R8.TXT

(28 KB) Pobierz
VIII ^>
DZIEDZICTWO REDNIOWIECZA

O W SKALI SZERSZEJ, EUROPEJSKIEJ CZY WIATOWEJ PO-

zostawiło po sobie redniowiecze, o którym pisano tak
wiele dobrego i tak wiele złego? Sšdzić można, że -
jak o każdej epoce - pisano słusznie i w jednym,
i w drugim przypadku. Niemniej przy próbie jego
oceny wyjć można z konstatacji podstawowej: korzenie współczes-
noci tkwiš w redniowieczu. Nie chodzi nawet wyłšcznie o Europę,
chodzi o cały nasz glob. Nie w antyku, z którego oczywicie wiele
czerpiemy, nie w dobie nowożytnej, która coraz szybciej zmieni
kształt wiata, ale włanie w redniowieczu narodziły się zalšżki
układów politycznych, gospodarczych, kulturalnych, które towa-
rzyszš nam do dzi.

Antyk to wiele wiatów, wzajem rzadko się kontaktujšcych,
dzielšcych się na dwa podstawowe człony: cywilizowany i barba-
rzyński. redniowiecze skomplikowało te podziały. Oczywicie wów-
czas także istniały główne orodki cywilizacji i dalekie ich peryferie,
ale nie budowano ani wałów Hadriana, ani muru chińskiego. Przez
tysišc lat kształtowała się jednolita kultura, niekiedy szybko roz-
szerzajšca się, niekiedy kurczšca, ale w gruncie rzeczy trwał nieus-
tannie proces unifikacji życia społeczeństw przy zachowaniu róż-
nych odrębnoci. Wtedy też powstała Europa1.

Może to być okrelenie mylšce, niemniej istotne i ważne dla
póniejszych losów wiata i jego cywilizacyjnego kształtu. Z chaosu
powstałego po runięciu cesarstwa rzymskiego - cilej zachodniej
częci - ukształtowała się nowa jakoć polityczno-kulturalna, obej-
mujšca Zachód naszego kontynentu. Na pewno nie była to cała
Europa zachodnia - co też jest okreleniem mylšcym. Chodzi
bowiem bšd o obszar "między Loarš a Renem" - jak opisuje jš
Ph. Wolff2, o dawne imperium karolińskie, jak chcš inni badacze,
lub - co wydaje się najbardziej uzasadnione - o obszar, na którym
rozwinšł się kapitalizm. Między Yorkiem na północy i Neapolem na
południu, sięgajšc po Barcelonę na zachodzie i Inflanty (a może
tylko Wisłę?) na wschodzie rozcišgał się pas ziem, na którym poja-

192

wiły się struktury państw i miast samorzšdnych, posiadajšcych
obywateli, którzy tworzyli różne korporacje w myl zasady "quod
omnes tangit ab omnibus aprobari debet".

Pod wpływem starej ródziemnomorskiej cywilizacji grecko-
-rzymskiej, przemieszanej z tradycjš wolnych członków wspólnot
plemiennych, pojawiły się, przy wszystkich ograniczeniach, pojęcia
polityczne, które dotyczyły obywateli jako podmiotu działania.
Przecież w tej włanie epoce narodziły się poczštki parlamentaryz-
mu, rozumianego jako prawo grup społecznych według zasady "nic
o nas bez nas" ("co wszystkich dotyczy, ma być przez wszystkich
akceptowane" lub "nic nowego bez zgody powszechnej")3. Różne
były stopnie samodzielnoci prawnej. Niemniej nawet w sšdach
ławniczych wsi, gdzie sołtys, sędzia, wyrokował wspólnie "ze swy-
mi ławnikami", powstały dwa ważne zjawiska: działanie kolektywne
na zasadach zbiorowoci mniej lub bardziej demokratycznych oraz
samodzielnoć w podejmowaniu decyzji (choćby mało ważnych),
wišżšca się z ponoszeniem odpowiedzialnoci za sprawy publiczne.
Te włanie zjawiska kształtowały aktywnš postawę ludzi i pozwalały
na szukanie coraz lepszych dróg działania.

W efekcie na tych obszarach narodziły się formy społeczne -
nakład, wolny najem, różnorakie usługi - które ukształtowały
kapitalizm4. Tam też, szukajšc dróg wyjcia z kryzysu, który
wstrzšsnšł Europš wypraw krzyżowych, pojawiły się formy nazy-
wane pierwotnš akumulacjš kapitału: w Anglii, po klęskach czarnej
mierci, lordowie zaczęli ogradzać gminne pola, zakładać na nich
hodowle owiec, a mieszkańcy wsi, chłopi oderwani od swej ziemi,
przenosili się do Londynu lub na statki w portach angielskich,
tworzšc pierwszš kadrę najemnych robotników. W Niderlandach
odrywanie się od ziemi przebiegało inaczej i rosła specjalizacja
chłopskich warsztatów, uzależnianych gospodarczo od kupców -
organizatorów warsztatów manufaktur. Była już mowa o tym, jak
szlachta portugalska wsiadła na statki szukajšc szczęcia za Ocea-
nem.

Kapitalizm to nie tylko ustrój społeczny i gospodarczy, to także
sposób mylenia. To, co zaczęło się dziać w Europie w XIV w., stało
się po dalszym półtysišcu lat modelem ogólnowiatowym tak w za-
kresie gospodarki, jak i kultury5. Ekonomia wiata, a także kultura
wiata współczesnego mimo wszelkich odmiennoci, różnic regio-
nalnych, lokalnych i kontynentalnych, zaczęły kształtować się
w redniowieczu. Model wykształcony w Europie przyjšł się, prak-
tycznie rzecz bioršc, wszędzie, adaptujšc wartoci powstałe gdzie
indziej: w wiecie arabskim, japońskim, hinduskim.

Do tego modelu życia dołšczyły też - jeszcze w Europie - róż-

13

193

ne ludy, które aż do końca pierwszego tysišclecia naszej ery pozo-
stawały poza sferš cywilizowanš. To już nie byli starożytni Mar-
komanowie czy Teutonowie, ale Frankowie, Burgundowie, Goci,
Bawarowie, Sasi, których większoć po różnorakich przekszatłce-
niach dotrwała do dzi. Obok nich do historii wkroczyli Skan-
dynawowie, Słowianie, Bałtowie, pojawili się, tworzšc samodzielne
grupy kulturotwórcze, Celtowie: Irlandczycy, Szkoci. Jeli szukać
będziemy historycznych odniesień współczesnej Europy, musimy
cofnšć się do redniowiecza. Wówczas bowiem formowały się osta-
tecznie wspólnoty etniczne i kształtowały granice do dzi grajšce
istotnš rolę6.

Nie majš redniowiecznej metryki państwowej nieliczne orga-
nizmy: Belgia i Holandia, Estonia, Łotwa, Finlandia, Malta, Al-
bania, ale i one zaczynajš swoje dzieje przed XVI w. Oczywicie,
granice, nazwy, funkcje spotykane w polityce i gospodarce ulegały
zasadniczym często zmianom. Jugosławia jest tworem nowym, ale
składajšcym się z członów ukształtowanych niekiedy przed ponad
tysišcem lat. Trudno zrozumieć kształt życia w Estonii i Łotwie bez
wiedzy o państwie zakonnym nad Zatokami Fińskš i Ryskš. I Bel-
gia, i Holandia skomponowane sš z prowincji redniowiecznych,
Czechosłowacja nawišzuje do historycznych Czech, i do spadku po
Wielkich Morawach. Longobardowie wyznaczyli granicę między
południem a północš Italii, istniejšcš do połowy XIX w. w polityce,
a do naszych czasów w kulturze i gospodarce.

Bez znajomoci wieków rednich nie do zrozumienia jest mapa
współczesnej Europy. Nie chodzi jednak tylko o granice polityczne.
Strukturę pojęć Polaków można wywieć z czasów wielkoci nasze-
go państwa, a więc z okresu zapoczštkowanego zwišzkiem z Litwš.
Widoczna po dzi dzień granica na Łabie, dzielšca dwie częci
gospodarcze Europy, stanowi też pozostałoć z pónych wieków
rednich. Nie sposób oceniać szans rozwoju i uwarunkowań psychi-
cznych ludzi dzisiejszej Europy bez uwzględnienia jej redniowie-
cznej przeszłoci. To wówczas rodziły się narody7.

Raz jeszcze trzeba stwierdzić: sš to wspólnoty europejskie, które
mogš, ale nie muszš, stać się tak istotnymi formami więzi w Afryce,
Azji czy Ameryce, jak na starym kontynencie. Być może ich struk-
tura redniowieczna różniła się od tej, jakš wiatu przyniosła rewo-
lucja francuska. Na pewno ich miejsce w hierarchii ważnoci zwišz-
ków międzyludzkich było inne, niższe, mniej ważne. Ale po pierw-
sze, wówczas rodziły się wspólne poczucia więzi takich zbiorowoci,
które moglibymy nazwać narodowymi, a po drugie wiadomoć
narodowa naszych dni opiera się w znacznym stopniu na poczuciu
wspólnej historii, i to sięgajšcej redniowiecza.

194

j?

Rzecz ciekawa: historia narodów europejskich nie odwołuje się
obecnie do starożytnoci nawet wówczas, gdy ma ku temu pod-
stawy. Historie "Włochów" obejmujš czas mieszczšcy się między
upadkiem cesarstwa rzymskiego a współczesnociš. Dla Greków
poczucie wspólnoty obecnej kojarzy się dopiero z VI-VII wie-
kiem. Nawet te narody, które swoim własnym głosem przemówiły
w literaturze dopiero w XX w., odwołujš się do okresu sprzed
tysišca lat. Słowacy do więtopełka, Finowie korzystajš z Kalewali,
Bretończycy wyłuskujš folklor celtycki z legend redniowiecza.

Naród w swym kształcie współczesnym skończył się formować
niedawno. Ale swš wiadomoć zbiorowš kształtuje w nawišzaniu
do rzeczywistych lub urojonych poczštków ze redniowiecza.
W tym procesie kształtowania wiadomoci zbiorowej brane były
pod uwagę różne czynniki - także negatywne.

Współczesna ideologia też korzystała z tworzywa redniowiecz-
nego. I ta, która odwoływała się do idei ludowładztwa, i ta, która
- jak hitleryzm - opierała się na rasizmie. Teorie "Wielkiej
Rzeszy" sięgały do czasów dynastii saskiej czy Staufów8. Zupełnie
wyranie występuje odwoływanie się do przeszłoci w wypadku
młodszych grup etnicznych, tworzšcych narody: Polski, Rosji, Wę-
gier - słowem Europy wschodniej. Jeli zatem dzi rzeczywistoć
polityczna tworzy pojęcie Europy od Uralu po Atlantyk, to owa
jednoć - postulowana czy rzeczywista - odnosi się w swej prze-
szłoci do redniowiecza. W nim tkwiš korzenie cywilizacji współ-
czesnej, jej zagrożeń i osišgnięć.

Nie ulega wštpliwoci, że do filarów, na których się ona opiera,
należš zdobycze epok odległych. Do nich należy etyka chrzecijań-
ska, która ukształtowała się jeszcze w czasach antycznych, ale która
stała się własnociš mas chłopskich w pónym redniowieczu9. Nie
jest ważne, jak dalece była i jest ona realizowana w praktyce. Istotny
dla dzisiejszych rozważań jest fakt, że wartoci wyższe, głoszone
przez chrzecijaństwo, zostały upowszechnione i przyjęte za swoje
przez przeważajšcš częć społecznoci europejskiej. Tak dalece
nawet, że w definicji naszego kontynentu mieszczš się też okrelenia
więzi religijnej, włanie chrzecijańskiej. Obyczaj ten stał się wspól-
nym dziedzictwem redniowiecza, we Francji od XII, w Polsce od
XIV w., na Litwie od XV/XVI w.

Druga cecha cha...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin