Morrell David - Szpieg na Boże Narodzenie.pdf

(771 KB) Pobierz
SZPIEG NA BOŻE
NARODZENIE
DAVID MORRELL
Kwiat zakwitł
W środku mroźnej zimowej nocy,
Róża, którą dała nam Maria,
Dzieciątko,
Które rozprasza mrok,
Niesie nam ulgę w smutku,
Chroni od grzechu i śmierci.
Parafraza piętnastowiecznego hymnu niemieckiego,
Róża Bożego Narodzenia
1011234978.001.png
W wiekach średnich rajcowie debatowali o poufnych sprawach,
wieszając różę pod sufitem i przysięgając, że nie ujawnią, o czym
rozmawiają sub rosa, pod różą. To skojarzenie róży z sekretami sięga
mitu greckiego, w którym bóg miłości dał różę bogu milczenia,
przekupując go, aby nie mówił o grzechach innych bogów. Do dziś dnia
róża jest symbolem szpiegowskiej profesji.
Z Cambridge Encyclopedia of Espionage
1011234978.002.png
CZĘŚĆ PIERWSZA
MIASTO ŚWIĘTEJ WIARY
1011234978.003.png
Kolędnicy śpiewali:
- Stało się to o północy w jasną, czystą noc...
Nie było jednak jeszcze północy, a niebo zasnuwały chmury.
Szeptał padający śnieg, zimny proszek, który odbijał blask kolorowych
lampek rozwieszonych za skrzyżowaniem na budynkach z suszonej na
słońcu cegły. Nawet światła sygnalizatora wyglądały świątecznie.
- Idealna Wigilia - zachwycała się kobieta idąca w tłumie na
Alameda Street. Hiszpańskie słowo alameda nawiązuje do topoli, które
rosły wzdłuż ulicy przed laty, gdy jezdnia miała tylko jeden pas. Choć
tamte topole dawno ustąpiły innemu gatunkowi, ulica pozostała wąska,
a chodnik ledwo mieścił ludzi wracających z mszy w katedrze Świętego
Franciszka albo z wystawy rzeźb lodowych na liczącym czterysta lat,
pełnym drzew placu Santa Fe, znanym jako Plaza.
- Myślisz, że światła na Plaza to coś nadzwyczajnego? - zapytał
towarzysz kobiety. - Poczekaj, aż zobaczysz Canyon Road. Cała mila
dekoracji. Będziesz chciała tu wrócić na święta. Ludzie zjeżdżają z
całego świata, żeby zobaczyć Santa Fe w Boże Narodzenie. Wiesz, co
znaczy Santa Fe, prawda?
- W hotelu słyszałam, jak ktoś nazwał je Miastem Niezwykłym.
- To tylko przydomek. Santa Fe zostało założone przez Hiszpanów.
Nazwa znaczy „Święta Wiara". Idealna o tej porze roku.
- A na ziemi pokój ludziom dobrej woli...
Przesuwający się z tłumem barczysty mężczyzna w czarnej kurtce
narciarskiej nie dbał o pokój ani o dobrą wolę. Miał czterdzieści pięć
lat, ale trudy życia wyryły mu bruzdy na twarzy i sprawiły, że wyglądał
starzej. Patrzył skupionym wzrokiem myśliwego, więc wszystko, co
znajdowało się po bokach, widział w postaci rozmytych plam. Wokół
niego przycichły nawet dźwięki. Kolędnicy, dzwony kościelne, okrzyki
zachwytu na widok świątecznych dekoracji - wszystko ucichło, gdy
skupiał uwagę wyłącznie na ofierze. Dzieliło go od niej tylko piętnaście
osób.
Cel miał granatowy skafander, ale pomimo padającego śniegu nie
naciągnął kaptura, pozwalając, by zimna warstwa bieli osiadała na
głowie. Myśliwy rozumiał powody. Uciekinier nie chce, żeby kaptur
ograniczał mu widok na boki. Ktoś, kto desperacko szuka drogi
ucieczki, patrzy inaczej niż myśliwy, nie zawęża pola widzenia, ale
rozgląda się na wszystkie strony.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin