I wanna be there for you, rozdzialy 1- 13, by Madi_.pdf

(819 KB) Pobierz
I wanna be there for you.
`I wanna be there for you.`
Autorka : M adi_
Beta : C arla147 & J.J.
1
`I wanna be there for you.`
289970946.001.png
Prolog.
Chcąc czy nie chcąc każdy z nas być może spotyka osobę, z którą będzie dzielić
życie, z którą będzie przeżywał kolejne urodziny robiąc się coraz starszym i
bardziej niedołężnym, z którą przeżyję wzloty i upadki, choroby i śmieć bliskich..
Z osobą, która będzie zwyczajna, ale jakże wyjątkowa dla nas.
Przechadzając się ulicą widzimy czasem młodych ludzi idących za rękę,
obejmujących się czy całujących. Niekiedy zadajemy sobie w myślach pytanie : Czy
ta dziewczyna/ chłopak będzie dla niego/ niej kimś na całe życie? Czy dożyją
wspólnie do Szmaragdowej lub Diamentowej rocznicy ślubu..?
Przechadzając się ulicą widujemy również starszych ludzi, którzy mimo upływu
wieku patrzą na siebie z tą samą miłością w oczach co kilkadziesiąt lat temu.
Niekiedy zadajemy sobie w myślach pytanie: Czy my też odnajdziemy takiego
kogoś? Czy uda nam się nie tylko z kimś przebywać, ale także być na dłużej?
A, gdy już znajdziemy tę osobę.. Czy będziemy umieli dopuścić ją do siebie i
pokazać jacy jesteśmy naprawdę? Czy potrafimy przekazać bliskim szczerą
prawdę, choć będzie to dla nas nie lada wyzwaniem?
Nie znam odpowiedzi na te pytania. Może trochę za dużo ich zadałam.. A może
wręcz przeciwnie? Powinnam coś jeszcze dodać?
Ja tak jak bohaterzy `I wanna be there for you.`- Bella i Edward, nie jestem do
końca pewna co chce robić w życiu, nie wiem co jest dla mnie najważniejsze, nie
wiem z czym przyjdzie mi się uporać jutro, za tydzień, za rok, nie wiem czy w
przeciągu tego roku coś się zmieni w moim życiu..
Ale wiem jedno.
Chcę żyć naprawdę i kochać bez względu na wszystko.
Bella i Edward też tego chcą, choć nie do końca są jeszcze tego świadomi.
Żyją w 2 światach, które się połączą.
Nie będzie to idealny związek.
Ale przejdą przez wszystko razem.
A przynajmniej miejmy nadzieję, że tak będzie..
Poznajmy ich.
2
Spis treści:
2
Rozdział 1 – Bella – strony 4 - 17
4 - 17
Rodział 1 – Edward - strony 18 - 30
18 - 30
Rozdział 2 – Bella - strony 31 - 36
31 - 36
Rozdział 2 – Edward - strony 37 - 47
37 - 47
Rozdział 3 – Bella - strony 48 - 55
48 - 55
Rozdział 3 – Edward - strony 56 - 58
56 - 58
Rozdział 4 – Edward - strony 59 - 73
59 - 73
Rozdział 5 - strony 74 - 81
74 - 81
Rozdział 6 - strony 82 – 91
82 – 91
Rozdział 7 - strony 92 - 99
92 - 99
Rozdział 8 - strony 100 - 104
100 - 104
Rozdział 9 - strony 105 - 113
105 - 113
Rozdział 10 - strony 114 - 122
114 - 122
Rozdział 11 - strony 123 - 133
123 - 133
Rozdział 12 - strony 134 – 143
134 – 143
Rozdział 13 - strony 144 – 151
144 – 151
3
Prolog - strona 2
`Kiedy byłyśmy mały dziewczynkami, wierzyłyśmy w bajki,
fantazjowałyśmy, jakie będzie nasze życie.
Biała suknia, królewicz, który zabierze nas do zamku na szczycie góry.
Wieczorem w łóżku zamykałyśmy oczy
i wierzyłyśmy gorąco w to, że marzenie się spełni.
Święty Mikołaj, Wróżka i Królewicz byli tak blisko, że czuło się ich smak.
Ale człowiek dorasta.
Któregoś dnia otwieracie oczy i bajka pryska.
Zwracamy się do ludzi i rzeczy, którym ufamy.
Sęk w tym, że trudno całkowicie uwolnić się od tej bajki,
bo prawie każdy chowa w sobie ten promyk nadziei
i wiary, że pewnego dnia otworzy oczy i marzenie się ziści.`
Grey's Anatomy. Seria 1. Odcinek 8.
4
Grey's Anatomy. Seria 1. Odcinek 8.
289970946.002.png
Rozdział 1.
Miss independent.
Paryż. Piękne miasto. Zwłaszcza nocą. Te tajemnicze, ale jakże piękne uliczki
oświetlone tylko słabym światłem latarni.. Ten widok aż zapiera dech w
piersiach. Szłam właśnie taką uliczką. Piękną. Tajemniczą. I do tego nie
byłam sama. Była ze mną mama. Nie odzywałyśmy się do siebie tylko
uśmiechałyśmy, bo nie chciałyśmy psuć nastroju. Gdybym mogła
przedłużyłabym tę chwilę. Chciałabym żeby trwała godzinami, dniami,
latami.. Przechodziłyśmy właśnie obok jakiegoś sklepiku z pamiątkami, gdy
nagle zaczęło coś dzwonić. Zaczęłam się rozglądać, ale nic już nie
wiedziałam. Pustka.
Otworzyłam oczy i wyłączyłam budzik, który przerwał mi sen.
Jedynym słowem, które przychodziło mi teraz na myśl było – kurwa.
Też macie czasem wrażenie, że budzik zawsze, ale to zawsze dzwoni w
nieodpowiednim momencie lub za wcześnie?
Przewróciłam się na prawy bok i spojrzałam na cyferblat zegarka.
8.31.
Kurwa. – Zaklęłam po raz drugi. Tym razem głośno – nie w myślach.
Bardzo powoli wypełzłam spod kołdry i poczłapałam do okna w między czasie
przeciągając się i ziewając kilka razy. Odsłoniłam rolety i otworzyłam okno na
oścież, by świeże powietrze trochę mnie pobudziło. Promyki słońca lekko muskały
moją twarz. Stałam tak przez chwilę rozkoszując się widokiem rozpoczynającego
się dnia.
W końcu oderwałam się od okna i stwierdziłam, że najwyższy czas się ogarnąć.
Poszłam, więc do łazienki wziąć prysznic, który zawsze rano działał na mnie
pobudzająco i odprężająco. Lubiłam, gdy ciepła woda spływała po moim ciele.
Czułam się tak jakby zmywała ze mnie wszystkie niepokoje, stres, problemy.
Niestety taki stan nie utrzymywał się na długo. Odprężenie znikało po parunastu
minutach i znów moje myśli były zapełnione różnorakimi sprawami. Gdy
skończyłam już swoją ‘’sesje’’ odprężająco – pobudzającą włożyłam szlafrok,
przetarłam trochę włosy ręcznikiem żeby nie kapała z nich woda i poszłam do
pokoju.
5
Miss independent.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin