00:01:34:Rodzina Soprano|Sezon II|Odcinek 10 - Bust Out 00:01:41:Musisz być pewny na 110%|że tego człowieka widziałeś. 00:01:46:To na pewno on. 00:01:47:-Widziałeś go już wcześniej?|-Nie. 00:01:50:-A tego drugiego?|-Nie przyjrzałem mu się. 00:01:54:Światło z samochodu mnie oślepiało.|Ale był postawny. 00:01:57:Było naprawdę ciemno.|Nie chciałem być zauważony. 00:02:00:Słyszałem strzały ale myslałem|że to straszaki. 00:02:03:Potem nadjechało dwóch mężczyzn,|schowałem się w zarośla. 00:02:06:-Jasne.|-To co się stało zaczęło mnie przerażać. 00:02:10:Ale jak już powiedziałem policjantom... 00:02:12:...zostawiłem tą pękniętą oponę|i poszedłem do telefonu. 00:02:15:Dziękujemy, panie Arthur. 00:02:17:Mam już kryminalistów powyżej uszu. 00:02:19:Musiałem przyjść, żeby pomóc wam w poszukiwaniach. 00:02:22:Dzięki ludziom takim jak pan|możemy to robić. 00:02:26:Mogę zapytać kim był zabity? 00:02:28:Po prostu niewłaściwy człowiek|w niewłaściwym miejscu. 00:02:31:-Crack?|-Coś takiego. 00:02:56:Mamo! 00:02:58:Mamo! 00:03:00:Mamo! Mamo! Nie! 00:03:13:Hey... 00:03:14:-Co się stało, zgubiłaś się?|-Uh-huh. 00:03:18:Strasznie mnie wystraszyłaś!|Nie mogę spuścić z ciebie oka nawet na chwilę! 00:03:22:Wiem jak to jest.|Mój mały był mistrzem w jego wieku. 00:03:30:Tony! 00:03:32:Dobrze, że się ze mną spotkałeś. 00:03:34:Nie ma sprawy.|Poszedłem do Brookstone i kupiłem wagę. 00:03:38:-O co chodzi?|-Pieprzony Dick Barone. 00:03:40:Dopóki wy dwoje jesteście szczęśliwi. 00:03:43:Nie jestem w nastroju. 00:03:44:Ten śmieciarski interes.|Dowiedziałem się, że ten sukinsyn... 00:03:48:...nalicza mi podwójnie|za trzymanie u niego ciężarówek. 00:03:52:Zapłać za tonaż|a nalicz więcej w dzielnicy za pickup'y. 00:03:58:Dostałem najmniejszą ilość szlaków|ze wszystkich w stowarzyszeniu. 00:04:03:Jesteś jak stara kobieta z szynką|pod pachą błagająca o chleb. 00:04:09:-Co jest kurwa?|-Nie ważne. Chodzi o to... 00:04:12:...że twój brat, Jack, nigdy nie dbał o higienę. . . 00:04:15:-...więc co chcesz żeby Dick zrobił?|-Chcę część zysków. 00:04:19:Zobaczę, co on na to. 00:04:21:Taa. Zobaczysz. Ponieważ posiadasz część firmy. 00:04:33:-Zgasiłeś wszystkie światła?|-Taa. 00:04:36:-W kuchni?|-Taa. 00:04:40:Chcę spędzać więcej czasu z AJ'em. 00:04:43:On jest kolejnym,|którego w ogóle nie ma w domu. 00:04:46:Nie martwię się o Meadow.|Meadow potrafi o siebie zadbać. 00:04:53:-Skąd nagle ten przypływ ojcostwa?|-Możesz powiedzieć coś bez sarkazmu? 00:05:01:Masz rację. Przepraszam. 00:05:05:To dobry pomysł. On cię uwielbia.|Nigdy nie sędza z tobą wystarczająco dużo czasu. 00:05:10:Taa, cóż... 00:05:12:Czytałam w Time,|o wynikach badań z Harvardu. 00:05:16:"Wsparcie ojca jest absolutnie połączone... 00:05:19:...z umiejętnością chłopca do pokonania|frustracji w późniejszym życiu... 00:05:22:...do rozpoznawania nowych okoliczności... 00:05:25:-...i poradzenia sobie."|-Dziecko powinno być zahartowane. 00:05:27:Nie mówię o hartowaniu,|mówię o otwieraniu się. 00:05:30:Potrzebuje lekcji ulicznego sprytu. 00:05:32:Żeby nie być niedorajdą,|albo związać się ze złymi ludźmi. 00:05:36:Nie chcę drugiego Christophera na głowie.|Popatrz na niego. 00:05:40:Ma szczęście że żyje. 00:05:43:Tego drugiego biednego|palanta znaleźli martwego. 00:05:48:Miał około 23 lat. 00:05:59:Hey, koleś, z Ramlösa... 00:06:01:-...połóż 3 paczki tego w moim wozie.|-Się robi. 00:06:04:To nie błąd. 00:06:06:Chcę inne 14 tysięcy modelu 4784. 00:06:10:Plastikowe przenośne chłodziarki.|Pakuj je, ja sie zajmę sprzedażą. 00:06:15:Czerwone. 00:06:16:Jebać niebieskie, czerwone się sprzedają. 00:06:19:-Połóż tutaj.|-Połóż to na sklepowej wywieszce. 00:06:22:Powiedział, że jak weźmiesz 3 tysiące niebieskich|spuści nam z ceny na czerwone. 00:06:26:Pieprzyć to. I tak mu nie zapłacimy. 00:06:29:Wszystkie muszą być czerwone.|Po prostu zrób to, proszę. 00:06:33:Dziękuję. Do widzenia. 00:06:35:Kto zamawiał kurczaka i papryczki? 00:06:38:-Dużo roboty żeby sprzedać te chłodziarki.|-Chłodziarki są jak nożyczki... 00:06:42:...każdy chce jedną, |nikt nie ma pojęcia ile kosztują. 00:06:46:Stawiasz czarnucha na ulicy,|mówisz, żeby je sprzedał... 00:06:50:...za kilka dolców sztuka,|kto ci nie powie, "pieprzyć to, jedna dla mnie!"? 00:06:55:Jak stoimy z biletami lotniczymi? 00:06:58:Czy to nie pogorszy stosunków w biurach podróży? 00:07:00:Sklepy sportowe sprzedają bilety hurtowo? 00:07:03:Powiedzmy, że to awans.|Klient Roku, Sprzedawca Miesiąca... 00:07:08:...coś w tym stylu. 00:07:10:Nie martw się. Odłożysz to na inny kredyt. 00:07:13:Nagle zamawiam cały ten chłam. 00:07:15:Mam na myśli chłodziarki, woda Ramlösa... 00:07:19:Kiedy się zorientują,|że nie zapłacę i wezwą gliny? 00:07:23:Kiedy twój pieprzony kredyt się skończy, Diamond Jim. 00:07:26:Do tego czasu, zamawiaj ile wlezie. 00:07:29:Chyba, że nam zapłacisz to co jesteś winien. 00:07:34:Hey! 00:07:38:Podkręć ogrzewanie. 00:07:41:Dzisiaj! 00:07:46:Oh, kurwa! Kurwa! 00:07:48:-Co się dzieje?|-Pająk. 00:07:52:Więc go zabij. 00:07:54:Ty to zrób. 00:07:56:Chodź tu i go zabij. 00:08:05:-Chodź tu.|-Nie ma mowy. 00:08:06:No chodź. 00:08:10:To był liść, ty idioto! 00:08:13:-Proszę pana!|-Taa? 00:08:15:-Jest tu człowiek do pana.|-Kto? 00:08:18:Policja. 00:08:22:Zaraz wracam. 00:08:29:Wpuściłaś ich do domu? 00:08:32:Nakaz, naakaaz.|Jak wy to mówicie kurwa po polsku? 00:08:42:Agent Harris!|Kim jest pański przyjaciel? 00:08:45:Jestem detektyw Harold Giardina.|Z Essex County Task Force. 00:08:49:Miło mi poznać.|Ale jeśli nie macie nakazu, to wynocha. 00:08:53:-Jestem zajęty.|-Widzę. 00:08:55:Komik. Czy tak złamałeś nos? 00:08:58:Mogliśmy zadzwonić.|Ale wybraliśmy przyjemność odwiedzin. 00:09:01:Porozmawiajmy na stadionie. 00:09:03:-Porozmawiajmy?|-O Matthew Bevilaqua. 00:09:07:Tato? 00:09:08:AJ wynieś tablicę. Za chwilę przyjdę. 00:09:15:Możesz przyjśc z adwokatem, jak chcesz.|Podaj czas. 00:09:19:Przy twoim podjeździe, możesz przygotować śmieci?|Jutro zabieramy. 00:09:24:Chodźmy, Harry. 00:09:31:To byli ci z FBI co poprzednio.|Czego chcieli? 00:09:36:Niczego. 00:09:38:Niech to zostanie międzi nami.|Wiesz jak twoja matka na to reaguje. 00:10:00:Co masz dla mnie? 00:10:04:Częściowa lista największych|inwestorów w Webistics. 00:10:08:Nie widziałem Tony'ego jakis czas. 00:10:10:Poza nocą, kiedy kropnął Bevilaqua? 00:10:14:-Co masz na myśli?|-Wyrolowałeś mnie?! 00:10:16:-Wyrolowałeś mnie?!|-Weź na wstrzymanie. 00:10:19:Co ty na to, że umieszczę|kulkę w twojej zakutej pale? 00:10:22:Ktoś go widział, Sal. Więc nie przeciągaj struny. 00:10:26:Od tej pory, jeśli mnie okłamiesz... 00:10:29:...nie zobaczysz więcej ulic|przez 50 pieprzonych lat! 00:10:33:-Wiedziałeś o tym?|-Nie. 00:10:37:Jeśli wiedziałeś, że Soprano coś planuje... 00:10:40:-...i jeśli mi nie powiedziałeś|i nie miałeś na sobie kabla--|-Powiedziałem, że nie! 00:10:49:Był tam ktoś jeszcze. 00:10:53:Cytat: "Podopieczny Huskyiego." 00:10:56:-Taa?|-Taa. 00:10:58:-Ale świadek nie mógł go zidentyfikować.|-Oh. 00:11:01:-Czy ty byłeś tym, któego nie rozpoznał?|-Co? Jesteś kurwa nienormalny? 00:11:06:Co ci mówiłem, co?|Żadnej pieprzonej przemocy! 00:11:09:Powinnienem pozwolić cię spalić|i pozwolić sędziemu wyrzucić klucz! 00:11:14:Decyduję się ci wierzyć.|Ale oto co zrobisz. 00:11:18:Chcę mieć Tony'ego na taśmie jak mówi:|"Zabiłem Matthew Bevilaqua." 00:11:22:Żadnych zakłóceń. Żadnego kasłania.|Żadnego gwizdania nosem. 00:11:26:Rozumiem. Ale pozwól, że o coś zapytam. 00:11:29:Jeśli pojechałbym na coś takiego z Tony'm... 00:11:32:...czy nie umocniłoby mnie to przy nim,|podniosło moje przywiązanie? 00:11:35:-Sprawiło, żeby Tony zapomniał o swoich podejrzeniach?|-Jesteś fajnym złamasem, Puss. 00:11:40:Zdobądź mi Tony'ego na taśmie jak mówi o zabójstwie. 00:11:44:Kto jest świadkiem? 00:11:47:Bez żartów, Sal.|Nie chcesz poznać mojej ciemniejszej strony. 00:11:57:-Mów.|-Jeśli mają wystraczająco, żeby cię zamknąć... 00:11:59:...będą o wiele dalej od nas jak zaczniemy mówić. 00:12:02:-Dlaczego chcą żebym tam poszedł?|-Wciśniesz im jakąś historyjkę. 00:12:06:Żeby później na rozprawie,|żadne sprzeczności cię nie pogrążyły. 00:12:11:-Idziemy?|-Powiedziałeś, że pójdziesz? 00:12:13:-Proszę.|-W porządku. 00:12:17:Ustawię kaczki w rządku.|Bądź spokojny i jedź zgodnie z przepisami. 00:12:21:Nie dawaj im powodów. 00:12:25:Co ja właśnie powiedziałem? 00:12:28:-Nie dawaj im powodów.|-Dobrze się czujesz, Tony? 00:12:35:Coś mi tu śmierdzi. 00:12:37:Co jest, Anthony?|Co się stało? 00:12:41:Kryzys wieku średniego? Możesz ze mną pogadać. 00:12:46:Przyszli absolwenci powiedzieli,|że powinniśmy zakończyć noc na Long Beach lsland. 00:12:50:Będą mogli tańczyć,|a wszystkie sklepy monopolowe będą pozamykane. 00:12:54:-And we count noses.|-Okay. 00:12:56:Czy to już czas?|Spóźnię się, żeby odebrać Natalie. 00:13:00:-Chris, podwieźć cię?|-Nie, mój brat przyjedzie. 00:13:03:-Eric wziął mój samochód na spotkanie.|-W przyszłym tygodniu, u mnie. 00:13:06:Połączymy wszystko w całość. 00:13:27:-Christine, tak się cieszę,że się z tym pogodziłaś.|-Chciałam się z tym pogodzić. 00:13:31:Kiedy dowiedziałam się o samochodzie Erica,|powiedziałam Tony'emu żeby go oddał-- 00:13:35:Chciałabym powiedzieć, że to pierwszy raz Davida, ale... 00:13:43:Eric idzie do koledżu i może to lepiej|dla jego stopni, że nie ma samochodu. 00:13:49:-Więc 1 kwietnia, co? Jak się boję.|-Na razie Eric dostał się do Georgetown. 00:13:54:-To jego pierwszy wybór.|-Chiałabym, żeby to był też Meadow, ona chce iść do Berkeley. 00:14:02:-Cześć. Właśnie skończyłyśmy.|-Przepraszam za spóźnienie. Kończyłem robotę. 00:14:07:Mój brat, artysta ścienny.|Ten, któremu możesz zaufać... 00:14:11:...z Brunswick & Fields.|Vic, Carmela Soprano. Victor Musto. 00:14:15:-Miło cię poznać.|-Mi ...
qwertych25