40kwkj_filantropja(1).pdf
(
1386 KB
)
Pobierz
KSIĄŻKA
JUBILEUSZOWA.
12. Filantropja.
W działalności publicznej
Kurjera,
inicjatywa w sprawach dobroczyn
nych oddawna odegrywała rolę pierwszorzędną, słusznie więc należy jej
się w książce niniejszej osobny rozdział. Przed laty, gdy indywidualność
redaktorów tak silnie odbijała się na dzienniku, pośrednictwo
Kurjera
w rze
czach tilantropji publicznej musiało być ściśle zespolone z osobą kierowni
ków. W tym względzie Dmuszewski — jak to staraliśmy się wykazać
AV jego życiorysie — pozostawił
Kurjerowi
tradycje jaknajpiękniejsze. Od
jego-to czasów rozpoczyna się ten gorliwy współudział
Kurjera
w sprawach
dobroczynnych kraju i miasta, który, początkowo kierowany przez samego
Dmuszewskiego, zczasem doprowadził do wytworzenia w dzienniku osobne
go wydziału z odpowiednim personelem współpracowników.
Nie możemy powiedzieć, ażeby w dziale tym początki były skromne:
przeciwnie, ofiarność publiczna z całą hojnością odpowiadała na odezwy re
dakcyjne, które też nigdy celu swego nic chybiały.
Po-za tein, że Dmuszewski brał czynny udział w tutejszych instytu
cjach dobroczynnych [był członkiem rady głównej instytutów dobroczyn
nych (1834, N. 109), członkiem rady opiekuńczej domu przytułku i pracy,
przełożonym nad sklepem ubogich aż do d. 1-go stycznia 1847-go r., t. j.
do zwinięciu tego zakładu, członkiem założycielem sal ochron i t. d.], które
też znajdowały w dzienniku stałego swego protektora,
Kurjer
nie skąpił
jaknajgorliwszej pomocy, gdy szło o zaradzenie nędzy, czy to w wypadkach
pojedynczych, czy z powodu klęsk ogólnych.
Pierwszą notatką, obejmującą polecenie ofiarności publicznej ubogiej
rodziny, było „uwiadomienie", wydrukowane w N-rze 80-ym z r. 1821-go,
kończące się wzmianką, że ofiarodawcy' „o pomieszkaniu nieszczęśliwej fa-
555
Tywjtr Warszawski.
milji raczą powziąć wiadomość w domu JW. ordynatowej Zamojskiej, albo
u Pijarów przy ulicy Długiej pod X. 589".
Pierwsza znowu notatka, świadcząca, że
Kurjer
pośredniczył w przyj
mowaniu ofiar, oznajmiała, że redakcja przyjęła talara od obywatela z pod
Siedlec na żebractwo dla Towarzystwa Dobroczynności (1822, N. 27).
Wreszcie pierwszą listą otiar, jakie
Kurjer
wydrukował, lecz jeszcze
nie za własnem swem pośrednictwem zebranych, były składki na kościół
w Brześciu Kujawskim (1823, N. 246).
Nakonicc, pierwszym własnym wykazem ofiar, zebranych za po
średnictwem
Kurjera,
były składki na ofiary pogorzeli w karczmie Tabor pod
Karczewem (1829, N. 287 i 288).
Z
chwilą, gdy
Kurjer
podał do wia
domości ten smutny wypadek, dodając, że „troje biednych sierot (rodzice
zginęli w
płomieniach)
oczekuje wsparcia od serc litościwych", sypnęły się
liczne datki, które każdorazowo w dziale bieżącym zaznaczano. Ta
pierw
sza
lista ofiar tak się przedstawiała:
NN. 292 . . . 53
zl.
294 . . . 287 „
11
29f> .
• • 41 „
298 .
• • 60 „
H
800 .
• • 70 „
302 .
• • 102 „
304 .
. . 20 „
311 . . . 20 .
315 . . . 5
Zł.
10
gtł
324 . . • 22 „
„
329 .
• . 67 „
10 .
332 . . . 14 „ 22 ii
344 . . • 7 .
v
To były składki z r. 1829-gO, w następnym zaś zbierano je w dalszym
ciągu, poczeni, zamykając swoje pośrednictwo;
Kurjer
ogłosił:
Pp
ogłoszeniu smutnego
przypadku, iż w karczmie
Tabor
w czasie pożaru, postra
dali życie małżonkowie
Sakowscy,
po których zostało troje dziatek: Łaskawi wspieracze
nieszczęśliwych przysyłali na ręce wydawcy
Kurjera Warszawskiego
rozmaite kwoty pie
niężne, któro razem zebrane
składają
summę zł.
877
gr.
22.
Teraz
llada Familijna
upo
ważniła jednego z Członków swoich do odebrania tej summy, co już uskutecznionem zo
stało. Te sieroty są:
Franciszek
niemowie będące przy piersiach, pozostaje u I\
Sobolew
skiego,
brata zmarłej
Sakowskiej. Jędrzej
starszy zostaje na wychowaniu n
V.
Każmirzo-
556
KSIĄŻKA JUBILEUSZOWA.
mej Zalewskiej,
Siostry nieboszczki, a Córeczkę
Juljannę
przyjął w opiekę W.
Hipolit
Wilson
(1830,
Nr
108).
Równie owocnem było pośrednictwo w zbieraniu ofiar na ogrzewanie
izb ubogich: w ciągu trzech tygodni zebrano 670 zł. 20 gr., które przesłano
do kasy Towarzystwa dobroczynności (1830, N. 11).
Z powodu pogorzeli miasteczka Golin pod Koninem (130 rodzin pozo
stało bez dachu),
Kurjer
(N. 148 z 1830 r.) pisze:
Jeśli kto z litościwych mieszkańców
Warszawy
raczy się do niej (składki kali
skiej) przyłożyć, Redakcja Kurjera Warszawskiego chętnie przesyłać będzie wszelkie
wsparcia, i już ma na ten przedmiot
20
zł.
Przez miesiąc zebrano 245 zł. 21 gr.
Pogorzel Białej również daje
Kurjerowi
pochop do zbierania ofiar
(1830, N. 228), uwieńczony dobiym skutkiem, jak świadczyć sprawozdanie
w 3 tygodnie zamieszczone:
Dotąd w Redakcji
Kurjera Warszawskiego
dla Pogorzelców miasta Białej zebrane
w złocie dukatów sztuk 30, w monecie złotej
219
i w papierach zł.
a70,
czyli w ogóle
(dukat po
20
zł.) złotych
1089,
taż Redakcja wczoraj złożyła JW. Ignacemu
Wężykowi,
który tę sumę odda W. Komisarzowi Obwodu
Bialskiego
(1830,
Nr
248).
W ten sposób zapoczątkowana rubryka ofiar odtąd, t.j. od r. 1830-go,
stale już ukazuje się na szpaltach
Kurjera
w jego dziale wiadomości bieżą
cych.
Dla przykładu kilka ciekawszych notatek przytaczamy dosłownie;
W
Redakcji Kurjera War:
zostawiono zł.
6
gr.
20
dla tej służącej, która onegdaj
rano, gdy było mrozu
22
stopni, szła z koszałka za swą Panią niomając Pończoch. Za
udowodnienie tej biedaczki, przyjętem będzie doniesienie, którą szła ulicą
(1828,
Nr
16).
Na ręce wydawcy
Kurjera Warszawskiego
wczoraj przysłano dukata w złocie dla
biednych na Zupę Rumibrcką; tym dukatom pewien Starozakonny dla poparcia swego
interesu chciał przekupić Urzędnika pewnego z Wydziału Policji. Niech biedni i nie
szczęśliwi korzystają z tego zdarzenia i niech interesanci będą zawiadomieni, że podo-
bnemi sposobami ludzi z ambicją obrażać się nie godzi, i że ten, który się dopuścił tego
nadużycia, już w ręce sprawiedliwości oddanym został
(1832,
Nr
73).
Ofiary z tego rodzaju źródła wpływały do
Kurjera
bardzo często. Znaj
dujemy je w roku 1834, 44; 1836, 307; 1837, 19 (1.000 zł.); 1837,
260 i t. d.
557
Kur/er 'Warszawski.
Więcej niż 40 rodzin, z powodu pożaru w zeszła Sobotę wybuchłego na
Nowolipiu
zostało pozbawionych sprzętów, pościeli, odzieży, bielizny, a niektóre postradały wszyst
ko co stanowiło ich maiątek, lub narzędzia któremi pracowały dla utrzymania życia.
Redakcja
Kurjera Warszawskiego
iest upoważnioną do przyjmowania składek dla tych
nieszczęśliwych; każda chociaż najmniejsza ofiara będzie natychmiast ogłoszoną, a ze
brana kwota oddaną zostanio Władzy dla sprawiedliwego rozdzielenia pomiędzy najbar
dziej potrzebuiących tego wsparcia. Redakcja Kurjera składa złp. 100. Drukarze z tejże
Drukarni złp. 12.
Natalka pięcioletnia złp. 2.
Przysłano oraz 4 exemplarze dziełka:
Czyny Chrześcjańskiego
Miłosierdzia,
nabyć można w tejże Drukarni po zł. 5 na powyższą
ofiarę (1833, Nr 135).
Na tych pogorzelców sypnęło się mnóstwo ofiar. Jako wydatniejsze,
notujemy: 200 zł. od artystów Teatrów (1833, N. 148) i 287 zł. 11 gr. od
urzędników Banku (1833, N. 149) i t. d. Składano małe i większe kwoty,
składano ofiary w gotówce i w naturze. Do charakterystycznych sprawo
zdań z ofiar, na pogorzelców z Nowolipia płynących, należy następujące za
wiadomienie w
Kurjerze:
Na Pogorzelców w Nowolipiu, złożono w Redakcji Kurjera: J. P. zl. 5. Teresa
służąca zl. 1. J. P. S. koszul 3, poszewek 2, spódnica, kaftaników 2, czepków 2, chu
stek na szyio 2, gatki, spodni 2, kamizelka, oponek merynosowych na krzesło 2. Re
dakcja otrzymała list następujący: „Jeżeli ta moia mala ofiara na wsparcie nieszczęśli
wych, którzy smutnemu legli
(sic)
wypadkowi, zachęci litosne serca dorozkupienia przezna
czonego na ten cel dziełka, i przynieść zdoła stroskanym choć najmniejszą pociechę i po
moc, będzie to dla mnie najmilszą nagrodą. Posyłam 50 exemplarzy do zupełnego rozpo
rządzenia i niowątpię o skutku mych szczerych życzeń, bo są ieszcze szlachetno i czuło
dusze.
Teresa Palczewska".
Dzieło ofiarowane, iest tłumaczona przez JP. T.
Palczew-
ską,
ulubiona Molodrama
Oblubienica z Lamermoru,
Piękna edycja z ryciną i nutami, na
byta za zl. 4, przyczyni się do składki dobroczynnej. Exempiarze znajduią się w Dru
karni i wszystkich Kantorach Kurjera (1833, Nr 140).
Oświadcza Redakcja, że nio może umieszczać ogłoszeń o wsparcio, bez dostate
cznych dowodów, iż proszący istotnie zasługuje na litość Publiczności; a nadto proszący
mieć powinien dozwolenie Policyjne (1833, Nr. 247).
Od czasu zamieszczenia powyższego „oświadczenia"
Kurjer
przez lat
kilkanaście, polecając dobroczynności publicznej rodziny ubogie, dodawał,
albo: „artykuł z wyższego upoważnienia" (1834, Nr 313) albo: „za oddzicl-
nem pozwoleniem" (1837, Nr 35).
Trudno zaprzeczyć, że wprowadzenie do popularnego pisma stałego
działu dobroczynnego, systematyczne zachęcanie do ofiarności, wyrabiało
55S
KSIĄŻKA JUBILEUSZOWA.
i pobudzało dobroczynność publiczną.
Często też bardzo czytamy w
Kurje
rze
takie np. artykuły:
Wczoraj po południu przybyła do Redakcji Kurjera Dama i zapytała, wiele iuż
złożono dla ubogiej Wdowy, której właściciel domu ma zabrać ostatnie sprzęty za ko
morne, a gdy oświadczono, że dotąd od 3 osób złożono zł. 30, o których natychmiast
było doniesionem w Kurjerze, rzekła: „więc do 300 złotych niedostaio ieszcze 270, oto są,
składam ie dla tej nieszczęśliwej bezimiennie". Niech BÓG nagrodzi tej istotnie do
broczynnej Pani! uratowała biedną rodzinę (1833, Nr 250).
Nie podobna notować wszystkich ofiar, jakie za pośrednictwem
Kurje
ra
na cele dobroczynne wpłynęły, lecz oto wydatniejsze.
Pogorzel Opatowa
w r. 1834-m.
Kurjer
w N-rze 285-m opisuje klęskę
pożaru, zaznacza pierwsze ofiary, na miejscu katastrofy zebrane, i podejmu
je się pośrednictwa w Warszawie. W N-rze 290 przypomina, że skutkiem
pogorzeli Opatowa zostaje 4,000 osób bez pożywienia i przytułku; zaś
w N-rze 22-m z r. 1835-go donosi o zawiązaniu się miejscowego komitetu
ratunkowego. Rezultatem tych nawoływań były bardzo liczne składki, ja
kie za pośrednictwem
Kurjera
wpłynęły z całego kraju: 31 zł. gr. 6 od
urzędu municypalnego Płocka, 30 zł. z Gostyńskiego, 130 zł. z Włodawy,
49 z Zamościa, 211 z Łomży, 500 z Rawskiego i t. d.
Pogorzel Parczewa
w r. 1836-m.
Ogółem wpłynęło ofiar zł. 597 gr. 10
(1837, Nr 26).
Wylew Wisły
w r. 1838-m. Katastrofa ta niezmiernie poruszyła ofiar
ność publiczną. Wciągu sześciu dni
Kurjer
zebrał do dn. 19 marca 4,027
zł. 15 gr., którą to sumę złożył w Towarzystwie dobroczynności i w Towa
rzystwie zupy rumfordzkiej, obie bowiem instytucje zjednoczyły się do
wspólnej akcji ratunkowej. Koncert amatorski, urządzony na pogorzelców
w d. 1-m kwietnia w salach redutowych — bilety sprzedawał
Kurjer,
han
del Kremky'ego i uproszone damy — przyniósł na czysto 32,230 złotych.
Dmuszewski należał do zawiązanego wówczas komitetu pomocy, niezależnie
od którego Towarzystwo dobroczynności żywiło dziennie 1,415 osób. Na
rzecz ówczesnych powodzian wyszła też pierwsza u nas jednodniówka p. t.
„Grosz wdowi" i dany był pierwszy w domu prywatnym teatrzyk amatorski
(1838, N-ra 72, 77, 90, 91 i 100).
Wylew Wisły
w r. 1844-m.
Za pośrednictwem
Kurjera
złożono:
do d. 28/vn
., 30/vn
„
981 zł. 20 gr.
1,463
„
6 „
31/vn
2,626 „
3 „
Plik z chomika:
weldon1
Inne pliki z tego folderu:
32kwkj_dzialy(1).pdf
(1671 KB)
33kwkj_literatura(1).pdf
(1788 KB)
34kwkj_teatr(1).pdf
(2142 KB)
35kwkj_muzyka(1).pdf
(2433 KB)
36kwkj_malarstwo(1).pdf
(1487 KB)
Inne foldery tego chomika:
AiB
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin