Supernatural S01E05 - Bloody Mary.txt

(22 KB) Pobierz
00:00:01:Poprzednio w "Supernatural"
00:00:02:TO CO SIĘ WYDARZYŁO TEJ NOCY
00:00:05:We brata i biegnij na zewnštrz!|Dalej Dean! Biegnij!
00:00:08:TO CZEGO DOWIADCZYLI
00:00:10:WYSŁAŁO DWÓCH BRACI
00:00:13:Tata pojechał na polowanie
00:00:15:i nie pojawił się w domu od kilku dni.
00:00:17:W PODRÓŻ PO ODPOWIEDZI|22 LATA PÓNIEJ
00:00:19:Przysišgłem sobie,|że już nie pójdę na polowanie.
00:00:21:Nie dam rady sam.
00:00:24:Nie!
00:00:28:Mamy robotę.
00:00:30:To jest najcenniejsza rzecz taty.|Opisuje każdš znanš jemu złš istotę.
00:00:34:Wydaje mi się, że chce,|żebymy przejęli jego zadania.
00:00:36:Ratowali ludzi,|polowali na różne rzeczy.
00:00:39:Rodzinny interes.
00:00:40:Nie.|Muszę odnaleć zabójcę Jessiki.
00:00:42:To jedyna rzecz, o jakiej mylę.
00:00:43:Sam, wiesz,|że w końcu znajdziemy tatę?
00:00:47:Tak, wiem.
00:00:50:Supernatural [1x05] Bloody Mary|"KRWAWA MARY"
00:00:54:TOLEDO,|STAN OHIO
00:00:57:Dobra, twoja kolej.|Prawda czy wyzwanie?
00:01:00:Prawda.
00:01:01:Czy chcesz się umówić|z Bengie Swansem?
00:01:04:Wyzwanie.
00:01:05:Dobra.|To będzie słabe.
00:01:08:Musisz...
00:01:10:powiedzieć "krwawa Mary" w łazience.
00:01:12:Nic lepszego nie udało ci się wymylić?
00:01:15:Kim jest Krwawa Mary?
00:01:16:Jest wiedmš.
00:01:18:Słyszałam,|że zginęła w wypadku samochodowym.
00:01:20:Nie istotne kim jest.
00:01:22:Ważne, że jeżeli się wypowie jej imię|trzy razy w łazience, pojawia się
00:01:27:i wydrapuje ci oczy!
00:01:32:Więc po co|miałby kto to mówić?
00:01:34:Ponieważ to nieprawda.
00:01:37:Bez włšczania wiatła.
00:01:39:I pamiętaj.|Trzy razy.
00:02:02:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:02:06:Krwawa Mary.
00:02:09:To głupota.
00:02:15:Krwawa Mary.
00:02:26:Krwawa Mary.
00:02:38:Przestraszyła się.
00:02:39:Jestecie wredne.
00:02:40:Lilly, możecie trochę ciszej?
00:02:43:Przepraszam, tato.
00:02:45:Przepraszamy, panie Shoemaker.
00:03:25:...cały on.
00:03:28:Czeć.|Dobrze się bawicie?
00:03:31:Spóniła się.
00:03:33:Tak, tato.
00:04:16:Dlaczego, Sam?
00:04:19:Nie!
00:04:22:Dlaczego, Sam?
00:04:24:Obud się.
00:04:33:Widać, że miałem koszmar?
00:04:36:Tak.|Kolejny.
00:04:41:Ale przynajmniej trochę pospałem.
00:04:43:Wczeniej czy póniej|będziemy musieli, o tym pogadać.
00:04:46:Jestemy na miejscu?
00:04:47:Tak.|Witaj w Toledo w stanie Ohio.
00:04:53:Mylisz, że co się mu przytrafiło?
00:04:56:Włanie tego chcemy się dowiedzieć.
00:05:00:Idziemy.
00:05:33:W czym mogę wam pomóc?
00:05:34:Jestemy studentami medycyny.
00:05:37:Proszę?
00:05:38:Doktor Feklowicz nic nie mówił?
00:05:41:Rozmawialimy z nim przez telefon.|Przyjechalimy z Uniwersytetu Ohio.
00:05:45:Miał nam pokazać zwłoki Shoemakera.|To do naszej pracy.
00:05:48:Przykro mi.|Poszedł na obiad.
00:05:50:Powiedział nam...|Właciwie to nie ma znaczenia.
00:05:54:Może pan nam pokaże te ciało.
00:05:55:Przykro mi, nie mogę.|Doktor będzie za godzinę.
00:05:58:Jeżeli chcecie,|możecie na niego poczekać.
00:06:00:Godzinę?
00:06:02:- Do tego czasu będziemy musieli już wracać.|- No włanie.
00:06:05:Słuchaj, stary, od tej pracy zależš|nasze oceny, więc jakby mógł nam pomóc...
00:06:08:Słuchaj, stary.|Nie.
00:06:13:Zaraz co mu zrobię|z tš jego twarzyczkš.
00:06:29:Chodcie za mnš.
00:06:34:Zarobiłem te pienišdze.
00:06:35:Wygrałe je w pokera.
00:06:37:No włanie.
00:06:39:W gazecie pisali,|że znalazła go córka.
00:06:41:Mówiła, że jego oczy krwawiły.
00:06:43:Nawet więcej.|One wypłynęły.
00:06:49:Jakie lady walki?|Może kto mu to zrobił?
00:06:52:Nie.
00:06:54:Poza jego córkš nikogo tam nie było.
00:06:56:Jaka jest oficjalna przyczyna mierci?
00:06:58:Doktor nie jest pewien.|Myli, że to był wylew.
00:07:03:W każdym razie potężny.
00:07:05:Co masz na myli?
00:07:07:Bardzo intensywnie krwawił.
00:07:09:Miał więcej krwi w czaszce,|niż kiedykolwiek widziałem.
00:07:12:A oczy?|Co mogło co takiego spowodować?
00:07:15:Pęknięcie żyły?
00:07:17:Krwawišce oczy,|to nie jest zwykły objaw wylewu.
00:07:19:A widziałe kiedy|wybuchajšce gałki oczne?
00:07:22:To dla mnie pierwszy raz.
00:07:23:Ale wiecie.|Ja nie jestem lekarzem.
00:07:26:Mylisz,|że możemy zerknšć na raport policyjny?
00:07:29:Rozumiesz, do naszej pracy.
00:07:31:Nie bardzo mogę wam go pokazać.
00:07:38:Może to nie być co dla nas,|może to niezwykły przypadek.
00:07:42:Ile razy w naszej karierze zdarzyło się,|że to był niezwykły przypadek?
00:07:46:A nie w skutek jakiej|nadnaturalnej rzeczy?
00:07:50:Prawie nigdy?
00:07:52:Dokładnie.
00:07:53:Dobra.|Chodmy pogadać z córkš.
00:08:05:Chyba nie jeste|odpowiednio ubrany.
00:08:25:- Ty pewnie jeste Dona, zgadza się?|- Tak.
00:08:28:Czeć.|Bardzo nam przykro.
00:08:32:Dziękuję.
00:08:33:Jestem Sam, a to Dean.|Pracowalimy z twoim ojcem.
00:08:38:- Naprawdę?|- Tak. To wszystko...
00:08:41:Mam na myli wylew.
00:08:44:Wydaje mi się,|że ona nie chce, o tym na razie rozmawiać.
00:08:46:W porzšdku.|Nic mi nie jest.
00:08:49:Były jakie objawy?|Zawroty głowy, migrena?
00:08:53:Nie.
00:08:55:To dlatego,|że to nie był zawał.
00:08:57:Lilly, nie mów tak.
00:08:59:Co?
00:09:00:Wybaczcie,|ona jest po prostu przygnębiona.
00:09:02:Nie.|To się stało z mojego powodu.
00:09:04:Nie skarbie,|to nie prawda.
00:09:05:Lilly.
00:09:07:Dlaczego tak mówisz?
00:09:09:Ponieważ, zanim on umarł,|powiedziałam to.
00:09:12:Co powiedziała?
00:09:13:"Krwawa Mary"|trzy razy w łazience.
00:09:19:Zabrała mu oczy,|bo to włanie robi.
00:09:21:To nie dlatego tata umarł.|To nie twoja wina.
00:09:24:Mylę, że twoja siostra|ma rację, Lilly.
00:09:26:To nie mogła być Krwawa Mary.
00:09:30:Przecież to nie twój tata powiedział.|Prawda?
00:09:34:Nie, nie sšdzę.
00:10:00:Legenda o Krwawej Mary.
00:10:03:Czy tata znalazł kiedy dowód,|że to się naprawdę wydarzyło?
00:10:07:Nic o tym nie wiem.
00:10:13:Zielone.
00:10:15:Wszędzie. W całym kraju|dzieci bawiš się w Krwawš Mary
00:10:21:i z tego co wiemy,|nikt od tego nie umiera.
00:10:23:Może gdzie indziej to tylko historyjka,|a tu naprawdę się to dzieje.
00:10:27:Miejsce,|w którym urodziła się legenda?
00:10:30:Ale według legendy, osobę,|która powie...
00:10:35:Osobę, która powie, wiesz co,|dopada to co, ale tutaj...
00:10:38:- Dopada w zamian Shoemakera, wiem.|- No włanie.
00:10:42:Nigdy o czym takim nie słyszałem.
00:10:44:Nadal, facet umarł tuż przed lustrem.
00:10:47:Córka ma rację, według legendy,|wiesz kto wydrapuje ci oczy.
00:10:52:Warte zbadania.
00:11:00:Co wy tu robicie?
00:11:04:Musielimy ić do łazienki.
00:11:06:Kim jestecie?
00:11:09:Tak, jak mówilimy,|pracowalimy z tatš Dony.
00:11:11:Był domokršżcš czy co|i pracował sam.
00:11:14:Wiem, miałem na myli...
00:11:16:A te wszystkie dziwne pytania, tam na dole?|Co to miało być?
00:11:22:Powiedzcie, co jest grane,|albo zacznę krzyczeć.
00:11:26:W porzšdku.
00:11:29:Wydaje nam się,|że co przytrafiło się tacie Dony.
00:11:31:Tak.|Wylew.
00:11:33:To nie sš objawy wylewu.
00:11:37:Mylimy, że to co innego.
00:11:39:Jak na przykład, co?
00:11:41:Szczerze mówišc,|jeszcze nie wiemy.
00:11:45:Ale nie chcemy,|żeby to się przytrafiło komu jeszcze.
00:11:48:Taka jest prawda.
00:11:50:Jeżeli masz zamiar krzyczeć,|to proszę bardzo.
00:11:56:Kim jestecie?|Policjanci?
00:12:00:Co w tym rodzaju.
00:12:01:Słuchaj.
00:12:03:Jeżeli co ci się przypomni
00:12:04:lub ty, albo twoi znajomi zauważycie|co dziwnego czy niezwykłego,
00:12:08:po prostu daj nam znać.
00:12:17:Powiedzmy, że Krwawa Mary|rzeczywicie nawiedza to miasto.
00:12:20:Powinnimy znaleć|jaki dowód na to, prawda?
00:12:22:Jaka kobieta,|która umarła w paskudny sposób.
00:12:23:Tak, ale ta legenda jest bardzo rozbieżna.
00:12:25:To jest trudne zadanie. Sš setki|wersji mówišce kim ona naprawdę była.
00:12:27:Jedna mówi, że była wiedmš, inna,|że uduszonš pannš młodš.
00:12:31:Inne jeszcze co innego.
00:12:32:Więc kogo właciwie mamy szukać?
00:12:34:Wszystkie wersje|majš kilka wspólnych szczegółów.
00:12:36:To zawsze kobieta o imieniu Mary|i zawsze umiera przed lustrem.
00:12:40:Czyli musimy przeszukać stare gazety,|kroniki najdalej, jak tylko sięgajš.
00:12:43:Tak, żeby znaleć Mary,|która pasuje do schematu.
00:12:46:Brzmi irytujšco.
00:12:47:Nie będzie tak le, dopóki...
00:12:50:AWARIA
00:12:52:Wycofuję to, co powiedziałem.
00:12:53:To będzie bardzo irytujšce.
00:12:58:Nie jestem pewna.|Byli glinami albo detektywami.
00:13:01:Kimkolwiek byli,|byli liczni.
00:13:03:- Jill.|- Nie podobali ci się?
00:13:05:Tak, byli ładni ale...|Mylisz, że co się stało tacie Dony?
00:13:11:Może Lilly miała rację.
00:13:13:Może Krwawa Mary go złapała.
00:13:15:Bardzo zabawne.
00:13:19:Przepraszam, czy ja słyszałam strach|w twoim głosie?
00:13:23:Nie.
00:13:25:Charlie, włanie wchodzę do łazienki.
00:13:29:Jill, przestań.
00:13:33:O nie. Nie mogę się powstrzymać.|Muszę to powiedzieć.
00:13:39:Krwawa Mary.|Krwawa Mary.
00:13:43:Krwawa Mary.
00:13:47:Jill?
00:13:53:Jill!
00:13:58:Ale ty jeste łatwowierna.|Zadzwonię jutro.
00:14:56:Zrobiła to.
00:15:02:Zabiła tego chłopca.
00:15:24:Dlaczego, Sam?
00:15:29:Dlaczego pozwoliłe mi zasnšć?
00:15:31:Bo jestem wietnym bratem.
00:15:35:To o czym niłe?
00:15:37:O lizakach i cukierkach.
00:15:41:Jasne.
00:15:46:Znalazłe co?
00:15:48:Poza wyższym poziomem frustracji?|Nie.
00:15:52:Przeszukałem wszystko.
00:15:55:Dwie dziewczyny, Laura i Kathrine|popełniły samobójstwo przed lustrem.
00:16:00:No i gigantyczne lustro|spadło na gocia o imieniu Dave.
00:16:04:Ale żadnej Mary.
00:16:09:Może jeszcze jej po prostu nie znalelimy.
00:16:12:Szukałem też dziwnych mierci|w tym rejonie.
00:16:16:Krwawienia oczu i temu podobnych.
00:16:18:Nic.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin