w_rodzinie dziecka nierwidomego.pdf

(561 KB) Pobierz
Family relationships – for parents of children with visual impairments
W rodzinie niewidomego dziecka
Ewa Wawrowska
Pojawienie się dziecka wywołuje bardzo silne emocje i wprowadza wiele
zmian w rodzinie. Zwiększa się zakres obowiązków, zmianom ulegają plany i
hierarchia wartości. Inne są formy spędzania wolnego czasu, o ile uda się
młodym rodzicom taki czas wygospodarować. Inny jest także podział ról i
obowiązków. Wszystko to wymaga dużej energii psychicznej od każdego
członka rodziny – szczególnie od matki, ale także od ojca, rodzeństwa, czy
dziadków. Kiedy maluch przychodzi na świat, budzi miłość swoich
najbliższych. Rozpiera ich duma, a trudności dnia codziennego szybko
odchodzą w niepamięć. Kiedy jednak na świat przychodzi niewidome dziecko,
wszystko wygląda inaczej...
Rodzice
Kiedy rodzice po raz pierwszy dowiadują się o tym, że ich dziecko
będzie niewidome, słabo widzące lub będzie miało jeszcze inne dodatkowe
schorzenia, przeżywają szok emocjonalny. Diagnoza medyczna przekreśla ich
marzenia. Nie przeżywają szczęścia i euforii z powodu przyjścia na świat ich
potomka. Tak jak każdy, oczekiwali oni zdrowego i ślicznego maleństwa.
Tymczasem otrzymują informację, że ich dziecko będzie niepełnosprawne;
ciągle jeszcze przekazywaną przez personel medyczny w niedelikatny, mało
empatyczny sposób. Rodzicom rzadko udziela się wówczas wsparcia
psychicznego, nie wyjaśnia się diagnozy, nie wskazuje się jakie kroki powinni
podjąć. Dla większości rodziców jest to pierwszy w życiu kontakt z
niepełnosprawnością. Nie wiedzą i nie rozumieją co oznacza dla ich dziecka
postawiona diagnoza. Zamiast cieszyć się rodzicielstwem nieustannie myślą o
tym dlaczego ich to spotkało, jak ich dziecko będzie żyło, jak będzie się uczyło,
co będzie robiło w przyszłości, kiedy ich już zabraknie?
Dla rodziców niewidomego dziecka jest to okres doświadczania wielu
silnych negatywnych emocji, często także emocji będących ze sobą w
konflikcie. Przechodzą oni przez kolejne etapy „żałoby” po utracie zdrowego
dziecka, o jakim marzyli. Depresja, przygnębienie, poczucie winy,
osamotnienia, pokrzywdzenia, złość i pojawiające się przebłyski nadziei
utrudniają im racjonalne myślenie i konstruktywne działanie. Rodzice, a
szczególnie matki przeżywające szok stają się dla swojego maleństwa
„psychicznie niedostępni” 1 . Trwa to tak długo, aż sami nie uporają się ze swoimi
uczuciami. W sytuacji poczucia straty rodzice wnoszą wiele negatywnych
1 Ohme M. (2007), Rozwój i wychowanie dziecka w okresie wczesnego dzieciństwa, w: Brzezińska A. (red.)
Zadania rodziny i szkoły: od samodzielności dziecka do efektywności pracownika, Warszawa
emocji do swoich relacji z nowonarodzonym dzieckiem, co nie pozostaje bez
wpływu na jego zachowanie i rozwój.
Młodzi rodzice, w okresie tym, intensywnie poszukują specjalistycznej
pomocy medycznej, odbywają wielokrotne konsultacje u najlepszych lekarzy i
intensywnie rehabilitują ruchowo swoje maleństwo. Sprawdzają u kolejnych
specjalistów, czy jest jeszcze szansa na uratowanie wzroku ich dziecka.
Korzystają także z możliwości jakie daje medycyna niekonwencjonalna. Daje
im to nadzieję, ale też dzięki tej „gonitwie terapeutycznej” unikają konfrontacji
z rzeczywistością.
Nadmiar negatywnych emocji nie pozostaje bez wpływu na wzajemne
relacje w rodzinie, w której pojawia się niewidome dziecko. Matki najczęściej
znajdują ukojenie w opiece nad nowonarodzonym dzieckiem. Koncentrują się
na czynnościach opiekuńczych i wypełnianiu zaleceń terapeutów. Dzieje się to
kosztem rezygnacji z ich własnych potrzeb, samorealizacji i dotychczasowego
życia towarzyskiego. Ojcowie zmuszeni są znacznie wydłużyć czas spędzany w
pracy, bowiem wydatki związane z leczeniem i rehabilitacją są bardzo duże. Na
ten trudny okres nakłada się jeszcze w wielu rodzinach pogorszenie sytuacji
finansowej. Pracujący tatusiowie płacą jeszcze jedną cenę: spędzają niewiele
czasu ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi, posiadają znacznie uboższą
wiedzę na temat ich funkcjonowania, a tym samym trudniej może być im
nawiązać satysfakcjonujący dla obu stron kontakt. W rodzinie
niepełnosprawnego dziecka zachwiane zostają zatem istniejące dotąd relacje.
Nawiązuje się specyficzna symbioza między (najczęściej) matką a dzieckiem.
Rozluźniają się z kolei więzi między małżonkami. Zdarza się także, że (niestety
także najczęściej) ojcowie wycofują się fizycznie - odchodzą od rodziny, lub
psychicznie – unikają problemu nie rozmawiając o nim, nie uczestniczą w
zajęciach specjalistycznych, nie jeżdżą na turnusy rehabilitacyjne, bądź
zaprzeczają istnieniu problemów wzrokowych u swojego słabo widzącego
dziecka.
Problemom emocjonalnym towarzyszą codzienne trudności, jakie stają
przed rodzicami dzieci niewidomych: przemęczenie wynikające z
nieuregulowanego rytmu dnia i nocy maleństwa, konieczność jeżdżenia na
specjalistyczne zajęcia, intensywna rehabilitacja, wynikająca z opóźnionego
rozwoju ruchowego. Niekiedy podejmują wyzwanie i ryzyko wyjazdu za
granicę i kontynuowania leczenia w tamtejszych klinikach. Dodatkowym
czynnikiem stresogennym bywa niejednoznaczność postawionej diagnozy lub
sprzeczne diagnozy stawiane przez lekarzy. Rodzice nie rozumieją dlaczego
diagnoza ich dziecka brzmi: niewidome, skoro sami zauważają, że reaguje na
światło, wpatruje się w kontrastowe przedmioty, itp. Bardzo trudno jest także
zrozumieć na czym polega schorzenie dzieci z korowym uszkodzeniem
widzenia, u których okuliści stwierdzają prawidłową budowę gałki ocznej, a
dzieci te sprawiają wrażenie nie korzystania ze wzroku. Trudności
diagnostyczne dotyczą nie tylko schorzenia wzroku, ale także zaburzeń rozwoju
ruchowego, integracji sensorycznej i zaburzeń ze spektrum autyzmu u dziecka
niewidomego. Bez pomocy specjalisty nie uda się rodzicom odpowiedzieć na
nurtujące ich pytania.
Rodzice niepełnosprawnych wzrokowo dzieci przeżywają kryzys
psychiczny, który trwa wiele miesięcy, a niekiedy nawet lat. Nie jest łatwą
sprawą pokonywać w takim stanie emocjonalnym codzienne trudności i
wyzwania wynikające ze specyfiki rozwoju i wychowania dziecka
niewidomego. Jednocześnie oczywiste jest, że dobre samopoczucie matki i ojca,
klimat emocjonalny w rodzinie, są bardzo ważne dla rozwoju dziecka i jego
tworzącego się poczucia bezpieczeństwa. W pierwszych miesiącach niewidzące
niemowlę bywa często niespokojne, a jego niedojrzały układ nerwowy (wiele
niewidomych dzieci to wcześniaki o niskiej wadze urodzeniowej) nie jest w
stanie poradzić sobie ze stanami pobudzenia. Przemęczone matki nie znajdują
ukojenia nawet w tak istotnym momencie, jakim jest pierwszy odwzajemniony
uśmiech dziecka. Mimika niewidzącego niemowlaka jest uboga, nie wchodzi on
w interakcje z matką typu „twarzą w twarz”. Na kontakcie wzrokowym i
dotykowym opiera się bowiem zabawa matki z dzieckiem. Niemowlę może
wydawać się „psychicznie nieobecne”. Nie kieruje główki w stronę wydającej
dźwięk grzechotki, nie wyciąga rączki w kierunku zabawki, nie wyciąga rączek
do mamy. Przed rodzicem staje kolejne zadanie. Bez jego pomocy maluch nie
opanuje tych umiejętności, nie pozna sposobów kompensowania sobie braku
wzroku. Mama i tata oprócz pełnienia swoich rodzicielskich ról muszą być
jednocześnie terapeutami. Ich dziecko nie będzie się bowiem rozwijało w
sposób spontaniczny poprzez naśladownictwo. Wymaga ono pokazania, w jaki
sposób sięgać po przedmiot i celowo go wypuszczać, wymaga nauczenia
unoszenia główki, kiedy leży na brzuszku, sięgania po grzechotkę,
raczkowania, stania, stawiania pierwszych kroków czy biegania. Rodzice będą
mu niezbędni przy poznawaniu świata przedmiotów. To oni będą musieli zadbać
o przygotowywanie swojej pociesze odpowiednich i atrakcyjnych zabawek
edukacyjnych i pierwszych książeczek czytanych dotykiem. Będą uczyli je
samodzielności w czynnościach samoobsługowych. Będą także „oczami
dziecka” przy opanowywaniu zasad rządzących życiem społecznym.
Dziecko niewidome poznaje świat poprzez dotyk powiązany z ruchem
oraz słuch. Musi ono poznać różne faktury, struktury i kształty przedmiotów,
ocenić ich miękkość, wielkość i temperaturę. Robi to dotykając je, opukując,
rzucając na podłogę, a nawet biorąc do buzi. Poznawanie świata nie odbywa się
wyłącznie w domu, czy też na zajęciach terapeutycznych. Małe dzieci dotykają
produktów na półkach w sklepie, uderzają dłońmi w szyby jadąc autobusem,
trzaskają namiętnie drzwiami w czasie wizyt u znajomych, dotykają buzią
sprzętów na placu zabaw. Dotykają także ludzi, wąchając ich, dotykając części
ciała. Nie wystarczy poznanie jednej osoby, czy jednego przedmiotu danego
typu. Dla wytworzenia się pojęcia danego obiektu niezbędne jest poznanie wielu
różnych przedstawicieli danej grupy. Takie poznawcze zachowania dziecka
wywołują ciekawość i zdziwienie otoczenia, a wręcz nietaktowne komentarze.
Rodzicowi, który boryka się cały czas z negatywnymi emocjami, trudno jest
reagować w sposób rzeczowy na zachowania ludzi. Zdecydowanie łatwiejszą
reakcją jest unikanie, zejście z oczu innym ludziom. Rodzice wówczas przestają
wychodzić z domu, ograniczają kontakty z rodziną i przyjaciółmi. Unikanie
kontaktu ze światem powoduje uruchomienie mechanizmu błędnego koła, w
którym izolacja rodziny dziecka niewidomego powoduje, że otoczenie
odpowiada tym samym. Niepełnosprawność wzrokowa dziecka wywołuje u
ludzi reakcje współczucia i litości. Ludzie boją się swoich reakcji i niewiedzą
jak się zachować wobec osoby niewidomej. Z odrzuceniem przez otoczenie
społeczne spotykamy się częściej w przypadku rodzin z dzieckiem, które oprócz
uszkodzenia wzroku ma jeszcze dodatkowe sprzężenia, takie jak
niepełnosprawność intelektualną, zaburzenia zachowania, nasilone cechy
autystyczne, blindyzmy, czy niepełnosprawność ruchową.
Rozwój dziecka niewidomego narażony jest na wystąpienie
większej ilości nieprawidłowości, niż ma to miejsce u dzieci zdrowych.
Niepokój rodziców budzi najczęściej opóźnienie rozwoju ruchowego.
Poszczególne umiejętności pojawiają się w późniejszym okresie, a niektórych
dzieci niepełnosprawne wzrokowo nie osiągają w ogóle, np. raczkowanie,
skakanie, płynne ruchy w czasie poruszania się. Opóźnienie dotyczy także
rozwoju mowy, rozwoju poznawczego, i umiejętności samoobsługowych. Małe
dzieci nie nawiązują także we właściwy sposób kontaktów z rówieśnikami,
czasem wręcz boją się innych dzieci i nie włączają się do zabaw grupowych.
Wszystko to jest konsekwencją braku wzroku i możliwości naśladowania innych
osób. W przypadku mowy – niemowlę nie obserwuje ruchu warg matki w czasie
mówienia, w przypadku kontaktów społecznych – nie obserwuje specyficznych
reguł rządzących interakcją społeczną, a jego ekspresja pozawerbalna jest słabo
czytelna dla innych ludzi. Wiele typowych zabaw dziecięcych jest
niedostępnych, a wiele atrakcyjnych wizualnie zabawek jest nieciekawych dla
dziecka niewidomego. Bardzo istotne nieprawidłowości dotyczą także
funkcjonowania emocjonalnego dzieci niewidomych. Specyfikę funkcjonowania
emocjonalnego małego dziecka charakteryzuje wiele cech właściwych także dla
zaburzeń ze spektrum autyzmu. Są to: zaburzenia porozumiewania się z
otoczeniem i kontaktów społecznych, brak zabaw twórczych i symbolicznych,
nadwrażliwość sensoryczna, opóźniony rozwój mowy, powtarzanie sekwencji
zachowań według rutynowych schematów i zainteresowań. Zachowania te
można jednak wyjaśnić niepełnosprawnością wzrokową i ograniczoną
stymulacją sensoryczną i nazywane są zachowaniami pozornie autystycznymi 2 .
Zastosowanie właściwej i wcześnie rozpoczętej terapii powoduje
zminimalizowanie tych trudności. U większości dzieci niewidomych występują
także zachowania nazywane blindyzmami. Są to stereotypowe zachowania
2 Majewski T. (2002), Tyflopsychologia rozwojowa..., Zeszyty Tyflologiczne Nr 20, Warszawa
ruchowe, tj. kiwanie się, kręcenie się w kółko, uciskanie oka, machanie palcami
przed oczami, podskakiwanie, które bardzo szybko stają się nawykami i są
trudne do wyeliminowania. Blindyzmy są szczególnie niepożądane w
kontaktach społecznych i w sytuacjach ekspozycji. Ich występowanie wpływa
bowiem na odbiór społeczny dzieci niewidomych. Cel, funkcja i znaczenie tych
zachowań nie są powszechnie znane i rozumiane, a ich obserwowanie
uruchamia w myśleniu ludzi niewłaściwe stereotypy.
Rodzice dzieci niewidomych zanim zaczną cieszyć się rozwojem i
samodzielnością swojego malucha, muszą uporać się z opisanymi
nieprawidłowościami. Muszą także podjąć decyzję związaną z wysłaniem
dziecka do przedszkola i szkoły. Tutaj po raz pierwszy wkraczają na drogę
kontaktów z poradniami psychologiczno – pedagogicznymi, zapoznają się z
placówkami integracyjnymi i specjalnymi. Jest to okres podejmowania ważnych
decyzji, gdyż doświadczenia ich dziecka z pierwszych lat szkolnych będą miały
wpływ na jego funkcjonowanie w życiu dorosłym. Będą determinować ich
samoocenę i akceptację siebie. Właściwie wybrana szkoła odpowiednio
przygotuje ich dziecko do pracy i samodzielnego życia w przyszłości. Wielu
dzieciom najlepsze warunki kształcenia zapewnić może placówka kształcenia
specjalnego. A ze względu na jego lokalizację, podjęcie nauki w takiej szkole
wiąże się z rozłąką z rodziną i pobytem w internacie. Zarówno dzieci, jak i ich
rodzice powinni być przygotowani do podjęcia takiej decyzji. Dziecko
niewidome podejmując naukę w szkole podstawowej bardzo często nie osiąga
dojrzałości szkolnej ani pod względem poznawczym, ani społeczno –
emocjonalnym. Są to niekiedy dzieci, które nigdy nie rozstawały się z rodziną,
niekiedy nie potrafiące samodzielnie wykonywać czynności samoobsługowych.
Więź łącząca je z rodzicami, a szczególnie z matkami bywa tak silna, że
sześciolatki sypiają z mami, czy też budzą się w nocy wędrując do łóżka
rodziców. Dzieci te nie zostawały nigdy pod opieką innej osoby niż matka.
Rozstanie z rodzicami w momencie rozpoczęcia nauki w szkole będzie dla
takich dzieci traumatycznym przeżyciem. Rozstanie jest bardzo trudne także dla
rodziców i wiąże się z trwającymi przez długi czas silnymi emocjami:
smutkiem, niepokojem, poczuciem winy, tęsknotą. Przygotowanie do podjęcia
nauki w szkole z internatem wymaga długiego okresu pracy rodziców nad
usamodzielnieniem się dziecka i rozluźnieniem symbiozy jaka często wytwarza
się między niewidomym synem lub córką a matką. Udzielenie pomocy
rodzicom w podjęciu decyzji o wysłaniu dziecka do szkoły specjalnej i
pokonaniu ich obaw i uprzedzeń, należy do specjalistów wczesnego
wspomagania rozwoju. Powinni oni także odpowiednio wcześniej i
systematycznie zapoznawać dziecko z placówką, umożliwiać mu pobyt w
szkole i internacie. Wykonanie takiej pracy znacznie zmniejsza koszty
emocjonalne, jakie ponosi dziecko niewidome rozstając się na kilka dni w
tygodniu z rodziną, w czasie kiedy jego rodzeństwo najczęściej uczęszcza do
szkoły znajdującej się blisko domu.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin