00:00:15:Napisy utworzone przez skorpio1985 (dla mojego Misiaqa) 00:00:31:ILUZJONISTA 00:01:15:Na podstawie kr�tkiego opowiadania|Stevena Millhausera pt. "Eisenheim the Illusionist". 00:03:51:To ona.|Wiem, �e to ona. 00:03:55:Ona chce co� powiedzie�.|Musimy co� zrobi�. 00:04:02:Prosz�. 00:04:12:W imi� jego cesarskiego majestatu,|miasta Wiednia. 00:04:16:Jestem tu by zaaresztowa� Edwarda Abramovicza, 00:04:19:znanego tak�e jako|Eisenheim Iluzjonista. 00:04:23:Za zak��canie porz�dku publicznego,|szarlatanizm i gro�enie dobru Imperium. 00:04:38:Aresztuj� go.|Aresztuj� Eisenheim'a. 00:05:03:Inspektorze Uhl. 00:05:17:- Sp�ni�e� si�.|- Moje przeprosiny Wasza Kr�lewska Mo��. 00:05:20:Stara�em si� po��czy� wszystkie|poszlaki w tej sprawie... 00:05:24:- Ci�gle s� jakie� poszlaki?|- Bardzo ma�o. 00:05:28:Znowu to zrobi�? 00:05:31:Jak on to robi? 00:05:35:Obawiam si�, �e nadal nie wiem. 00:05:39:- Zapyta�e� go?|- W tej chwili nic nam nie powie. 00:05:43:Jestem pewien, �e masz...|metody na tak� postaw�. 00:05:50:Chc� aby� to zako�czy�. 00:05:53:Jestem pewien, �e ma co�,|co mo�na przeciwko niemu wykorzysta�. 00:05:56:Jak�� rzecz z jego przesz�o�ci. 00:06:00:Tak, my�l�, �e mam. 00:06:11:/W�a�ciwie wiemy wszystko o jego �yciu. 00:06:15:/Rozmawiali�my praktycznie|/ze wszystkimi, kt�rzy go znali. 00:06:25:/Kiedy by� dzieckiem mia� okazj�|/spotka� w�drownego magika. 00:06:35:/Ch�opcze. 00:07:10:/Jedna z wersji tej historii jest taka,|/�e m�czyzna znikn��. 00:07:16:/Wraz z drzewem. 00:07:18:/Kt� wie co si� w�a�ciwie sta�o. 00:07:36:/Ludzie zacz�li my�le�,|/�e ma jakie� szczeg�lne moce. 00:07:40:/Lub przynajmniej, �e|/jest troch� inny. 00:07:48:/I wtedy spotka� j�. 00:08:00:/Upu�cisz. 00:08:02:- B�d� ostro�ny bo si� przewr�cisz.|- Upu�� to. 00:08:05:Uwa�aj na dziury, szczurze. 00:08:07:Upu��! 00:08:22:Wybierz kart�. 00:08:24:Od�� j� z powrotem do talii. 00:08:35:Teraz obserwuj. 00:08:48::Ksi�no von Teschen. 00:08:50:Nie mo�esz by� w takim miejscu. 00:08:52:To plebs. 00:08:54:Pami�taj kim jeste�. 00:09:26:/Zabrano j� z powrotem na zamek. 00:09:28:/I zabroniono im si� spotyka�. 00:09:31:/Ale wkr�tce zacz�li|to robi� wbrew zakazom. 00:09:34:/Przez nast�pne lata zawsze|znale�li spos�b, by by� razem. 00:09:38:Szybko, chod�my. 00:09:45:W Chinach �yje magik mog�cy sprawi�,|aby dowolna rzecz znikn�a. 00:09:49:Dom, pow�z, cokolwiek. 00:09:51:Mo�emy go odwiedzi�. 00:09:53:Nie mog� nas powstrzyma�,|je�li chcemy by� razem. 00:09:55:Nie znajd� nas. 00:09:58:Obiecasz mi, �e zabierzesz mnie ze sob�? 00:10:01:Pewnego dnia tak zrobi�. 00:10:05:Pewnego dnia uciekniemy razem. 00:10:08: :Znikniemy. 00:10:48:Jest sekretny spos�b otwierania tego. 00:11:03:Chcia�am zdj�cie. 00:11:26:Sophie, jeste� tam? 00:11:29:Musimy si� �pieszy�, nadchodz�. 00:11:36:Znajd�cie j�. 00:11:45:Spraw, aby�my znikn�li. 00:11:49:Ksi�no von Teschen! 00:12:03:Tu jest 00:12:06:Pu�� mnie. 00:12:10:- Zostaw j�.|- Nie! 00:12:14:Puszczaj. 00:12:16: Nie! 00:12:19:Pu�cie nas, prosz�. 00:12:22:Pu�cie! 00:12:24: Sophie! 00:12:26: Edward! 00:12:27: Sophie!|- Edward! 00:12:30: Sophie... 00:12:31:Odsu� si� od niej. Nast�pnym razem|aresztujemy ciebie i twoj� rodzin�. 00:12:46:/Co si� sta�o p�niej|/pozostaje tajemnic�. 00:12:50:/ Wiemy, �e podr�owa� po �wiecie. 00:12:52:/Dawa� publiczne pokazy magii. 00:12:56:/Wtedy te� zmieni� imi� na Eisenheim. 00:13:00:/I prawie po 15 latach... 00:13:04:/pojawi� si� w Wiedniu. 00:13:12:�ycie i �mier�. 00:13:15:Przestrze� i czas. 00:13:18:Przeznaczenie i przypadek. 00:13:22:S� to si�y wszech�wiata. 00:13:25:Dzi� wieczorem, panie i panowie. 00:13:27:Przedstawiam wam cz�owieka, kt�ry|rozwi�za� te tajemnice... 00:13:34:Z najdalszych zak�tk�w �wiata... 00:13:37:gdzie czarna magia nadal istnieje. 00:13:40:Powr�ci� do nas, aby zademonstrowa�|nam jak prawa natury mog� by� naginane. 00:13:47:Przedstawiam wam Eisenheim'a. 00:14:01:Czy kto� mo�e po�yczy� mi chust�? 00:14:10:Od pani? 00:14:23:Dzi�kuj�. 00:14:26:Prosz� by� cierpliwym. 00:14:29:Prosz� o uwag�. 00:14:32:Chcia�bym kontynuowa�|badanie czasu. 00:14:37:Od chwili narodzin|jeste�my w potoku czasu. 00:14:41:Mo�emy go zmierzy� i oznaczy�. 00:14:43:Ale nie mo�emy go zdefiniowa�. 00:14:45:Nie mo�emy go nawet przyspieszy�. 00:14:48:Czy spowolni�. 00:14:52:Czy mo�emy? 00:14:55:Czasami mamy wra�enie, �e pi�kny moment|wydaj� si� mija� bardzo szybko. 00:15:01:I pragniemy go przed�u�y�. 00:15:06:Lub czujemy, �e|czas wolno mija w smutny dzie�. 00:15:10:I chcieliby�my potrafi�|przyspieszy� troch� rzeczy. 00:16:20:Zapewniam was, �e s� ca�kiem prawdziwe. 00:16:25:I pani madamme.|Gdzie jest pani chusta? 00:17:07:Daj nam co�, prosz�. 00:17:09:Daj nam co�, prosimy. 00:17:12:O co chodzi? 00:17:14:Jest�my biedni. 00:17:15:- My�licie, �e jeste�cie biedni?|- Tak. 00:17:19:Poka�� wam co�. 00:17:22:Nie jeste�cie biedni. 00:17:24:Macie wszystko czego potrzebujecie|dok�adnie tutaj. 00:17:28:- Dzi�kujemy.|- Dzi�kujemy. 00:17:38:I to jest twoje i to te�. 00:18:01:- Dzie� dobry.|- Dzie� dobry. 00:18:05:- Kawy?|- Nie. 00:18:07:- Strucla bo mam dwa ?. 00:18:09:Nie.|Dzi�kuj�. 00:18:14:Jeste� zadowolony? 00:18:16:- Ile miejsc?|- Nie�le, 3/4 teatru. 00:18:19:- Dobra robota.|- Ale b�dzie lepiej. Pos�uchaj tego. 00:18:22:Pos�uchaj. 00:18:23:"Nie ma w�tpliwo�ci, �e to by�o|bezprecedensowe widowisko". 00:18:30:"Niekt�re z efekt�w przewy�sza�y zwyk��|iluzje i by�y zbli�one do poj�cia sztuki". 00:18:36:"Jest zbyt m�ody, by by� tak mistrzowski". 00:18:40:Widzisz? 00:18:42:Wype�nimy teatr tym komentarzem. 00:18:44:Zarobimy wi�cej pieni�dzy,|ni� kiedykolwiek marzy�e�. 00:18:48:Mo�e to by� jaki� mechanizm kt�ry pokry� kor�. 00:18:52:Oczywi�cie, �e to rozwa�a�em. 00:18:53:Pr�buj� rozgry�� te motyle. 00:18:56:Do diaska.|Niewidzialne druty? 00:18:59:Zbyt oczywiste. 00:19:00:Ilu ludzi tam mamy? 00:19:01:Mamy 8 ludzi wewn�trz|i 8 od frontu. 00:19:04:Mo�e umie�ci� jednego,|by zobaczy� motyle. 00:19:38:Hej! Nie dotykaj tego!|Zostaw to! 00:19:41:Kim jeste�?|Co tutaj robisz? 00:19:43:Jestem inspektor Walter Uhl. 00:19:45:I przeprowadzam inspekcj� teatru. 00:19:47:Widzia�em pa�ski wyst�p,|to by�o bardzo imponuj�ce. 00:19:49:- Bardzo imponuj�ce.|- Jak mog� panu pom�c inspektorze? 00:19:54:B�dziesz zaszczycony wiedz�c, �e Ksi���|b�dzie na twoim przedstawieniu dzi� wieczorem. 00:19:59:- Ksi���?|- Tak. 00:20:00:Wi�c rzecz jasna|musimy sprawdzi� teatr. 00:20:03:My�l�, �e to jest troch� za ma�e|dla zamachowca. Nie s�dzi pan? 00:20:07:Tak, drzewo pomara�czowe. 00:20:09:Widzia�em ju� takie|rzeczy wcze�niej, ale... 00:20:13:Niezupe�nie takie. Niezwyk�e. 00:20:17:- Dzi�kuj�.|- Zastanawia�em si� jak to dzia�a. 00:20:20:Zw�aszcza te lataj�ce motyle. 00:20:25:Zapewniam ci�, �e tw�j sekret|jest u mnie bezpieczny. 00:20:28:Jestem w ko�cu oficerem prawa|i sam kiedy� wykona�em par� sztuczek. 00:20:33:- Naprawd�?|- Tak. 00:20:36:Triki z monetami,|zamiana r�k. 00:20:40:Ale nic wymy�lnego. 00:20:44:By� mo�e da�by� mi jakie� wskaz�wki. 00:20:46:Tak, w porz�dku. 00:20:49:Poka�e panu jedn�, kt�r�|bardzo lubi�. Jest pan hazardzist�? 00:20:52:Czasami, tak. 00:20:53:Za�o�e si� o sekret drzewa pomara�czowego, �e|zgadn� za ka�dym razem... 00:20:56:w kt�rej r�ce pan to trzyma�. 00:20:59:Doskonale. 00:21:01:Najpierw schowaj to w d�oni. 00:21:03:Pprosz� przy�o�y� r�k� do czo�a.|Skoncentrowa� si�. 00:21:06:- I wyobra�i� sobie.|- Tak. 00:21:09:- Czy ju� ?|- Tak. 00:21:11:Prosz� wyci�gn�� r�ce przed siebie. 00:21:17:- W lewej.|- Dobrze. 00:21:20:- Szcz�liwy strza�, by� mo�e.|- Pana wsp�lnik da� panu znak. 00:21:23:To jest bardziej prymitywne. 00:21:26:Kiedy podnosisz r�k� do g�owy. 00:21:29:Krew z niej odp�ywa... 00:21:31:i za ka�dym razem b�dzie bledsza. 00:21:37:- Bardzo mi si� to podoba.|- Prosz� to wzi��. 00:21:43:- To prezent.|- Dzi�kuj�. 00:21:46:Krew sp�ywa. 00:21:48:Teraz, inspektorze. 00:21:51:Je�li nie ma pan nic przeciwko,|musz� si� przygotowa� do mojego przedstawienia. 00:22:06:/Prosz� powsta�.Wasza Wysoko�� Ksi��� Leopold. 00:22:39:My�l�, �e mo�emy zako�czy� ten|wiecz�r debat� o duszy. 00:22:44:Wszystkie wielkie religie m�wi�|o wieczno�ci duszy po �yciu. 00:22:50:Co to znaczy umrze�? 00:22:56:Potrzebny jest ochotnik z publiczno�ci. 00:22:59:Kto�, kto nie boi si� �mierci. 00:23:04:Prosz�. 00:23:06:Ktokolwiek. Zapewniam,|�e nie stanie si� mu �adna krzywda. 00:23:58:Nie. 00:24:01:Jeste� ca�kowicie pewna,|�e nie spotkali�my si� wcze�niej? 00:24:04:Tak, oczywi�cie. 00:24:20:Patrz mi prosto w oczy. 00:24:24:Nie patrz na nic innego. 00:25:02:Pomachaj do siebie. 00:25:07:Obr�� si� dooko�a. 00:25:16:Uk�on si�. 00:26:00:Zbud� si�. 00:27:05:Musieli ci� polubi�, bowiem czekali na|ciebie a� 5 minut. 00:27:09:Wasza Wysoko�� pozwoli, �e przedstawi�|Eisenheima, Iluzjonist�. 00:27:19:- Dobra robota.|- Dzi�kuj� za przybycie. 00:27:21:Mam nadziej�, �e si� panu podoba�o. 00:27:23:Wi�cej ni� podoba�o. Wywowa�o to|u nas stymuluj�c� debat�, nieprawda�? 00:27:27:Za wyj�tkiem pa�skiej asystentki, ksi�nej von Teschen,|kt�ra po tym zaj�ciu jest do�� ma�om�wna. 00:27:33:Co jej zrobi�e�?|Zahipnotyzowa�e� j�? 00:27:35:- W pewien spos�b.|- Chcia�bym pozna� ten trik. 00:27:40:Rainier twierdzi, �e masz|nadprzyrodzone moce. 00:27:46:- Czy ty te� tak uwa�asz?|- Nigdy nie powiedzia�em czego� takiego. 00:27:51:- Wi�c nie masz nic przeciwko pytaniom?|- Nie niszczmy tego. 00:27:54:Nie powiesz nic,|czego nie mog� odgadn��. 00:27:58:Jak pan uwa�a. 00:28:00:Tw�j asystent|ukry� si� gdzie� za lustrem. 00:28:02:Przebrany w tog�.|Oczywi�cie. 00:28:05:�wiat�a w ramie, by pod�wietli� tafl� lustra,|albo lustra ustawione pod k�tem. 00:28:09:To by�by jeden|ze sposob�w zrobienia tego. 00:28:12:My�l�, �e rozumiem wszystko|opr�cz tej zjawy. 00:28:15:- To by�o bardzo, bardzo dobre.|- Mo�e trzeba obejrze� przedstawienie jeszcze raz. 00:28:18:My�l�, �e powiniene� przyj��|do Hofburg pewnego wieczoru. 0...
Senar