00:00:18:Michelle krzyczała co sił|biegnšc przez cmentarz. 00:00:23:Nawet jeli kto jš słyszał,|to nie odpowiadał. 00:00:26:Nagle natrafiła na jakš starš kaplicę. 00:00:31:Nie miała wyboru. 00:00:33:Musiała wejć do rodka po pomoc. 00:00:38:Otworzyła skrzypišce drzwi|i powoli weszła do rodka. 00:00:43:Zawołała o pomoc. 00:00:45:Ponownie usłyszała tylko ciszę. 00:00:49:Niespodziewanie zza pleców|dobiegł jš dwięk... 00:00:53:Odwróciła się... 00:00:55:i zobaczyła swego chłopaka Steve'a... 00:00:58:z siekierš wbitš prosto w szyję! 00:01:03:Był cały we krwi! 00:01:09:- Co było dalej?|- Przerżnšł jš. 00:01:13:Ładne słownictwo. 00:01:14:Posłuchajcie tego. 00:01:16:Niedaleko mojego domu|jest smażalnia kurczaków. 00:01:19:Przyjaciel mojej siostry|dostał tam smażonego szczura. 00:01:22:Akurat.|Słyszałem to już tysišce razy. 00:01:25:Ja znam prawdziwš historię. 00:01:28:16 mil stšd był kiedy obóz. 00:01:31:- Obóz Arawak.|- Słyszałem o tym. Wymordowano wszystkie dzieci. 00:01:35:Zamknij się. 00:01:37:Tak jak powiedział Bratt,|dzieci zaczęły ginšć. 00:01:42:Grupka małych dzieci|została zarżnięta siekierš,... 00:01:45:a jedna dziewczyna zadgana|nożem pod prysznicem. 00:01:48:Jeden z kucharzy został oblany wrzštkiem. 00:01:51:Pychota. 00:01:55:Właciciel obozu został trafiony w szyję z łuku. 00:02:02:Mordercš okazała się 14-letnia dziewczynka,|której nikt nie podejrzewał. 00:02:07:- Z tym, że ona nie była...|- Phoebe! 00:02:09:- Powinna być w domku. Idziemy.|- Jeszcze chwilkę. 00:02:12:Teraz. 00:02:14:- Ta dziewczynka nie była dziewczynkš...|- Phoebe, idziemy. 00:02:17:Ona była chłopcem. 00:02:19:Jego ciotka ubierała go jak dziewczynkę|od kiedy miał 4 lata. 00:02:22:- Jeli zaraz tu nie podejdziesz...|- Pilnuj swego nosa. 00:02:26:Znaleli go nagiego na plaży.|Trzymał odciętš głowę innego obozowicza. 00:02:30:- Jezu...|- Zabił około 40 ludzi, a obóz został zamknięty. 00:02:35:Koniec. 00:02:38:Gotowa? 00:02:41:Czekaj.|Co się stało z zabójcš? 00:02:43:Sš dwie wersje. 00:02:44:Jedna, że nie żyje. Druga, że jest w Hollywood|i robi karierę w horrorach. 00:02:50:Gówno prawda. 00:02:54:- Ona żyje.|- To chłopak. 00:02:57:Już nie. 00:03:00:Trafił do psychiatryka,|a tam lekarze poddali go operacji zmiany płci. 00:03:07:Wszystko za pienišdze podatników. 00:03:10:On albo ona. 00:03:14:Cokolwiek to jest, zostało|wypuszczone na wolnoć parę lat temu. 00:03:17:Skšd o tym wiesz? 00:03:19:Mój ojciec jest glinš.|Pomagał w jej aresztowaniu. 00:03:22:Obecnie Sean z niš chodzi. 00:03:26:Ale to nie przeczy temu,|że jest w Hollywood. 00:03:29:Bierzmy go. 00:03:30:Przestańcie. 00:03:38:Ledwie drugi tydzień obozu,|a ty już ładujesz się w kłopoty. 00:03:42:Daj mi spokój.|Ja tylko... 00:03:44:Tylko ty wymknęła się z domku,|by pójć do chłopców. 00:03:47:Angela. Był tam T.C.,|a on jest głównym opiekunem. 00:03:50:dzira. 00:03:52:W dodatku opowiadała te historie|i wystraszyła ich na mierć. 00:03:56:Nie zasługujesz by tu być. 00:03:58:Powinnam odesłać cię do domu. 00:04:02:Nie do wiary.|Chrzań się, Angela. 00:04:05:Jeli chcesz mnie odesłać,|proszę bardzo. Mam to gdzie. 00:04:27:Cholera. 00:04:29:Nic nie widać. 00:04:32:Niech to szlag. 00:04:35:To nie ta cieżka. 00:04:37:Angela! 00:04:40:Angela, przestań. 00:04:45:Przepraszam. 00:04:47:Gdzie jeste? 00:04:49:Tutaj. 00:04:55:To za to,|że pyskujesz do opiekuna. 00:04:59:A to za opowiadanie strasznych historii|i za niewyparzonš gębę. 00:05:08:Zła z ciebie obozowiczka. 00:05:18:UPIONY OBÓZ 2 | SMUTNI OBOZOWICZE 00:06:35:Pobudka!|niadanie za pół godziny. 00:06:49:Na co się gapisz? 00:06:52:Nie widziała nigdy cycków? 00:06:54:Daj spokój, Ally. Na pewno się patrzy|na ten czarny włos na twym lewym sutku. 00:07:02:Gdzie jest Phoebe? 00:07:06:Nie ma jej rzeczy. 00:07:09:Widzielicie czy wróciła wczoraj? 00:07:11:Nie. Ja nie. 00:07:12:A wy? 00:07:15:Cóż za strata! 00:07:18:Wykazała się inteligencjš...|i uciekła. 00:07:21:Wysłałam jš do domu. 00:07:24:Co? 00:07:26:Nie miałam wyboru. 00:07:28:Nakryłam jš wczoraj z chłopcami. 00:07:34:Wiem, że wy jestecie porzšdnymi dziewczynami|i nie wpakujecie się w kłopoty. 00:07:40:Ally... 00:07:41:napewno wszyscy się zgodzš,|że masz ładny biust. 00:07:45:Ale byłabym wdzięczna,|gdyby od tej pory kładła się spać w bielinie. 00:07:49:Zawsze pię naga. 00:07:52:Porzšdne dziewczyny|nie muszš paradować nago. 00:07:59:Idziemy pod prysznic. 00:08:03:- Biedna Phoebs.|- Akurat, ma szczęcie. 00:08:06:Wróciła do domu. 00:08:08:- Ciekawe co zrobiła.|- To musiało być co poważnego. 00:08:11:Może była naga w towarzystwie chłopców. 00:08:16:Zapamiętajcie, porzšdne dziewczyny|nie muszš paradować nago. 00:08:22:O co jej chodzi?|Kto mnie tu zobaczy? 00:08:29:Jak to kto?|Cyckowy patrol. 00:08:32:- Co dobrego?|- Ally i Mare. 00:08:35:Super. 00:08:41:Uwielbiam ten obóz. 00:08:46:Wiesz wujku,|Phoebe bardzo mnie zawiodła. 00:08:48:Wydawała się taka porzšdna. 00:08:51:Zrobiła co musiała.|Co na to jej rodzice? 00:08:54:A co mieli powiedzieć? 00:08:56:To niezbyt przyjemne uczucie, gdy twoja córka|próbuje uwieć wszystkich chłopaków w obozie. 00:09:02:Kiedy to były czasy. 00:09:04:Przyjeżdżały tu wszystkie dzieciaki|z Nowego Jorku,... 00:09:07:a ja nie miałem z nimi żadnych problemów. 00:09:11:Co się stało z grzecznymi dziećmi? 00:09:14:Nie mów tak, wujku.|Jest mnóstwo grzecznych dzieci. 00:09:18:Trzeba tylko oddzielić je od tych złych. 00:09:30:Odwal się. 00:09:34:Proszę, Lea.|To dobre na piersi. 00:09:39:- Może niedługo będziesz miała takie jak ja.|- Nie marnuj jedzenia, Ally. 00:09:44:Dzień dobry, obozowicze. 00:09:46:Czeć, Ally. 00:09:48:- Nie jesz niadania?|- Mam jeć to gówno? 00:09:53:Jajka sš niedogotowane|ale zupa mleczna wydaje się w porzšdku. 00:09:57:Dajcie spokój. 00:09:59:Napewno wyglšda to lepiej|niż gówniane siostry. 00:10:04:- Gówniane siostry?|- Jodie i Brooke Shote. 00:10:08:Shote - Shit, łapiecie?|(nieprzetłumaczalna gra słów) 00:10:11:Wyglšdajš jakby cišgle były spalone. 00:10:13:Dokładnie. 00:10:18:Nie ma nic złego w paleniu.|Oczywicie nie cały czas. 00:10:23:Molly, spalasz się czasem? 00:10:29:Nie. 00:10:32:Grzeczna dziewczynka. 00:10:34:Wiecie co się stało z Phoebs? 00:10:36:- Została odesłana.|- Co takiego strasznego zrobiła? 00:10:39:- Nic. Tylko rozmawiała.|- To wszystko? 00:10:42:- I to tylko z nami.|- Mylałem, że Angela jš zabije. 00:10:45:- Jak wy sobie dajecie radę z tš sukš?|- Nie jest taka zła. 00:10:49:Daj spokój.|Musisz przyznać, że jest trochę dziwna. 00:10:52:Dziwna to złe słowo. 00:10:55:Powiedziałabym, że to psychopatka. 00:10:58:Mówię poważnie. 00:11:02:Dzień dobry, obozowicze! 00:11:05:Dzień dobry, wujku John. 00:11:09:Zacznijmy ten cudowny dzień cudownš piosenkš|w wykonaniu cudownej Angeli Johnson. 00:11:17:Wspaniale.|Prawdziwy talent. 00:11:21:Zanim jednak zapiewa, pogratulujmy jej|tytułu "Opiekuna tygodnia". 00:11:27:Wywaliła Phoebs i została|"Opiekunem tygodnia"? 00:11:35:Dziękuję. 00:11:38:Nie wiem co powiedzieć. 00:11:42:Kiedy też jedziłam na obozy. 00:11:45:Ale nigdzie nie było tak jak tu. 00:11:48:Obóz "Rolling Hills" jest najlepszy. 00:11:54:Mogę prosić Molly i Ally|by pomogły mi zapiewać? 00:12:00:Nie. 00:12:01:Chod, All. 00:12:05:No id. 00:12:07:No dobra. 00:12:12:Zapiewamy mojš ulubionš|"Piosenkę szczęliwego obozowicza". 00:12:19:Nie zapomnijcie o pokazywaniu. 00:12:23:/Jestem szczęliwym obozowiczem,|/uwielbiam gdy słońce grzeje. 00:12:28:/Lubię spacery po lesie,|/zawsze się dobrze bawię. 00:12:34:/Jestem szczęliwym obozowiczem,|/uwielbiam czyste niebo. 00:12:41:/I gdy Bóg pozwoli,|/będę obozował do ostatnich swych dni. 00:13:00:- Ryan, mogę sobie zrobić z tobš zdjęcie?|- Jasne. 00:13:04:- Powiedcie "serek".|- Serek. 00:13:09:Idealne. 00:13:13:Ok. Macie wolny czas,|idcie się czym zajšć... 00:13:18:a pozostali niech założš strój kšpielowy|i idš na basen. 00:13:22:Uważajcie na pijawki,|nie chcemy by komu co się stało. 00:13:27:- Angela, gratuluję.|- Dzięki, T.C. 00:13:31:Wiesz, tak sobie mylę... 00:13:33:dzisiaj wprawdzie mamy luzik,|ale może przyszłaby trochę popływać? 00:13:37:Nie, dzięki.|Nie pływam za dobrze. 00:13:42:Powinna trochę popracować nad sylwetkš. 00:13:47:Może spotkamy się kiedy i pogadamy? 00:13:51:Jeste tu pierwszy rok.|Pewnie masz sporo... 00:13:53:Chcesz kawałek? 00:13:56:Nie lubię zielonej gumy. 00:14:00:Chciałbym porozmawiać o tym,|co zaszło między tobš a Phoebe. 00:14:03:Pewnie. 00:14:05:Pogadamy póniej. 00:14:07:Zadzwonię. 00:14:14:Niby w jaki sposób?|Nie mam telefonu. 00:14:42:- Od dawna tu przyjeżdżasz?|- Od 3 lat. 00:14:44:- Musi ci się tu podobać.|- Lepsze to niż siedzenie w domu. 00:14:48:Nie układa ci się z rodzicami? 00:14:50:Rozwiedli się. 00:14:52:Mieszkam z ojcem.|Jako się dogadujemy. 00:14:56:Jest jeszcze młody.|Musi mieć czas dla siebie. 00:14:58:Odpoczynek od siebie dobrze nam zrobi. 00:15:01:A gdzie twoja mama? 00:15:02:W San Diego. 00:15:04:Odeszła, gdy miałem 7 lat. 00:15:07:Nie mogła znieć,|że ojciec jest policjantem,... 00:15:09:więc wyprowadziła się do Kalifornii|i wyszła za mšż za jakiego ortopedę. 00:15:15:- A u ciebie? Rodzice nadal sš razem?|- Tak. 26 lat. 00:15:21:Masz rodzeństwo? 00:15:23:Całe mnóstwo.|3 braci i 2 siostry. 00:15:26:Wszyscy mówiš,|że mamy dużš rodzinę. 00:15:29:Jestem najmłodsza. 00:15:31:Podobno najmłodsze dzieci|sš najbardziej rozpieszczane. 00:15:33:- To prawda?|- Czasami. 00:15:37:Za to dzieci policjantów sš podobno niesforne. 00:15:39:- To prawda?|- Czasami. 00:15:47:Gazety piszš, że jestem|najlepszym piłkarzem w miecie od 7 lat. 00:15:51:wietnie. 00:15:53:W każdym semestrze miałem|najwyższš redniš ocen, poza jednym... 00:15:58:i... 00:16:01:gram też na saksofonie. 00:...
papkin37