lustracja duchownych (Rafał ff).txt

(5 KB) Pobierz
Rafa�( nowy ) odpowiedz
02.01.07 10:59
Raz jeszcze powr�c� do tematu. Tym razem ju� bez osobistych wynurze�. Na wst�pie chcia�bym zapewni� o moim pos�usze�stwie wobec Ko�cio�a,w tym w szczeg�lnosci wobec hierarchii ko�cielnej, w tym mojego biskupa. To pos�usze�stwo jest pe�ne i bezwarunkowe w sprawach wiary, sprawowania Sakrament�w itd. Nie widz� powod�w do pos�usze�stwa wobec hierarchii w sprawach nie nale��cych do tego zakresu. To powa�ny w�tek wi�c podane dalej przyk�ady prosz� te� potraktowa� powa�nie,cho� s� konkretne. S�u�� ilustracji mojego pogl�du. Ot� hierarchowie ko�cielni nie s� i nie b�d� dla mnie, z racji sprawowanych funkcji, autorytetami w sprawach diety, ubioru, umeblowania domu, wyboru zawodu, zarz�dzania przedsi�biorstwem, godzin pracy itp. Nie jestem im winien pos�usze�stwa w tym zakresie i ��danie go w tym zakresie przez nich by�oby uzurpacj�. �ycie jest jednak skomplikowane i wymienione wy�ej sfery i inne obszary �ycia nie podlegaj�ce bezpo�rednio jurysdykcji Ko�cio�a wymagaj� od ludzi dokonywania wybor�w moralnych, co do kt�rych hierarchowie maja prawo i obowi�zek si� wypowiada�. W przypadkach je�li te wybory prowadz� w konsekwencji do przestrzegania lub �amania przykaza� Bo�ych i ko�cielnych zdanie hierarch�w powinno by� dla katolik�w wi���ce. Aby by�o takim zdanie to musi by� jednak wypowiedziane jasno, wyra�nie i z powo�aniem sie na doktrynalne �r�d�o. Nie chc� zanudza� wi�c ogranicz� si� do jednego przyk�adu. Jesli hierarchowie powo�ujac si� na przykazanie "Pamietaj aby� dzie� �wi�ty �wi�ci�" napietnuj� sp�dzanie niedzieli w hipermnarkecie i zmuszanie jego pracownik�w do pracy w niedziel� to maj� do tego prawo i katolicy powinni ich zdanie uzna� za wi���ce, to znaczy nie chadza� w niedziel� do hipermarket�w, szuka� pracy gdzie indziej i ��da� wolnego na Msz� i czas z rodzin� albo w sytuacji rzeczywi�cie przymusowej ( rozwa�y� w sumieniu czy jest przymusowa ) poprosi� o dyspens� na tak� prac� do czasu znalezienia innej.

Sprawy lustracji oraz ujawniania wsp�pracy z komunistyczn� policj� polityczna nale�� do porz�dku �wieckiego. Kap�ani uwik�ani w tak� wsp�prac� czynili to w tym w�asnie porz�dku. Prawd� jest, �e byli do tego zach�cani i przymuszani g��wnie ze wzgl�du na swoje funkcje w porz�dku koscielnym, gdy� zbrodniczy system trze�wo docenia� znaczenie rz�du dusz, mimo �e mieni� si� materialistycznym. To jest jednak tylko okoliczno�� wyjasniaj�ca oraz �agodz�ca dla tych kt�rzy tak� wsp�prac� podj�li.Domaganie si� wi�c jakich� szczeg�lnych wzgl�d�w dla kap�an�w w tym zakresie i ��danie ochrony tajemnicy przestepstw z tej dziedziny jest szkodliwe i nieuprawnione. Jest szczeg�lnie przykre i gorsz�ce ze strony hierarchii Ko�cio�a, kt�ry Prawd� uznaje za warto�� wysok� i kt�ry dawanie �wiadectwa Prawdzie uznaje za swoj� misj�. Mimo �e m�wi o Prawdzie to nigdy i nigdzie nie dzieli� jej na r�zne kategorie i nie przeczy� prawdzie przez ma�e p. Nawet je�li to Prawda wyzwala to z pewnoscia prawda nie zniewala. Nie zniewala tym bardziej, �e w konkretnym przypadku lustracji ta prawda niepe�na mo�e by� uzupe�niana i komentowana przez Ko�ci�. Mo�e i powinna.

Wy�ej napisa�em, �e �ycie jest skomplikowane i w porz�dku swieckim dokonuje sie wybor�w moralnych. Wskaza�em, �e taka ocena dokonana przez hierarch�w w oparciu o konkretne prawdy wiary winna byc wi���ca dla katolik�w. Co jednak z wp�ywem porz�dku �wieckiego na koscielny ? Z wpis�w autora w�tku oraz wielu wypowiedzi hierarch�w mo�na odnie�� wra�enie, �e takiego wp�ywu nie ma. Wywodzi si� to z istoty kap�a�stwa. Kap�an bez wzgl�du na swoje osobiste przymioty i wady oraz grzeszno�� jest reprezentantem Chrystusa. Jest. Mo�e sprawowa� Sakramenty i odpuszcza� grzechy nawet je�li sam jest grzeszny. Tego nikt nie kwestionuje. Pozostaje jednak zgorszenie i pozostaje obowi�zek rozwagi i troski o dobro Ko�cio�a. Kap�an, kt�ry bezczelnie grzeszy i sieje zgorszenie powinien zosta� usuni�ty z wa�nych funkcji i odsuni�ty od pos�ug, w kt�rych mo�e swoim zachowaniem poczyni� szkody. S�usznie wi�c odsunieto Arcybiskupa Paetza od publicznych wyst�pien i pracy z seminarzystami. Odsuwa si� czasem nie za grzech tylko za b��d lub brak podstawowych kwalifikacji. Kap�ana j�ka��, s�abego psychicznie i fizycznie i l�kliwego nale�y odsun�� od katechezy w internacie dla m�odocianych przest�pc�w. Kap�ana, kt�ry zdradza� wiele lat swoich wsp�pbraci i wiernych dla pieni�dzy lub kariery nale�y odsun�� od pos�ugi spowiednika m�odzie�y lub ludzi wp�ywowych, a tak�e od funkcji na �wieczniku czy to biskupich czy to medialnych albo wychowawczych. Przecie� nie chodzi o to, �e jego grzeszno�� zabiera mu moc sakramentu kap�a�stwa tylko, �e stwarza wielkie ryzyko poczynienia dalszych szk�d i daje mu okazj� do dalszych grzech�w. Takich w�asnie, na kt�re jest ma�o odporny. To tak jakby alkoholika zatrudni� jako barmana. To nie jest dobre, rozwa�ne i zalecane rozwi�zanie.

Czy to znaczy, �e grzech wsp�pracy z SB na zawsze przekresla kap�ana, czy kogokolwiek ? Oczywiscie, �e nie. Droge naprawy jasno wskazuje memoria� Episkopatu. C� z tego jesli najwazniejszym zdaniem tego memoria�u okaza�o si� zdanie o Chrystusie, kt�ry si� rzekomo nie broni� i niczego nie t�umaczy�. Ca�a reszta jest zapomniana i zastepuje j� bezczelna nadinterpretacja tego ryzykownego por�wnania Chrystusa do pos�dzonych o bycie TW. Nie t�dy droga ! Droga wiedzie przez przyznanie si� do b��d�w lub zaprzeczenie im i wyja�nianie okoliczno��i i dokument�w oraz oskar�e�. Droga wiedzie przez jawno��, a nie tajno��. Zupelnie nieuprawnione, niezrozumia�e i bardzo podejrzane jest zaniechanie wyja�niania czegokolwiek.Oburzajace i bolesne jest obwinianie i oskar�anie tych, kt�rzy poszukuja prawdy nawet jesli to prawda przez ma�e p.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin