IPN - Wojciech Frazik – Bez względu na konsekwencje.pdf

(1112 KB) Pobierz
Biuletyn 7 2009.indd
W ojciech F razik , iPN k rakóW
Bez względu
na konsekwencje
Czy to możliwe, żeby w okresie najgorszego terroru komunistyczne-
go dwukrotnie powiedzieć przesłuchującemu ubekowi: Bez względu
na konsekwencje, nie będę z wami współpracował?
Prot Feliks Komornicki
urodził się w 1906 r. w Bo-
rysławiu jako piąte dzie-
cko Prota i Ewy. W 1925 r.
ukończył średnią szkołę
budowlaną (Wydział Bu-
dowlany przy Państwowej
Wyższej Szkole Przemy-
słowej) w Krakowie. Od
września rozpoczął pracę
w zawodzie, początkowo
jako technik budowlany,
potem projektant i kierow-
nik budowy. Od 1931 r. miał własne biuro projektowe. W 1928 r. traił do Szkoły Podcho-
rążych Rezerwy Artylerii, ale ze względu na wadę serca został uznany za niezdolnego do
służby wojskowej.
31
262927522.004.png 262927522.005.png 262927522.006.png
komentarze h­storyczne
AIPN
262927522.007.png
Wojna przerwała spokojny okres w jego życiu. Od 17 września do 6 listopada 1939 r.
przebywał w Rumunii. Później wrócił do okupowanego Krakowa, ale nie wiadomo, w jaki
sposób to nastąpiło. W czasie wojny utrzymywał kontakt tylko z siostrami. Brat Stanisław,
kawaler Virtuti Militari, w 1939 r. major, dowódca 49. dywizjonu artylerii lekkiej i obrońca
Brześcia, dostał się do niewoli sowieckiej i został zamordowany w Charkowie w 1940 r. Dru-
gi brat, Andrzej, w 1939 r. przekroczył granicę węgierską, a po wojnie znalazł się w Stanach
Zjednoczonych.
Prot Komornicki w grudniu 1939 r. przystąpił do konspiracji w grupie zorganizowanej
przez Aleksandra Bugajskiego ps. „Halny” i razem z nią w lutym 1940 r. wstąpił do ZWZ.
Od kwietnia 1940 r. był pod ps. „Jan” zastępcą szefa wywiadu wojskowego ZWZ na miasto
Kraków, a po aresztowaniu Bugajskiego w maju tegoż roku przez kilka miesięcy pełnił obo-
wiązki szefa. W związku z wielkimi aresztowaniami w Komendzie Obszaru ZWZ Kraków-
-Śląsk wiosną 1941 r. cudem uniknął aresztowania, ale stracił cały dobytek. Pod fałszywym
nazwiskiem zamieszkał w Radości pod Warszawą. W latach 1942–1944 pracował w irmie
budowlanej w Warszawie.
Po wojnie nie ujawnił się. Po kilku miesiącach poszukiwania pracy w różnych miastach
wrócił do Krakowa jesienią 1945 r. i znów zaczął prowadzić własne biuro architektoniczne.
Podjął też pracę jako starszy asystent-wolontariusz na Wydziale Architektury przy Akade-
mii Górniczej.
Postępowanie takie nazywam świństwem
Został zatrzymany przez funkcjonariuszy WUBP w Krakowie 21 października 1946 r.
pod zarzutem działalności w Zrzeszeniu „Wolność i Niezawisłość”, a właściwie w Brygadach
Wywiadowczych. Ubecy podejrzewali go, że w marcu 1945 r. nawiązał kontakt z Edwardem
Bzymkiem vel Strzałkowskim, który budował wówczas struktury „Nie” w Krakowskiem.
Podczas jednego z kolejnych spotkań konspiracyjnych – w pierwszych miesiącach 1946 r.
– miał wskazać Bzymkowi adwokata Witolda Lisa-Olszewskiego jako kandydata do budo-
wy siatki BW w Warszawie. Żadnych innych faktów nie udało się ubekom ustalić, a Komor-
nicki konsekwentnie twierdził, że tylko kilkakrotnie spotkał się z Bzymkiem. Być może,
rzeczywiście tak było, ale trudno w to uwierzyć, jak i w to, że zerwał kontakt ze struktura-
mi ZWZ-AK po wsypie w Obszarze Kraków-Śląsk. Wobec nikłego materiału dowodowego
i powyborczej amnestii, sąd bez rozprawy umorzył jego sprawę i 17 czerwca 1947 r. Komor-
nicki opuścił więzienie w Krakowie.
Już po kilkunastu miesiącach Komornicki stał się igurantem rozpracowania prowadzo-
nego przez Wydział II Departamentu III MBP, które postanowiło wykorzystać go do roz-
pracowania Pawła Wieczorka vel Lewandowskiego „Wiktora”, „Dara”. „Wiktor” należał do
kierownictwa BW i tylko jemu z tego gremium udało się uniknąć aresztowania w 1946 r.
W grudniu 1948 r. funkcjonariusze MBP zdekonspirowali „Wiktora” jako Pawła Darlew-
skiego mieszkającego w Toruniu, ale go nie aresztowali. Na polecenie MBP Komornickim
zainteresował się Wydział III WUBP w Krakowie. W lutym 1949 r. poddano go tygodniowej
obserwacji, informacje na jego temat dostarczał też agent ps. „Autostrada”. W końcu ubecy
wytypowali Komornickiego do werbunku.
Pretekstem do rozmowy miało być przesłuchanie go w charakterze świadka w sprawie
przeciwko Lisowi-Olszewskiemu. W tym celu 7 listopada 1949 r. do Krakowa przybył do-
świadczony funkcjonariusz Wydziału II Departamentu III MBP, ppor. Czesław Krupowies.
Niezależnie od tego, że Komornicki nie miał aktualnie kontaktów z żadnym igurantem
33
262927522.001.png
rozpracowania, nie pozostawił wątpliwości co do swojej postawy. „Charakterystyczna była
również odpowiedź Komornickiego na moje pytanie, jakby się on zachował przy ewentual-
nym spotkaniu z »Wiktorem«, powiedział on, »że to byłoby niemożliwe, gdyż ‘Wiktor’ jest
za granicą (słyszał to on, od współwięźniów w więzieniu), a gdyby nawet nie był za granicą
i spotkałbym go gdzieś na ulicy, to udałbym, że go nie widzę«. Dalej mówił: »spodziewał się
Pan na pewno, że powiem – oczywiście doniósłbym Wam o tym – jednak ja postępowanie
takie nazywam świństwem i wolę szczerze powiedzieć, co myślę, bez względu na konse-
kwencje, jakie mogą z tego wyniknąć«”. W tej sytuacji Krupowies poprzestał na odebraniu
zobowiązania do zachowania treści rozmowy w tajemnicy.
W marcu 1949 r. Komornicki podjął pracę w Centralnym Biurze Projektów Architekto-
nicznych i Budowlanych jako kierownik pracowni, ponieważ został zmuszony do zlikwido-
wania własnego biura architektonicznego. W tym czasie uzyskał tytuł inżyniera architekta
(przed wojną nie udało mu się ukończyć studiów). Nadal interesowały się nim różne komórki
UB, mimo że nie należał do żadnej partii i nie udzielał się społecznie. Ubecy wiedzieli też,
że wśród znajomych cieszył się nienaganną opinią moralną i że był wrogo nastawiony do
aktualnej rzeczywistości politycznej.
wolę siedzieć niż współpracować
We wrześniu 1952 r. zainteresowała się nim bliżej Sekcja VI Wydziału IV WUBP w Kra-
kowie. Pracował wtedy w Krakowskim Biurze Projektów Budownictwa Mieszkaniowego
„Miastoprojekt”, w pracowni architektonicznej, w której – jak stwierdził st. referent Sekcji VI
Wydziału IV, ppor. Stefan Biały – UB „nie posiadał jeszcze sieci informacyjnej”. Było to – zda-
niem krakowskich ubeków – niedopatrzenie, gdyż zatrudniono tam „podejrzany politycznie
element”, a pracownia wykonywała projekty dla sztandarowej budowy planu sześcioletniego
– Nowej Huty. Podporucznik Biały uznał, że „środowisko to może uprawiać wrogą dzia-
łalność przejawiającą się w opóźnianiu wykonywania projektów budowlanych, jak również
rozsiewaniu wrogich pogłosek”. Celem „zabezpieczenia” pracowni postanowił zwerbować
do współpracy właśnie Komornickiego. Sądził bowiem, że posiada wystarczające materiały
obciążające, którymi będzie mógł go szantażować. Materiały te wiązały się z wykryciem
(29 sierpnia 1952 r.) przez kontrolę w niezamkniętej szaie architekta planów elektrowni w Ja-
worznie, pralni Dowództwa Okręgu Wojskowego nr 5 i budynku PUBP w Limanowej. W ów-
czesnych warunkach były to obiekty o znaczeniu niemal strategicznym. Funkcjonariusz UB
zamierzał więc oskarżyć Komornickiego o nieprzestrzeganie dekretu o tajemnicy państwowej
i służbowej, przypominając mu zarazem jego przeszłość konspiracyjną, za którą nie był uka-
rany. Z pewnością w rozmowie miała też paść groźba pozbawienia go pracy, gdyż autor planu
werbunku stwierdzał, że „kandydat obecnie zarabia około 1500 zł miesięcznie [2,5-krotność
ówczesnej średniej pensji], zaś na pracy zależy mu”. Werbunek miał się odbyć pod pretekstem
przesłuchania w Prokuraturze Wojewódzkiej, z której inżynier miał zostać przewieziony do
gmachu WUBP. Aby odpowiednio go zmiękczyć, po przeprowadzeniu rewizji miał zostać po-
informowany, że został aresztowany pod zarzutem prowadzenia działalności wywiadowczej.
Po przesłuchaniu i zapowiedzi, że sprawa zostanie skierowana do sądu, „kandydat powinien
się załamać, co ja wykorzystam do zaproponowania współpracy. Na współpracę niewątpliwie
się zgodzi, gdyż posiadając obecnie dobre warunki i rodzinę na utrzymaniu – będzie się bał
po raz drugi iść do więzienia” – przewidywał funkcjonariusz.
Choć plan został zatwierdzony przez szefa WUBP w Krakowie już 14 października
1952 r., to do jego realizacji przystąpiono dopiero 17 lutego 1953 r. Warto przypomnieć,
34
262927522.002.png
komentarze h­storyczne
AIPN
262927522.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin