11. Leguny w niebie (tekst).pdf

(26 KB) Pobierz
(Microsoft Word - \257URAWIEJKI TEKSTY.doc)
11.
LEGUNY W NIEBIE
Słowa i melodia: Adam Kowalski
Siedział Ļ wi ħ ty Piotr przy bramie, oj rety,
Czytał se komunikaty z gazety,
Wtem kto Ļ szarpn Ģ ł bram ħ złot Ģ ,
Pyta Ļ wi ħ ty klucznik: „Kto to?”
Leguny, my z frontu leguny!
- Czy nie znacie niebieskiego zwyczaju,
Jak le Ņę mo Ň na bez przepustki do raju?
Wiemy, wiemy, lecz tu pustki,
Wi ħ c nas wpu Ļę cho ę bez przepustki,
Leguny, my biedne leguny.
- Wpierw do czy Ļę ca i Ļę musicie w ogonku,
Tam wybiel Ģ was, jako płótno na słonku,
- Byli Ļ my ju Ň w czy Ļę cu, byli,
Całkiem nas tam wybielili,
Leguny my czyste, leguny.
- Wi ħ c mi zaraz marsz do piekła sekcjami,
Niepotrzebny tu ambaras mam z wami...
- Byli Ļ my ju Ň nawet w piekle,
Ale tam gor Ģ co w Ļ ciekle,
Leguny chc Ģ raju, leguny.
Miał staruszek gust wyrzuci ę t ħ band ħ ,
ņ e si ħ tak do nieba pchaj Ģ na grand ħ ,
W Ģ sem ruchał, brod Ģ ruchał,
Ale si ħ nie udobruchał;
Leguny czekały, leguny.
Spostrzegł Pan Bóg, Ň e Piotr ĺ wi ħ ty co Ļ knowa,
Wi ħ c odezwał si ħ do niego w te słowa:
- B Ģ d ŅŇ e z wiary, wpu Ļę ich Pietrze,
Bo pomarzn Ģ mi na wietrze,
Leguny kochane, leguny!
I uczynił z nich Piotr ĺ wi ħ ty załog ħ ,
I wypłacił im relutum za drog ħ .
A gdy zmorzył sen Piotrusia,
Z aniołkami husia-siusia!
Leguny ta ı czyły, leguny.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin