00:01:39:T�umaczenie ze s�uchu: saudado 00:01:57:/Vicky i Cristina postanowi�y sp�dzi� lato w Barcelonie. 00:02:01:/Vicky ko�czy�a pisa� prac� magistersk�|/o katalo�skiej to�samo�ci, 00:02:03:/kt�ra sta�a si� obiektem jej zainteresowa�,|/dzi�ki fascynacji architektur� Gaudiego. 00:02:09:/Cristina przez ostatnie 6 miesi�cy pisa�a, kr�ci�a 00:02:11:/i wyst�powa�a w 12-minutowym filmie,|/kt�ry nast�pnie znienawidzi�a. 00:02:14:/W�a�nie zerwa�a z kolejnym ch�opakiem|/i t�skni�a za zmian� otoczenia. 00:02:18:/Tak si� z�o�y�o, �e dalecy krewni Vicky,|/kt�rzy mieszkali w Barcelonie 00:02:22:/zaproponowali ugo�ci� obie dziewczyny|/przez lipiec i sierpie�. 00:02:26:/Te dwie przyjaci�ki by�y z sob� blisko od czasu studi�w, 00:02:28:/��czy� je podobny gust i zdanie w wielu sprawach, 00:02:32:/ale w kwestii mi�o�ci trudno by�oby|/znale�� dwie wi�ksze antagonistki. 00:02:38:/Vicky nie znosi�a b�lu i unika�a walki. 00:02:40:/By�a przyziemna i pragmatyczna. 00:02:42:/Wymaga�a od m�czyzny powagi i poczucia stabilizacji. 00:02:46:/Zar�czy�a si� z Dougiem, dlatego �e by� przyzwoity,|/odnosi� zawodowe sukcesy 00:02:50:/i rozumia� na czym polega|/pi�kno zoobowi�za� w zwi�zku. 00:02:54:Ja za tob� te� t�skni�. 00:02:56:/W przeciwi�stwie do Cristiny,|/kt�ra oczekiwa�a od mi�o�ci czego� innego. 00:02:59:/Z niech�ci�, lecz akceptowa�a cierpienie|/jako nieodzowny element wielkiej nami�tno�ci 00:03:03:/i by�a gotowa postawi� swoje uczucia na szali. 00:03:07:/Je�li zapytaliby�cie j�, w imi� czego|/jest sk�onna do takiego ryzyka, 00:03:11:/nie potrafi�aby wam odpowiedzie�. 00:03:13:/Ale wiedzia�a za to, czego nie chce. 00:03:15:/Nie chcia�a w�a�nie tego,|/co Vicky uwa�a�a za najcenniejsze 00:03:23:- Witajcie.|- Witaj Vicky 00:03:29:- Jeste� ju� taka doros�a|- Min�o sporo czasu 00:03:33:Witaj w Barcelonie 00:03:35:- Jestem Cristina|- Judy 00:03:37:- A to jest wasz pok�j|- Idealnie 00:03:39:Umie�ci�am was razem 00:03:40:Dziekuj� ci Judy, �e zgodzi�a� si� mnie przyj��. 00:03:42:To wszystko wypad�o w ostatniej chwili,|w og�le mnie nie znasz. 00:03:46:Bardzo mi�o z twojej strony,|�e pozwoli�a� mi... 00:03:48:Tak dobrze, �e w ko�cu co� si� tu dzieje. 00:03:52:Od kiedy Argie wyjecha�a na studia|by�o tu strasznie cicho. 00:03:56:/Po tym jak dziewczyny si� rozpakowa�y 00:03:58:/i m�� Judy- Mark wr�ci� z pola golfowego|/na tarasie podano lunch. 00:04:02:To pi�kny dom. 00:04:04:Naprawd� go pokochali�my. 00:04:06:C�, on �atwo nawi�zuje przyja�nie i m�wi po hiszpa�sku, 00:04:08:Tobie te� nie idzie najgorzej. 00:04:10:Czym si� zajmujesz Cristino? 00:04:12:Obecnie jestem... "na wolno�ci" 00:04:16:Daj spok�j.|Nakr�ci�a film. 00:04:18:- Fascynuj�ce.|- Ma 12 minut. 00:04:20:O czym? 00:04:22:O tym dlaczego, tak trudno poj�� mi�o��. 00:04:27:Nie�le, pot�ny temat jak na 12 minut. 00:04:31:Vicky a ty piszesz magisterk� o... 00:04:35:...o katalo�skiej to�samo�ci. 00:04:39:I co planujesz po tym robi�? 00:04:41:Sama nie wiem, mo�e b�d� uczy�a,|mo�e b�d� kustoszem. 00:04:45:Wcale nie musisz niczego robi�,|wkr�tce wyjdziesz za tego cudownego faceta. 00:04:49:Wszystkie konflikty rowi��� si� same,|gdy zajdziesz w ci���. 00:04:55:Skoro ju� Judy zaplanowa�a ci przysz�o��... 00:04:59:Za wasze wakacje w Barcelonie. 00:05:03:- Witajcie.|- Zdrowie. 00:05:07:/W nast�pnych dniach Vicky i Cristin�|/poch�on�y artystyczne uroki miasta, 00:05:12:/w szczeg�lno�ci dzie�a Gaudiego i Mirella. 00:05:28:/Pewnego razu Mark i Judy zaprosili dziewczyny|/na wsp�lny rejs jachtem Marka. 00:05:34:/Z uwagi na Cristin�, Mark i Judy wzi�li ze sob� syna 00:05:38:/swoich biznesowych wsp�lnik�w, 00:05:40:/m�odego kawalera,|/kt�ry zdaniem Marka m�g� si� Cristinie spodoba�. 00:05:42:Moim marzeniem jest zebra� tyle pieni�dzy,|�eby m�c odp�yn�� na jak�� wysp� 00:05:44:i do ko�ca �ycia tam nurkowa�. 00:05:50:Nurkowa�a� ju� kiedy�? 00:05:53:/Niestety Charles i Cristina|/nie pochodzili z tej samej bajki. 00:05:57:/W tym czasie Vicky, bada�a �ycie Katalonii|/we wszystkich jego wymiarach. 00:06:01:/Bra�a nawet udzia� w wycieczkach|/po bazarach i miejscowych restauracjach, 00:06:03:/aby dog��bnie pozna� katalo�sk� kuchni�. 00:06:07:/W koj�ce, letnie noce dziewczyny|/ws�uchiwa�y si� w d�wi�ki hiszpa�skiej gitary, 00:06:11:/kt�re zawsze w jaki� magiczny spos�b porusza�y Vicky. 00:06:29:/Pewnego wieczoru, Mark i Judy wzi�li je|/na otwarcie galerii swoich przyjaci�. 00:06:33:/Przyby�o wielu miejscowych artyst�w|/i kolekcjoner�w dzie� sztuki. 00:06:36:- Podoba ci si� tu?|- Tak, dzi�kuje, �e nas zabrali�cie. 00:06:40:Kupujemy w tej galerii,|Mark zatrudni� tego artyst� 00:06:42:�eby wykona� cykl obraz�w do jego biura, na �ciany. 00:06:48:Czy to ten artysta? 00:06:50:- Gdzie?|- Ten w czerwonej koszuli. 00:06:52:Nie, to nie on. 00:06:56:Alfred to... ten d�entelmen w lnianej marynarce. 00:07:02:To on. 00:07:06:A ten pan, nie wiem kim jest. 00:07:08:Mark, kim jest ten pan w czerwonej koszuli? 00:07:12:- Kto?|- M�czyzna w czerwonej koszuli. 00:07:16:To malarz, pami�tasz Diego nam o nim opowiada�. 00:07:20:Mia� burzliwy zwi�zek z t� pi�kn� kobiet�,|kt�ra zwariowa�a. 00:07:21:- Strasznie si� k��cili i...|- No tak. 00:07:25:- Skandaliczny rozw�d, to wszystko by�o w gazetach.|- M�j Bo�e. 00:07:29:Nazywa si� Juan Antonio Gonzalo, 00:07:33:to by� g�o�ny rozw�d, ona pr�bowa�a go zabi�,|albo on j�... 00:07:37:Co takiego? 00:07:39:To by�a g�o�na sprawa w �rodowisku. 00:07:41:Nie pami�tam szczeg��w, ale... 00:07:45:Nie obracamy si� w tych artystycznych kr�gach,|wi�c nie wiem dok�adnie. 00:07:55:/Vicky z Cristin� wysz�y z galerii i uda�y si� na kolacj�. 00:07:59:/Przechodz�c obok ko�cio�a, ch�on�c wieczorn� bryz�,|/�wi�tuj�cych ludzi, 00:08:03:/W ko�cu gdzie� o p�nocy,|/zakotwiczy�y w restauracji. 00:08:08:Mi�o �e, nie trzeba zawraca� sobie g�owy|tym czy co� b�dzie otwarte. 00:08:12:Powinni�my si� raczej martwi� tym, kiedy za�niemy. 00:08:18:Komu si� tak przygl�dasz? 00:08:20:Czy to nie jest ten malarz,|kt�rego widzia�y�my w galerii? 00:08:24:No tak, ten malarz po g�o�nym rozwodzie. 00:08:30:Mark nam o nim powiedzia�. 00:08:32:Patrzy si� w naszym kierunku. 00:08:34:Pewnie dlatego, �e go zach�casz do kontaktu. 00:08:36:Wcale nie. 00:08:38:O tak, rzucasz mu ukradkiem spojrzenia|przez ca�y wiecz�r. 00:08:40:- Ja tylko pij� wino.|- Jasne. 00:08:44:Musisz co� jednak robi�, bo on tu w�a�nie podchodzi 00:09:03:Amerykanki? 00:09:05:Cristina a to moja przyjaci�ka Vicky 00:09:07:Jakie masz oczy? 00:09:13:Niebieskie. 00:09:15:Chcia�bym was zabra� do Oviedo. 00:09:19:Gdzie? 00:09:21:Do Oviedo. 00:09:23:Na weekend, wyruszamy za godzin�. 00:09:25:A gdzie jest Oviedo? 00:09:27:To b�dzie bardzo kr�tki lot.|- Samolotem? 00:09:29:A co takiego jest w Oviedo? 00:09:31:Jad� zobaczy� pewn� rze�b�,|kt�ra jest dla mnie bardzo wa�na. 00:09:34:Przepi�kna rze�ba, spodoba si� wam. 00:09:36:Prosisz nas, �eby�my polecia�y do Oviedo i wr�ci�y tutaj? 00:09:42:Nie, zapraszam was na ca�y weekend. 00:09:44:Oprowadz� was po mie�cie,|dobre jedzenie, dobre wino... 00:09:50:B�dziemy uprawia� mi�o��. 00:09:52:Kto dok�adnie b�dzie uprawia� t� mi�o��? 00:09:56:Mam nadziej�, �e ca�a nasza tr�jka. 00:09:58:Ja zap�ac�. 00:10:00:Rany boskie, ten facet nie owija w bawe�n�. 00:10:02:Senior, mo�e w przysz�ym wcieleniu. 00:10:06:A czemu nie? 00:10:08:�ycie jest kr�tkie, �ycie jest smutne. 00:10:10:W �yciu tyle jest b�lu. 00:10:12:A to jest szansa na co� wyj�tkowego. 00:10:14:A kim ty w zasadzie jeste�? 00:10:16:Juan Anatonio. 00:10:17:A ty jeste� Vicky. 00:10:21:A ty Cristina, prawda? 00:10:23:Albo na odwr�t. 00:10:25:Mo�e by� nawet na odwr�t, to nie ma znaczenia 00:10:29:bo i tak jedna z nas b�dzie ci podgrzewa�a ��ko. 00:10:31:�api� o co ci chodzi. 00:10:33:Bo obie jeste�cie urocze i pi�kne. 00:10:35:Tak, dzi�kujemy, ale nie polecimy,|�eby z tob� uprawia� mi�o�� 00:10:41:do �adnego uroczego, hiszpa�skiego miasteczka. 00:10:43:Czy ona zawsze tak analizuje ka�dy inspiruj�cy pomys� 00:10:47:po to, �eby... 00:10:53:wycisn�� z niego resztki uroku? 00:10:57:Musz� ci chyba powiedzie�, �e... 00:11:00:w rzeczywisto�ci mam zielone oczy. 00:11:04:Chryste, nie powiedzia�abym �e nasza niech��|do skorzystania z oferty seksu 00:11:10:jest przeintelektualizowana. 00:11:12:Je�li chcia�by� do��czy� i wybra�by�|jak�� og�lnie przyj�ta form� 00:11:16:komunikacji mi�dzyludzkiej|np. wsp�lny drink, to nie ma sprawy. 00:11:18:Ale w tym wypadku, spr�buj zaproponowa�|swoje us�ugi innemu stolikowi. 00:11:24:Co ci� urazi�o w mojej propozycji? 00:11:26:Na pewno nie to,|�e uwa�am was obie za pi�kne i pon�tne. 00:11:30:Obrazi�o? Nie, to raczej bardzo zabawne|i szczerze m�wi�c irytuj�ce. 00:11:38:Mam tak wybuja�� wyobra�ni�|czy zrobi�o si� po prostu za p�no? 00:11:40:Z przyjemno�ci� pojad� z tob� do Oviedo. 00:11:44:Co?|�artujesz sobie? 00:11:45:- Mo�emy to jeszcze om�wi�?|- B�dziemy si� dobrze bawi�. 00:11:47:Powinny�my jecha�, z przyjemno�ci� pojad�. 00:11:49:Cristina mo�emy to przedyskutowa� innym razem? 00:11:51:Gdy zwr�ci�em na ciebi� uwag� w galerii, zauwa�y�em, �e 00:11:57:masz pi�kne usta,|takie pe�ne i zmys�owe. 00:12:01:Dzi�kuj�. 00:12:03:No dobra, je�li chcesz jecha�... 00:12:05:Co do mi�osnych uciech,|niczego nie mog� zagwarantowa�, bo cz�sto bywam kapry�na. 00:12:09:Nie negocjujmy tego jak umowy handlowej. 00:12:11:Podszed�em do was nie z my�l� o podst�pie,|ale ze szczer� propozycj�. 00:12:15:Mam nadziej�, �e to om�wicie, 00:12:19:dacie mi t� przyjemno�� i polecicie ze mn� do Oviedo. 00:12:21:Mam to szcze�cie,|�e m�j przyjaciel posiada samolot. 00:12:23:Pomie�ci ca�� nasz� tr�jk�|a ja jestem bardzo dobrym pilotem. 00:12:27:No to jeste�my bezpieczne. 00:12:30:Przemy�lcie to. 00:12:34:Mam nadziej�, �e �artujesz. 00:12:38:Ten facet jest piekielnie interesuj�cy. 00:12:40:Co w nim interesuj�cego,|chce nas obie zaci�gn�� do ��ka. 00:12:44:Albo zadowoli sie jedn� z nas,|w tym przypadku tob�. 00:12:46:Vicky,...
siera12