proteinowe pity z patelni
Pare dni temu wykombinowalam sobie takie pseudo pity. Do ciasta dodalam make zytnia, pelnoziarnista i zakwas zurkowy domowej roboty, troche otrab i twarozek.W kazdym razie dziele sie z wami tym wynalazkiem, bo robi sie je bardzo szybko i mozna ten przepis wykorzystac w awaryjnej sytuacji, jak np. chleba w domu zabraknie. Dla mnie lepsze sa na cieplo, takie umączone, prosto z patelni, chrupiace z wierzchu i mieciutkie w srodku. Mozna sobie przekroic i potraktowac, jak buleczke.Skladniki:1 serek ziarnisty1 duze jajko2 lyzki mieszanych otrąb4 czubate lyzki maki zytniej typ 2000 (plus troche do posypania)2-3 lyzki zakwasu na zurek1 lyzeczka proszku do pieczeniatroche solisezam lub inne "ziarenka" (mak, czarnuszka), ewentualnie ziołaSposob przygotowania:Wszystkie skladniki (oprocz sezamu) wymieszac w misce i wyrobic, az skladniki sie polacza. Powinno powstac dosc geste ciasto, takie, zeby mozna je bylo formowac w dloniach.Wylozyc ciasto na posypana maka deske, uformowac rowny walek, podzielic go na pol i kazda czesc znow na pol. Podsypujac maka, uformowac 4 okragle, dosc grube placuszki (podobne do pieczywa ryzowego). Wierzch plackow posypac sezamem i dobrze docisnac.Patelnie z grubym dnem dobrze rozgrzac, polozyc na niej placki (sezamem do dolu) i smazyc, do lekkiego zrumienienia. Odwrocic, zmniejszyc ogiem, przykryc i smazyc kilka minut, az troche urosną. Pozniej odkryc i smazyc, odwracajac, aby znow byly chrupiace (w sumie to smazenie trwa zaledwie kilka minut).
inverna