{96}{156}/Panie i panowie,|/witamy w Gibtown. {158}{204}/Oficjalna nazwa|/to oczywicie "Gibsonton," {206}{316}/ale mieszkańcy zawsze używajš|/bardziej znanej nazwy "Gibtown". {319}{400}/Kiedy znane jako najdziwniejsze|/miasto w Ameryce. {403}{520}To tu mieszkajš najdziwniejsze postaci|wesołych miasteczek na emeryturze. {523}{664}- Dziwolšgi z cyrku?|- Rzekł pan w okropnej hawajskiej koszuli. {667}{736}Żartuję, proszę pana.|Wiem, że nie jest hawajska. {738}{839}Ale owszem, wielu mieszkańców|Gibtown nie pasuje do społeczeństwa {842}{921}i zdecydowało stworzyć|swoje własne miasto. {923}{1000}Po prawej mamy dom, gdzie mieszkał|człowiek z kwadratowš głowš. {1002}{1069}Cišgle mieszkajš tu jego|potomkowie. {1072}{1194}Założę, że nie zgadniecie, kto grał na|tych dršżkach do wspinania po prawej. {1196}{1271}Tak, to Percy Małpa. {1273}{1395}A słynne bliniaczki syjamskie, Bertram,|mieszkały w tamtym domku z płotem. {1398}{1460}Słyszałem, że siostry nie zawsze|żyjš z sobš w zgodzie, {1463}{1527}ale zawsze trzymajš się razem. {1530}{1573}A tu pora na mój napiwek. {1575}{1712}Za chwilę kawiarnia założona przez|Ala Thornquista, 2,5-metrowego olbrzyma. {1714}{1769}Zrobimy tu przerwę na co|do zjedzenia i wypicia. {1772}{1897}W kawiarni można też kupić repliki|słynnych dziwadeł z Gibtown. {1899}{2007}/Ostrożnie przy wysiadaniu.|/Nie chcemy dziwacznych wypadków. {2009}{2076}/Na dalej. Chodmy do... {2266}{2347}Pomocy... {2429}{2534}- O rany. To było...|- Tak, a potem jeszcze. {2537}{2597}W połowie mylałam,|że dostaniesz zawału. {2599}{2712}Też o tym pomylałem.|W zasadzie dalej mylę. {2714}{2772}Rok picia piwa zajęło mi|w słońcu Florydy {2774}{2820}wypracowanie tego braku|wytrzymałoci. {2822}{2858}Zdaje się, że się przechwalasz. {2860}{2966}Powinna widzieć maje bóle goleni.|Robiš prawdziwe wrażenie. {2968}{3016}Poważenie.|Dzięki, że mnie zmotywowała. {3019}{3088}Zapomniałem już jak brakuje mi|naszych biegów nad jeziorem. {3091}{3220}Nic tak nie nada kształtu pupie, jak|poranny bieg w mronym wietrze. {3222}{3254}No. {3256}{3328}Czeć. Manus próbuje cię złapać|i powiedzieć o nowej zbrodni. {3330}{3402}- Czemu nie zadzwoniła?|- Dzwoniła. {3405}{3453}No tak. {3455}{3527}- Też cię do tego wezwała?|- Może. Mówi, że {3529}{3589}ofiara może potrzebować|czego specjalnego. {3592}{3644}- Dobra, Muszę ić.|- Dobrze. {3647}{3707}Ale potrzebuję deklaracji|w sprawie morderstw Kevina Fowlera. {3709}{3764}- Dobrze, obiecuję.|- Już obiecywałe. {3767}{3863}- Potrzebuję twojego zaangażowania.|- Dobrze, dzisiaj. {3865}{4021}Daj mi 10 minut na zmycie smrodu|i będę gotowy. {4270}{4335}Wózek dziecięcy. Mam nadzieję, {4337}{4404}że to nie te specjalne|potrzeby wspomniane przez Manus. {4407}{4460}Nie martw się.|To nie dziecko. {4462}{4570}Ta kobieta nie jest dzieckiem|od ponad 50 lat. {4572}{4692}THE GLADES 2x06|Gibtown {4726}{4822}Tłumaczenie i synchro: wm {5054}{5114}Przyczynš mierci wydaje się być|uraz po uderzeniu. {5116}{5188}Czym z drewna.|W oparciu o to. {5191}{5308}Konarem albo kijem do baseballa.|Zarejestruj to. {5311}{5354}Nie wiem, co z tym wózkiem. {5356}{5421}Zabójca, mógł pomyleć, że to|wietny sposób na ukrycie ciała. {5423}{5498}Zabrał je z miejsca ataku, żeby porzucić|w bardziej odosobnionym miejscu. {5500}{5560}Ale co lub kto wystraszył|zabójcę. {5562}{5644}O włanie. W kawiarni wybuchła rura|i hydraulicy pracowali tu w nocy. {5646}{5764}Zabójca wpadł w panikę, zostawił wózek|w krzakach, sšdzšc, że kobieta nie żyje. {5766}{5790}O, dziwaczne. {5793}{5891}Wiecie, wyroby dla niemowlšt podlegajš|rygorystycznym warunkom. {5893}{5994}Na pewno wózek ma numer seryjny.|Może można sprawdzić, gdzie był kupiony. {5996}{6056}Albo kto go kupił.|Zajmij się tym. {6059}{6143}Pamiętam, jak moi rodzice jedzili|po tym miecie, gdy byłem mały. {6145}{6191}Nie było wtedy wycieczek|autobusami. {6193}{6289}"Człowiek o czterech nogach, człowiek|jednorożec, chłopiec z twarzš lwa"? {6291}{6390}Cišgle nie wiemy, kim jest ofiara.|Nie znalazłem dowodu osobistego. {6392}{6428}- Wemy odciski.|- Odciski? {6430}{6509}Ma metr.|Znajdziesz odciski? {6512}{6560}No co ty?|Callie. {6562}{6682}Wiesz?|Chyba wrócę z Danielem. {6692}{6732}Już nie wiem, co gorsze: {6735}{6790}Te wasze spojrzenia,|czy wasze kłótnie. {6792}{6884}Mamy krótki okres docierania.|Jeszcze będzie nam dobrze. {6886}{6984}- Nie, dopóki Sam jest w miecie.|- Sam... jest tylko przyjaciółkš. {6987}{7037}Powtarzaj to sobie. {7039}{7126}- /Boże. Enid? Enid!|- Chwileczkę. Proszę go wpucić. {7128}{7193}- Przepraszam. Pan to...?|- Ben, Ben Pershing. {7195}{7270}A to Enid Granier.|Wspólniczka w interesach. {7272}{7341}Pershing?|Zaraz. {7346}{7416}Percy Małpa nazywał się Pershing. {7418}{7469}Czy pan jest...? {7471}{7536}Spokrewniony? Tak.|Był moim dziadkiem. {7538}{7588}To okropne.|Co się stało? {7591}{7644}A jaki biznes mielicie? {7646}{7742}Biznes? Można powiedzieć,|że przywrócenie Gibtown na mapie. {7744}{7814}- Aha. Wycieczki autobusowe.|- Nie tylko. To był poczštek. {7816}{7912}Ostatnie dwa lata planowalimy|i rozwijajšc muzeum w Gibtown. {7914}{7996}Enid harowała w dzień i w nocy,|żeby je przygotować na dzi wieczór. {7998}{8039}Na premierę tylko dla miejscowych. {8042}{8101}Dopiero co ruszylimy z naszš|perłš w koronie. {8104}{8183}- Czyli?|- Stałš atrakcjš na pustej działce Enid. {8185}{8296}Prezentujšcš historię cyrku|do czasów obecnych. {8298}{8368}To było od lat nasze marzenie. {8370}{8452}- Komu nie podobało się wasze marzenie?|- Połowie miasta. {8454}{8535}- Komu w szczególnoci?|- Rebece Thornquist. {8538}{8605}To miejski lekarz patolog.|Mieszka niedaleko. {8607}{8701}Widzę, że co cię gnębi.|Co? {8703}{8744}Mam takš sprawę. {8746}{8811}Przyjacielu, masze wiele|"takich" spraw. {8814}{8897}Od dziecka w cyrku czuję się nieswojo. {8900}{8965}Klauny?|Przy klaunach wszyscy się tak czujš. {8967}{9061}Przezabawne. Wielki i zły|detektyw od zabójstw, {9063}{9116}a boi się cyrku. {9118}{9161}Tak o tym nie powiem nikomu. {9164}{9233}Zaraz. Thornquist?|Czy to nie nazwisko tego olbrzyma? {9236}{9322}Mylisz, że ona jest potomkiem? {9370}{9449}- Rebeka Thornquist, przypuszczam.|- Tak. {9451}{9499}Chciałbym pomówić|o Enid Granier. {9502}{9554}Tak. Słyszałam...|Nie żyje? {9557}{9612}Tak. Chciałem zadać parę pytań. {9614}{9658}Czy możemy porozmawiać|przed domem? {9660}{9751}Mam noworodka. Zapisałam się|na opiekunkę i już jestem spóniona. {9753}{9789}Możemy to załatwić szybko? {9792}{9837}Jasne. Parę szybkich pytań. {9840}{9892}Słyszałem, że pani i Enid|nie zgadzałycie się {9895}{9940}w sprawie programu rozwoju. {9943}{10024}Zresztš w ogóle nie mogłycie|rozmawiać twarzš w twarz. {10027}{10125}- No wie pani... Bo jest pani...|- Tak, wiem, o co panu chodzi. {10127}{10231}Czy za to płacę podatki, żeby|znosić takš obrazę? {10233}{10314}No pytaj pan.|Wiem, że już nie możesz wytrzymać. {10317}{10406}Hej, jaka tam pogoda na górze? {10430}{10482}O, wyglšda na deszcz. {10485}{10549}- Włanie napluła pani na policjanta.|- Tak, na jego stopy. {10552}{10581}Pójdę za to siedzieć? {10583}{10645}Mogę zaczekać do rozwišzania|morderstwa Enid Granier. {10648}{10724}To trochę se poczekasz.|To prawda, że nie chciałam tu {10727}{10806}zalewu turystów z aparatami,|gapišcych się na nas jak na dziwolšgi. {10808}{10849}Mówię w imieniu wielu ludzi. {10852}{10916}To, że nasi przodkowie|występowali gdzie tam, {10919}{10964}nie znaczy, że też mamy. {10967}{11019}Jestemy normalni|i chcemy żyć normalnie. {11022}{11108}Sprowadzajšc tu turystów,|Enid podzieliła miasto na pół. {11110}{11194}Mam prawo do prywatnoci|i swojej opinii. {11197}{11257}A Enid miała prawo, no wiesz...|nie umierać. {11259}{11290}Nie zabiłam jej. {11293}{11389}Puszczałam petycje|i kierowałam protestami w radzie miasta, {11391}{11475}ale przenigdy nie miało to charakteru|ataków personalnych. {11477}{11530}Czyżby?|Bo ben Ben Pershing... {11532}{11602}wskazał paniš|jako głównš podejrzanš. {11604}{11691}Ben Pershing.|Ben sprzedałby własnš matkę, {11693}{11729}gdyby mógł na tym zarobić. {11731}{11806}Słyszałam że potrzebuje forsy|na swój udział w tym ich cyrku. {11808}{11868}To z nim powinnicie rozmawiać|o morderstwie Enid. {11871}{11921}A teraz przepraszam.|Muszę jechać do pracy. {11923}{11978}- Przydałoby się to naprawić?|- Co? {11981}{12024}Tylne wiatło. {12026}{12125}O. Faktycznie.|Dzięki. {12127}{12254}No i jestemy.|To dom Enid Granier. {12285}{12333}Co to? {12336}{12439}To, Sam. Słyszała o tej sprawie|i próbuje mi się wtršcać. {12441}{12496}Nigdy tak nie chichoczesz,|gdy to ja ci się wtršcam. {12499}{12585}- Cóż jest w tym lepsza.|- Już ja wiem, w czym ona jest lepsza. {12587}{12638}/O co chodzi? {12647}{12731}Praca aż wre|nad tš perłš w koronie. {12734}{12782}Teraz należy ona|tylko do Pershinga. {12784}{12901}Pięknie.|O jeden za dużo wczoraj? {12904}{12957}W tym upale i bez ochrony|przed słońcem? {12959}{13014}Wyglšda na wyczerpanie|z powodu goršca. {13017}{13115}Dobrze, że się nawadnia. {13170}{13264}Nie musimy mieć nakazu? {13268}{13343}Rozumiem, że nie. {13371}{13427}Naglšce okolicznoci. {13429}{13496}Nie żyje. {13578}{13647}- No co ty?|- Co? To było zabawne. {13693}{13733}Nie. To jest zabawne. {13736}{13789}Nie widziałem.|wiatła były zgaszone. {13791}{13868}Pewnie była przerwa w zasilaniu. {13880}{13952}Człowiek z kwadratowš głowš,|człowiek jednorożec. {13954}{13980}O. {13983}{14057}- Greta, kobieta z twarzš muła.|- Co to...? {14084}{14143}W cyrku uważanš jš za miłš|i delikatnš duszę. {14146}{14203}Musiała mieć|piekielnš osobowoć. {14206}{14292}Tak. Dawała połowę zarobków|na cele charytatywne. {14294}{14378}- Robisz tak?|- A ty? {14381}{14489}Enid Granier na pewno|interesowała się historiš tego miasta. {14491}{14589...
Adria13