skończył. {6172}{6212}- Niemożliwe.|- Jak to możliwe? {6213}{6308}Jest z 500 milionów pytań|na tym idiotycznym profilu randkowym. {6309}{6447}Odpowiedziałem na nie z niestarannym|porzuceniem olewactwa. {6448}{6474}Dobra robota, tatku. {6475}{6571}Prezes Cupid Chemistry był tak miły,|że dał nam trzy tygodnie abonamentu za darmo. {6572}{6681}- Jednak nie powinnimy tego olewać.|- Gdy powiedziałe "my", o kim mylałe? {6682}{6725}Nie o tobie, Marty.|Miałem na myli... {6738}{6772}O kurwa. {6791}{6928}Bank Narodowy Stanów Zjednoczonych|prosił o spotkanie z twoim zespołem. {6939}{7059}- Chyba wyrobiłe sobie niezłš markę.|- Dziękuję. Zrobię to. {7060}{7153}Chcę, aby jeden z nowo zatrudnionych|pracowników do ciebie dołšczył. {7154}{7271}- Pracowałe z Tamarš w Vegas?|- Nie. Tak, ale jeli to ma być ona, {7272}{7346}- wolałbym kogo z mojego zespołu.|- Pewnie, twój wybór. {7347}{7407}Nie muszę mówić ci,|jak bardzo ceniony jeste w Galweather. {7408}{7443}Jeste jednš z naszych gwiazd. {7462}{7593}Tłumaczšc, Galweather tonie i potrzebujemy|nowego banku, aby nadrobić stratę Metrocapital. {7610}{7686}Mów do mnie jak do zawodowca, Julianne.|Nie musisz łaskotać mnie po jajach. {7723}{7811}Masz rację.|Nie mamy czasu, więc przejdę do rzeczy. {7812}{7887}Oto, czego potrzebuję|od wspaniałego Marty'ego Kaana. {7888}{7989}Leć do Chicago, przycišgnij|ich uwagę, wycałuj ich dupy, {7990}{8052}jeli będzie to potrzebne,|aby sprowadzić ich do Galweather. {8063}{8101}Mam nadzieję, że nie łaskotało. {8139}{8201}Użyłe słowa "kutas"|w każdej odpowiedzi? {8202}{8226}Nie. {8227}{8313}"Clyde jest bardziej podekscytowany|swoim wielkim kutasem niż większoć ludzi". {8314}{8416}- To prawda. - "Clyde lubi pakować|o poranku swoim wielgachnym kutasem". {8417}{8491}Może twój wielki kutas powinien|ożenić się w Vermoncie. {8492}{8602}Chciałbym, ale nie jestemy|aż tak kompatybilni. Czasem lubi grube laski. {8603}{8694}Koledzy, rozdzielamy się.|Jedno z was leci do Chicago razem ze mnš. {8695}{8757}Bogu dzięki.|Na razie, dziwaku. {8758}{8813}Nie, Jeannie.|Zabieram Clyde'a. {8824}{8914}Ty i Doug jedziecie do San Diego.|Bierzecie na siebie Cupid Chemistry. {9025}{9044}Pewnie. {9045}{9142}San Diego? Mówi Doug Guggenheim.|Przygotujcie się na zabawę. {9198}{9309}Czuję, że co prawdziwego|i bardzo strasznego tworzy się między nami. {9310}{9416}- Żart Clyde'a o kutasie.|- Nie, nie. Na serio. {9431}{9471}Dzięki, że wybrałe mnie. {9553}{9603}Chociaż Jeannie jest wkurwiona. {9639}{9699}Nie mogę wybierać ulubieńców,|oboje jestecie moimi dziećmi. {9700}{9732}No co ty, tatku. {9746}{9794}Całe życie czekałem, aż to powiesz. {9864}{9963}- Nie wzišłe jej, bo była zła w łóżku?|- I znowu. {9994}{10053}Nic z tym nie zrobisz, prawda? {10054}{10136}Serio. Dziękuję. {10137}{10196}Potrzebowałem dodatkowego|blasku w biurze. {10209}{10288}Harujesz jak wół|dla tych zjebywaczy, a potem... {10312}{10380}cipy zmieniajš się|w kutasy w Galweather. {10770}{10904}- Panie Criswell, zespół z Galweather już...|- Czekajcie chwilę. Cieszę się, że jestecie. {10946}{10973}Zaraz zwolnię. {11046}{11081}Dobra robota. {11082}{11150}- Trzeba troszczyć się o wištynię.|- Trzeba. {11274}{11356}Dobrze, w porzšdku.|Carl, to jest Marty Kaan. {11357}{11412}- I?|- Clyde Oberholt. {11413}{11464}- To zespół z Galweather.|- Moi ludzie z Galweather. {11500}{11562}Mylałem, że to przewidziałe.|Wybacz. {11563}{11614}- Ćwiczysz, prawda?|- Tak. {11615}{11660}- A co?|- Boks. {11661}{11754}- Wyglšdasz bardzo dobrze.|- Dziękuję. {11778}{11846}Na pewno powiedziano wam|o tym gównie z HSBC. {11862}{12003}Powišzania z terrorystami, pranie pieniędzy|przy użyciu amerykańskich kont? {12004}{12069}W obecnych warunkach ludzie|już teraz nie ufajš bankom. {12070}{12152}Moja babcia trzyma pienišdze w staniku.|Nazywa to "boskš kieszeniš". {12174}{12281}Pan Criswell pracował bardzo ciężko,|aby uczynić Bank Narodowy innym bankiem. {12282}{12344}Bankiem, któremu możesz zaufać.|Rodzinnym bankiem. {12376}{12509}Bankiem, do którego każdy Kowalski,|Nowak, Jackson, a nawet Chang, {12510}{12589}mógłby wrócić z dziećmi w sobotę|i policzyć, ile uzbierali w skarbonce. {12590}{12612}Brzmi wietnie. {12613}{12735}Otwierasz u nas konto, ale nie dlatego,|że chcesz dostać ciastko. {12736}{12849}Ale dlatego, że nam zaufałe.|Ufaj i jedz ciastko. {12853}{12893}To amerykańskie|i włanie tu wchodzisz ty. {12894}{12944}Mam być Amerykaninem? {12949}{13025}Zapomniałem aktu urodzenia. {13026}{13073}- Akt.|- Akt, w domu. {13097}{13132}Ten goć. {13133}{13155}Zrozumiałem. {13156}{13188}Żarty z Obamy. {13189}{13233}Skoro jest czarny,|to żartuje z Obamy. {13257}{13336}Chcielibymy, abycie przeprowadzili|regresję liniowš bazy naszych klientów, {13337}{13379}ochrony kont|i praktyk pożyczkowych. {13385}{13466}USNB bierze integralnoć|instytucji powierniczych bardzo poważnie. {13467}{13545}- Oczywicie. Będziemy współpracować|z waszym zespołem? - Nie. {13551}{13655}Oni już wykonali swoje analizy,|a wy będziecie mieli wieże spojrzenie. {13682}{13720}- Przygotujcie się.|- Tak. {13741}{13768}- Brynn?|- Tak? {13778}{13888}Zrób mi przysługę.|Daj im trochę ciasta. {13940}{13969}wieże spojrzenie? {13970}{14008}- To trochę...|- Dziwne. {14009}{14049}- To dobre słowo.|- Tak. {14050}{14126}Na dodatek Criswell jest|trochę nadgorliwy w temacie Ameryki. {14127}{14204}- Czyżbym wyczuwał ubieganie się o urzšd?|- C...
Kubar1976